Toja mnie też interesuje ten temat.. 'wiejskie zycie' na przyjaźni.. z tym że nie można tam wjechać z wózkiem bo są schody.. ostatnio też coś na Piłsudskiego otworzyli (okolice coccodrillo, 4F) zastanawiam się czy tam nie kupić marchewki, ziemniaka itp. marchewki widziałam ze są takie 'powykrzywiane' takie jak właśnie z ogródka babci która mieszka na wsi
Jeżeli chodzi o ryneczkowe warzywa.. to one są chyba z hurtowni szczecińskich i czy nie są pryskane? watpię..
Teraz nikt chyba nie zaświadczy ze nie pryskał swoich warzyw w ogródku.. znam osoby które chodują kurki i karmią te kurki jakimiś chemicznymi paszami.. baaardzo ciężko jest znaleźć coś zdrowego..