Ty chyba pomyliłeś festyn rodzinny ze stadionem Wembley. Chciałbyś w wolny dzień z rana uciekać z własnego domu bo nie da się w nim wysiedzieć a wystarczyłoby ODROBINĘ CISZEJ nawet dla zdrowia tych dzieci.
Nic nie pomyliłem. Masz przynajmniej okazję raz w roku wyjść z domu - więc jakiś plus się zawsze znajdzie
. A tak na poważnie to ja u siebie bardzo dobrze słyszę (nawet przy zamkniętych oknach) wszystko to, co dzieje się za SP8 - np. w ramach Dni Polic, które hałasują przez cały dzień, a nawet grubo po 22:00, nie mówiąc już o hordach "degustatorów piwa" hałasujących potem przez całą noc na mieście. I mimo, że na tę imprezę nie chodzę, to jakoś nie mam do nikogo pretensji i roszczeń, aby scena była ciszej. Dwa dni w roku można spokojnie przeboleć.
Byłem na wszystkich parafialnych Festynach, w tym roku bywałem również pod samą sceną, gdzie mimo muzyki można było prowadzić spokojnie rozmowę bez podnoszenia głosu. Nie wiem, może Twoje odczucia są związane z jakimś niefortunnym odbiciem się dźwięku - wszak scena jest zawsze odwrócona tyłem do bloków mieszkalnych (każda inna lokalizacja sceny będzie miała dużo więcej minusów niż ta obecna).