Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Kulinaria => Wątek zaczęty przez: salci6 w Marca 03, 2010, 14:11:33
-
Gdzie w Policach mozna zjesc dobrego kurczaka z rozna ??
-
najlepiej kupić świeżego i upiec w domu... kiedyś kupiłem kurczaka z rożna i się okazało po przepołowieniu, że jest... śmierdzący :/ nigdy więcej kurczaka z ulicy!!
-
Pod Kingą w budce.
-
najlepiej kupić świeżego i upiec w domu...
POPIERAM!!! Żadnych kuraków z ulicy, które moczyły się w niewiadomo czym, żeby dłużej świeże były. Poza tym nawet biorąc pod uwagę cenę, to za te 20 zł masz takiego kuraka, że szok a z rożna to gołąbki są.
Faktem jest jednak, że smak kuraka z rożna ciężko osiagnąć domowymi sposobami :chef:
-
Faktem jest jednak, że smak kuraka z rożna ciężko osiagnąć domowymi sposobami
Można, ale to rwa kilka dni ;-) Bierzemy kurę i opiekamy przez kilka godzin, po czym wyciągamy studzimy przez noc i znów opiekamy. Operację ponawiamy kilkukrotnie i mamy kuraka jak z ulicy.
-
najlepiej kupić świeżego i upiec w domu... kiedyś kupiłem kurczaka z rożna i się okazało po przepołowieniu, że jest... śmierdzący :/ nigdy więcej kurczaka z ulicy!!
tez kiedyś mi sie taki trafił... poszłam z reklamacją i dostałam swieżutkiego, bo były swieże, ale najpierw trzeba sprzedać, te stare (smierdzące)....
-
Popieram MorSoMeDzEs85 niestety w Policach nie ma dobrych kurczaków z rożna.
Bynajmniej ja nie trafiłam.
-
salci6 Więc chyba rozwiązaliśmy Twoją sprawę "dobrego" kurczaka z rożna w Policach :jupi: pozdrawiam ;D
-
Smak kurczaka to kwestia gustu. Mi bardzo smakuje ten z ryneczku, pierś ma soczystą i dobre przyprawy. A ten spod Kingi smakuje jakby się kręcił dwa dni, jest suchy. Za każdym razem jest taki, a kupuję z głodu i dlatego że nie chce mi się iśc na ryneczek.
-
najlepiej kupić świeżego i upiec w domu...
POPIERAM!!! Żadnych kuraków z ulicy, które moczyły się w niewiadomo czym, żeby dłużej świeże były. Poza tym nawet biorąc pod uwagę cenę, to za te 20 zł masz takiego kuraka, że szok a z rożna to gołąbki są.
Faktem jest jednak, że smak kuraka z rożna ciężko osiagnąć domowymi sposobami :chef:
Myślisz, że te, które kupujesz w sklepie to pierwsza świeżość? ;]
Anyway moja mama ostatnio zrobiła takiego, który smakował jak z rożna. Kwestia przyprawienia i opiekania.
-
najlepiej kupić świeżego i upiec w domu...
POPIERAM!!! Żadnych kuraków z ulicy, które moczyły się w niewiadomo czym, żeby dłużej świeże były. Poza tym nawet biorąc pod uwagę cenę, to za te 20 zł masz takiego kuraka, że szok a z rożna to gołąbki są.
Faktem jest jednak, że smak kuraka z rożna ciężko osiagnąć domowymi sposobami :chef:
Też popieram! Najlepszy domowy kurczaczek! A jeśli już koniecznie ktoś chce z rożna to- budka koło Kingi.
-
Myślisz, że te, które kupujesz w sklepie to pierwsza świeżość? ;]
myślę, że na pewno będzie mniej przetworzony, niż ten z rożna. tak naprawdę wiem, co się dzieje z tymi kurczakami, np koło Kingi bo pracował tam ktoś, kogo znam i mówił mi co jest pięć :ble: Od tamtej pory nie kupię tam ani jednego kuraka... Smacznego leniuszki :chef:
-
Niema jak to samemu po kucharzyć to dopiero jest radocha no chyba że ktoś ma za dużo pieniążków. Ludzie szanujmy zdrowie. Może zamiast kurczaczka coś bardziej lekkostrawnego.
-
Ja proponuję upiec kurczaka w piekarniku na butelce od piwa!
Bardzo smaczny! :chef:
-
Ja proponuję upiec kurczaka w piekarniku na butelce od piwa!
Bardzo smaczny!
ja robiłam takiego kurczaka na butelce z wodą w środku. bardzo smaczny. tak się nie wysusza; soczysty i smaczny, chrupiąca skórka :chef:
-
No i właśnie o to chodzi!
Po to jest woda w butelce ,żeby kogut za bardzo nie wysechł! :chef:
-
Racja. Żadnych kurczaków z ulicy!
Połowę z nich się wywala bo są po prostu nie dopieczone a dlaczego?
Bo pieką je na czas, na oko...
Robią po prostu lipę i wciskają ludziom kit, który może być zarażony np. salmonellą lub innym dziadostwem.
No i niestety zjadając takiego niedopieczonego ptaka możemy mieć poważny problem.
W małych budkach nie sprawdzają temperatury kury. Sprzedają ją kiedy ładnie wygląda i tyle.
Kurczak odpowiedni do sprzedaży jest wtedy gdy w swym najgrubszym miejscu (pierś) ma temperaturę min. 80 stopni.
Jeżeli jest ściągnięty z rusztu przed sprzedażą to musi leżeć na ciepłym stole o temp min. 60 stopni.
to gwarantuje, że bakterie giną i dostajemy zdrowe, upieczone mięso, które nie krwawi na talerzu.
Dodam jeszcze, że kiedyś pracowałam w jednym z polickich "kurczaków" żeby dorobić na wakacje.
Warunki masakra!!!
Nie myte a tylko obsypane przyprawami kurki leciały wprost na rożen.
No a wszyscy wiemy jak wygląda kupiony w sklepie kurczak.
Czy ktoś odważyłby się wrzucić to do garnka nie myjąc tego?
Wątpię.
Także krótko mówiąc nie polecam polickich kurczaków.
-
Po to jest woda w butelce ,żeby kogut za bardzo nie wysechł!
Dokladnie, szczegolnie, by mieso z piersi nie bylo za suche. Podobno kurczak na butelce z piwem smakuje jeszcze lepiej.
-
Dodam jeszcze, że kiedyś pracowałam w jednym z polickich "kurczaków" żeby dorobić na wakacje.
Warunki masakra!!!
Nie myte a tylko obsypane przyprawami kurki leciały wprost na rożen.
No a wszyscy wiemy jak wygląda kupiony w sklepie kurczak.
Czy ktoś odważyłby się wrzucić to do garnka nie myjąc tego?
Wątpię.
Także krótko mówiąc nie polecam polickich kurczaków.
Myslisz, ze to dotyczy tylko bud z kurczakami? Nie chcesz wiedziec jakie wałki odchodza w koncernach pokroju KFC czy Pizza Hut. Ale jakby sie czlowiek mial tym przejmowac to by nigdzie na miescie nie jadl.
Co do kurakow to najlepszy jadlem w Ciechocinku. Kazdy inny moze sie schowac.
-
Dodam jeszcze, że kiedyś pracowałam w jednym z polickich "kurczaków" żeby dorobić na wakacje.
Warunki masakra!!!
Nie myte a tylko obsypane przyprawami kurki leciały wprost na rożen.
No a wszyscy wiemy jak wygląda kupiony w sklepie kurczak.
Czy ktoś odważyłby się wrzucić to do garnka nie myjąc tego?
Wątpię.
Także krótko mówiąc nie polecam polickich kurczaków.
Myslisz, ze to dotyczy tylko bud z kurczakami? Nie chcesz wiedziec jakie wałki odchodza w koncernach pokroju KFC czy Pizza Hut. Ale jakby sie czlowiek mial tym przejmowac to by nigdzie na miescie nie jadl.
Co do kurakow to najlepszy jadlem w Ciechocinku. Kazdy inny moze sie schowac.
z Tego co wiem, to KFC ma bardzo restrykcyjne normy dotyczące podawania jedzenia.
Np. frytki u po wyjęciu z oleju mogą leżeć dokładnie ileś minut i ileś sekund nie podane.
po tym czasie kosz.
Kurczaczek piczony na patelni z grzybkami :) robota babuni najlepszaa :)
-
Ja pracowałam w Donaldzie i jeśli chodzi o czystość i inne tego typu rzeczy to naprawdę nie można nic złego powiedzieć. Frytki też mogły leżeć tylko parę minut i lądowały po tym czasie w śmieciach. Naprawdę jest tam czysto- no może powinnam użyć słowa BYŁO bo już troszkę latek popłynęło od tego czasu, kiedy tam pracowałam ;D
-
Dodam jeszcze, że kiedyś pracowałam w jednym z polickich "kurczaków" żeby dorobić na wakacje.
Warunki masakra!!!
Nie myte a tylko obsypane przyprawami kurki leciały wprost na rożen.
No a wszyscy wiemy jak wygląda kupiony w sklepie kurczak.
Czy ktoś odważyłby się wrzucić to do garnka nie myjąc tego?
Wątpię.
Także krótko mówiąc nie polecam polickich kurczaków.
Myslisz, ze to dotyczy tylko bud z kurczakami? Nie chcesz wiedziec jakie wałki odchodza w koncernach pokroju KFC czy Pizza Hut. Ale jakby sie czlowiek mial tym przejmowac to by nigdzie na miescie nie jadl.
Co do kurakow to najlepszy jadlem w Ciechocinku. Kazdy inny moze sie schowac.
z Tego co wiem, to KFC ma bardzo restrykcyjne normy dotyczące podawania jedzenia.
Np. frytki u po wyjęciu z oleju mogą leżeć dokładnie ileś minut i ileś sekund nie podane.
po tym czasie kosz.
Na papierze owszem. ;]
Jak jest ruch to wiadomo, że wszystko na bieżąco schodzi. Ale jak ruchu nie ma to sorry Winnetou, żarcie leżakuje.
Oczywiście to też zależy od danej zmiany, niektórzy tego pilnują bardziej inni mniej. Ale kotlety podnoszone z ziemi i wkładane do buły też się zdarzają.
No i chodzi mi też o samo przygotowywanie żarcia. Np. napoje to zwykły koncentrat zalany kranówą. ;]
Co nie zmienia faktu, że i tak uwielbiam Grandera. :S
-
Po to jest woda w butelce ,żeby kogut za bardzo nie wysechł!
Dokladnie, szczegolnie, by mieso z piersi nie bylo za suche. Podobno kurczak na butelce z piwem smakuje jeszcze lepiej.
Ja też słyszałem taką opinię,ale jeszcze nie próbowałem. :chef:
-
ja tam kupywałem koło farmera na grzybowej i był ok - pod kinga to tylko tosty robia dobre a koło rynku nie wiem bo nie kupowałem
-
Smaczny kurczak z rożna jest koło ryneczku. I choć piszecie, że najlepszy ten upieczony w domu, to od czasu do czasu, mam ochotę na takiego z rożna. Odradzacie kupowanie takich kurczaków, a na to wam powiem, że choć już słyszałam, że parówki to "macica-miednica-oczy" a paprykarz to najgorsze odpady z ryb - jakoś się nie zraziłam do tych "potraw".
-
Pod Kingą w budce.
Dołączam się do tej wypowiedzi
Tam zawsze mają świeże i dobrze wypieczone kurki :-)
-
Ja też popieram budkę pod kingą,bardzo dobre,smaczne i miła obsługa :D
-
Kurczaki pod "Kingą" są ok, kilka razy kupowałem i były dobre, nie wiem jak Wam, ale mi smakują również tamtejsze tosty :).
-
nie wiem jak Wam, ale mi smakują również tamtejsze tosty
Nie ma lepszych w Policach. Moi znajomi ze Szczecina specjalnie na te tosty przyjeżdżają do naszego miasta:)
-
nie wiem jak Wam, ale mi smakują również tamtejsze tosty
Nie ma lepszych w Policach. Moi znajomi ze Szczecina specjalnie na te tosty przyjeżdżają do naszego miasta:)
To prawda tosty są przednie, ale i kurczak najlepszy ;)
Ale nie ma co kuraczak własnej roboty jest najlepszy tym bardziej, że posiadam stary, dobry rożen ;)
-
Ale nie ma co kuraczak własnej roboty jest najlepszy tym bardziej, że posiadam stary, dobry rożen ;)
Zgadzam się, takiego kurczaka jak w domu zrobionego w starym poczciwym rożnie z "Selfy" nie kupi się nigdzie. Zawsze jak jestem w domu, to tata nie ma wyjścia, musi zrobić "kręconego" :).
-
Po to jest woda w butelce ,żeby kogut za bardzo nie wysechł!
Dokladnie, szczegolnie, by mieso z piersi nie bylo za suche. Podobno kurczak na butelce z piwem smakuje jeszcze lepiej.
a może na puszce? bo jak butelka pęknie od gorąca...?
-
bo jak butelka pęknie od gorąca...
Nie peknie, sprawdzone kilka razy:). Ja tego nie robilem, ale kumpel wielokrotnie.
-
ja czesto robie na butelce i nie pęka, tylko że do butelki oczywiście trzeba wlać wode z jakimiś przyprawami albo jakiś rosołek. Pychota, kurczak rozpływa się w ustach. polecam :D
-
Tosty rewelacja!!! Choć jest od paru dni nowa babeczka i tosty są słabo dosmażone a jak wzięłam z podwójnym serem to wyglądała jak normalny podany w serwetce a tamta starsza babeczka jak zrobi podwójnego to nie dość że ser bokami wypływa to jeszcze daje na tacce bo inaczej nie można go ,,okiełznać,,
-
eee tam tosty, my tu o kurczaku a nie o tostach, zresztą taki jest tytuł tematu, żaden tost nie dorówna dobremu kurczakowi z rożna !
-
Jasne,ale czemu pominąć inne smaczne rzeczy
-
bo to nie ten temat! :P
-
Koniec ery dobry kurczaków z rożna na ulicy to napompowana trucizna niestety :'(
-
to napompowana trucizna niestety :'(
A może trochę więcej szczegółów?
-
Przy kindze zawsze świerzuteńki
Chyba Ci się lokale pomyliły, koło Kingi to placek nie kurczak :D
Przenieśli budkę trochę dalej ;]