Powrót do debaty na temat tunel Police Święta

[Validator]

Nie masz pojęcia o czym piszesz Validator. Ta waga sprawdza z grubsza czy ktoś nie jest przeładowany. I to tam biegnie oficjalnie sugerowana trasa na zakłady właśnie.

Nic na to nie pomogę, że masz braki w wykształceniu. Napisałem o pojazdach "ponadnormatywnych", czyli takich... które są przeładowane. Przestań stosować argumenty ad personam, a zacznij używać rzeczowych. Co znaczy ad personam - sprawdź w Google.

Ad Wojtek Dudek. Nie rozważałem logistyki, tylko możliwości prawne. Gmina ma prawo wyłączyć jakieś drogi z użytkowania przez określony rodzaj pojazdów. I, oczywiście, może wskazać wyjątki. Dyskutowaną kwestią było zagadnienie: co zrobić w sytuacji kiedy powstanie obwodnica, a kierowcy i tak będą się pchać przez miasto. Wtedy gminy mogą sięgnąć po swoje uprawnienia. I o nic więcej nie chodzi. Zaopatrzeniowcy dyskontów otrzymają przepustki i świat się nie zawali. Liczba wielkogabarytowych samochodów z zaopatrzeniem towarowym to nikły procent wszystkich "tirów", jak się u nas, niepoprawnie, ale powszechnie te samochody nazywa. Wyeliminowanie ciężkiego transportu to np. być albo nie być dla Starych Polic. Można je rewilitalizować, można je zabudować, ale konia z rzędem temu, kto chciałby zamieszkać na rynku lub w ciągu Wojska Polskiego (zakładając odtworzenie zabudowy) w towarzystwie nieustanie jadących wielkich samochodów. Do czego to prowadzi pokazało ładnych parę lat temu (bodaj 10) zawalenie się ściany budynku przy ulicy Kościuszki. Powtarzam: koniecznością dla Starych Polic jest eliminacja ciężarówek. I niech nikt nie twierdzi, że jeśliby powstała np. obwodnica dla Polic (dla mnie realniejsza od obejścia Szczecina), a kierowcy uparcie by ów fakt ignorowali - gmina nie mogłaby zakazać przejazdu ciężkiego transportu ulicami Wojska Polskiego i Jasienicką. A za złamanie zakazu nakładać solidne kary finansowe.
[ciach!] Wyobraź sobie sytuację, że ciężkie pojazdy walą jadąc od Siedlic, Roweckiego, a potem Rurową. Co byś zrobił? Pewnie ignorując ideę osobistej wolności, nie mogąc inaczej sobie poradzić, doprowadziłbyś do ustawienia zapór przeciwczołgowych.       

Post Merge: [time]Grudzień 04, 2017, 15:40:28 [/time]
PS Na Rurowej, fakt, jest jeden zakręt, na którym "tir" nie wyrobi, ale to drobiazg, można go rozjechać i będzie OK.

[Wojtek Dudek]

Ty Wojtku zapewne pojmujesz o co chodzi. Wyobraź sobie sytuację, że ciężkie pojazdy walą jadąc od Siedlic, Roweckiego, a potem Rurową. Co byś zrobił?

To zmienia postać rzeczy. Wyłączyć niektóre ulice, czy nawet niektóre wrażliwe obszary miasta (każdego), to tak! Ale sugestia w pierwotnej wersji: "zakazać wjazdu do miasta (Szczecina)" - byłaby nie do obronienia.

[Validator]

Masz rację. Ale - jak widzisz, głębiej wchodząc w istotę sprawy - można dojść do porozumienia.

[parian]

Jak nie ma korków to do węzła Kijewo spokojnie dojeżdżam w 30 minut.

Wybacz, ale przy przestrzeganiu obowiązujących przepisów jest to po prostu niemożliwe

Przy przestrzeganiu niech będzie 35 min ;] Nawet google tyle podaje.

[RPzpl]

Co do przeprawy, no to raczej jeszcze długo nie powstanie, i jak mozna przypuszczać w następnych i kolejnych wyborach będzie to główna "kiełbasa wyborcza" jak do tej pory, i wielu da sie znowu nabrać ze ktoś doprowadzi w wybudowania przeprawy, Ja już od dawna nie wieże w to sie uda.

[Ważniak]

Do czego to prowadzi pokazało ładnych parę lat temu (bodaj 10) zawalenie się ściany budynku przy ulicy Kościuszki.

Przecież ta ściana zawaliła się, bo właściciel ocieplał fundamenty i się pod nie nieświadomie podkopał.

[Validator]

Przecież ta ściana zawaliła się, bo właściciel ocieplał fundamenty i się pod nie nieświadomie podkopał.

Nie podkopał się, owszem odsłonił, wykopując rów wzdłuż frontowej ściany. Resztę spowodowały drgania gruntu związane z ruchem drogowym. Podobna sytuacja groziła kiedyś w Trzebieży, na ulicy Osadników. Kiedy nie było jeszcze asfaltu i spowalniających ruch fantazyjnie poprowadzonych chodników - każdy autobus powodował wibracje ścian w domach położonych blisko ulicy. I ściany (nadproża, obramowania okien) po prostu pękały. Wiem, bo w takim domu mieszkałem. Poranny przejazd autobusu, po mojej stronie jezdni, działał jak najlepszy budzik. Właśnie przez drgania. A to był tylko autobus. 

[Ważniak]

Nie podkopał się, owszem odsłonił, wykopując rów wzdłuż frontowej ściany

Mieszkam bardzo blisko, pamiętam tamto zdarzenie. Była sobota, przed południem, ruch był bardzo mały. Podkop pod fundamenty, czy wykop w ich wzdłuż do ich głębokości może skończyć się podobnie w każdym budynku, w który cegła leży na cegle tylko dzięki grawitacji i naciskowi cegieł powyżej. Faktem jest, że przed remontem drogi domy się trzęsły przy każdym przejeździe ciężkiego pojazdu, ale nie to było bezpośrednią przyczyną tego zdarzenia.

[Validator]

Może i tak. Drgania na pewno nie pomogły.

[ak]

Ta waga sprawdza z grubsza czy ktoś nie jest przeładowany.

Czy ona faktycznie działa?

[Kilofownikownia]

ak, tak działa. Osobną kwestią jest czy ktoś potem te auta wyłapuje na dokładne ważenie. Niemniej nie ma tych wag w wersji "atrapa". Pomijając oczywiście jakieś chwilowe problemy techniczne.