1
Sprawy bieżące / Odp: [Police] ZCH Police
« dnia: Stycznia 10, 2019, 21:27:02 »
Polecam korepetycje z ortografii i gramatyki.
Ta sekcja pozwala Ci zobaczyć wszystkie wiadomości wysłane przez tego użytkownika. Zwróć uwagę, że możesz widzieć tylko wiadomości wysłane w działach do których masz aktualnie dostęp.
W 1983 było 35 tysięcy. A teraz pięciocyfrowa (czyli ponad 9999) liczba widzów na meczu ekstraklasy to rzadkość odnotowywana w kronikach. Kibolom gratulujemy kibolstwa.
Oczywiście że mnie nie interesuje. Chciałem pokazać, że - jak na prawdziwego kibola przystało - nie znasz historii "swojego" klubu. Udało się.
Co do Cracovii - przed zabójstwem byliście takimi samymi wrogami, ono dostarczyło Wam tylko uzasadnienia. W przypadku Lecha niczego takiego nie macie, więc zostają ogólniki o "zaszłościach historycznych". Podobnie w przypadku reszty "wrogów" i "przyjaciół".
Nie no, bomba. Jeżeli dla ciebie kilka wulgaryzmów na dwa mecze oznacza to samo co kilka na minutę, to tylko świadczy o twoim poziomie.
Ja już też dziękuje. Chętnie bym tu wstawił powiedzonko, które nieźle by pasował do poziomu w kierunku którego ta dyskusja jest przez ciebie kierowana, się powstrzymam. :twisted:
Prostego zdania nie zrozumiales. Jak najbardziej na temat, wysil troche szare komorki bo poki co argumentow nie masz zadnych
Chyba nie powiesz, że to światowa liga? ;]
Zdziwiłbyś się, że może. Niekoniecznie "prawdziwy" kibic, ale na pewno prawdziwy człowiek. A człowieczeństwo stoi wyżej niż kibicowanie.
Ja nie zmienię, ale nie zdziw się gdy za jakiś czas większość na stadionach będą stanowić rodziny z dziećmi, a nie tchórze z zakrytymi twarzami
Tak jak pisałem - nie rozumiesz.
Kibic dopinguje swoją drużynę i nie ma nic do przeciwnika, poza - ewentualnie - szacunkiem. Kibol dopinguje swoich, a przeciwnika (i wszystko, co się z nim kojarzy) chce zniszczyć.
Gość, który za całkowicie normalne uważa bicie kogoś tylko za to, że ma na sobie koszulkę w barwach klubu, którego nie lubimy, nie jest kibicem, tylko kibolem. Niezależnie od tego, czy uczestniczy w tym biciu, i czym się żywi.
Dlatego o takich meczach jak Pogoń - Widzew w 1983 r., kiedy dla kibiców nie wystarczyło miejsc na trybunach i część siedziała na bieżni wokół stadionu, możemy już sobie tylko opowiadać.
Naprawdę? W takim razie z pewnością potrafisz nam objaśnić, jaka to "zaszłość historyczna" jest praprzyczyną wrogości kiboli Pogoni i Lecha?Pisałem akurat o Cracovii. To nie temat ani forum przeznaczone do tego. Ciebie i tak nie interesuje ten spór.
Aha - Pogoń przegrała wówczas 0:1 (bramkę strzelił Smolarek, ojciec Ebiego). W praktyce oznaczało to utratę szansy na mistrzostwo Polski. Awantur po meczu nie było (ja przynajmniej sobie nie przypominam).
I mimo, że siedziałem w sektorze A to jakoś nie zauważyłem żadnej bójki. A przez całe dwa mecze to raptem kilka wulgaryzmów usłyszałem, bo komuś przypadkiem się wyrwało.
Teraz ZOPO (Zmotoryzowane Oddziały Platformy Obywatelskiej) wezmą się ostro za samych piłkarzy :rotfl:
A później dobry car Donald, powie że to nie jego wina, lecz złych bojarów - a ciemnota jak zwykle to kupi.
E tam, jakieś dwa podrzędne klubiki.
Naprawdę uważasz, że nie czucie JAKIEJKOLWIEK niechęci do kibica innej drużyny jest możliwe? To naprawdę nie jest jakiś wielki wyczyn. Kibic Cracovii też człowiek, póki mnie nie atakuje, nie obraża, nie robi nic to nie mam prawa go tknąć ani cokolwiek o nim powiedzieć. I tego samego oczekuję wobec mnie paradującego w koszulce Lecha po Szczecinie.
Ale dlaczego twierdzisz, że to ludzie powinni się dostosowywać do kibiców, a nie odwrotnie? Wytłumaczyłem Ci już na zasadzie starszy-młodszy. No i stadiony to nie jest prywatne podwórko kibiców, pamiętaj. Jak ustalą zakaz bluzgania na meczach to mają nie bluzgać, a nie krzyczeć "je.bać głupie zakazy".
PZPN i korupcje to swoją drogą. Co do ekspresji to jak pisałem - ręczna i siata ma nie mniej emocji, a poziom kibicowania niebo wyższy niż piłka nożna.
Popierając takie zachowania wpisujesz się w tą grupę, dzięki której są poniszczone stadiony, pociągi, samochody i co tam po drodze jeszcze trafią. A pieniądze na naprawę idą z pieniędzy podatników, czyli między innymi z moich. A gdy ktoś popiera wyciąganie pieniędzy z mojego portfela, to mnie ciągnie do tak zwanych "wycieczek osobistych".
I jak już wspomialem wcześniej agresją to reagują na przykład psy jak się czegoś boją. Ewentuanie tępe nastolatki, które nie potrafią w żaden inny sposób "zaimponować" rówieśnikom. A ten etap ewolucji mamy już daleko za sobą i ludzie powinni panować nad swoimi emocjami. A jak ktoś chce się pobić lub wyżyć fizycznie to mamy od tego kluby bokserskie i siłownie, itp
Jeżeli nie można zapewnić bezpieczeństwa reszcie kibiców... Ale to akurat pokazuje tylko słabość państwa, klubów i PZPN.
Daj spokój, nie przetłumaczysz. Kolega nie rozumie, że jest kibolem. Granica wcale nie jest w miejscu "demoluję stadion - nie demoluję stadionu".
Problem w tym, że kluby popierają kiboli. Wydaje mi się, że aby to zmienić, trzeba rozwalić cały PZPN, od dołu do góry, półśrodki typu zamykanie stadionów nie pomogą. Ale może zamykanie stadionów wystarczy. W sumie - czemu nie spróbować?
Kibice nie cierpią. Kibice w większości od dawna nie przychodzą na stadiony.
A o matce Nadredaktora kibice zapomnieli :
http://zdaniemdocenta.nowyekran.pl/post/15962,szechter-przepros-za-mamusie
Ale i tak rozpętali wścieklicę, która jest prawdziwą przyczyną walki z kibicami i zamykania stadionów.
Swoją drogą niezła rodzinka, nienawiść do Polski i Polaków genetycznie zakodowana.
Cytat: "Szwagier"Bo w końcu przyszedł trener "z jajami".Cytat: "Szwagier"Trener Płatek po zakończeniu sezonu ma odejść... :crazy:
To jak, przyszedł i poszedł?
Jedni kibice miną, przyjdą następni. Normalna kolej rzeczy.
Nie wiem gdzie jest Karłowicza i co tam się dzieje.
O rly? A co z kibicami, którzy potyczki między kibicami klubów mają głęboko w du.pie i wolą się skupić na dopingowaniu swojej drużyny?
No i kto powiedział, że mieszkaniec pomorza nie może być kibicem takiego np. Lecha? Ktoś mu takie prawo zabiera?
Dlatego zamykanie stadionów uważam za kompletną głupotę, taką samą jak zakazywanie narkotyków/aborcji/czegokolwiek bo to i tak nic nie da. Ale jakoś problem chuligaństwa trzeba rozwiązać. Jakieś pomysły?
Bo ja chciałbym iść z dzieckiem na meczyk, żeby chłopak pokrzyczał, pokibicował, zobaczył fajną atmosferę, a nie jakieś "sędzia ch.uj" i "je.bać policję".
Cytat: "rbk"Co się ostatnio dzieje, że Pogoń tak dobrze gra?
Robią sobie jaja z kibiców teraz będzie, że sezon udany, bo 7 miejsce - chociaż utrzymali się cudem... ale jak 5-ligowcy zarabiają tyle kasy (w rezerwach), to na normalnych do I ligi nie starcza.