A ja myślałem że zaszczyt posiadania pracy, która w tych czasach jest przywilejem.
Można i tak. Szeregowy pracownik powinien się cieszyć, że ma prace, a taki zaszczyt jest poważniejszy niż ekscytowanie się wypracowanym zyskiem. Pracownik pracuje zawsze tak samo, a zysk "wypracowyją fachofcy" A jacy są i co potrafią to widzeliśmy i widzimy.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, ale takim stwierdzeniem sprowadzasz pracowników do roli przedmiotu a nie podmiotu. Ale co tam. Można i tak patrzeć na życie :ble:
_
To nie ja podzieliłem pracowników na 'szeregowych' i 'fachofców' tylko Ty. Więc zdaj sobie sprawę, że skutecznie sprowadziłeś pracowników do przedmiotów.
Od prezesa po najniższy stopień zaszeregowania - wszyscy są 'równi' w kontekście przywileju posiadania etatu i wszyscy oni są pracownikami, którzy w mniejszym lub większym stopniu dostali pracę po znajomości, a ich kompetencje w mniejszym lub większym stopniu są do podważenia.
Każdy ma prawo zwolnić się i ubiegać się o etat gdzie indziej. Czemu tego nie robią? Bo nigdzie nie płacą tak dobrze, przy tak względnie niskich kwalifikacjach jak w ZChPolice.
Więc bardzo proszę,
BEZ NADUŻYĆ i wkładania innym swoich domysłów.