No właśnie mi chodzi dokładnie o te kilka-kilkanaście sekund przed bardziej fachowym zabezpieczeniem miejsca wypadku. Poza tym ma prawny obowiązek zrobić to świadek wypadku. A w niejednym takim wypadku ofiara została przejchana dwukrotnie i nie słyszałem, żeby komukolwiek coś takiego udało się przeżyć.