Jak nie interesuję się boksem i mało się na tym znam, ale mam wolne obserwacje z walki (obejrzanej w Klubie Nauczyciela z grupą znajomych) są takie:
1. Polscy kibice po części pokazali zero klasy - to wygwizdywanie było żenujące. Tym bardziej, że na stadionie byli również kibice ukraińscy i Ci nie ryczeli i nie gwizdali jak durnie podczas prezentacji Adamka.
2. Kliczko był więcej niż wyluzowany - ani chwili nie musiał unosić rąk w celu asekuracji. Wybaczcie nie znam fachowej terminologii bokserskiej.
3. Adamek był przewidywalny jak dziecko - już w drugiej rundzie było wiadomo w jakim kierunku ruszy za sekundę. Jego uniki w dół nic nie dawały, bo jedyny zasięg jaki mu został to dyskwalifikujące uderzenie w krocze? :<
4. Kliczko pokazał klasę - w walce i po niej. Bardzo elegancko podziękował kibicom i partnerowi w walce. W jego zachowaniu nie dostrzegłam buty i jakiejś ekspresyjnej radości z wygranej. Widać, że wygrana sprawiła mu radość, ale swoją radością nie pogłębiał poczucia porażki u Adamka.