Chciałem tym tematem podziękować i wskazać, iż są ludzie, którym zależy na nas- mieszkańcach, a obecnie temat ukierunkował się w inny sposób...
Piwko pod chmurką najlepiej smakuje, po kilku piwkach człowiek jakoś tak głośniej zaczyna mówić nie wiem czym jest to spowodowane. Pies na spacerku też leje i jakoś to nikomu nie przeszkadza. A rzygam to po wódce nie po piwie.
Zadam Ci tylko jedno pytanie:
Skoro lubisz pić wiecej piwek i głośniej gadać oraz lać jak piesek- to dlaczego nie robisz tego przy swoim miejscu zamieszkania tylko innym zatruwasz życie?