2296
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
CytujNikomu niczego nie odbieram. Niech sobie jeżdżą.
Odbierasz. Swoją ignorancją i stwierdzeniami, że jeśli ktoś porusza się nieco szybciej, niż Ty, to powinien wyp..ć ze ścieżek.
CytujMnie tam dziwi, że chociaż staraliście się zrobić ankietę wśród swoich, dostaliście taki kiepski wynik. Chyba musicie wzmóc indoktrynację.
Insynuujesz, że zbieraliśmy opinię tylko wśród swoich? Nie ten adres, kolego..
Pojedź, zrób zdjęcia i powiedz - komu służą wyasfaltowane wały przeciwpowodziowe. Po co asfaltować wały dla garstki traktorzystów, którzy i tak mają inne drogi dojazdowe do pól?
CytujTo Ty próbujesz wykręcać kota, żeby wykazać, że budowa asfaltowych ścieżek jest tańsza, chociaż nie jest. To może dobre na wiec albo inną Masę, ale w gminach mają ludzi, którzy potrafią oszacować rzeczywiste koszty.
W takim razie wytłumacz mi, czemu już od dwóch pracowników ZDiTMu słyszałem, że gdyby był asfalt, to byłoby taniej? Pierwszy, w przypadku ścieżki Głębokie-Pilchowo, drugi w przypadku ul. Struga. Te i podobne ścieżki pochłonęłyby ogromne pieniądze, gdyby trzeba było je wszystkei oczyścić z trawy, wyrównać itp.. I tak co jakiś czas..
Na budowę składa się wiele czynników - cena samego materiału jest tylko jednym z nich.
Ponadto - dostałeś linka do ceny z kosztorysu wykonania drogi dla rowerów w Gdańsku - z inwestycji ukończonej, choć sprzed kilku lat (stąd pewnie niższe ceny), wyraźnie było widać, że położenie kostki na chodniku wyszło drożej..
CytujCytujJak wpuścisz cięższy sprzęt na kostkę położoną na piachu, to taka ścieżka długo nie pociągnie. [...]
Od kiedy w ruchu jest mechaniczna zamiatarka, wygląda to znacznie lepiej.
Argument nie do zbicia.
CytujA jeśli ingeruje, to asfalt przestaje pękać?
Czemu nie chcą pękać nowe asfaltowe jezdnie?
CytujCytujAle aby urzeczywistniać takie rzeczy, trzeba samemu zrobić coś w tym kierunku. Ty przyjmujesz lajf, jakim jest, my dążymy do tego, by pewne rzeczy poprawiać.
Nie, mistrzu. Ja się liczę z realiami. Ty próbujesz zaklinać rzeczywistość - i dlatego masz gorsze efekty niż mógłbyś mieć.
Jeśli tak uważasz, to przejedź się na aleję fontann, zobacz IV etap obwodnicy środmiejskiej, popatrz na ścieżkę wokół Arkonki, popatrz na Przestrzenną, na ścieżkę przy Baszcie.. To są m.in. efekty naszej pracy i rowerzystów, którym zależy na pozytywnych zmianach.. Żmudna to praca, bo cały czas trafiamy na urzędniczy beton, dlatego nie wszystko wychodzi tak, jakby człowiek to sobie życzył..
CytujPrzypominam, że z nas dwóch to nie ja opowiadam bajki o ścieżkach rowerowych kosztujących 30-40 zł za metr kwadratowy...
Gdybyś czytał ze zrozumieniem, to zobaczyłbyś datę inwestycji.
CytujI dlatego podpisujesz się pod pismem do burmistrza, które sprowadza się do „zalecamy”, „nalegamy”, „głupki jesteście”?
Poczytaj sobie cykl artykułów na ten temat:
http://www.rowerowy.szczecin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=638:interreg-iva&catid=108:police
http://rowerowy.szczecin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=643&Itemid=304
http://rowerowy.szczecin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=683%3Apolice-stawiajp-na-niewygod&catid=108%3Apolice&Itemid=371
http://rowerowy.szczecin.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=793:police-nadal-stosuj-kostk&catid=108:police
Czy zauważyłeś, by w pierwszym piśmie (które notabene zostało olane przez władze Polic i nie doczekało się żadnej odpowiedzi), był jakikolwiek przejaw agresji i wytykania palcami? Bo ja sądzę, że nasze uwagi zostały przekazane w bardzo wyważony sposób. Dopiero dalsze lekceważenie sprawiło, że krytyka przybrała inne oblicze.
CytujZnają się, nie wątpię - na rowerach i jeżdżeniu nimi. Ale jeśli chodzi o budowanie, to są dyletantami i udowadniają to na każdym kroku.
Mam wykształcenie wyższe, choć nie w kierunku projektowania dróg. I nie jest mi to potrzebne, by wiedzieć, że rower nie skręci w miejscu pod kątem 90 stopni, że do zachowania równowagi na rowerze, przeciętna osoba potrzebuje jednak pewnej prędkości, że koła lepiej toczą się po równej i ciągłej nawierzchni, że wystające krawężniki w poprzek dróg rowerowych powodują duży dyskomfort, nie wspominając, że wszystkie powyżej 1cm są niezgodne z obowiązującymi przepisami, że słupy, czy drzewa stojące w skrajni drogi stanowią zagrożenie, że płot, czy inne krzaki mogą powodować ograniczenie trójkąta widoczności. o tych i o wiele innych rzeczach, pal licho, że nie wiedzą decydenci, którzy rower widzieli kiedyś na obrazku albo dostali na komunię - tych rzeczy często nie wiedzą projektanci, budowlańcy z wykształcenia, posiadający wszelkie uprawnienia.
CytujW sumie trochę szkoda, bo (pomijając Masę Krytyczną) robią sporo dobrego.
Od MK tak naprawdę wszystko się zaczęło. Sam należysz do rowerzystów, który boi się poruszać po drogach publicznych.
Nie jestem ortodoksem, który shańbi się każdym rodzajem drogi rowerowej.
A wracając do masy: Jeśli uważasz, że źle jest, kiedy rowerzyści mogą sobie bez stresu, raz na miesiąc, przejechać przez miasto, to ja już nie wiem, o co w ogóle Tobie chodzi..
CytujI mogliby więcej, gdyby nie uważali się za Jedynych Prawdziwych Rowerzystów.
To Ty tak twierdzisz. W naszych działaniach bardzo często bazujemy na obserwacjach zachowań innych rowerzystów. To wystarczy, by powiedzieć, czy infrastruktura spełnia swoją rolę. Ostatnio byłem na ul. Litewskiej w Szczecinie, gdzie zrobili po jednej stronie ciąg pieszo-rowerowy o długości 180m zakończony po obu stronach przejściem dla pieszych, bez braku możliwości normalnego wjazdu i zjazdu na jezdnię. Sama ulica to strefa tempo 30 z progami zwalniającymi. W ciągu 20 minut pojawiło się tam 11 rowerzystów, z czego tylko trzech jechało ścieżką dla rowerów, a potem po przejściu dla pieszych. Pozostała większość, która jechała jezdnią, to nie byli ściganci na wypasionych szosówkach, tylko rodzina z dziećmi w fotelikach, jacyś turyści i dwie starsze osoby..
Powstaje więc pytanie - dla kogo ta ścieżka rowerowa?
Wytłumacz i uzasadnij wreszcie, co ma nawierzchnia bitumiczna do pogarszania warunków niedzielnym rowerzystom? Bo myślę, że nie tylko ja jestem tego ciekaw..
Szosówką na przykład
Rozumiem że uważasz że twoja „racja jest twojsza od mojszej” ale decyzje na temat ścieżek rowerowych pozostaw ludziom którzy nie są tylko „niedzielnymi” rowerzystami.
To oni siedzą w tym temacie. Oczywiście według Ciebie oni na niczym się nie znają a to że ciągle zabiegają o poprawę bezpieczeństwa na już istniejących odcinkach to w ogóle nieistotny szczegół.
Wykidajło szanuje Twoje zdanie jednak z każdym postem co raz bardziej utwierdzam się w przekonaniu że Twoim celem nie jest poprawa warunków dla rowerów (każdego typu).
liczby i statystyki mogą potwierdzać zdanie archanioła.
Elsevier, przeciez ty też nie podajesz , ani swojego imienia ani nazwiska...więc czego wymagasz od innych?
To jest tylko internet, to jest tylko forum..kazdy ma prawo wypowiedzieć swoja opinię, nie musi podawać swoich danych osobowych...
CytujCytujJeździłeś kiedyś rowerem z cienkimi oponami po kostce brukowej?
Nie. I nie zamierzam.
To nie odbieraj tej możliwości innym rowerzystom. Oni, tak samo, jak i Ty, mają obowiązek korzystać z dróg rowerowych.
Na dobra infrastrukturę rowerową składa się wiele czynników. Równa nawierzchnia jest jednym z nich. Przejrzyj sobie jakiś podręcznik projektowania przyjaznej infrastruktury rowerowej, to może wyniesiesz nieco.
CytujPrzy tak dobranej próbie (zima) spodziewałbym się nawet, że zwolenników asfaltu będzie ok. 100 proc.
Nie sądzę, by odsetek ten latem różnił się znacznie. A poza tym zimą jeżdżą osoby, które faktycznie traktują rower jako całoroczny środek lokomocji - można więc przyjąć, że mają nieco szersze pole widzenia, niż niedzielni rowerzyści.
daleki jestem od stwierdzenia, że asfalt śmierdzi bardziej, niż samochody jeżdżące wokół.
Ponadto położenie dróg rowerowych względem jezdni i tak sprawia, że jesteś narażony na 'przykre' zapachy, więc zapach nawierzchni rowerowej i ma de facto niewielkie znaczenie.
Kłania się umiejętność czytania ze zrozumieniem. Napisałem, że kostka jest tańsza od nawierzchni typu czerwony asfalt (np.mastyks grysowy), ale nie jest tańsza od zwykłej, niebarwionej nawierzchni bitumicznej.
CytujCytujUdaj się kiedyś na szlak rowerowy Odra-Nysa – wały przeciwpowodziowe – nonstop asfalt poza małymi wyjątkami, gdzie są betonowe płyty.. Czemu nie dali kostki?
Bo może to nie miał być szlak tylko dla rowerzystów, gdy go budowali? Nie przyszło Ci to do głowy? Mnie przyszło - zwłaszcza że dziś też nie jest.
Jasne. Asfaltowaliby wały przeciwpowodziowe, bo mieli nadmiar asfaltu. Stawialiby mapy, wiaty i punkty odpoczynkowe, oznakowania, bo mieli nadmiar drewna i stali.. Kierowcom to nie służy, bo ma 3-4 cztery metry szerokości, zresztą kierowcy mają normalną drogę kilkaset metrów obok. Czasami to służy tym, którzy dojeżdżają traktorami na pola.. Czasem zabłąka się ktoś samochodem. Ale główni użytkownicy to rowerzyści i rolkarze. Nie wiem, w jakim Ty świecie żyjesz, ale są miejsca, gdzie o takich ludziach się myśli..
CytujTo Ty twierdzisz, że u Niemców tylko asfalt. A prawda jest taka, że u Niemców różnie.
Jest różnie, ale nowe inwestycje to już z reguły asfalt. Niemcy też kiedyś budowali z kostki i temu nie da się zaprzeczyć.
CytujCytujCytujJasne - ale dopiero jak się przemnoży cenę metra ścieżki na Przestrzennej przez 1,75.
Czemu od razu nie przemnożyć przez 10? Byłoby ciekawiej.
Ale nie byłoby uczciwie - chyba że masz na myśli przekładanie ceny ułożenia metra kwadratowego asfaltu z rowerowych bajek na rzeczywistość.
1,75 jest dlatego, że zestawiłeś cenę metra bieżącego ścieżki asfaltowej o szerokości 2 m z ceną metra bieżącego ciągu pieszo-rowerowego z kostki o szerokości 3,5 m - i wyszło, że asfalt tańszy o 40 proc.
A jak się uczciwie porówna cenę metra kwadratowego, to się okazuje, że asfalt kosztował 273 zł za m kw., a polbruk 224 zł za m kw. - czyli asfalt był o 20 proc. droższy.
Fajnie, że wybrałeś tylko te zagadanienia, które pomogą Twojej teorii. Szkoda, że nie przeczytałeś ze zrozumieniem, że na Przestrzennej poprawiany był też stary chodnik, przestawianych mnóstwo znaków, poprawianie i stawianie krawężników, przycinanie krzewów, robienie wjazdów itp.. Na Derdowskiego była tylko trawa, pusta przestrzeń, a całość prac polegała tylko na ułożeniu koryta i położeniu kostki.
CytujPrzy okazji - nadal masz zamiar bezkrytycznie powtarzać, że cena metra kwadratowego asfaltowej ścieżki to 30-40 zł?
Ceny w przetargach różnią się od cen kosztorysowych i również dla mnie jest to rzecz niezwykle dziwna. Ale wiadomo - każdy chce zarobić..
Jak wpuścisz cięższy sprzęt na kostkę położoną na piachu, to taka ścieżka długo nie pociągnie. [...]
Od kiedy w ruchu jest mechaniczna zamiatarka, wygląda to znacznie lepiej.
CytujCytujA łatać asfalt? Po co? Po ścieżkach nie jeżdżą Tiry. Chyba nie rozróżniasz asfaltu od smoły.Asfalt kiepsko sobie radzi z duetem woda + mróz. Żadne tiry nie są potrzebne.
Bo w szpary między kostką, mróz w ogóle nie ingeruje..
Zdziwisz się, ale w Szczecinie od zeszłego roku główne drogi dla rowerów zaczęto odśnieżać.. Nie jest jeszcze idealnie, ale coś drgnęło w tym kierunku.
Ale aby urzeczywistniać takie rzeczy, trzeba samemu zrobić coś w tym kierunku. Ty przyjmujesz lajf, jakim jest, my dążymy do tego, by pewne rzeczy poprawiać.
Wysil się trochę i zapytaj swojego burmistrza, by podał Ci informację na temat różnych inwestycji drogowych, ile co kosztowało, bo najwyraźniej dalej brniesz w swoje..
CytujA dla mnie liczy się jeszcze parę innych rzeczy. I dlatego opowiadam się za asfaltem w takich miejscach jak Gdańska czy Struga, ale gdzie indziej już niekoniecznie.
A ja nie widzę czemu drogi dla rowerów miałyby mieć gorsze parametry użytkowe, niż jezdnia położona obok. I jestem przeciwny wywalaniu rowerzystów z jezdni bez zapewnienia im równie dobrych alternatyw.
CytujJeśli Ci to pasuje, to na potrzeby tej dyskusji spokojnie możemy uznać, że jestem rowerzystą, który na rower wsiada tylko wtedy, gdy letnie słonko przygrzewa w niedzielne popołudnia. I co dalej?
Ano tylko tyle, że Twoje niedzielne odczucia nie są tym samym, co odczucia rowerzystów jeżdżących codziennie.
CytujCytujJa chciałbym, by w naszym kraju było większe poszanowanie dla prawa, by ludzie mieli dobre warunki, nie zmuszające ich do łamania przepisów. Ty chcesz, żeby ścieżki były robione od czapy, pieniądze były wyrzucane w błoto, a na drogach rodziły się konflikty.
Ja chcę, żeby ścieżki były robione, a nie - żeby istniały w większości na papierze, bo ktoś posłuchał ortodoksów.
Robione, to one były i są, ale najwyższy czas, by spełniały wreszcie jakieś europejskie standardy.
CytujCieszę się, że ścieżka Police - Tanowo ma być z polbruku. Cieszę się dlatego, że dzięki temu jest szansa, że za rok czy dwa będę mogł nią pojechać, zamiast czytać o piątym nierozstrzygniętym przetargu na jej wykonanie.
Ja też mam nadzieję, że powstanie - o dobrych parametrach.
A argument ze nie każdym rowerem po polbruku da się pojechać przemawia do Ciebie (tym bardziej kilku letniej trasie)
Wykidajło co żeś się tak uparł na tą kostkę brukową? Ja też jestem zwolennikiem asfaltu - nie nie jestem rowerzystą, ale chetnie pojeżdził bym po tych ścieżkach na rolkach - na kostce przyjemność jest średnia, a gdy taka ściezynka zarośnie (vide chodnik przy skyżowaniu Piłsudskiego z Morelową) o jeżdzeniu można zapomniec.
Jeździłeś kiedyś rowerem z cienkimi oponami po kostce brukowej?
Kostka nie jest gorsza, bo tak, tylko dlatego, że ma gorsze parametry użytkowe, co zostało zresztą już udowodnione:
Większość rowerzystów woli nawierzchnie bitumiczne (ponad 60%). Kostkę woli ok. 10% pytanych. Sami przeprowadzaliśmy ankietę na ten temat jakieś trzy lata temu. Ankieta z podpisami trafiła do rąk naszych urzędników.. Oczywiście możesz w to nie wierzyć, ale zawsze możesz sam popytać innych.
A samochód Ci nie śmierdzi, panie hipokryto? Czy może masz gdzieś to, że zostawiasz za sobą całą tablicę Mendelejewa?
I przestań się ośmieszać, że kostka jest tańsza. Nie jest. Potrzeba więcej pracy przy jej układaniu i więcej nakładów finansowych, jeśli chodzi o utrzymanie jej w należytym porządku.
Udaj się kiedyś na szlak rowerowy Odra-Nysa – wały przeciwpowodziowe – nonstop asfalt poza małymi wyjątkami, gdzie są betonowe płyty.. Czemu nie dali kostki?
Najwyraźniej nie masz zielonego pojęcia, jak to wygląda tam, gdzie jest multum rowerzystów. Zahaczyłeś kawałek niemieckiego landu i już sądzisz, że tak jest wszędzie. Otóż nie.
Cytuj
Jasne - ale dopiero jak się przemnoży cenę metra ścieżki na Przestrzennej przez 1,75. .Wychodzi 955,5 zł.
Czemu od razu nie przemnożyć przez 10? Byłoby ciekawiej.
CytujBo asfaltu to już nie trzeba sprzątać i łatać?
Sprzątać tak, ale o wiele łatwiej to wychodzi, bo można wpuścić na niego cięższy sprzęt do sprzątania bez obawy o zniszczenie. Kostkę lepiej sprzątać przy pomocy ludzi i mioteł, (żeby nie zepsuć nawierzchni), co jest nieefektywne i nieekonomiczne.
No i trawa jednak częściej rozrasta się na kostce, aniżeli na asfalcie.
Sama też naiwrzchnia z kostki jest mniej trwalsza i ciężko na niej przez długie lata zachować takie same parametry jezdne, jak na początku. Asfalt, mimo wszystko, jest mniej podatny na działanie czasu.
A łatać asfalt? Po co? Po ścieżkach nie jeżdżą Tiry. Chyba nie rozróżniasz asfaltu od smoły.
CytujWzruszyłeś mnie
Rozumiem, że odśnieżałeś kiedyś nawierzchnie, na której każdy bloczek jest w innym położeniu, niż inne i uważasz, że to dużo łatwiejsze, niż odśnieżanie nawierzchni o ciągłej konsystencji?
CytujI na koniec - gdyby kostka była faktycznie tańsza w budowie i eksploatacji, to wszystkie jezdnie budowane byłyby z kostki.
Niektóre są budowane. Spisek, prawda?
Niektóre.. Trafiłeś w sedno sprawy.. Czemu nie wszystkie?
CytujA dla mnie liczy się jeszcze parę innych rzeczy. I dlatego opowiadam się za asfaltem w takich miejscach jak Gdańska czy Struga, ale gdzie indziej już niekoniecznie.
A ja nie widzę czemu drogi dla rowerów miałyby mieć gorsze parametry użytkowe, niż jezdnia położona obok. I jestem przeciwny wywalaniu rowerzystów z jezdni bez zapewnienia im równie dobrych alternatyw.
CytujWeź mnie nie rozśmieszaj jeszcze bardziej niż z tym odśnieżaniem.
Ale masz jakieś wsparcie? Tutaj to już się sama fizyka kłania, więc sam się lepiej nie ośmieszaj.... Powiedz, w jaki sposób betonowa kostka może się łagodnie wybrzuszyć? Asfalt, ze względu na skład, wybrzusza się łagodnie i pęka tylko przy silnym naporze.
Jeździsz rowrem użytkowo, np. do pracy, traktując rower, jako alternatywę dla samochodu? Czy tylko wtedy, gdy letnie słonko przygrzewa w niedzielne popołudnia?
Ja chciałbym, by w naszym kraju było większe poszanowanie dla prawa, by ludzie mieli dobre warunki, nie zmuszające ich do łamania przepisów. Ty chcesz, żeby ścieżki były robione od czapy, pieniądze były wyrzucane w błoto, a na drogach rodziły się konflikty.
Cytuj"Porządnie" wcale nie oznacza, że "z asfaltu". Natomiast "z asfaltu" oznacza "mniej". Nie tylko dlatego, że drożej.
Rozumiem, że jesteś z tych typów, co twierdzą, że trawa jest niebieska, ale mógłbyś wreszcie spojrzeć na fakty..
Tutaj ceny z Gdańska..
http://rowery.free.ngo.pl/raporty/nawierz.htm
Wszyscy za, tylko jedna osoba przeciw....jakby miała jakis interes w tym wszystkim.
Przejedź się trochę głębiej w Niemcy a zobaczysz że ścieżek jest o wiele więcej i to z asfaltu. Już sam Pasewalk jest dobrze skomunikowany ścieżkami.
Wystarczy spojrzeć na ten wątek. Chyba tylko ty jesteś przeciw asfaltowi.
CytujCytujPomyśl o osobach, które chciałyby sobie pojeździć na rolkach lub na innych typach rowerów. Niekoniecznie wyścigowo, ale wygodnie i komfortowo.
A Ty pomyśl o osobach, które chcą pojeździć z dziećmi. Bezpiecznie, wygodnie i komfortowo - z największym naciskiem na to pierwsze.
Myślę i widzę oczami wyobraźni, jak przyczepka (albo fotelik z dzieckiem) podskakuje na kostkowych wybojach. Widzę, jak skaczą zakupy przewożone w koszykach.
Dlatego się pytam - dlaczego drogi rowerowe mają wg Ciebie służyć tylko wybranym osobom, dla których nawierzchnia ma małe znaczenie? Myślisz, że inni, którzy już jeżdżą tymi ścieżkami, pałają do nich miłością? Jeżdżą, bo się boją np. jezdni, ale to nie znaczy, że nie chcieliby móc jechać po gładkiej i równej drodze. Dlatego pisanie w stylu 'macie kostkę i się cieszcie' jest przejawem zwykłego egoizmu.
CytujDowcip polega na tym, że ona pod niektórymi względami jest lepsza - i nie zmienisz tego krzykiem i tupaniem (a już zwłaszcza skierowanym pod niewłaściwym adresem - jak na początku tego wątku).
A jakie to kostka ma walory, że jest wg Ciebie lepsza dla rowerzystów?
I skieruj swoje uwagi do zagranicznych włodarzy, bo są zapewne w błędzie i te stada rowerzystów, jakie pojawiają się dzieki dobrym warunkom, też pewnie żyją w niewiedzy..
CytujPrzy okazji: próbowałem na stronach SRS znaleźć jakieś materiały na temat porównania kosztów budowy ścieżek asfaltowych i z polbruku, ale poza autorytatywnym stwierdzeniem "asfalt jest tańszy" niczego nie zauważyłem. Możesz wskazać odpowiednie miejsce?
Póki co, mogę Cię odesłać do KRSów. Ułożenie kostki to ok. 10 razy więcej roboczogodzin, niż mechaniczne rozściełanie asfaltu. Później coś wrzucę.
CytujAaa, jeszcze coś. Gdybym to ja dostał takie pismo jak to (podobno) skierowane do burmistrza Polic, to zrobiłbym ścieżkę z polbruku nawet gdybym wcześniej miał w planach asfalt
Większość rowerzystów woli asfalt. Sami zbieraliśmy nawet podpisy.
Podaję dwa przykłady:CytujCena położenia 1m˛ asfaltu wynosi 31,50 zł w tym:
# wykonanie koryta głębokości 10 cm - 3,50 zł/m˛
# podbudowa z kruszywa grubości 8 cm - 12 zł/m˛
# nawierzchnia z asfaltobetonu grubości 3 cm - 16 zł/m˛
Źródło: "AS" Sp. z o.o. Radom, ul. Kozienicka 70
I ze Szczecina:Cytuj
Koszt ponad 3200m odcinka dwukierunkowej ścieżki (2m szerokości) przy Przestrzennej, łącznie z wyasfaltowaniem wjazdów na posesje (powyżej 20), korektą krawężników, przestawieniem słupów, znaków, z częściową przebudową istniejących chodników, usunięciem krzewów itp.. to ok. 1 mln 749 tys zł, co daje 1mb drogi rowerowej w cenie 546zł
270m ścieżka z polbruku z chodnikiem (2m+1,5m) przy Derdowskiego kosztowała 212tys.zł, co w przeliczeniu daje 1mb za 785zł, jednak tutaj teren był bardzo łatwy, nie było przestawiania słupów, nie było wjazdów na posesje, nie było przycinania krzewów. Droga prosta, jak strzała.
Wnioski można samemu wyciągnąć.
Oczywiście - czerwony asfalt, czy taki mastyks grysowy stosowany np. w Gdańsku, jest droższy od betonowej kostki.
Do tego wszystkiego należałoby sobie doliczyć koszty utrzymania nawierzchni z kostki i nawierzchni asfaltowe, czyli:
- koszenie trawy (nawet nasz ZDiTM stwierdził, że kosztuje to kupę kasy).
- wpuszczenie ciężkiego sprzętu (np. zamiatarek mechanicznych)
- konieczność wykonywania poprawek w związku z trwałością nawierzchni.
I dalej kostka traci..
W przypadku konieczności odśnieżania, lód zostaje w szparach, w przypadku kostki.
Asfalt odśnieża się łatwiej.
I na koniec - gdyby kostka była faktycznie tańsza w budowie i eksploatacji, to wszystkie jezdnie budowane byłyby z kostki.
Dla mnie wybór jest prosty - liczy się wygoda podróżowania i tu asfalt jest bezkonkurencyjny.
Nawet ten z koleinami, bo wybrzusza się łagodnie, a nie, tak jak kostka - skokowo.
Niemcy budują drogi rowerowe z asfaltu, bo są oszczędniejsi, bo wiedzą, że dla większości rowerzystów to najlepsza nawierzchnia. Kostka na nowych traktach zdarza się niezmiernie rzadko i to, co widać, to są pozostałości z poprzednich lat. W Berlinie jest już zakaz stosowania kostki na drogach rowerowych, choć też kiedyś stosowano polbruk.
Zdejmijcie więc klapki z oczu i przestańcie pisać, że wy macie grube opony w rowerze, więc wam to odpowiada.. Kto wam broni jeździć po lasach, jeśli nie lubicie asfaltu?
Cytuj[ Dodano: 2009-08-17, 10:50 ]CytujNie za bardzo rozumiem...dlaczego polbruk jest bezpieczniejszy od asfaltu?
Fazowany polbruk. Ano dlatego, że różnym rozumnym inaczej utrudnia rozwijanie większych prędkości.
Zapewniam Cię, że nie jest to przeszkodą dla kogoś, chce rozwijać większe prędkości.
CytujCytujŚcieżki z polbruku zarastają, robią się w nich wgłębienia, dziury, niektóre kostki wychodzą i trzeba slalomem jeździć, poza tym powierzchnia nie jest zbyt przyczepna i traci się dużo prędkości. To sprawia, że trzeba więcej pedałować...
Nie wiem jak Ty, ale ja na rower właśnie po to wsiadam. Żeby sobie popedałować.
To może pedałuj mając zaciśnięte klocki hamulcowe. Jeszcze bardziej się napedałujesz..
[ Dodano: 2009-08-17, 10:52 ]Cytat: "magdaa"ale znów jak nikt nie zwróci uwagi to sie nic nie zmieni. a moze lepiej robic mniej scieżek ale pozadnych??
Problem w tym, że porządnie wcale nie oznacza, że mniej..
Cytat: "Wykidajło"W najbliższych dniach - o ile pogoda dopisze - wybieram się swoim rowerkiem do Loecknitz. Przez puszczę do Głębokiego, a dalej pewnie asfaltem.
O, planowałem wczoraj tę samą wycieczkę, ale miastem, zdradź trasę przez puszczę na Głębokie bo lasów za bardzo nie znam. (wczoraj jak wjechałem do lasu na rurowej to wyjechałem przy wysypisku śmieci XD).
Nie wiem, czy zauważyliście, ale od pewnego czasu na forum funkcjonują tzw. porte parole, czyli swoiści "rzecznicy prasowi" polickich stronnictw i ugrupowań. GRYFA reprezentuje "ela", otwarcie się do tego przyznając, to znaczy nie do reprezentowania, ale preferowania grupy. "Ela" może być równocześnie konkretną osobą, ale może być też "podmiotem zbiorowym", czyli kilka osób pisze pod jednym nickiem. Z kolei zespół PO powołał "anakondę".
Zarówno "ela", jak i "anakonda" nie odzwierciedlają opinii, ani własnej, ani cudzej, lecz próbują nią sterować. Podobnych, lecz mniej wyrazistych postaci jest na tym forum jeszcze kilka, wysypują się okazjonalnie. Np. przy okazji relegowania jakiegoś dyskutanta (vide: szkutnik), podjęcia krytyki zjawisk, instytucji, obyczajów (Lidl i inne) itd. Ale rzecznicy internetowi ugrupowań są zjawiskiem nowym, godnym uwagi i nadto - co by nie rzec - podnoszącym rangę tego forum.
Cytat: "Wykidajło"A Ty pomyśl o osobach, które chcą pojeździć z dziećmi. Bezpiecznie, wygodnie i komfortowo - z największym naciskiem na to pierwsze.
Nie za bardzo rozumiem...dlaczego polbruk jest bezpieczniejszy od asfaltu?
Wykidajło, wątpię żebyś na swoim rowerze dojechał do Niemiec i dlatego niewiesz jak jeździ się na tamtych ścieżkach, więc dam ci rade: weź rower do samochodu i przejedz przez granice. Sam zobaczysz że różnica jest duża. Od razu dodam że tamte ścieżki są starsze od tej co prowadzi z Pilichowa na Głębokie.
Cytat: "ak"Nie wiem czy bezpieczniejszy, ale wolę polbruk od śmierdzącego asfaltu.
O_o Dziwny argument, śmięrdzący asfalt.... Nie ma to jak solidne argumenty tworzone na podstawie "ja wolę"...
Ścieżki z polbruku zarastają, robią się w nich wgłębienia, dziury, niektóre kostki wychodzą i trzeba slalomem jeździć, poza tym powierzchnia nie jest zbyt przyczepna i traci się dużo prędkości. To sprawia, że trzeba więcej pedałować...
Cytat: "theville666"ak myślałeś o albumie?Może kiedyś, jeszce jestem za słaby.
CytujWidziałeś tę pomiędzy Policami i Siedlicami?
Jeszcze nie miałem okazji, ale ona stosunkowo krótki ma żywot, więc nic straconego jeszcze.
CytujDla mnie ok. Ale ja się z nikim ścigać nie zamierzam.
Uchyl rąbka tajemnicy i powiedz, jakim rowerem jeździsz.
Bo do tekstów, że komuś pasuje ścieżka, bo on ma rower, w którym opony pochłaniają połowę energii potrzebnej do napędzania, zdążyłem się już przyzwyczaić.
Pomyśl o osobach, które chciałyby sobie pojeździć na rolkach lub na innych typach rowerów. Niekoniecznie wyścigowo, ale wygodnie i komfortowo.
Z jakichś powodów w Niemczech, Austrii, Danii, Szwecji, Holandii itp.. na pozamiejskich drogach rowerowych stosują gładki asfalt, a nie kostkę.. Ale to w Polsce mamy przecież ekspertów od rowerowania i musimy pokazać, że inni się mylą, że kostka jest lepsza, bo tak..