1. Z Blachownią jest pewien mętlik pojęciowy. W dokumentach alianckich znajdujemy dwa określenia: Blechhammer North i Blechhammer South. Przyjęte pewnie zostały na własny użytek (określenia geograficzne są anglojęzyczne). W rzeczywistości jest tak: północny zakład zbudowany został w Blachowni Śląskiej (Blechhammer), która dziś jest dzielnicą Kędzierzyna-Koźle, można więc Blachownię utożsamiać z Kędzierzynem. Południowy zakład zbudowany został w Kędzierzynie, który przez hitlerowców przemianowany został na Heydebreck (tak na marginesie ciekawa historia: uczczono w ten sposób w marcu 34 r. zasłużonego nazistę Petera von Heydebrecka, który w ramach czystek w szeregach SA w czerwcu został... rozstrzelany). Obecnie to dzielnica Azoty.
Wątpliwości budzi też kwestia własności zakładów. W jednych dokumentach alianckich (te które m.in. Łukasz zamieścił w temacie mity) mówi się, że właścicielem obu było Oberschlesische Hydrierwerke AG. Tymczasem właścicielem południowego zakładu było IG Farben, podobnie jak zakładu w Policach i Auschwitz.
Swoją drogą znalazłem taki opis historyczny:
W zakładach pracować mieli robotnicy skierowani w Kozielskie z innych regionów Niemiec. Z myślą o nich zbudowano nowe osiedla mieszkaniowe Blachowni, nad Kłodnicą i w bezpośrednim sąsiedztwie zakładów IG Farben, gdzie stworzono nową dzielnicę Heydebreck – Süd. Docelowo zamierzano wybudować ok. 2250 mieszkań, Kędzierzyn zaś miał być połączony z Blachownią i ze Sławięcicami tworząc ośrodek miejski zamieszkany przez 50 000 mieszkańców. W jak największym stopniu zamierzano skorzystać z taniej siły roboczej: jeńców, robotników przymusowych, więźniów obozów koncentracyjnych. Od 1940 r. w kilkunastokilometrowym pasie od Bierawy po Blachownię zlokalizowano kompleks obozów różnego typu
Na zasadzie analogii - w Policach było tak samo. Osiedle między Piłsudskiego a Piaskową, stworzone zostało z myślą o fabryce.
W niedalekiej odległości funkcjonował jeszcze trzeci zakład w Zdzieszowicach.
2. Jeśli chodzi o IG Farben Werk Auschwitz, to w paru tekstach natknąłem się na informację, że po 45 r. produkowano tam benzynę. Działo się to mimo bombardowań alianckich i demontażu przez Rosjan. Może Polacy stworzyli od podstaw własną linię produkcyjną? W to już się nie wgłębiałem.
3. Inny ciekawy wątek, który dotąd nie był mi znany. A w pewnym sensie koresponduje z sensacyjnymi teoriami promowanymi przez p. Jana Antoniego. Otóż fabryka paliw syntetycznych funkcjonowała w Wałbrzychu. Przynajmniej ja nie natknąłem się na tę informację w materiałach alianckich:
http://www.kiosk24.pl/library.html?art=121 Gdy wzrosło zagrożenie bombardowaniami,
Niemcy planowali rzekomo przenieść produkcję pod ziemię:
http://www.eznp.cba.pl/benzyna%20syntetyczna%20walbrzych/200.html AK była czujna:
http://riese.cba.pl/11krolew/opis/index.php Również był to zakład IG Farben:
http://fotopolska.eu/142121,foto.html4. I na koniec mapka lokalizacji:
http://maps.google.pl/maps/ms?msid=209971649924239054242.0004bfc72148ab1469dca&msa=0&ll=51.944265,11.293945&spn=14.761408,39.506836 Ogólnie mimo bombardowań i rozbiórki (obszar okupowany przez Armię Czerwoną), w większości przypadków na miejscu fabryk paliw syntetycznych dalej działał przemysł, najczęściej związany z branżą paliwową. Bodajże tylko w Policach ostało się na ruinie.