249
« dnia: Grudnia 28, 2009, 14:32:07 »
Trochę zbaczając z tematu, ale do "kanioma" kilka słów:
1. Z tym nawoływaniem do głosowania to gruba przesada. Przy dzisiejszym podziale sceny politycznej wcale nie trzeba nic mówić, bo mamy do wyboru trzy partie całkowicie pro chrześcijańskie (PiS, PO i PSL) i osobiście znam księży, którzy nie kryją tego że głosowali na inna opcję niż PiS. O SLD nie ma co mówić. Bardziej trzeba oczekiwać dnia, kiedy podobnie jak ich sztandarowa gazeta "Trybuna" ogłoszą zawieszenie działalności na czas nieokreślony.
2. Mówisz o wspieraniu radia. Jeżeli w roku są 52 niedziele to przyjdź kilka razy do kościoła na osiedlu a zobaczysz, że z 40-45 razy w roku zbierane są datki przy wyjściu z kościoła na operację dla potrzebujących, na wsparcie samotnych matek itd itp.
3 Mówisz, że księża nie pracują. To to samo możesz powiedzieć o nauczycielach i innych zawodach biurowych, w których nie trzeba machać łopatą. Niestety nauka religii w szkole to ciężki kawałek chleba. Brak szacunku do nauczycieli i osób starszych (a do księży zwłaszcza), brak narzędzi oddziaływania (oceny niedostateczne itp.) powodują, że lekcje religii bywają koszmarem dla młodych chłopaków po święceniach. A pogrzeby, ostatnie sakramenty udzielane choćby małym niewinnym dzieciom, to myślisz że nie wpływają na psychę tych ludzi.
4. Rozbijanie się drogimi autami. Sam znam kilku moich rówieśników, którzy pomimo ponad 30 na karku nie splamili się ani dnia pracą, a zawód w dowodzie: "syn" uprawnia go do pędzenia swoim najnowszym autkiem pod wpływem narkotyków z łamaniem wszelkich możliwych przepisów.
5. Pedofilia. Jeżeli mówimy o kilkunastu przypadkach w Polsce rocznie przy takiej ilości księży to uogólnianie do całego stanu jest chyba przesadą, nie uważasz. Chyba nawet się nie orientujesz ilu zadeklarowanych zboczeńców i pedałów idzie do seminarium tylko po to, aby potem prowadzić dalej swój żywot z pełną premedytacją na konto Kościoła. Niestety nie zawsze sito seminarium potrafi oddzielić ziarno od plew.
6. Mówisz o księżach z powołania. Jest ich dziś jeszcze całe mnóstwo. Ale może dla wielu z was powołanie to udzielanie sakramentów bez nauk, msza niedzielna w 15 minut i załatwianie sakramentów bez fatygowanie się na plebanię to jest prawdziwe powołanie.
A wracając do tematu wyboru kościoła. Ostatnio byłem na ślubie w Katedrze w Szczecinie. Dźwięk dużych organ naprawdę dodaje atmosfery tej uroczystości, zwłaszcza odegrany z pompą na wyjście Marsz Mendelsona. Niestety atmosferę uroczystości psują trochę tłumy zwiedzających, którym odbywająca się msza nie przeszkadza. Ale może w jakiś godzinach późnowieczornych jest tych wycieczek mniej.