Poznań 1956 – Jerozolima 2018Czy Żydzi i ich amerykańscy poplecznicy mają moralne prawo do oskarżania Polski i Polaków?Niedługo będziemy obchodzili kolejną rocznicę Poznańskiego Czerwca. Prawie 62 lata temu około 100 tys. Poznaniaków zbuntowało się przeciwko stalinowsko-komunistycznej władzy, która do stłumienia zamieszek użyła wojska uzbrojonego między innymi w czołgi i działa. Na skutek pacyfikacji zginęło 49 protestujących, a kilkuset zostało rannych. Pomimo, że część buntowników zdobyła broń palną, sposób w jaki PZPR-owski reżim gasił poznańskie zamieszki uznawany jest za przejaw krwawego państwowego terroru.
[1] Według szacunków władz izraelskich co najmniej 35 tys. Palestyńczyków ze Strefy Gazy zaprotestowało 14 maja 2018 roku przeciwko przeniesieniu ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Tłumiąc rozruchy siły izraelskie zabiły 58 Palestyńczyków, a 2771 raniły. Oręż protestujących stanowiły przede wszystkim proce i koktajle Mołotowa.
[2]Jeżeli reakcja władz PRL na protest Poznaniaków w czerwcu 1956 roku była krwawym terrorem, to była nim także odpowiedź władz Izraela na protest Palestyńczyków przeciwko przeniesieniu ambasady USA w maju 2018 roku.
Chociaż ręce izraelskich żołnierzy ociekają krwią palestyńskich cywilów, nie przeszkadza to pewnym środowiskom żydowskim i ich amerykańskim poplecznikom oskarżać Polaków i Polskę o urojone lub wyolbrzymione, względnie nieudowodnione, zbrodnie współudziału w Holokauście, nie przeszkadza to im również zgłaszać kuriozalne roszczenia do bezspadkowego mienia po ofiarach Shoah.
„Po owocach ich poznacie.” – powiedział dawno temu pewien Zacny Żyd (byli kiedyś tacy i zapewne są też dzisiaj). Majowa rzeź w Jerozolimie to tylko jeden z przykładów, że żydowskie krzewy w Izraelu, USA i w innych miejscach rodzą wilcze jagody.
Polaków próbuje się skłonić do zjedzenia tych jagód dwoma sposobami. Żyd odgrywający rolę złego okłada nas pięściami i wymierza kopniaki grożąc, że jeżeli nie zjemy zatrutych owoców, będziemy zdychali powoli i w męczarniach od jego razów. Żyd odgrywający rolę dobrego podaje nam wilcze jagody w porcelanowej miseczce, posypane cukrem, ciepło się przy tym uśmiechając.
Bądźmy odporni na te groźby i podstępy.