Niestety nie. Konserwator Zabytków wybrał "Salomonowe rozwiązanie" i pospiesznie wpisał do rejestru ministerialnego (ścisła ochrona) jedynie wieżę ciśnień i dworzec. Tego już ruszyć się nie da. A skoro pozostałe, mimo że od wielu lat "oczekujące" "z powodu stopnia zniszczenia" do rejestru nie zostały wpisane - prokurator umorzył postępowanie. W ten sposób ocalił głowę (i kasę) zarówno dyrektor PKP-Nieruchomości w Szczecinie i Poznaniu, jak i wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, który wydał pozwolenie na rozbiórkę, nie informując o tym ani służb gminnych, ani powiatowych. Wszystko, co piszę jest stosownie udokumentowane: decyzjami, postanowieniami i opiniami. Mam całą teczkę na ten temat.
Niemniej potwierdzam, że zastosowane rozwiązanie jest zgodne z obowiązującym prawem.