Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: Karol111 w Marca 23, 2017, 20:10:14
-
Strajk nauczycieli - 31 marca jest zapowiadany w całej Polsce, nawet solidaryzowałem się z nauczycielami, dopóki nie odczułem na własnej skórze skutków tego strajku, a domyślam się, że nie taki był zamysł "organizatorów"
Chodzi o to, że tego dnia przedszkole (w Policach) do którego uczęszcza moje dziecko będzie ZAMKNIĘTE, ale oczywiście nie powiedziano tego WPROST. Na kartkach do rodziców czytam mniej więcej tak: "prosimy o nie przyprowadzanie dzieci w tym dniu do przedszkola, gdyż nie będą prowadzone zajęcia wychowawcze i opiekuńcze", bo wszyscy strajkują, nawet kuchnia! O ile wiem z doświadczenia i słyszę w mediach, że dzieci w szkołach opiekę będą miały ZAPEWNIONĄ, o tyle widzę i czytam, że w przedszkolu NIE, chociaż paradoksalnie, to właśnie tym najmłodszym ta opieka potrzebna jest najbardziej.
Denerwuje mnie podejście naszych władz w tym zakresie, bo w Wydziale Oświaty w urzędzie gminy problemu nie widzą, jakby ci najmłodsi w ogóle ich nie interesowali, bo najważniejsze, że w szkołach opieka jest.
Chcą strajku, okej rozumiem, to dlaczego jedni mogą posłać dzieci do szkoły, bo tam strajku nie ma, a inni musza brać urlopy, bo akurat ich przedszkole strajkuje i to wszystko w jednym mieście. Już bardziej bym rozumiał, gdyby wszyscy strajkowali jednocześnie.
Chcąc nie chcąc "przyłączę się do strajku", bo zmuszony jestem wziąć urlop na żądanie.
-
A ja powiem tak - życzę Panu super spędzonego wolnego dnia z dzieckiem 😊 A całej oświacie wyjścia na prostą, żeby zawalczyli o normalność swoją i naszych dzieci w szkołach i przedszkolach.
-
Normalność nastąpi jak zlikwidowana zostanie Karta Nauczyciela.
-
A ja mam nadzieję, że ci nauczyciele co się bawią w jakieś strajki i nie będą wykonywać swojej pracy zostaną odpowiednio ukarani. Ja jak sobie jeden dzień zastrajkuję, to dostanę Nkę i opieprz od przełożonego.
-
Strajk? W jakim celu?
Za mało zarabiają? Czy może za dużo pracują? 15 godzin tygodniowo to za dużo? A 5 tys brutto* to za niska płaca? 13stki za rzadko?
Czy może protestują z powodu braku miejsc parkingowych na ich nowe wypasione fury,którymi wielu** z nich podjeżdża pod szkoły?
* tyle zarabia średnio w polsce nauczyciel dyplomowany. Doliczmy do tego jeszcze korepetycje i fakt ile pracują, oraz wolne wakacje.
** nie mówię, że wszyscy, ale czasem wystarczy przejść się obok szkoły i zobaczyć jakimi autami podjeżdżają nauczyciele. Jeśli jest taka "bieda" wśród nauczycieli?
-
No włos mi się na głowie jeży jak czytam niektóre wypowiedzi. Strajk jest formą protestu usankcjonowana przez prawo i każdy, powtarzam każdy pracownik ma do niego prawo. Nie rozumiem dlaczego tej akurat grupie zawodowej się tego prawa odmawia. Przykre jest stwierdzenie "popierałem, dopóki mnie nie dotknęło..". Faktycznie straszna kara- jeden dzień z dzieckiem!!
A co do wypowiedzi o dużych zarobkach nauczycieli, to może przydałoby się, żeby nauczyciele ( szczególnie ci na niższych stopniach awansu) zaczęli głośno mówić ile naprawdę zarabiają, choć nie jest to wiedza tajemna i niektórzy zamiast opowiadać banialuki mogliby najpierw sprawdzić to o czym piszą.
Do tych sławetnych 18 godzin nawet się nie odniosę, bo nie warto dyskutować z kimś, kto twierdzi, że słońce jest zielone.
Nauczyciele, trzymajcie się i nie dajcie się!
-
Strajk? W jakim celu?
Za mało zarabiają? Czy może za dużo pracują? 15 godzin tygodniowo to za dużo? A 5 tys brutto* to za niska płaca? 13stki za rzadko?
Czy może protestują z powodu braku miejsc parkingowych na ich nowe wypasione fury,którymi wielu** z nich podjeżdża pod szkoły?
* tyle zarabia średnio w polsce nauczyciel dyplomowany. Doliczmy do tego jeszcze korepetycje i fakt ile pracują, oraz wolne wakacje.
** nie mówię, że wszyscy, ale czasem wystarczy przejść się obok szkoły i zobaczyć jakimi autami podjeżdżają nauczyciele. Jeśli jest taka "bieda" wśród nauczycieli?
Zapomniałeś dodać:
*** jestem upośledzony i tak naprawdę nie mam pojęcia o co w tym strajku chodzi.
-
Doprawdy uświadamiające są te komentarze w stylu "jeden dzień z dzieckiem..." Wezmę je sobie do serca ;-) Istota mojego wpisu polegała na tym, że strajk ma sens jeśli strajkują wszyscy, zaś wybrane grupy/placówki, które strajkują (w tym przypadku trzy przedszkola, szkół nie liczę) wkurzają jedynie zwykłych obywateli (rodziców), bo rząd na pewno na tym nie ucierpi. Poza tym wystarczy poczytać komentarze na FB po dodaniu na stronę Wirtualne Police informacji o strajku, komentujący raczej nie skaczą z radości, że spędza dodatkowy dzień z dzieckiem, choć na pewno wszyscy bardzo kochaja swoje dzieci. Pozwólcie drodzy przedmówcy, że każdy sam zdecyduje kiedy ma spędzać czas z własnym dzieckiem i w dogodnym dla siebie momencie, a nie dlatego, że zamykaja mu przedszkole. To nie ma znaczenia, że to jeden dzień - dla kogos, kto nie ma z kim dziecka zostawić to jest aż jeden dzień, nie każdy może sobie wziąć wolne ot tak.
-
Ale na tym generalnie polegają strajki. Nie pracuje się i robi się uciążliwym dla otoczenia :) Inaczej to nie ma po prostu sensu.
-
Pozwól drogi przedmówco Karolu111, by pracownik mógł korzystać z praw, które ma zagwarantowane przez państwo.
-
Bodzio ja tez w umowie z przedszkolem mam zagwarantowane że będę miał opieke nad dzieckiem i chętnie skorzystałbym ze swoich praw
-
W umowie o pracę masz też coś takiego jak urlop na żądanie oraz opieka nad dzieckiem. Poza tym nauczyciele nie strajkują z powodów, które miałyby polepszyć ich zycie, tylko w imię większych racji. Zewsząd się słyszy, że reforma edukacji to nieprzemyślany gniot, że program nauczania cofa ucznia te epoki "nie myśl-rób". Nie znam żadnej instytucji, poza pis'em, która chwaliłaby wprowadzają reformę. I tym bardziej przykre jest to, że taki jeden z drugim Karolem, nie potrafią się z tym solidaryzować.
-
Karolu 111 masz rację, zawierając pewne społeczne umowy mamy nadzieję, że nie wydarzą się żadne sytuacje nadzwyczajne, no ale jak to w życiu one się zdarzają.
Zgadzam się z tym, co zamieściłeś w ostatnim akapicie pierwszego wpisu, mianowicie, że strajkować powinni wszyscy, wtedy nikt ie czułby się pokrzywdzony. Ja czuję wielki szacunek do pracowników przedszkoli, którzy strajkują, choć tak naprawdę, to im zwolnienia nie grożą. Wiadomo aspekt płacowy jest też ważny w tym strajku, ale przede wszystkim chyba chodzi o "reformę", która w formie w jakiej jest wprowadzana zagraża nie tylko miejscom pracy, ale przede wszystkim jakości edukacji naszych dzieci.
Nie zgodzi się z moją oceną reformy osoba, która ogląda "jedynie słuszną" telewizję, ale wystarczy przeczytać wnikliwie wprowadzaną ustawę, projekty podstaw programowych, zapoznać się z ramowym programem nauczania i trochę siedzieć w temacie, żeby stwierdzić, że miało być lepiej, a będzie gorzej.
Post Merge: Marca 25, 2017, 11:39:01
Dodam jeszcze, że decyzja przystąpienia do strajku na pewno nie jest łatwa, a do tego za dzień strajku pracodawca nie zapłaci.
No i jeszcze nie jest miłe wysłuchiwanie (albo wyczytywanie) przykrych komentarzy.
Drodzy nauczyciele, ja jestem z Wami i trzymam kciuki za Was!
-
Dopiero jak się zrobi bajzel przy wprowadzaniu tego "gniota" (czytaj reforma), to się wszystkim oburzonym oczy otworzą. A że bałagan będzie to pewne. Bo już się zaczyna. A w perspektywie będzie jeszcze spadek wyników nauczania i kompetencji naszych dzieci.
Wtedy będzie też wina nauczycieli... i pewnie samorządu.
Bo minister na bank będzie powtarzała (z tym swoim szczerym uśmiechem), że reforma była świetnie przygotowana... ;D
-
W umowie o pracę masz też coś takiego jak urlop na żądanie oraz opieka nad dzieckiem. Poza tym nauczyciele nie strajkują z powodów, które miałyby polepszyć ich zycie, tylko w imię większych racji.
A dlaczego to właśnie wy nie skorzystacie z urlopów na żądanie zwolnień lekarskich ?
Mam propozycję dla rodziców wszystkich uczniów:
W Policach mamy trzech mądrych przedstawicieli władzy PiS - owskej.
-Tokarczyk
-Różycki
-Brzęcki
Właśnie to jedno z przedszkoli ogłosiło że będzie zamknięte gdzie jeden z wymienionych tu osób prowadza swoje dziecko więc i on będzie zmuszony skorzystać z urlopu na żądanie .
A ja się zapytam co ma wspólnego nowa reforma z paniami przedszkolankami przepraszam "NAUCZYCIELKAMI" ba otrzymałem pisemko informujące iż w danym dniu nie przyprowadzał dziecka do placówki bo nawet kuchnia przedszkolna będzie nieczynna no bo po co szykować posiłki jak kadra strajkuje to dla kogo gotować .
-
paniami przedszkolankami przepraszam "NAUCZYCIELKAMI"
po co te uszczypliwości? te panie/panowie w 90% przypadków mają tytuł magistra z nauczania i wychowania wczesnoszkolnego. wielokrotnie w swojej karierze zawodowej doszkalają się na różnego rodzaju szkoleniach, kursach czy fakultetach. w wielu przypadkach są to osoby, które jako pierwsze wprowadzają 6/7 latków w świat liter i cyfr, więc tytuł nauczyciel jest jak najbardziej na miejscu.
co ma wspólnego nowa reforma z paniami przedszkolankami
solidarność zawodowa - coś co jak widać jest ci obce
A dlaczego to właśnie wy nie skorzystacie z urlopów na żądanie zwolnień lekarskich ?
???
-
Odnosząc się do wypowiedzi poprzedników. Urlop jest dla rodzica, pracownika, wybieram go w dowolnym czasie, jeżeli pracodawca wyrazi na to zgodę (nawet urlopu na żądanie lub zwykłego urlopu wypoczynkowego pracodawca może odmówić). Wolelibyśmy jednak wszyscy sami decydować o wyborze terminu. Urlop na żądanie czy też urlop zwany opieką na dzieckiem, jest potrzebny rodzicowi w sytuacji awaryjnej np. choroby dziecka cz też np. kontrolnej wizyty u lekarza. Wypowiedź jakoby każdy pracownik miał prawo do strajku jest czystą mrzonką. Pewnego dnia mój pracodawca postanowił zmienić mi warunki pracy , dodam dla mnie na gorsze to pozwoliłam sobie zaprotestować, " zastrajkować" na tę okoliczność.... i dziś nie pracuję już u tego pracodawcy, ponieważ wręczono mi wypowiedzenie. Tak samo nikt nie pozwoli sobie na jakikolwiek strajk w sektorze prywatnym. Nie mam nic przeciwko strajkującym nauczycielom, ale albo wszyscy albo nikt. Zrozumiałe jest, że kto może walczy o swoje wynagrodzenie czy też etat, niemniej jednak nie ma to nic wspólnego z dobrem naszych dzieci tylko dobrem własnym. Reforma jest już faktem dokonanym i tak jak w przypadku poprzedniej zmiany (utworzenie gimnazjów) NIC NIE WSKÓRAMY! Fakt, że ustawa jest "gniotem" szkodliwym dla naszych dzieci nie pozostawia wątpliwości. Jak to nazwały władze gminy " państwo zafundowało nam pasztet a my rodzice musimy go zjeść". W dalszym ciągu nie widzę w postępowaniu rządu, polityków , lokalnych władz i grona pedagogicznego działania dla dobra naszych dzieci.
-
Zrozumiałe jest, że kto może walczy o swoje wynagrodzenie czy też etat, niemniej jednak nie ma to nic wspólnego z dobrem naszych dzieci tylko dobrem własnym. Reforma jest już faktem dokonanym i tak jak w przypadku poprzedniej zmiany (utworzenie gimnazjów) NIC NIE WSKÓRAMY! Fakt, że ustawa jest "gniotem" szkodliwym dla naszych dzieci nie pozostawia wątpliwości. Jak to nazwały władze gminy " państwo zafundowało nam pasztet a my rodzice musimy go zjeść". W dalszym ciągu nie widzę w postępowaniu rządu, polityków , lokalnych władz i grona pedagogicznego działania dla dobra naszych dzieci.
Można i tak. Więc przygotujmy się na inne pasztety. Np marszem naszych wojsk na Moskwę i Brukselę, na czele z Antkiem. :o Albo z oddaniem całej władzy w ręce prezesa.a... A co! Bo przecież co my możemy..?
Jest masa przykładów, kiedy grupa zawodowa wiele wskórała i w imię innych wartości jak dobro naszych dzieci. I nawet z obecną władzą - choćby czarny marsz. Więc można! Tylko trzeba jedności.
Próbując zrozumieć Twój tok myślenia, nie rozumiem kompletnie jak można do niego dopuścić.
Wiele możemy. A najwięcej przy urnach za dwa lata. Tylko trzeba się będzie bardzo dobrze zastanowić przed postawieniem krzyżyka. Czego Tobie i wszystkim z całego serca życzę...
-
po co te uszczypliwości? te panie/panowie w 90% przypadków mają tytuł magistra z nauczania i wychowania wczesnoszkolnego. wielokrotnie w swojej karierze zawodowej doszkalają się na różnego rodzaju szkoleniach, kursach czy fakultetach. w wielu przypadkach są to osoby, które jako pierwsze wprowadzają 6/7 latków w świat liter i cyfr, więc tytuł nauczyciel jest jak najbardziej na miejscu.
Nie ujmując nikomu praca z dziećmi w wieku przedszkolnym to nie tylko fakultety i magistry . Do tej pracy trzeba mieć jeszcze "to coś" .
Chodzi mi o to dlaczego nie jesteście solidarni chcecie strajkować , strajkujcie macie do tego prawo a nie do strajku przystępuje tylko część z was .
-
Zegar, rozumiem z twojej wypowiedzi, że wolałbyś żeby wszystkie placówki solidarnie strajkowały? Tylko na co byś wówczas narzekał?
Jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi w czasie strajku, to wiem, że jeśli rodzic zgłosi dyrektorowi, że nie ma możliwości zająć się dzieckiem w tym dniu, to dyrektor taką opiekę zapewnia. ( Wiem z autopsji). Jeśli strajkuje też kuchnia, no to daj dziecku śniadaniówkę z zawartością, herbatkę pani dyrektor zaparzy i będzie ok.
Ja uważam, że właśnie Ci pracownicy przedszkola, którym tak naprawdę nie grożą zwolnienia w wyniku wprowadzania "deformy" to są prawdziwi patrioci, bo chcą coś poświęcić dla sprawy, a nie tylko narzekać, że już nic się nie da zrobić.
Bo zauważcie, że ten rząd najpierw chcąc uniknąć protestów, twierdzi że " przecież jeszcze nic nie jest przesądzone więc po co protestować", a potem rach- ciach wprowadza swoje prawo i mówi, że: " już prawo jest wprowadzane, więc za późno na protesty". Niektórzy lubią to po nich powtarzać, a to tylko usprawiedliwienie dla własnej bierności.
-
Jestem ciekaw jak ty byś się zachował w mojej sytuacji wiedząc że jawnie ktoś robi z ciebie kozła ofiarnego delikatnie powiedziane a inne placówki przedszkolne są w danym dniu otwarte
-
moje dziecko chodzi do przedszkola nr 9, które będzie strajkowało. nie czuję się kozłem ofiarnym. mam tylko żal do innych placówek, nie biorących udziału w ogólnopolskim strajku.
-
Zegar, dla poprawy samopoczucia przyjmij, że bycie "kozłem ofiarnym", to Twój wkład i poświęcenie dla dobra oświaty:). Zawsze dobrze jest mieć "wyższy" cel.
-
W niektórych państwowych zakładach pracy, w układach zbiorowych moźe być taki zapis:
"w przypadku zamknięcia przedszkola z róznego powodu, gdy pracownik nie ma moźliwości zapewnienia opieki dziecku z powodu świadczenia w tym dniu pracy - naleźy się pracownikowi płatny urlop okolicznościowy z powodu zamknięcia przedszkola (np z powodu klęski źywiolowej, braku ogrzewania w zimie sal przedszkolnych, panującej choroby zakaźnej).
Ciekawe jak to jest w polickich zakładach pracy w których działają ZZ.
Przy okazji - ile na terenie Polic jest firm, w których działają związki zawodowe ?
Są takie miejsca i stanowiska pracy, KTÓRE NIE MOGĄ STRAJKOWAĆ (mogą robić akcje protestacyjne typu oflagowanie, lub "strajk włoski") np lekarze, słuźby mundurowe, energetycy, w tym takźe powinny być instytucje zapewniające opieke osobą niepełnoletnim.
Na miejscu rodzica, który w dniu strajku nie mógł zapewnić opieki swemu dziecki, i nie otrzymał takiej w przedszkolu lub szkole - to wystąpił bym na drogę sądową przeciwko dyrekcji placówki oświatowej. Jak kaźdy polski obywatel miał bym prawo zgłosić się do prokuratury w tej sprawie.
Nie wiem, moźe bym sprawe w sądzie przegrał, Myśle źe dyrekcja przedszkola i szkoły strajkującej dobrze wie - źe jeśli rodzic przyprowadzi dziecko do przedszkola w TYM DNIU,to musi mu zapewnić opieke. Jeśli w piątek w przedszkolu spotka mnie odmowa przyjęcia dziecka - to natychmiast wzywam Policje, i wytocze sprawe w sądzie. Bo mam takie prawo zawarte w Konstytucji RP.
Poza tym zawsze moźna się odwołać do sądu II instancji.
Oczywiście kaźdy ma prawo do strajku - tylko jak wytłumaczyć czteroletniemu dziecku - źe jego Pani nie zgadza się z reformą oświaty???????
-
Brawo za wsparcie!!!
To wytłumacz czteroletniemu dziecku, że bałagan i niekompetencja związana z tą "deformą" dotkonie między innymi jego.
-
Ode mnie również głośne brawa!!!!
-
DominikDolnoślązak, czy podasz konkretny przykład przedszkola w Policach, w którym dyrekcja odmówiła opieki nad dzieckiem w dniu strajku? Tylko konkretnie proszę. Skoro już sięgasz po straszak w postaci sądu, to chyba wiesz o czym piszesz. Mam nadzieję, że nie jest to pisanie dla pisania na zasadzie "jedna pani drugiej pani".
-
Bodziu czytaj ze zrozumieniem: napisałem " jeśli dyrekcja odmówi w piątek" - A NIE :ŹE ODMÓWIŁA.
Nic nie napisałem źe ktoś odmówił opieki. Ludzie kierujący strajkiem.nie strzelą sobie gola do własnej bramki w piątek.
Natomiast jeśli chodzi o sąd - kaźdy obywatel ma prawo i wręcz obowiązek złoźyć doniesienie do prokuratury jeśli dzieje mu się krzywda i łamane są prawa zawarte w konstytucji.
Ja nie rozumiem jak komitet strajkowy moźe załatwiać sprawy polityczne KOSZTEM DZIECI!!!!!!
To brak szacunku do mojego dziecka.
Nauczyciele powinni być jak lekarz "doktor Judym".
Ich zawód jest utylitarny, powinni cieszyć się społecznym zaufaniem. Ja właśnie to zaufanie do nauczycieli strajkujących utraciłem.
Niech mi ktoś wytłumaczy: dlaczego strajkuje przedszkole lub szkoła podstawowa - skoro to gimnazja - będą likwidowane????
To jest załatwianie swoich partykularnych interesów kosztem najmłodszych. To jest moje prywatne zdanie. Tak uwaźam.
Nauczyciele mają prawo do strajku, ale kosztem utraty mandatu zaufania. Przynajmiej mojego. A to duźo. Bo będę o tym pamiętał za rok gdy będe oddawał głos w wyborach samorządowych, i potem Parlamentarnych.
Jestem pamiętliwym wyborcą. I będę o tym agitował przed wyborami aź do ciszy wyborczej. Bo mam takie prawo zawarte w Konstytucji.
A jeśli ktoś zabroni mi się w tym temacie wypowiadać: to znaczy ZE JEST ZA WPROWADZENIEM CENZURY!!!
Ps - bardzo się ciesze, źe gimnazja będą ikwidowane.
-
Ciekawe co piszesz o głosie oddanym w wyborach, o ile mi wiadomo, komitety strajkowe, ani związek zawodowy nie wystawiał jak dotąd swoich kandydatów ( oprócz ""S"). Czy może masz informacje o tym, że będą? Jeśli tak, to wiem na kogo oddam swój głos ;D
-
Bodziu - przecieź to Burmistrz Gminy powołuje Naczelnika Oświaty w Policach. Będę głosował na taką opcje, która przywróci mi moje zaufanie do nauczycieli.
Po prostu przeczytam wszystkie ulotki wyborcze i na przedwyborczych spotkaniach będę pytał publicznie o ten strajk. Nic nie wiem kto za rok startuje, ale uwaźam ze kampanie wyborczą czas zacząć.
-
Jeśli w piątek w przedszkolu spotka mnie odmowa przyjęcia dziecka - to natychmiast wzywam Policje, i wytocze sprawe w sądzie.
na początek, zamiast straszyć, radziłbym dokładnie przestudiować ustawę o sporach zbiorowych, kto może, a kto nie może strajkować, bo może się okazać że zostaniesz ukarany mandatem za bezpodstawne wezwanie policji.
-
Przecieź nikogo nie strasze, co Ty Dapol tak się boisz sądu? Myśle źe komitety strajkowe zapewnią opiekę dzieciom.
Teraz inne pytanie.
Kto odpowiada za bezpieczeństwo dzieci szkolnych w czasie trzydniowych rekolekcji?
Kościół katolicki czy szkoła?
Pytam w aspekcie ostatnich wydarzeń w Łodzi, gdy w czasie rekolekcji stało się coś szokującego: ksiądz uderzył pięścią w twarz gimnazjaliste. Na oczach 200 uczniów. Źródło: onet.pl
Pytanie? Jaka kara finansowa i pozbawienia lub ograniczenia wolności czeka księdza?
Czy rekolekcje powinny toczyć się dalej?
Kto sprawdza kompetencje (wykształcenie, studia pedagogiczne, teologiczne) kapłanów i zakonników prowadzących rekolekcje!??
Co na to łódzka kuria, episkopat, proboszcz, kuratorium oświaty, szkoła , prokuratura rejonowa i związki zawodowe nauczycieli, dyrekcja i rada rodziców i samorząd klasowy?
Jaki wpływ to ma na psychike 200 młodych ludzi?
Ja po prostu jestem w szoku. Niebywałym.
Całe szczęście źe nie chodzę do kościoła.
-
Ja nie rozumiem jak komitet strajkowy moźe załatwiać sprawy polityczne KOSZTEM DZIECI!!!!!!
To brak szacunku do mojego dziecka.
Nauczyciele powinni być jak lekarz "doktor Judym".
1. A ja nie rozumiem dlaczego rządzący, załatwiają swoje polityczne sprawy, KOSZTEM DZIECI!! W dodatku burząc cały system i majstrując przy treściach w sposób co najmniej dyskusyjny...
2. To właśnie , że strajkują nawet placówki nie związane ze zmianą, to wyraz szacunku dla Twojego dziecka. Przynajmniej ktoś ma szerszą perspektywę na cały problem niż jeden dzień opieki nad dzieckiem. Ktoś po prostu przewiduje... I to nie są rządzący. I to jest odpowiedź na Twoje pytanie.
2. Nauczyciele już od dawna pracują jak dr Judym. Nie widzisz bo pewnie tylko przyprowadzasz dziecko do przedszkola. Więcej empatii wyzwolił by przynajmniej jeden dzień z grupą. Choć mniemam, że już po godzinie miałbyś dość. Więc nie pisz jacy powinni być...
Post Merge: Marca 29, 2017, 21:00:09
Całe szczęście źe nie chodzę do kościoła.
Można by rzec: Dzięki Bogu!
-
Ps - bardzo się ciesze, źe gimnazja będą ikwidowane.
tu jest chyba sedno. po prostu miażdżysz prawa innych do walczenia o swoje racje, bo nie jest ci z nimi po drodze.
-
2. Nauczyciele już od dawna pracują jak dr Judym. Nie widzisz bo pewnie tylko przyprowadzasz dziecko do przedszkola. Więcej empatii wyzwolił by przynajmniej jeden dzień z grupą. Choć mniemam, że już po godzinie miałbyś dość. Więc nie pisz jacy powinni być...
Drogi pejo154 ja nie widzę tu poczynań heroicznych w zawodzie nauczyciela. Ludzie, którzy decydują się na taki zawód liczą się z zakresem, rodzajem i charakterem pracy (praca z dużą grupą). Więc porównywanie, że po godzinie ktoś miałby mieć już dosyć jest nieuzasadnione. Jeżeli nie mam predyspozycji do wykonywanie zawodu nauczyciela - wybieram inny. Nie róbmy z nauczycieli "Matki Teresy z Kalkuty". Ważną i zasadniczą kwestią jest to o co tak naprawdę w tym strajku chodzi, pozwolę sobie zacytować postulaty ze strony ZNP:
"O co walczymy?
- o podwyższenie statusu zawodowego! Domagamy się 10% podwyżki oraz wzrostu udziału płacy zasadniczej w ogólnym wynagrodzeniu. DLACZEGO? Od pięciu lat nie było podwyżek w oświacie! Obecnie ministerstwo edukacji przygotowuje nowy system wynagradzania nauczycieli, proponując likwidację tzw. średnich wynagrodzeń i niektórych dodatków. To może oznaczać zmniejszenie płac nauczycieli, czyli czeka nas obniżka wynagrodzeń!
- o miejsca pracy! Żądamy niedokonywania wypowiedzeń stosunków pracy nauczycieli i pracowników niepedagogicznych do 31 sierpnia 2022 r. DLACZEGO? Bo w ciągu następnych pięciu lat reforma edukacji może spowodować ogromne zwolnienia w oświacie!
- o utrzymanie warunków pracy i płacy! Żądamy niedokonywania na niekorzyść zmian warunków pracy do 31 sierpnia 2022 r. DLACZEGO? Bo w wyniku reformy edukacji każdy może stracić zatrudnienie na dotychczasowych zasadach!"
I to jest meritum sprawy. Nie jest to protest przeciwko reformie, która jest faktem dokonanym, więc co to ma wspólnego z dobrem naszych dzieci.
Post Merge: Marca 30, 2017, 08:57:42
2. Nauczyciele już od dawna pracują jak dr Judym. Nie widzisz bo pewnie tylko przyprowadzasz dziecko do przedszkola. Więcej empatii wyzwolił by przynajmniej jeden dzień z grupą. Choć mniemam, że już po godzinie miałbyś dość. Więc nie pisz jacy powinni być...
Ps. Wkradł się błąd przy cytowaniu wypowiedzi.
-
Iwkar mnie oświecił - tu chodzi nie o gimnazja tylko o aź 10 procentową podwyźke. I to przy deflacji.
A dzieci bezpowrotnie tracą jeden dzień nauki.
Ale prawo pozwala kaźdemu strajkować.
Mnie bardzo ciekawi skład komitetu strajkowego w kaźdym przedszkolu wraz z przynaleźnością związkową.
Taka ludzka ciekawość :P
-
Zgadzam się z iwkar i dodam jeszcze w kwestii przypomnienia, że władze nasze i tv police podały informację, że opieka będzie dzieciom zapewniona! To jak się to ma do tego, że w przedszkolu kartki rodzicom rozdali, że mamy dzieci NIE przyprowadzać. To ja się pytam gdzie ta opieka? A pani przedszkolanka zawsze miła, uprzejma mówi mi wyniosłym tonem "mnie to nie interesuje, ja strajkuję". Tym właśnie mi pokazała jaka jest oddana dzieciom.
-
Iwkar - wybrał tylko te postulaty, które mu opowiadają, pomijając oczywiście te które nie pasują do jego poglądu na strajk.
A DominikDolnoślązak i Karol111 przyklaskują tej tendencyjnej wypowiedzi, bo czytają to co chcą przeczytać.
Jacek Kurski miał rację : " ciemny lud wszystko kupi "
-
opieka będzie dzieciom zapewniona! To jak się to ma do tego, że w przedszkolu kartki rodzicom rozdali, że mamy dzieci NIE przyprowadzać.
czego ty nie rozumiesz? nie przyprowadzasz dziecka do strajkującego przedszkola. jeżeli nie masz innej możliwości zaopiekowania się dzieckiem w tym dniu, to dyrekcja strajkującego przedszkola, zapewni twojemu dziecku opiekę w innym - tak się to odbywało w przedszkolu mojej córki i podejrzewam, że w pozostałych dwóch strajkujących sprawy mają się tak samo.
-
dapol, według ciebie, powinienem w piątek zaprowadzić dziecko do wybranego przez siebie przedszkola, które nie strajkuje (?!?!) Dobre sobie, na pewno mi dziecko przyjmą hehehe
-
Z tego co wiem to postulaty socjalne zostały tak ujęte, gdyż ZNP podobno nie może zarządzić protestu przeciw reformie. Jakieś proceduralno-prawne aspekty. Że niby nie jest stroną itp. Dlatego też i nie jest to najszczęśliwsze rozwiązanie.
Najlepiej byłoby aby wszyscy przeciwni reformie wyszli na ulice. Wzorem czarnego marszu.
Najlepiej w sobotę albo w niedzielę, tak żeby nikt nie musiał NA SIŁĘ i WBREW KONSTYTUCJI zostawać że swoim dzieckiem w domu.
Ale do tego trzeba by zrozumienia skutków tej "deformy". Zwłaszcza z powodu sposobu jej wprowadzania.
O co, jak tu widać, jest niezmiernie trudno....
-
dapol, według ciebie, powinienem w piątek zaprowadzić dziecko do wybranego przez siebie przedszkola, które nie strajkuje (?!?!) Dobre sobie, na pewno mi dziecko przyjmą hehehe
widzę, że masz spore kłopoty czytania ze zrozumieniem.
dyrekcja strajkującego przedszkola, zapewni twojemu dziecku opiekę w innym
czego nie rozumiesz?
-
dapol, no właśnie nic z tych rzeczy. Gdyby tak było, to tego wątku na forum też by nie było.
-
wiem, że w przedszkolu mojej córki takie propozycje miały miejsce
-
Ja w takim razie jutro biorę urlop i jadę do kuratorium oświaty i zgłaszam sprawę kartek o nie przyprowadzaniu dzieci do przedszkola, poinformuje teź ministerstwo edukacji narodowej.
Nigdy nie zaprowadził bym dziecka do innej placówki tylko natychmiast wytoczył sprawe cywilną dyrekcji. Tak bym zrobił.
Sprawa tego strajku musi być nagłośniona i wyjaśniona.
Jestem członkiem społeczeństwa obywatelskiego, patrzącym na ręce państwowym organów.
Domagam się sprawdzenia kompetencji strajkujących:
To znaczy pani której nic nie interesuje, bo ona strajkuje.
Co w sprawie strajku ma do powiedzenia Pan Naczelnik w Gminie Witold Stefański. Jakie jest Jego oficjalne stanowisko.??
Czy próbował zapobiec strajkowi, mając na uwadze dobro dzieci?
Czy o strajku wiiedzą szczecińscy parlamentarzyści z Panem Wicemarszałkiem Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej - na czele????
-
To działaj Dominik. Pochwal nam się potem co załatwiłeś.
-
najpierw była policja, potem sądy. teraz kuratorium. dnia ci nie starczy.
nie rozdrabniaj się, dawaj od razu na nowogrodzką do jarka
-
Dominik. Jak weźmiesz swoje dziecko jutro ze sobą to będzie ci wdzięczne za taką wycieczkę po tylu instytucjach.
Lekarza też odwiedzisz?
-
Poniewaź nikt mnie tu nie popiera, więc machnę na to wszystko ręką. Źal mi tylko źe dzieci straciły bezpowrotnie dzień nauki.
Domyślam się , źe źadna placówka oświatowa nie odprawi jutro nikogo z kwitkiem i zajmie się kaźdym uczniem.
Ale nie zapomne o tym w listopadzie przyszłego roku. Koniec tematu.
-
A do mnie właśnie dotarło, że chyba trochę sobie z Nas jaja robiłeś... tym "świętym oburzeniem", policją, wicemarszałkiem itd. itp.
Bo nie wierzę, że Ty tak na poważnie ::)
-
Nie robiłem sobie jaj - tylko rozmawiałem ze znajomymi i liczną rodziną i za wyjątkiem jednej osoby, która powiedziała źe ją to nie obchodzi i jutro 7,30 zaprowadza dziecko do przedszkola bo ma pisemną umowe z przedszkolem,
pozostali mieszkańcy Polic akceptują jutrzejszy strajk, niektórzy po cichu, a niektórzy głośno gromko (gromko - nie mylić z Andriejem Gromyko) krzyczą popierając strajk, a najgorsze to jest to, źe uczniowie są szczęśliwi, bo nie będą mieli normalnych lekcji.
-
nie rezygnuj tak łatwo, walcz, nie bądź gołosłowny
Post Merge: Marca 30, 2017, 20:27:53
najgorsze to jest to, źe uczniowie są szczęśliwi, bo nie będą mieli normalnych lekcji.
trzeba ukarać tą szczęśliwą gimbaze!!!
-
W Sobotę niech odrabiają cwaniaczki !!!
-
A 5 tys brutto* to za niska płaca?
Tak.
* tyle zarabia średnio w polsce nauczyciel dyplomowany. Doliczmy do tego jeszcze korepetycje i fakt ile pracują, oraz wolne wakacje.
A dlaczego doliczasz dodatkowe zajęcia do pensji podstawowej? Jak ja zarabiam w firmie X 2k PLN, a gdziekolwiek indziej dorabiam miesięcznie 10k to znaczy, że nie mogę strajkować ze względu na niskie zarobki w firmie?
-
No to życzę im, żeby sobie wywalczyli. Już po nim, dlatego pytam - Jaki rezultat?
-
Jaki rezultat?
Pokazano sprzeciw przeciw reformie (mimo postulatów socjalnych), a zwłaszcza przeciw sposobowi jej wprowadzania. I to tyle. Władza jest zdeterminowana i przekonana w swoich działaniach.
Jak się zacznie bałagan i wyjdą błędy przy jej wprowadzaniu (co przy tym pośpiechu jest nieuniknione), dopiero się wszystkim otworzą oczy.
-
Jak się zacznie bałagan i wyjdą błędy przy jej wprowadzaniu (co przy tym pośpiechu jest nieuniknione), dopiero się wszystkim otworzą oczy.
Tylko ze cała wina spadnie na samorządy, ze układy, układziki , ze rząd przygotował wszystko idealnie. To będzie tez podstawa do zmiany zasad wyborczych do samorządów. Od taka polityka pisu