We Wrześniu, miałem okazję przeprowadzić rozmowę z prezesem PZŻ w Trzebieży. Tematów było kilka. Najważniejszy to inwestorzy. Ku mojemu zaskoczeniu, pan Prezes nie miał żadnej wizji rozwoju oraz informacji o potencjalnych inwestorach. Najczęściej odpowiadał - nie wiem.
Zasłaniał się ciągle Zarządem Głównym i brakiem jakichkolwiek decyzji z ich strony.
Na moje odczucie, Pan ten jest znudzony tą pracą oraz nie bardzo lubi jak mu ktoś przeszkadza w urzędowaniu.