Normalnie rozbiliście mnie,najbardziej śmiać mi się chciało,jak babka wjeżdża przez bramę,na początku myślałam,że bok sobie zarysuje,gdzieś przywali przodem,ale
dachowania w życiu bym się nie spodziewała.Nie jestem idealnym kierowcą i zdarzały mi się małe wpadki,stłuczka tylnej lampy "bo blok stał za blisko
"(były warunki extremalne,czyli gderająca siostra z boku jak się jeździ,oczywiście ona nie ma prawka,no i płaczące dziecko z tyłu w foteliku),ale
to przebiło wszystko.