Poniżej przedstawiam post TOZ u z Polic. Osoby działające w tym TOZ nie są zatrudnione ani przez Gminę ani nie są na etacie Schroniska w Dobrej.Panie zajmujące się leczeniem, opieką, sterylizacją, odbieraniem zwierząt od ludzi, którzy się nad nimi znęcają, adopcjami kotów, dokarmianiem w różnych częściach gminy (wioski należące do gminy i Police) robią to za darmo, nikt ich w tym celu nie zatrudnia na etacie. Pracę tę wykonują w swoim prywatnym czasie całkowicie za darmo. Aby wyłapać bezdomne koty do kastracji i sterylizacji muszą jeździć z klatkami i transporterkami środkami komunikacji miejskiej. Nie jest im łatwo. Nie mając samochodu nie w każdy zakątek gminy mogą dojechać. Pozostawiając koty wolnożyjące samym sobie bez sterylizacji i kastracji dopuścimy do niekontrolowanych rozmnożeń. Głodujące koty nie mają siły polować i są łatwym kąskiem dla lisów, kun i innych drapieżników.Schronisko w Dobrej, mimo, że Gmina Police daje na nie bardzo dużo pieniędzy (coś około 500 000 zł na rok) nie chce przyjmować bezdomnych kotów z Polic powyżej 3 miesiąca życia. Do schroniska w Dobrej bezdomne psy przywozi patrol SM lub Policji. A koty chore i okaleczone oraz te wyrzucone z domów trafiają najczęściej do TOZ Police. Gmina Police poza 20 000 zł na cały rok, o których mowa w poniższym poście udostępnia za darmo dla TOZ 2 małe pomieszczenia w którym jedno dla zwierząt a drugie to biuro + toaletę. Gmina płaci również za prąd i wodę. To wszystko od Gminy Police dla organizacji pożytku publicznego, która działa dla dobra zwierząt bezdomnych, maltretowanych, często okaleczonych przez człowieka, oraz tych, których z racji wieku (powyżej 3 miesiąca życia) do polickiego schroniska w Dobrej nie chcą przyjąć. Nadmienić należy, że pomieszczenia + media gmina opłaca również np. związkom emerytów, diabetyków itp. To szczytny cel ze strony gminy ale tego typu związki działają dla samych siebie a TOZ w Policach niesie pomoc braciom mniejszym w całej gminie.Czy są w naszej gminie, w tym w Policach osoby, które dostrzegają ciężką pracę osoby pracującej za darmo w TOZ? Jeden z radnych na sesji Rady Miejskiej wystąpił do Burmistrza Polic z prośbą o utworzenie etatu dla jednej osoby w TOZ. Ten Pan dostał odpowiedź odmowną. W delikatnym tłumaczeniu wychodzi, że TOZ dostaje pomieszczenia + media za darmo więc powinni się cieszyć :-(Jeśli ktoś ma ochotę czasem pomóc w TOZ to zapewne dla Pani Izabeli będzie to bardzo duże odciążenie.Pani Izabela w siedzibie TOZ jest codziennie po godz. 18 czyli po godzinach swojej pracy zawodowej. A oto poniżej kopia postu TOZ:[font=]Posty[/font][/b]
[font=][/font]Toz Oddział W Policach21 grudnia 2018Jak wiecie miałyśmy zamykać TOZ w Policach lub komuś go przekazać... Jednak brak jest chętnych, a i bidy jakie non stop znajdujemy i im pomagamy nie pozwalają nam je porzucić i zamknąć siedziby [font=]Z tego powodu prosimy o pomoc... bo miało nas od stycznia już nie być... A my dalej dzialamy! Dalej pomagamy! Dalej mamy pełne ręce roboty i dużo wydatków na leki, jedzenie, weterynarzy! Czy chce ktoś nas wesprzeć chociaż złotówką? Bardzo prosimy o wsparcie! Bez waszej pomocy same nie damy radę![/font]https://pomagam.pl/pomocdlatozpolice[font=]Oczywiście dostajemy z gminy około 20 tys. zł Pieniążki otrzymujemy w kwietniu i musimy wydać je do grudnia.Od stycznia do kwietnia żyjemy z datków,bo z gminą musimy się z pieniędzy rozliczyć do grudnia,nie możemy sobie zostawić puli pieniędzy na te pierwsze miesiące.Wystarczy podzielić te pieniądze na miesiące,a wyjdzie 1666,66zł na miesiąc. Musimy za te 1666 zł przez miesiąc utrzymać kilkadziesiąt zwierząt,kupić jedzonko, żwirek, podkłady, opłacić weterynarzy, zabiegi, kupić środki czystości, bilety na przejazdy do wetów, na interwencje.Musimy kupić karmę dla karmicieli wolno żyjących kotów, opłacić sterylizacje wolno żyjących kotów,z gminy mamy finansowane około 40 zabiegów, a sterylizujemy rocznie około 200 zwierząt.Niekiedy koszta leczenia zwierzaków przekraczają 500zł i więcej(badania krwi,prześwietlenia ,operacje).Wystarczą trzy ciężkie przypadki w miesiącu, a nie mamy pieniędzy i wtedy organizujemy zbiórki... Bardzo prosimy o wsparcie! Bez waszej pomocy nie damy rady![/font]Pozwolę sobie przytoczyć część zapisu z gminnej strony:
Do zakresu działania Wydziału Ochrony Środowiska należy między innymi:
- Realizacja zadań związanych z ochroną zwierząt oraz z zapobieganiem i zwalczaniem bezdomności zwierząt na terenie gminy,
- Współpraca ze stowarzyszeniami, których celem jest ochrona środowiska oraz ochrona zwierząt,
Odnośnik pierwszy – polega na tym, że gmina finansowuje około 40 sterylizacji kotów oraz daje dotację dla TOZ Police 20 000 zł na cały rok – To cała realizacja zadania wydziału ochrony środowiska, związana z ochroną zwierząt poza schroniskiem, do którego przyjmują koty do 3 mies. życia i te starsze ale tylko bardzo ciężko chore.
20 000 zł na rok musi starczyć w TOZ na karmę dla zwierząt w siedzibie TOZ i wolnożyjących karmionych przez karmicielki, żwirek, podkłady, na opłaty weterynarzy za po nadliczbowe kastracje sterylizacje (jest ich około 200 rocznie a gmina płaci za około 40), zabiegi operacyjne, leczenie, (każda wizyta u weterynarza kosztuje drogo), środki czystości, bilety na przejazdy do weterynarzy oraz na przejazdy na interwencje do zgłaszających, że ktoś się znęca nad zwierzakami lub gdzie trzeba odebrać maltretowane zwierzaki.
Odnośnik drugi – poza dotacją przyznaną raz w roku brak właściwej współpracy pomiędzy Gminą i TOZ. Pan z wydziału ochrony środowiska pracuje do godz. 15 a pani zajmująca się zwierzętami w TOZ, z uwagi na to, że działa w TOZ charytatywnie, nie jest zatrudniona przez gminę więc w siedzibie TOZ jest codziennie po godz. 18 – po skończeniu pracy zarobkowej na swoje utrzymanie.Pracodawca Pani Izabeli nie wykazuje woli zwalniania jej nawet na godzinę w ciągu dnia z pracy a Pan z wydz. Ochrony środowiska nie wykazuje woli aby się spotkać i porozmawiać o potrzebach TOZ poza godzinami Jego pracy. Mało tego, gdy zadzwoniłam do działu ochrony środowiska z pytaniem co zrobić z kilkunastoma bezpańskimi kotami z działek, które nie dość, że są poprzeziębiane to za miesiąc zaczną się rozmnażać to Pani z tego działu powiedziała, że to pytanie nie do niej i że mam dzwonić do TOZ bo gmina się tym nie zajmuje. A przecież gmina zatrudnia wyłapywacza, płaci za schronisko w Dobrej, w której mają również lecznicę. To cała SUPER współpraca gminy z TOZ.
Post Merge: [time]Luty 17, 2019, 18:38:24 [/time]
Toz Oddział W Policach udostępnił(a) post.[/size]21 godz.[/size][/size] ·
[/size][size=0px][/size]
Izabela Trey[/size]22 godz.[/size]
Sunia po zmarłej osobie, oczywiście nie wysterylizowana, rodzina laskę położyła, a cały problem łącznie ze szukaniem domu spadł na nas, no bo przecież od tego jesteśmy !!! Dzisiaj na sygnale Irena leciała z sunią do weta na sterylizację bo miała ropomacicze i ropa się lała ciurkiem. Kiedy ta bezduszność i nie odpowiedzialność się w końcu skończy ?[/font]
Post Merge: Lutego 17, 2019, 18:40:25
Toz Oddział W Policach udostępnił(a) post.[/size]15 lutego o 22:59[/size][/size] ·
Izabela Trey[/size]15 lutego o 22:42[/size]
Tak jak się spodziewałam, kici nikt nie szuka, została podrzucona w miejsce gdzie dokarmiam koty od lat. Za kilka dni zostanie wykastrowana i będzie szukała domku. Jest ogromnym, gadającym pieszczochem i bez przerwy trzeba ją nosić na rękach [/size]🙂[/size]😍[/font]