dodo, to coś mu dużo pali auto. To jest przecież około 30km w jedną stronę. No chyba, że on na prawobrzeże jeździ? A jak się uprze (i pracuje na 1 zmianę) to może jechać LS i potem przesiadka na 107/101/103/106. Bilety na bank wyjdą taniej.
No fakt że dużo, ok.9 litrów/100km, czyli dokładnie tyle co vw golf 1,8/rocznik 95 mojego syna. Są oczywiście tańsze wozy w eksploatacji, np Renault Kangoo sąsiada (ok. 7l/100km) i wtedy koszt dojazdu maleje do ok. 28zł/dziennie. Ale w moim "przekazie" nie chodziło o to, by nakłaniać ludzi do jazdy autobusem z przesiadkami, bo to trwa czasami wiele godzin. Autobusy są Ok jeśli nie ma nic innego, albo gdy udajemy się raz na miesiąc np,na imieniny do ciotki, a co innego gdy trzeba ten dystans pokonywać codziennie. W skali miesiąca tych godzin na dojazd będzie mnóstwo. Uważam że czas w podróży to także są koszty które nas codziennie dotykają. Chciałem również wykazać, że jeżeli już ktoś znajdzie sobie pracę w Szczecinie, mieszkając np. w Trzebieży, to o ile łatwiej i szybciej, a zwłaszcza ekonomiczniej byłoby podróżować szybką kolejką podmiejską. Jaka by to była szansa dla tych co właśnie siedzą na bezrobotnym, bo w okolicy np. Trzebieży nie ma dla nich roboty. Że nie wspomnę o młodzieży szkolnej i jej codziennym trudzie z dojazdem na tej trasie.
Gdyby nie było tu linii kolejowej to nie byłoby tematu. Ale jest i trzeba coś z tym zrobić.
Jako ciekawostka - bilet z Gryfina do Szczecina kosztuje ok. 8zł, a odległość podobna. Byłoby super za taką cenę podróżować na trasie Szczecin-Trzebież - szybką koleją podmiejską,