"Po dzisiejszym posiedzeniu Sądu,oraz licznych wypowiedziach na sądowych korytarzach i przed Sądem można się domyślać pod jak wielką presją znajduje się skład sędziowski.Próbuje się już podważać wiarygodność tego co dotychczas zebrano,wiarygodność wymiaru sprawiedliwości i samych sędziów puszczając w obieg opinii publicznej fałszywe tezy.Obóz oskarżonego dwoi się i troi aby w eter publiczny posłać jak największą ilość podejrzeń o słuszność tego procesu i wartość końcową czyli sam wyrok.To co prezentowali przed sądem i na sądowym korytarzu pokazuje że sami nie wierzą w końcowy sukces i łapią się takich samych metod jak Lepper.Widząc to dzisiaj mam wyrobione zdanie na ten temat-przewodniczący w krótkim swoim wystąpieniu tak naprawdę nie pozostawił cienia wątpliwości w pewnym momencie przemowy jak ocenia zebrany materiał.Mina Diakuna była porazająca i jeszcze takiego go nie widziałem przerażonego-wyglądał tak jakby gra szła nie o to że jest oskarżony o kłamstwo lustracyjne a o akt łaski dla niego pozwalający uciec spod topora kata.Naprawdę współczuję Sądowi bo przyszło im orzekać w sytuacji presji i "nacisków" kiedy wmanipulowano w to mieszkańców a Ci jak owieczki boże klepią w eter co im wódz każe.Takie są moje spostrzeżenia po tym dzisiejszym posiedzeniu Sądu "
źródło: gs24.pl