Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Kulinaria => Wątek zaczęty przez: martaunia w Czerwca 24, 2011, 15:42:09
-
Słyszałam,że w Policach otworzyli naleśnikarnię, był już ktoś może? Warto się wybrać?
-
Kupiłam gofra a on zimny bez szału.
-
Gdzie otworzyli??:>
-
Dostałam ulotkę do domu ,patrze oferta nowa może warto spróbować ? A tu falstart mąż szukał nowo otwartej naleśnikarni i figa .Ogłoszenia było 2 tygodnie wcześniej !!! Tak się nie robi mąż szedł ok 2 km .
-
Na ul Bankowej po byłym akropolisie
-
jakie tam są ceny?
-
Dostałam ulotkę do domu ,patrze oferta nowa może warto spróbować ? A tu falstart mąż szukał nowo otwartej naleśnikarni i figa .Ogłoszenia było 2 tygodnie wcześniej !!! Tak się nie robi mąż szedł ok 2 km .
2km są spod Górala do starego akropolisu i spowrotem ???Chyba szedł jakąś okrężną droga :crazy: Jak zawsze kobiecina wyolbrzymia.
Ps. Czekamy na dowody (chcemy obejrzeć sikajacych kierowców)tyle gadała i zadnego nie złapała...?? :crazy:
-
Ano ulotki mogli rzucić jak już by było otwarte lub napisać kiedy oficjalnie otwarcie bo sam pocałowałem klamkę. Ale menu mają zachęcające, jak zasmakuje będę częstym bywalcem ;]
-
Ja byłam. Dla tych którzy jeszcze nie byli to naprawde polecam. Są tam nalesniki obiadowe ale tez na słodko, naprawde pyszne! Ale nie bede wypisywać wszystkich wrażeń tylko napiszę że warto pojsć, sprobówać i przekonać się samemu, szczególnie że ceny są bardzo przystępne a najeść sie można do syta. :)
-
Ja też skorzystałam ale w moim mniemaniu szału nie ma.. w smaku nienajgorzej, ale ok. 8 zl za 1 szt nalesnika to spora przesada.. musialam zjesc 3 by sie najesc, wiec 24 zl poszlo.. maz pewnie musialby zjesc z 5 wiec razem 64 zl za 1 obiadek? gruuubo..
-
Z tym najedzeniem się to kwestia pojemności żołądka :lol2: ja byłam tam z córcią zamówiłyśmy sobie naleśniki obiadowe (po jednej porcji) i byłyśmy najedzone. Jedyną rzeczą jaka mi przeszka to to iż podają jedzonko na styropianowych tackach zamiast na talerzach. Teraz plusy piękny wystrój i bardzo smaczny koktajl truskawkowy. Polecam
-
Malgorzato, nie zartuj! najesc sie 1 nalesnikiem? to chyba przyszlas juz po obiedzie, na deserek..
-
caarola, ja też najadam się jednym naleśnikiem, a drugi zjadam z łakomstwa. I nie należę do chudzinek i niejadków. Natomiast mój mąż je dwa naleśniki, a trzeci je z łakomstwa. ;D
-
Kurka rurka, to rzeczywiscie na glodomorka tu wychodze.. moze to kwestia tego ze chwilowo wystepuje w 2 osobach ;D chociaz kuzynka ktora byla ze mna jest patyczakiem i tez pochlonela 3.. hmm ;) coz, zdania nie zmienie, iz 8zl/szt to jednak drogo, bo za 40 zl grubciu ktore wydaliscie, zrobilabys goooooore nalesnikow - zapewne nie gorszych ;)
-
Kurka rurka, to rzeczywiscie na glodomorka tu wychodze.. moze to kwestia tego ze chwilowo wystepuje w 2 osobach ;D
Nie wychodzisz. Jeden naleśnik to przekąska.
chociaz kuzynka ktora byla ze mna jest patyczakiem i tez pochlonela 3.. hmm ;) coz, zdania nie zmienie, iz 8zl/szt to jednak drogo
A może on był z truflami? :chef:
-
To ja potrafie ponad 6 zjesc :D wiec nie mam co tam sie wybierac bo sie nie wyplace :D
-
Ja tez uważam ze cena jest przesadzona za jednego naleśnika. To prawda ze sa smaczne, ale jeden nalesnik to tylko na zrobienie sobie apetytu. No i te styropianowe tacki i plastikowe sztućce. :(( Niestety ale na takich tackach to juz nie ten smak.
Kawa cappucino smaczna:))
-
bo za 40 zl grubciu ktore wydaliscie, zrobilabys goooooore nalesnikow - zapewne nie gorszych
ja tam nie byłam... mówiłam o naleśnikach, które sama robię w domu. Nigdy nie dałam i raczej nie dam 8 zł za naleśnika!
Pozdrawiam Cię caarola, :*
-
Chciałem iść,spróbować ale cena mnie odstraszyła.
8zł za sztukę,a w domu zjadam 5-6 aby się najeść,rachunek prosty: 40zł to np.dobry obiad w Mirage dla dwóch osób.Ładnie podany,nie na styropianie czy plastiku.
Gdyby to była cena za porcję,np. 2 czy 3 naleśników w zależności od nadzienia to jeszcze rozumiem.
-
8zl/szt to jednak drogo, bo za 40 zl grubciu ktore wydaliscie, zrobilabys goooooore nalesnikow - zapewne nie gorszych ;)
Nie rozumiem takiego przeliczania na to za ile można samemu zrobić.
Przecież chodzi właśnie o to, żeby nie robić, nie tracić czasu na przygotowanie i zmywanie. Czas to pieniądz - ile tracisz czasu na przygotowanie takich 5 naleśników i później posprzątanie? Za wygodę się płaci.
Mnie taka cena nie dziwi.Jak sobie pomyślę o kosztach, Vat i innych podatkach to i tak się zastanawiam jakim cudem u nas takie interesy przędą.
Pozdrawiam
B.
-
Za wygodę się płaci.
Faktycznie wygoda, jesc ze styropianu. Zgadzam sie z przedmowcami, 8 zl to zbyt drogo, lepiej sprzedawac wiecej i taniej, jedynie takim sposobem mozna pozyskiwac nowych klientow, tym bardziej na poczatku dzialalnosci, z reszta rynek sam ureguluje cene.
-
grubciu faktycznie, nie wiem czemu tak Twoj post zrozumialam ;)
b.b. - coz, jesli ten przelicznik do Ciebie nie przemawia, to moze powinnam napisac ze polowe kwoty wydanej za syty obiad w nalesnikarni, zjadloby sie np 2 porzadne kebcie ;) ale to takie moje rozwazania :D i tez bez sprzatania itd itp, jak mowisz :)
Nalesnikarni zycze jak najlepiej, ale niestety nie wroze przyszlosci.. wlasnie te opłaty. koszty.. ;/
Zeby nie wyszlo ze im tu jakas antyreklame robie.. ale bylam przekonana ze 8 zl to za jakas porcje 2-3 szt a nie za 1.. i sie mooocno zdziwilam, stad taka moja opinia.
-
Faktycznie wygoda, jesc ze styropianu. Zgadzam sie z przedmowcami, 8 zl to zbyt drogo,
1. Wygoda - tak jak napisałem - ktoś za Ciebie przygotowuje i nie musisz zmywać naczyń. Za to się płaci więcej niż za same produkty. to chyba oczywiste?
2. Czy cena za wysoka - ja się do tego nie odnoszę bo to czyjeś subiektywne odczucie więc nie mogę polemizować. To co miałem na myśli - cena w lokalu ma się nijak do tego za ile sobie samemu można zrobić i takie porównywanie nie ma sensu.
-
to moze powinnam napisac ze polowe kwoty wydanej za syty obiad w nalesnikarni, zjadloby sie np 2 porzadne kebcie
Takie porównanie już jest dużo lepsze moim zdaniem :)
-
1. Wygoda - tak jak napisałem - ktoś za Ciebie przygotowuje i nie musisz zmywać naczyń.
Nie no oczywiscie, przeciez za darmo tego nie robi, a zmywanie naczyn to dla mnie najmniejszy problem.
2. Czy cena za wysoka - ja się do tego nie odnoszę bo to czyjeś subiektywne odczucie więc nie mogę polemizować.
Mysle ze nieco za wysoka, tym bardziej, jak wspomnialem, na poczatku dzialalnosci. Chyba, ze te nalesniki sa tak megasmaczne... Jak bede w Policach, to z ciekawosci sprobuje. Do tej pory najlepsze kupne nalesniki byly dla mnie w szczecinskim "Turyscie". :)
-
Można zawsze przynieść swój talerzyk i sztućce ;-) w czym problem-? Na zachodzie takich lokali jest cała masa
-
8zl/szt to jednak drogo, bo za 40 zl grubciu ktore wydaliscie, zrobilabys goooooore nalesnikow - zapewne nie gorszych ;)
Nie rozumiem takiego przeliczania na to za ile można samemu zrobić.
Przecież chodzi właśnie o to, żeby nie robić, nie tracić czasu na przygotowanie i zmywanie. Czas to pieniądz - ile tracisz czasu na przygotowanie takich 5 naleśników i później posprzątanie? Za wygodę się płaci.
Jasne, że się płaci - ale nie aż tyle.
Czas to pieniądz, mówisz? No to jedziemy: przeciętny Polak na te 5 naleśników musi pracować 2,5 godziny. Zrobienie ich samemu zajmie mu kwadrans, drugi kwadrans to wartość materiałów. To ja wolę pracować pół godziny, a dwie godziny mieć wolne :)
Oczywiście są i tacy, którzy na te 5 naleśników pracują 5 sekund. Ale oni raczej nie jadają na plastikach w przydrożnej budzie...
-
8zl/szt to jednak drogo, bo za 40 zl grubciu ktore wydaliscie, zrobilabys goooooore nalesnikow - zapewne nie gorszych ;)
Nie rozumiem takiego przeliczania na to za ile można samemu zrobić.
Przecież chodzi właśnie o to, żeby nie robić, nie tracić czasu na przygotowanie i zmywanie. Czas to pieniądz - ile tracisz czasu na przygotowanie takich 5 naleśników i później posprzątanie? Za wygodę się płaci.
Jasne, że się płaci - ale nie aż tyle.
Czas to pieniądz, mówisz? No to jedziemy: przeciętny Polak na te 5 naleśników musi pracować 2,5 godziny. Zrobienie ich samemu zajmie mu kwadrans, drugi kwadrans to wartość materiałów. To ja wolę pracować pół godziny, a dwie godziny mieć wolne :)
Oczywiście są i tacy, którzy na te 5 naleśników pracują 5 sekund. Ale oni raczej nie jadają na plastikach w przydrożnej budzie...
Rozumiem, że z takim podejściem zawsze kalkulujesz czy w danym punkcie usługowym wyjdzie taniej niż wykonanie danej usługi sobie samemu? Z takim podejściem to nic się do jedzenia na mieście nie kupi, bo zawsze będzie drożej. Przecież to musi być droższe niż zrobione w domu - jak można mieć co do tego wątpliwości?
I nadal nie wypowiadam się czy to drogo czy nie (nie wiem np jakiej wielkości są te naleśniki).
P.S.
Kupowaliście kiedyś rybę i frytki nad morzem? Na przyszłość podpowiadam - samemu można sobie taniej zrobić (a nawet wyłowić!).
-
8zł za naleśnika obiadowego (z jakimś mięsem) to cena wydaje się ok,
ale tyle samo za jednego naleśnika z dżemem to za dużo,
ja zjem z 2-3, żona tyle samo, synek jednego, coś do picia i dniówki braknie :)
a mówimy o obiedzie na styropianie
-
nie tracić czasu na przygotowanie i zmywanie
No nie żartuj! Naleśniki to nie jest obiad z 2 dan + deser. Jakie to przygotowywanie, a jeszcze o zmywaniu mówisz. Nie byłam tam i pewnie nie będę, ale tez uważam, że 8zł/szt to wiele za dużo. Police do nie centrum Warszawy.
Pozdrawiam naleśnikożerców :P
-
naleśnika obiadowego (z jakimś mięsem)
Taki naleśnik, to już się chyba inaczej nazywa, jeśli się mylę, to mnie poprawcie.
ale tyle samo za jednego naleśnika z dżemem to za dużo
No właśnie, chociaż dla mnie najlepsze naleśniki są albo z serem, albo np. z lodami waniliowymi w polewie czekoladowej... :razz:
-
z lodami waniliowymi w polewie czekoladowej... :razz:
Jak pojawią się takie w ofercie naleśnikarni, powinieneś zażądać prowizji od pomysłu ;)
-
nie byłem tam ale na ulotce widziałem oferte naleśników obiadowych (kurczak,kebab itp)
i deserowych (owoce, czekolada...)
a co do naleśników to dla mnie najlepsze z dżemem truskawkowym produkcji mojej mamusi :chef:
-
pac napisał/a:
naleśnika obiadowego (z jakimś mięsem)
Taki naleśnik, to już się chyba inaczej nazywa, jeśli się mylę, to mnie poprawcie.
chyba masz na myśli krokiety, ale to jest troszkę inna bajka, bo krokiety od naleśników wyrożnia to, że są panierowane i podsmażane.
Jednak nadzienie krokietów może być różne, kapusta z grzybami, mięso nawet ser
-
Jak pojawią się takie w ofercie naleśnikarni, powinieneś zażądać prowizji od pomysłu ;)
Myślę, że ten patent zna znacznie więcej osób, choć ja po raz pierwszy jadłem takie coś we Francji, Szwajcarzy też uwielbiają takie naleśniki. :)
widziałem oferte naleśników obiadowych (kurczak,kebab itp)
No właśnie, dla mnie to jakoś nie pasuje do naleśników.
a co do naleśników to dla mnie najlepsze z dżemem truskawkowym produkcji mojej mamusi :chef:
Święta racja, domowe naleśniki są najlepsze, nawet te z lodami. :wink:
-
o nie żartuj! Naleśniki to nie jest obiad z 2 dan + deser. Jakie to przygotowywanie, a jeszcze o zmywaniu mówisz.
popieram Cię, kanioma, zrobienie naleśników to żaden wielki wysiłek... a ile może kosztować wyprodukowanie jednego naleśnika? na moją 3 osobową rodzinkę robię 6 naleśników na obiad. najbardziej lubimy z pasztetem i cebulką na ciepło lub z mięskiem z cebulką polane czosnkowym sosem :chef:
-
Zna ktoś może godziny otwarcia? Ostatnio byłem w niedziele po południu i było zamknięte.
-
chyba masz na myśli krokiety, ale to jest troszkę inna bajka, bo krokiety od naleśników wyrożnia to, że są panierowane i podsmażane.
No wlasnie, chodzilo mi o krokiety, ale jak widac, nalesniki z miesem moga byc robione rowniez na inne ciekawe sposoby.
-
Zna ktoś może godziny otwarcia? Ostatnio byłem w niedziele po południu i było zamknięte.
Nie wiem, czy w niedziele to w ogóle jest otwarte. Byłam w środku tygodnia, po 18 i było zamknięte- a wyraźnie jest napisane, że czynne do 19. Pani później mówiła mojej znajomej, że zamknęła wcześniej bo nie było klientów :/
-
No to niebawem zamkną na dobre,bo nie będzie klientów.Jak wspomnianą kiedyś pychotkę.
Do klienta trzeba frontem,czasem ktoś przyjdzie przed zamknięciem,czasem nie ale otwarte musi być do końca.
-
No to niebawem zamkną na dobre,bo nie będzie klientów.Jak wspomnianą kiedyś pychotkę.
Oj tak. W pychotce to co mnie najbardziej irytowało to zamknięcia lokalu bez podania przyczyny. Specjalnie chciałem jeść tam, żeby kobiecince trochę dopomóc, ale po dwóch pocałowaniach klamki dałem sobie spokój.
-
Czas to pieniądz, mówisz? No to jedziemy: przeciętny Polak na te 5 naleśników musi pracować 2,5 godziny. Zrobienie ich samemu zajmie mu kwadrans, drugi kwadrans to wartość materiałów. To ja wolę pracować pół godziny, a dwie godziny mieć wolne :)
Oczywiście są i tacy, którzy na te 5 naleśników pracują 5 sekund. Ale oni raczej nie jadają na plastikach w przydrożnej budzie...
Rozumiem, że z takim podejściem zawsze kalkulujesz czy w danym punkcie usługowym wyjdzie taniej niż wykonanie danej usługi sobie samemu?
Czasem kalkuluję. Dlatego np. płytki kładę sam. Nie dość, że wydaję trzy razy mniej pieniędzy, to jeszcze mam pewność, że jest zrobione dobrze.
Rozumiem, że Twoje rachunki płacą rodzice, dlatego nie zwracasz uwagi na cenę?
I nadal nie wypowiadam się czy to drogo czy nie (nie wiem np jakiej wielkości są te naleśniki).
A ja się wypowiadam. O ile mi wiadomo Caarola nie jest żadną horpyną i jeśli wielkość porcji była dla niej niemiłym zaskoczeniem, to znaczy, że naleśnik był w najlepszym razie normalnych rozmiarów. Czyli za cenę z drogiej knajpy dostajesz standard z małej gastronomii. Skoro to Ci pasuje, Twoja sprawa. Ja idę gdzie indziej.
Kupowaliście kiedyś rybę i frytki nad morzem? Na przyszłość podpowiadam - samemu można sobie taniej zrobić (a nawet wyłowić!).
Nawet nad polskim morzem w szczycie sezonu aż tak klientów nie kroją.
-
Byś się zdziwił z tym morzem. Kebab w Pobierowie już chyba 13zł kosztuje (w bułce oczywiście). :S
-
Kebab w Pobierowie już chyba 13zł kosztuje
Ciekawe ile kosztuja nalesniki, ryba tez pewnie tania nie jest.
-
Ostatnio w Międzywodziu za 3 porcje dorsza smażonego z frytkami i surowką zapłaciliśmy coś koło 60 zł ;).
-
za 3 porcje dorsza smażonego z frytkami i surowką zapłaciliśmy coś koło 60 zł
No to jeszcze w miare wzglednie, myslalem, ze jest drozej, przed 3-4 laty placilem tez cos kolo 20 zl za porcje.
-
A czy ktoś z Was zamawiał tam koktajl truskawkowy cena to chyba o ile dobrze pamiętam 6 zł nie wiem jak inni ale mi smakował był bardzo gęsty zimniutki i syty. Co do ceny naleśników może fakt ciut za dużo ale to pierwszy taki lokal w Policach. Fakt jest też wenecja pizzerie i inne takie typu fast food ale to zawsze coś nowego u nas i nie uważacie że wystrój jest bardzo zachęcający.
-
że wystrój jest bardzo zachęcający.
Wystrojem sie nie najesz droga Malgorzato, lokal ten bedzie bardziej zachecajacy, jak wydluzy czasy otwarcia, szczegolnie w weekendy, no i gdy obnizy ceny.
-
Byś się zdziwił z tym morzem. Kebab w Pobierowie już chyba 13zł kosztuje (w bułce oczywiście). :S
Nie jadam tego.
W tym sezonie jeszcze nie byłem. W poprzednim w Niechorzu za porcję pierogów płaciłem 6-7 zł, pamiętam, że naleśniki były tańsze.
-
Byłam właśnie w naleśnikarni. Nie prawdą jest to co piszecie ,ze z dżemem kosztuje tyle samo co z mięsem, a mianowicie kosztuje 3- 4zł, z owocami i dodatkami 6 a obiadowe 7-8zł. Ja zamówiłam azjatyckiego i był super, koleżanka która była ze mną jadła kurczaka słodko-kwaśnego i jej wrażenia były takie same. Zamówiłyśmy sobie jeszcze po " a la kebab" , bo pisaliście że takie małe i niestety nie dałyśmy rady ich zjeść. Jednym słowem jak dla mnie ok, Może tylko te godziny otwarcia powinny zmienić.
-
a mianowicie kosztuje 3- 4zł, z owocami i dodatkami 6 a obiadowe 7-8zł.
Wiec jaka jest roznica miedzy tymi nalesnikami? Obiadowe sa wieksze, czy z innymi dodatkami? Nadal jednak twierdze, ze 7-8 zl to zbyt drogo.
-
Ja właśnie wróciłam z naleśnikarni, ale nie jadłam tam jeszcze nic, tylko wziełam sobie ulotke. Ceny są różne i w większości przypadków przystępne. Nie_wiem jak samo jedzenie, ale z postów wynika, że smaczne.
Dla porównania idąc do kawiarni za kawałek ciasta zapłacę 6-10 zł, więc jeżeli patrząc na cenę słodkich naleśników, to jest ok. Ciastem też się nie najem, ale jako deser w sam raz.
Przykładowo naleśnik z serkiem waniliowym i malinami 7zł, z nutellą i bananem też 7zł, więc jak dla mnie to ceny są normalne.
Obiadowe też nie mają za wysokich cen bo za dwa a'la kebab musiałabym wydać 15zł, więcej niż w zwykłej kebabowni, ale to zawsze jakaś odmiana.
Mam pytanie do osób, które już tam były. Czy sos, bita śmietana i gałka lodu wchodzą w cenę naleśnika deserowego, bo na ulotce nie ma przy_nich ceny? Czy trzeba osobno dopłacać?
Ort. Pozdrawiam - Kuba
-
Byłam właśnie w naleśnikarni. Nie prawdą jest to co piszecie ,ze z dżemem kosztuje tyle samo co z mięsem, a mianowicie kosztuje 3- 4zł, z owocami i dodatkami 6
(...)naleśnik z serkiem waniliowym i malinami 7zł, z nutellą i bananem też 7zł
Różne ulotki czy co?
Nalesnik ma 30 cm srednicy zlozony w trojkat. Horpyną faktycznie nie jestem - Wykidajło ;) i nie wierze ze ktos najadl sie jednym i nie dal rady polowce drugiego...
I tak mi przyszlo do glowy, porownanie 2 nalesnikow za 15 zl i np. kebaba u turka za 14 chyba - po nalesnikach czulabym niedosyt, a po zjedzeniu 2/3 kebcia nie moge sie ruszac z obzarstwa :)
-
Czasem kalkuluję. Dlatego np. płytki kładę sam. Nie dość, że wydaję trzy razy mniej pieniędzy, to jeszcze mam pewność, że jest zrobione dobrze.
Rozumiem, że Twoje rachunki płacą rodzice, dlatego nie zwracasz uwagi na cenę?
Co do kafelek to gratuluję chciałbym mieć takie umiejętności.
A teraz wytłumacz mi jak doszedłeś do tego, że nie zwracam uwagę na cenę? Napisałem, że nie odnoszę się co do ceny - mówię tylko, że odnoszenie kosztu czegoś + usługa do kosztu wykonania samemu mija się z celem. Porównywać to można ale do podobnej usługi!
Zęba też byś sobie sam wyrwał bo taniej?
Swoje rachunki opłacam sam, na cenę zawsze zwracam uwagę, ale nie kalkuluję, że w pubie kosztuje piwo 6 zł a mogę wypić w domu za 2 (albo uwarzyć samemu) skoro mam ochotę iść właśnie do pubu!
Nie namawiam nikogo do przepłacania - skoro jest za drogo to nie kupujcie, ale bądźmy chociaż fair i porównujmy z sensem.
-
skoro jest za drogo to nie kupujcie, ale bądźmy chociaż fair i porównujmy z sensem.
Mysle, ze porownujemy jak najbardziej z sensem, na rynku w Brukseli nalesnik kosztuje w granicach 2-4 Euro, w zaleznosci z czym sie chce go zjesc, ceny innych szybkich przekasek (gofry i ich slynne frytki) sa podobne. Nie musze przypominac, ze tam ludzie zarabiaja "nieco" wiecej, no i miasto jest oblegane przez rzesze turystow. Nie ujmujac nic Policom, to cena 8 zl jest lekkim przegieciem.
-
A teraz wytłumacz mi jak doszedłeś do tego, że nie zwracam uwagę na cenę?
W taki sam sposób w jaki Ty doszedłeś do tego, że ja zawsze kalkuluję "czy w danym punkcie usługowym wyjdzie taniej niż wykonanie danej usługi sobie samemu".
Napisałem, że nie odnoszę się co do ceny - mówię tylko, że odnoszenie kosztu czegoś + usługa do kosztu wykonania samemu mija się z celem. Porównywać to można ale do podobnej usługi!
Niekoniecznie. Wszystko zależy od celu porównania.
Zęba też byś sobie sam wyrwał bo taniej?
Gdybym umiał, to czemu nie? :)
Swoje rachunki opłacam sam, na cenę zawsze zwracam uwagę, ale nie kalkuluję, że w pubie kosztuje piwo 6 zł a mogę wypić w domu za 2 (albo uwarzyć samemu) skoro mam ochotę iść właśnie do pubu!
Nie namawiam nikogo do przepłacania - skoro jest za drogo to nie kupujcie, ale bądźmy chociaż fair i porównujmy z sensem.
Ale my porównujemy z sensem. Jeżeli mam ochotę iść do pubu, to się zastanawiam, do którego. Jeżeli mam ochotę się napić piwa, to się zastanawiam, jakiego i gdzie (np. czy w pubie, czy w domu).
Tu jest podobnie, tylko naleśnikarnia to nie jest miejsce, do którego się chodzi spędzać czas (w odróżnieniu od restauracji). Idę tam, bo mam ochotę na naleśniki lub chcę po prostu coś zjeść. W tej sytuacji porównanie kosztów "naleśnikarnia" - "dom" - "inny punkt gastronomiczny" jest jednym z oczywistych kryteriów wyboru.
-
Mysle, ze porownujemy jak najbardziej z sensem,
owszem, wtedy kiedy padają tu porównania do cen innych przekąsek/ jedzenia, ale nie wtedy gdy ktoś mówi o robieniu sobie po kosztach w domu - jaki sens ma takie porównanie? i tylko do tego się przyczepiłem ale już kończę bo w sumie robi się przerost formy nad treścią ;)
-
No no najlepiej jakby naleśniki po 2 zł były ;)
Porównajcie sobie ceny z innymi naleśnikarniami.
-
No no najlepiej jakby naleśniki po 2 zł były ;)
Za sztukę? Całkiem sensowna cena.
Porównajcie sobie ceny z innymi naleśnikarniami.
A gdzie masz te inne?
-
No to wreszcie po ile te naleśniki? 3-4 zł czy 7-8?
Co do najedzenia- jako deser to ok.Jako substytut obiadu- to już odpada, chyba że ktoś koniecznie chce wydać 40 zeta aby szybko coś zeżreć. :chef:
-
No to wreszcie po ile te naleśniki? 3-4 zł czy 7-8?
są rózne ceny... zależy z czym chcesz tego naleśnika.
Byłam tam dzisiaj zjeść gofra... 50 groszy tańszy, niż w pasztecikarni w Kindze... ale mniej smaczny, mało bitej śmietany w porównaniu do tego z pasztecika. obsługa bardzo miła jest we "Wrzosowej" i piękny wystrój sali. Widziałam, że naleśniki są spore- jestem pewna, że jednym bym się najadła.
-
Najlepsze sa naleśniki ruskie w Barze Mlecznym w Szczecinie i kosztuja 1,5 zl szt. dwa i można się najeść na maxa :)
-
Dwoma ruskimi? O.o To te pierogi chyba wielkości głowy są.
-
Wiadomo, że każdy potrzebuje mniej czy wiecej żeby się najeść, mi starcza dwa na jakiś czas :) Nie da sie ukryć, że są syte :P:P
-
Po drugie nie ma co porównywać żeby facet sie najadł, a kobieta :) Dla mojego to chyba z 6 najmniej by musialo być żeby sie najadł :P
-
a ja zamówiłam dwa deserowe naleśniki i czułam się najedzona, były pyszne. Wystrój bardzo przyjemny, aż miło posiedzieć. Ale wszystkie dobre wrażenia przyćmiły mi styropianowe talerze i plastikowe sztućce. Przy takim wystroju i cenach styropian i plastik to jednak przegięcie. Nawet u chińczyka są prawdziwe talerze
-
Dwoma ruskimi? O.o To te pierogi chyba wielkości głowy są.
To są naleśniki z nadzieniem takim jak do ruskich pierogów. Normalnej wielkości. Dla mnie też dwa to dosyć, zwłaszcza jak jeszcze zupę wezmę.
-
No to wreszcie po ile te naleśniki? 3-4 zł czy 7-8?
:chef:
Cena naleśników to 7-8 zł
-
No to wreszcie po ile te naleśniki? 3-4 zł czy 7-8?
:chef:
Cena naleśników to 7-8 zł
Zależy, z cukrem pudrem 3 zł, z dżemem 4 zł, z dodatkami od 6 zł do 8,5 zł.
-
[/quote]
Zależy, z cukrem pudrem 3 zł, z dżemem 4 zł, z dodatkami od 6 zł do 8,5 zł.[/quote
Pani anastazja, chyba reklamę robi na forum -- sobie ? :rotfl:
-
No i pewnie niech robi sobie reklame .. też bym robiła:) w końcu sie wybiore na te naleśniki jak tak zachwalają ;)
-
nie tracić czasu na przygotowanie i zmywanie
No nie żartuj! Naleśniki to nie jest obiad z 2 dan + deser. Jakie to przygotowywanie, a jeszcze o zmywaniu mówisz. Nie byłam tam i pewnie nie będę, ale tez uważam, że 8zł/szt to wiele za dużo. Police do nie centrum Warszawy.
Pozdrawiam naleśnikożerców :P
Nie widziałem tych naleśników, ale jak słyszę 8 zł za sztukę, to mnie lekko odstrasza. Na uniwerku szczecińskim za 5zł można kupić w bufecie dwa pyszne naleśniki (z twarogiem) z sosami do wyboru. Aha... i za te 2,5 zł za sztukę dostajemy naleśnik na talerzy - nie na dykcie :p
-
Zależy, z cukrem pudrem 3 zł, z dżemem 4 zł, z dodatkami od 6 zł do 8,5 zł.[/quote
Pani anastazja, chyba reklamę robi na forum -- sobie ? :rotfl:[/quote]
Reklamę? to są same fakty, z ulotki :D. Nie byłam tam i niewiem jak smakują, więc to żadna reklama skoro ich nie zachwalam. Podałam tylko przeczytane przezemnie ceny :)
Rozumiem, że ilość moich postów może świadczyć o reklamie, ale na forum jestem od dawna, czytam je od dwóch lat, ale jakoś nigdy nie naszło mnie by coś tu napisać. A jeżeli moje posty są odbierane jako reklama, to i dobrze, bo zawsze trzymam kciuki za nowo powstałe punkty w policach. Często ludzie narzekają, że wielu rzeczy w policach nie ma, ale kiedy coś powstaje, to każdy mówi, że i tak splajtują, zamiast pójść tam i kupić choć jedną rzecz.
-
anastazja, bo to jest Polska, tu się pije ! :P
Tak na serio, to już dawno się do tego przyzwyczaiłem, jest.. to jest źle, nie ma to też jest źle :P
Naleśniki mam zamiar wypróbować w przyszłym tygodniu, uwaga naleśniko-żerca nadchodzi :P
-
Siostra odwiedziła naleśnikarnie , nie pamiętam chyba zamówiła z warzywami ? i nie była zachwycona wiec się nie wybieram , chociaż każdy ma inny gust ale osobiście lubię sprawdzone potrawy :p
-
Siostra odwiedziła naleśnikarnie , nie pamiętam chyba zamówiła z warzywami ? i nie była zachwycona wiec się nie wybieram , chociaż każdy ma inny gust ale osobiście lubię sprawdzone potrawy :p
Naleśniki z warzywami??? O matko <rzygi>...!!!
-
nalesnik - hot dog z surówką , parówką ;p sorry ;D
-
Ja jestem stałym bywalcem i uważam , że naleśniki są pyszne :chef: Jeśli nie masz ochoty płacić 8 zł to nie płać - idź na kebaba Idziesz do KFC to wydasz 15 zł i jakoś nie płaczesz NALEŚNIKI SĄ SUPER I BARDZO POLECAM :jupi: PYCHA PYCHA PYCHA
-
Właściciel'ka ?
Reklama pierwsza klasa :)
-
ja nie jestem właścicielką, ale potwierdzam opiinię o naleśnikach, a gofry to już w ogóle pierwyj sort
-
Reklama,nie reklama-widzę że niektórym wszystko w tym temacie kojarzy się li tylko z reklamą.Dobry produkt sam się "sprzeda" nie potrzebuje reklamy i czyjegoś "widzimisię" czy uzna to za reklamę czy nie.Naleśniki są pyszne i niech już takie zostaną ;-)
-
Reklama,nie reklama-widzę że niektórym wszystko w tym temacie kojarzy się li tylko z reklamą.Dobry produkt sam się "sprzeda" nie potrzebuje reklamy i czyjegoś "widzimisię" czy uzna to za reklamę czy nie.Naleśniki są pyszne i niech już takie zostaną ;-)
Jeżeli ktoś ma 1 post na swoim koncie, w którym wychwala konkretny lokal to jak to ma wyglądać?
-
ale o tym wszyscy wiedzą, więc po co się nad tym rozwodzić ?
-
Reklama,nie reklama-widzę że niektórym wszystko w tym temacie kojarzy się li tylko z reklamą.Dobry produkt sam się "sprzeda" nie potrzebuje reklamy i czyjegoś "widzimisię" czy uzna to za reklamę czy nie.Naleśniki są pyszne i niech już takie zostaną ;-)
tutaj racja, przykład? turecki kebab obok kingi. 0 reklamy, bez przerwy kolejki, od rana do nocy
-
nie tylko naleśniki ale i gofry, widziałam też, że mają Kebaba, nie wiem jaki ale spróbuje następnym razem (zwłaszcza, że ten przy PCK zlazł na psy)
-
Niestety za obiad w lokalu się płaci. Zgodzę się, żę naleśnik z dżemem nie jest równy naleśnikowi z mięsem. Znajoma tam była i nie bardzo zadowolona wyszła tak więc i ja sobie odpuściłam :)
-
Niestety za obiad w lokalu się płaci. Zgodzę się, żę naleśnik z dżemem nie jest równy naleśnikowi z mięsem. Znajoma tam była i nie bardzo zadowolona wyszła tak więc i ja sobie odpuściłam
O ilę się orientuję, to omawiana w temacie naleśnikarnia już nie istnieje.
-
dokładnie już dawno jest tam kawiarnia, bardzo klimatyczna zresztą. Dla tych co nie lubią hałasu idealna.
-
tak tak wiem, że już jej tam nie ma i można teraz tam napić się kawki w zacisznym spokojnym miejscu.