Niestety nie miałem okazji być na koncercie Maleńczuka. Może jakieś recenzje ?
Koncert wypadł świetnie, jak większość w jego wykonaniu.
Maleńczuk może i jest ... kim jest.
Jednakże mało kto ma taki głos, występuje na żywo, nie fałszuje, każdy występ ma w sobie coś niepowtarzalnego w interpretacji piosenek i mimo niby zaćpanego umysłu - świetnie realizuje program koncertu punkt, po punkcie.
Na koncercie w Policach nie było koncertowego zamydlania, niedyspozycji. Zdarzyło się jedno niewielkie przejęzyczenie przy zapowiedzi piosenki, pod koniec. Maleńczuk jest sam na własnym koncercie świetnym konferansjerem. Wszystko wyreżyserowane, zaplanowane.
Bardzo żałuję, że nie usłyszeliśmy rewelacyjnego utworu
"bo bóg dokopie" , ale widać, że nie do wszystkich duetów, w których Maleńczuk grywa, on sam ma prawo. Nie znam się na tym.
Niemniej jednak odtworzył inny duet z Waglewskim:
Wojna Podobnie jak
Cichą wodę, którą mam w wersji nagranej ze Zbigniewem Kurtyczem.
Na koniec była kompilacja starych, min. włoskich, francuskich, rosyjskich kawałków w stylu disco, tj. Ramaya, Lasciate Mi Cantare, Milord i innych (całość około 7 min.). Co bardzo spodobało się mniej rockowej publiczności.
Ta kompilacja to
MEDLEY Nawet zapowiedź była niemal identyczna. Ten utwór jest na zakończenie każdego jego koncertu
Na całym koncercie zagrano m.in. (kolejność przypadkowa):
Duety
Dawna dziewczyno
Tango libido
Gdzie są przyjaciele moi
Mundialeiro
Niech żyje wojna
Kwas
Ostatnia nocka
Nigdy więcej
Wakacje z blondynką
Barman
Medley
Z pewnością coś pominęłam i o czymś zapomniałam.
Bardzo fajny koncert dał Maleńczuk w 2010 w Sopocie na festiwalu TOP Trendy.
W ubiegłym roku był w Teatrze Letnim w Szczecinie. Niestety nie mogłam być.
Czy ćpa i pije? Nie interesuje mnie to. Jego życie. W każdym razie robi fajną muzykę, dobrze się tym bawi i daje perfekcyjne koncerty.