maglownica w mojej renault 19 (już jej nie mam, poszła chyba na złom) też kapała olejem, najpierw odrobinę, później była już pokaźna kałuża pod autem. olej dolewałem i dolewałem przez parę miesięcy, co było głupotą, bo koszty też są, w końcu olej swoje kosztuje. ale nikt nie chciał tego rozgrzebać, fachowcy proponowali zakup nowej tzn. choćby ze szrotu. więc proponuję szybko naprawiać zanim zacznie się porządnie wylewać. swoje wspomaganie wtedy zatarłem, bo i tak nie miałem w planach inwestować w ten pojazd. kierownica była oporna jak diabli :lol2: