Obecnie w PUP zamontowany jest elektroniczny system z numerami wg, którego przyjmowani są bezrobotni celem rejestracji.
Urzędnicy w godz. swojej pracy wg. systemu mają przyjąć 30 osób. Kolejne osoby mimo iż urząd jest jeszcze czynny mają zapytać czy zostaną przyjęte bez numerka. Tak własnie poinformowała mnie kobieta z informacji. Niestety rok musiałam rozpocząć od rejestracji w tym przybytku i nie obyło się bez małej awanturki.
Pracowały tam wtedy 3 kobiety, było ok 12-12.30 a mnie kazano prosić o łaskę mimo iż urząd czynny był do 14.30
Jak zwykle w polskim urzędzie kpi się po całości z człowieka.
Kto wymyślił takie głupstwo, wydając na nie na dodatek pieniądze lokalnego społeczeństwa?
Mam nadzieję, że ktoś w końcu połapie się w tym, że to istna głupota.
Mam też nadzieję, że kiedyś przyjęta do wiadomości zostanie zasada, że to nie my jesteśmy dla urzędu a urząd i urzędnik dla nas i że urzędnik nie czyni nam łaski załatwiając naszą sprawę a wykonuje swoje obowiązki w godzinach swojej pracy za co pobiera wynagrodzenie.