3-4 mln zł za kilometr, już z wykupem gruntów. Czyli bliżej 20 niż 50 mln zł - i można dostać dofinansowanie (w przeciwieństwie do dwa razy droższej budowy bloków przy Bankowej).
Wsparcie marszałka fajna rzecz - tylko że na razie ten marszałek broni się w sądzie przed nazwaniem tej drogi wojewódzką choćby na planie. Chcesz powiedzieć, że jak przegra, to się ochoczo weźmie za wykup gruntów i budowę, żeby później mieć dodatkowe kilometry na utrzymaniu? Ty byś tak zrobił? Bo ja nie.
Powtórzę: to jest patent na to, żeby tej drogi nie było, a burmistrz mógł mówić "to nie ja, to marszałek".