Staropoliczanie przywykli już chyba, że drogi u nas remontuje się w ostateczności i po macoszemu, ale kiedy będzie remont Kołłątaja-Mazurska, jakby nie patrzeć jednej z częściej uczęszczanych polickich ulic?
Jeździ się jak podkładach kolejowych. Dziury, przełomy, brakujące przejścia dla pieszych (przy nowopolu, przy bunkrze, przy lubuskiej), mylne oznakowanie (po "remoncie" Grunwaldzkiej), brak zatoczek dla autobusów (103), zapadnięte studzienki kanalizacyjne do tego stopnia, że trzeba jeździć slalomem. Trochę wstyd.