Z przyczyn niezależnych - ok. czerwca br. Planowaliśmy rok - pół roku wcześniej. Pewnych rzeczy nie dało się przewidzieć (czynnik ludzki). Ale najpierw podeślemy adres kilkunastu znanym nam specjalistom (Panu również), celem poproszenia o konstruktywne "powybrzydzanie". Potem to i owo poprawimy, wg wskazań i ruszymy do prezentowania oraz kontynuacji prac.
Bo to jest przedsięwzięcie - rzeka. W zasadzie nieskończone. Mamy już "całe tony" materiałów. Ale czekamy na udogodnienia techniczne (wolno mielą młyny budżetowe) oraz digitalizację części zasobów. W każdym razie prace się toczą i powinny przynieść zadowolenie odbiorcom. Choć, oczywiście, będziemy regularnie lżeni, zespół w ogólności, a ja szczególnie. Na szczęście, przynajmniej ja, dysponuję dużą odpornością psychiczną.
Tyle "komunikat". Inne tematy - do omówienia na privie.
Pozdrowienia serdeczne!
PS Pozostałe plany, w tym kiedyś przez nas obu omawiane, wciąż są w polu uwagi (almanach). Muszę pokonać całą długą drogę koronkowych starań, aby je zrealizować. Ale nie zapomniałem. Zwłaszcza że poruszyła mnie historia "torneya", chyba człowieka skrzywdzono. Ale dla mnie - dla nas - to plus. Taki Ktoś może się przydać!
Zaczyna wyglądać panie Jakubie na to, że za jakiś czas warto byłoby się spotkać i pogadać. W każdym razie proszę być spokojnym: o Panu i o Pana Wartości - nie zapominam. A nie zwykłem kłamać. Raz jeszcze pozdrawiam. J. A.