Mogę tylko powtórzyć to, co napisałem jakiś czas temu na blogu w kwestii braku działań rządzącego Gryfa w temacie bezpieczeństwa na przejściach:
Przecież przejścia zostały "doświetlone". Problem nie leży jednak w samym doświetleniu przejść. Najważniejsze są 3 kwestie:
1. większa uwaga na pieszych ze strony kierowców (z tym, wg mnie jako często spacerującego z wózkiem wieczorami jest coraz lepiej)
2. większa uwaga pieszych przed wejściem na przejście i będąc już na przejściu - i z tym wg mnie jako kierowcy jest coraz gorze. Staram się przepuszczać pieszych na przejściach, ale jeśli pieszy idąc prostopadle do jezdni zwyczajnie na nią wchodzi nawet się nie rozglądając, w dodatku ubrany jest na czarno, ma kaptur to zauważę go w ostatniej chwili. Nawet w aucie z dobrymi światłami. Nie mówiąc już o sytuacji, w której pada deszcz. Do tego dochodzi durne przekonanie w stylu "ja widzę światła samochodu, to kierowca też mnie widzi".
3. całościowe oświetlenie ulic. Niestety, oświetlenie w Policach z dobrego (ale nieenergooszczędnego) zmieniło się na niedostateczne (ale podobno oszczędne). Dobrym rozwiązaniem jest oświetlenie ulic latarniami wykonanymi w technologii LED, jak ma to miejsce w Szczecinie. Tam widoczność nie tylko na przejściach jest dobra, ale również widać to, co dzieje się na chodniku znacząco zwiększając czas na reakcję.