Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne

Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: anna.kupiec w Września 24, 2015, 21:11:48

Tytuł: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: anna.kupiec w Września 24, 2015, 21:11:48
Prywatnie uważam, że powinny być finansowane przez związki wyznaniowe a nie państwo, bo dlaczego pieniądze z podatków osób  swieckich mają być na ten cel wydawane? Jako katoliczka czuła bym się z tym źle. Nie ma to jak salka katechetyczna w parafii a nie zasmiecanie planu lekcji swieckiej szkoły tematami nie związanymi z nauką. Dlaczego purpuraci nie posłuchają wiernych i nie wezmą pod swoje skrzydło finansowe lekcji religii? Wypada cos z siebie dać a nie korzystać z tego, że w szkole akurat dzieci są i że państwo płaci. Mam nadzieję, że pan abp Dzięga i nasz kandydat Drzazga pomogą tę kwestię uporządkować, tak, by katolicy nie wstydzili się za beznamiętne wykorzystywanie srodków też swieckich. Chciałabym mieć taką możliwosć posłania mojego dziecka do parafialnej salki katechetycznej, gdzie jest miejsce i klimat, by pogłębiało wiarę. Liczę na wsparcie abp Dzięgi i pana Drzazgi, który podczas medialnego wystąpienia na starych Policach nawet nie wspomniał o tej niesmacznej kwestii.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: piotr0822 w Września 24, 2015, 22:00:50
A ja poszedł bym dalej i zamiast religii wprowadził bym lekcje z udzielania pierwszej pomocy. Religii powinni nauczać rodzice a nie szkoła. 
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: dapol w Września 24, 2015, 22:17:50
Dlaczego purpuraci nie posłuchają wiernych i nie wezmą pod swoje skrzydło finansowe lekcji religii?
ty tak na poważnie??? czarni tylko potrafią wyciągać kasę - dawanie im średnio wychodzi, żeby nie powiedzieć wcale
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Kuba w Września 25, 2015, 10:07:27
Dapol powiedz to tym, którzy korzystają z pomocy Caritas.

Co do meritum to Kościół przecież finansuje lekcje religii - wszak np. ja co miesiąc mam odprowadzane podatki.

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: piotrzpl w Września 25, 2015, 12:04:27
no temat kontrowersyjny,,, według mnie i nie tylko mnie ale każdy z moich znajomych tez tak uważa lekcje religii powinny być kościele dokładnie w plebaniach które w tym celu zostały postawione, i księża  nie powinni mieć płacone z budżetu,,,
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: anna.kupiec w Września 25, 2015, 19:38:22
Często ciuchy dawane na Caritas lądują w lumpeksach, także czasami najciemniej pod latarnią.
To ja mam sprawniejsze sumienie niż pan Kuba, bo ja widzę, że mnóstwo ludzi swieckich płaci podatki na to, by moje dziecko wychowywane w żarliwym katolicyzmie miało lekcje religii w szkole zamiast w salce katechetycznej, natomiast panu Kubie najdelikatniej mówiąc jest to obojętne... Uważam, że jakby abp Dzięga z własnej kasy musiał zapłacić za to, byłby żywy głos i prawdziwy gest swiadczący o tym, że purpuratom zależy na tym, by moja córka, była częscią wspólnoty koscielnej - ja czekam na żywy czyn episkopatu. Szkoła jest od nauki a nie od mamienia i tracenia czasu. Na zajęciach pozalekcyjnych można uczęszczać na etykę, religię, taniec, gimnastykę i przeróżne rzeczy. Chciałabym, by abp Dzięga zapewnił mojej córce pogłębianie wiary w murach plebani w klimacie swiętosci i żarliwej wiary. Czekam na gest episkopatu i wstawiennictwo przyszłego senatora Drzazgi.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: dapol w Września 25, 2015, 19:50:27
Chciałabym, by abp Dzięga zapewnił mojej córce pogłębianie wiary w murach plebani w klimacie
niedoczekanie - nijak czarnym to się nie kalkuluje
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Kuba w Września 25, 2015, 20:15:40
Lariksi, jakbyś przeczytał uważnie mały druczek na tych ogłoszeniach o zbiórce odzieży dla Caritas, to byś wiedział, że nadwyżka odzieży jest sprzedawana i zebrane fundusze idą na dalszą pomoc.

Co do nauki w salkach katechetycznych, to wszystko super, ale obecnie jest taki problem, że wiele powstałych w ciągu ostatnich 20 lat plebani (szczególnie na wsi) nie jest do tego przystosowanych.

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: nieznajoma-1980 w Września 25, 2015, 23:22:47
Jakie salki ? jakie plebanie ? A nie mogłyby sie odbywać po prostu w kościele ? w kilku ławkach .Duzo nie potrzeba ....tylko chęci....


Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Kuba w Września 25, 2015, 23:25:09
Patrząc na to co czasami dzieje się w szkołach na jakichkolwiek lekcjach trzeba by za każdym razem z kościoła wynosić Najświętszy Sakrament ;-)

Wysłane z mojego ASUS_Z00AD przy użyciu Tapatalka

Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Validator w Września 26, 2015, 10:28:20
Jako człowiek zdecydowanie już starszy, który dzieciństwo i młodość przeżył w PRL, przyznaję, że agresji w stosunku do nauczania religii w szkole kompletnie nie rozumiem. Prawidłowo funkcjonujące państwo ma zaspokoić istotne potrzeby społeczne. Nie rozumiem dlaczego miałoby być z nich wykluczone nauczanie religii (dowolnego wyznania), a nikomu nie przeszkadzają np. lekcje wf, w których, w przeciwieństwie do nauki religii, nie chce uczestniczyć spora część dzieci i młodzieży.

Takim samym nauczycielem jest prowadzący zajęcia z zakresu nauk o społeczeństwie, wychowania do życia w rodzinie, przysposobienia obronnego, etyki, czy wspomnianego wf, jak i katecheta (duchowny, czy świecki). Skoro w jakiejś przestrzeni publicznej istnieje znaczące zapotrzebowanie na pewne pozytywne świadczenia (a takim jest nauczanie każdej uznanej dziedziny) - nie ma powodu, zatem i racji, by od ich organizowania państwo miało się dyspensować. Dlatego uważam, że można dyskutować o formie nauczania religii w szkole, ale nie można odmawiać katechetom tytułu państwowego nauczyciela i, co za tym idzie, należnego wynagrodzenia. Uwaga dotyczy każdego zarejestrowanego wyznania.

Moi młodsi Koledzy - Dyskutanci nic nie wiedzą o czasach, kiedy dzieci idące "na religię" do kościoła zatrzymywały patrole Milicji Obywatelskiej, strasząc i nakłaniając do powrotu do domu (lata 60. XX w.). Nikt z Państwa nie ma pojęcia o wydarzeniach z roku 1965, kiedy to po sławnym liście polskiego Episkopatu do biskupów niemieckich, we wszystkich szkołach zmuszano samorządy uczniowskie do wydawania oświadczeń "My, uczniowie Szkoły Podstawowej nr taki to, a taki, potępiamy biskupów polskich..." Oświadczenia te ukazywały się potem na łamach codziennych gazet. Pamiętam straszliwą awanturę między wierzącymi a niewierzącymi związaną z tą sprawą w mojej SP nr 173 w Łodzi. Byłem wtedy w VIII klasie.

A cóż dopiero powiedzieć o szykanach związanych z obchodami 1000-lecia Chrztu Polski, o oddziałach milicyjnych otaczających świątynie podczas nabożeństw, o aresztowaniu (TAK!) kopii obrazu Matki Bożej Jasnogórskiej, pielgrzymującego po kraju (przez pewien czas pielgrzymowały puste ramy), o jawnej łatce "wroga klasowego" przypinanej osobom wierzącym, o szykanach wobec młodzieży oazowej i tak dalej. Tak niestety było i oby ten czas już nigdy nie powrócił.

Uważam, iż nauczyciel religii powinien mieć ten sam status, co inni nauczyciele i powinien być opłacany z budżetu oświaty. Oznacza to jednak, że tym samym państwo powinno mieć prawo do stawiania wymogów pedagogicznych takich, jakie się stawia pozostałym nauczycielom. Nauczyciel religii powinien mieć ukończone kursy: psychologii, pedagogiki, dydaktyki i metodyki, tak, jak to jest w przypadku nauczycieli innych przedmiotów. Sam takie wykształcenie posiadam, mając dodatkową specjalizację nauczycielską związaną z dyplomem. Zgadzam się natomiast, że podstawa programowa powinna być ustalana przez organa kościelne, bo to ich właściwość.

Uważam też, że można przedyskutować, i wewnątrz Kościoła, i w dialogu z państwem oraz w konsultacjach społecznych zagadnienie organizacji nauczania religii. Osobiście sądzę, że korzystne byłoby zmodyfikowanie rozwiązań. Zmniejszenie wymiaru lekcji religii w szkole do 1 godziny tygodniowo, a przeniesienie drugiej do parafii, np. na niedzielną Mszę św. Wówczas ta godzina w szkole mogłaby być poświęcona przekazowi wiedzy (nauka religii), a spotkanie w kościele byłoby katechezą w ścisłym znaczeniu słowa, bo to są różne pojęcia (nauka religii i katecheza). Oczywiście katecheta miałby w swoim pensum prowadzenie obu form w zakresie nauczania.

Uwolnioną godzinę w programie szkolnym poświęciłbym na naukę filozofii, przedmiotu zlikwidowanego przez komunistów, obecnego w nauczaniu od zarania dziejów nowożytnej szkoły. W obrębie obowiązkowego nauczania filozofii (dla wszystkich uczniów) z natury mieści się również etyka, rozumiana jako historia myśli ludzkiej dotyczącej systemów wartości. Zlikwidowałoby to problem z etyką jako odrębnym przedmiotem, wykształcenie w zakresie podstaw filozofii potrzebne jest każdemu uczniowi. Religię pozostawiłbym jako przedmiot fakultatywny, dla zainteresowanych.

To wszystko można zrobić, tylko potrzebna jest wola dialogu wszystkich stron: państwa, Kościoła (Kościołów) i społeczeństwa, którego oczekiwań nie można pomijać.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: ak w Września 28, 2015, 20:35:19
np. lekcje wf, w których, w przeciwieństwie do nauki religii, nie chce uczestniczyć spora część dzieci i młodzieży.
Znasz statystyki  absencji na lekcjach religii? Zapewne są one różne w klasach przed i po komunijnych, a znacznie inne w klasach ponadpodstawowych - wiadomo dlaczego. Śmiem twierdzić, że gdyby lekcje religii przeniesiono do przykościelnych salek katechetycznych, te statystyki byłby jeszcze gorsze. T co piszesz o czasach minionych, owszem tak bywało,choć nie wszędzie, były też przypadki nie posyłania dzieci do szkoły na znak protestu przeniesienia religii do salek katechetycznych.  Ale i wtedy w klasach po komunijnych frekwencja była o wiele mniejsza, a w klasach ponad podstawowych szczątkowa.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Validator w Września 28, 2015, 21:19:23
Oczywiście masz rację. I właśnie dlatego uważam, że nauka religii powinna być również w szkole. A właściwie wyjściowo. Pod warunkiem, że będzie przedmiotem fakultatywnym, dla zainteresowanych. Widzę wiele plusów takiego rozwiązania. Od likwidacji utrudnień (np. religia na wsi, w zimnej salce, zimą, daleko do domu) po możliwość samookreślenia się młodego człowieka z pomocą jego rodziców. Tylko ja te lekcje w szkole widzę jako "naukę" w ścisłym znaczeniu słowa. Czyli jako informację: o doktrynie, zasadach, dziejach wyznania, Piśmie św., dziejach Kościoła itd. Reszta, czyli wyrabianie postaw to katecheza. Nota bene realizuje się ją przez całe życie. Mnie staremu też - bywa - nie chce się pomodlić, albo iść w niedzielę do kościoła. Ale modlę się i idę. Na religię chodziłem najpierw do kościoła diecezjalnego (do I Komunii św.), potem "do jezuitów" (zakon) w Łodzi. Mam maturę, nie wiem, już czy po kursie 11, czy 12-letnim. Pierwszej katechezy, tej przedkomunijnej, już nie pamiętam, pamiętam tylko, że nie lubiłem siostry urszulanki, na szczęście uzupełniała ją moja mama. Późniejszą religię - katechezę, tę u OO. Jezuitów, pamiętam świetnie, bo wiele skorzystałem. Mam gruntowną znajomość i doktryny, i - w miarę możliwości - Pisma św. oraz dziejów Kościoła. Wiedza ta bardzo mi się przydała w szkole średniej, mimo że szkoła była laicka i teoretycznie antykościelna. Nawiasem mówiąc przydał mi się (i nadal przydaje) marksizm-leninizm, też opanowany w stopniu bardzo dobrym.
Sumując: naukę religii rozumiem jako zaprezentowanie określonego sposobu widzenia zagadnień doktrynalnych, filozoficznych, etycznych i historycznych z punktu widzenia dziejów ludzkiej myśli i kultury. Jakby ten przekaz skorelować z nauczaniem historii, wykładem literatury, bezwzględnie konieczną - wg mnie - historią filozofii i wymarzonym powrotem do nauczania łaciny - mielibyśmy podstawę - bazę kulturową przydatną w kształtowaniu świadomości młodego człowieka. Wiem, bom nauczyciel z zawodu (polonista, historyk literatury), jakiś czas uczyłem i bardzo dobrze wspominam szkoły, w których nauczyciele przedmiotów humanistycznych ze sobą współpracowali. I na odwrót, bardzo źle się wykładało w placówkach, w których takiej współpracy nie było. Bo jak wyjaśnić pewne postawy artystyczne odległych epok, odwołujące się do świadomości światopoglądowej okresu, bez takiego zsynchronizowania? Na polonistę (najczęściej) spada obowiązek wykonania pracy za swoich kolegów, aby można było postawić klasyczne, szkolne pytanie: "co autor chciał powiedzieć"? Tyle o wiedzy.
A katecheza? To coś zupełnie innego. To jest pomoc w kształtowaniu indywidualnego życia wewnętrznego. I dlatego uważam, że ta część "nauczania religii" powinna, mówiąc w skrócie, odbywać się "przed ołtarzem". Dlatego postuluję zreformowanie "nauczania religii" bez wyprowadzania jej ze szkoły, ale z uwzględnieniem podziału religia - katecheza. A tę ostatnią należy realizować w kościele (parafii). Tylko czy ktoś moje uwagi podejmie i rozważy. Śmiem wątpić, przypuszczam, że jest to "wołanie na puszczy".
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: j.7 w Października 11, 2015, 20:22:28
NIE  >:(
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: ak w Listopada 06, 2015, 21:00:05
... Tylko czy ktoś moje uwagi podejmie i rozważy. Śmiem wątpić, przypuszczam, że jest to "wołanie na puszczy".
Myślę, że nie jesteś głosem odosobnionym i ten głos jest słyszany. Wbrew pozorom, obecny układ polityczny nawet temu będzie sprzyjał. Inna sprawa, ile czasu to potrwa, ale laicyzacja jest nieuchronna. Już nie pamiętam, który ze znanych przedstawicieli Kościoła powiedział, że (cytuje z pamięci) " im więcej Kościoła w polityce, tym szybszy jego koniec". Obecne religie, wszystkie religie, we współczesnym świecie stają się archaiczne, podobnie było z religiami-wierzeniami świata antycznego. Mijają epoki, zmieniają się realia.
A może narodzi się coś nowego, wszak człowiekowi trudno pogodzić się z pośmiertną nicością.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: KOOWALSKI w Listopada 11, 2015, 22:41:32
Jakie salki ? jakie plebanie ? A nie mogłyby sie odbywać po prostu w kościele ? w kilku ławkach .Duzo nie potrzeba ....tylko chęci....


Pozdrawiam
W nauczaniu religii w szkołach najmniej ważne jest nauczanie.Nadrzędnym celem było przerzucenie ciężaru utrzymanie kleru na budżet Państwa.Marzenia o przeniesieniu religii do salek katechetycznych czy kościołów to ze względu na drugie zdanie utopia.Kasa czyni cuda!
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Jarumare w Kwietnia 01, 2016, 13:00:24
Przecież wystarczy, że kościół jest opłacany przez Państwo. A jeżeli wciągu dnia nikt nie ma niczego ciekawego do roboty, to czemu nie? Księżom też się przyda kontakt z ludzmi w mniej oficjalnej formie.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: NemoAl w Kwietnia 02, 2016, 20:50:52
Uważam, że nauka religii rozumianej w sposób jaki się obecnie ją prowadzi powinna być prowadzona przez kościół. Dlaczego lekcje religii zostały zawłaszczone tylko przez jedno wyznanie. Gdzie są lekcje religii innych wyznań czy związków wyznaniowych. W której szkole a dokładniej placówce oświatowej prowadzone są zajęcia z etyki. Dlaczego lekcje religii umieszczane są w planach w środku zajęć. Dlaczego lekcje religii to dwie godziny a wf tylko jedna. Kim jest katecheta(katechetka). Czy jest to pracownik placówki oświatowej czy kościoła. To tak naprawdę ni pies ni wydra. Nie może być na tym stanowisku nikt kto nie jest wskazany przez kościół. Tak naprawdę gmina nie ma nic do powiedzenia kto będzie nauczał religii. Gmina jest tylko od płacenia. Szkoła mogłaby owszem użyczać sal lekcyjnych i ponosić z tego tytułu koszty. Nauczać powinni księża lub katecheci(tki) opłacane przez kościół. Sam uczestniczyłem w lekcjach religii w salce katechetycznej dużego kościoła w dawnym województwie gdańskim. Było to naprawdę przyjemne zwłaszcza, że prowadzący je ksiądz był sympatycznym człowiekiem (może nawet mniej księdzem). Posiadał większy autory ten nieformalny niż ten formalny. Jeśli katechetka w szkole podpadnie kościołowi (nie ważne czy słusznie czy nie) i wycofa on jej rekomendacje do nauczania religii to obowiązkiem Burmistrza jest jej zwolnienie ze szkoły. Chciałbym zobaczyć taki przypadek w Sądzie Pracy. W dzisiejszej sytuacji w Polsce wszystko staje się jednak możliwe. Warto przeczytać komentarz Żakowskiego na WP. Wielce pouczający.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: CzarnaDzasta w Lipca 26, 2016, 22:01:39
1. Kościół nie powinien się mieszać w polityke państwa (i odwrotnie)
2. Religia nie powinna byc przedmiotem. Sprowadzanie wiary do formy kartkówek i przepytywania dzieci jest bez sensu.
Zamiast zachęcać to zniechęcają. Zwłaszcza katecheci - świeccy ludzie nauczajacy religii- kolejna głupota.
Niedowartościowani pseudo nauczyciele próbują podnieść sobie samoocenę i zasypują dzieci takim samym materiałem jak na chemii, czy matematyce.
Religia nie powinna być w szkołach, a przede wszystkim nie powinni jej nauczać katecheci.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Jarumare w Kwietnia 12, 2017, 08:42:46
A czy chce sie wam przychodzić do szkół i męczyć za darmola z gówniażami?
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: majster w Kwietnia 16, 2017, 07:07:14
A ja poszedł bym dalej i zamiast religii wprowadził bym lekcje z udzielania pierwszej pomocy.

Udzielanie pierwszej pomocy to temat na maksymalnie kilka lekcji. Jest inny temat który należałoby zamiast religii wprowadzić do szkół a nazywa się - prawo.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: bibo1 w Maja 16, 2017, 21:46:45
Udzielanie pierwszej pomocy to temat na maksymalnie kilka lekcji. Jest inny temat który należałoby zamiast religii wprowadzić do szkół a nazywa się - prawo.

Mi się wydaje jednak, że pierwsza pomoc to wiele wiele godzin. Klasa ma 20 osób, wszyscy muszą przećwiczyć..kilka lekcji nie wystarczy/
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: koko w Maja 21, 2017, 16:38:28
Z innej beczki, bo nie wiem, gdzie to wrzucić. W ogólnopolskiej gazecie "Fakty i Mity" jest artykuł o księdzu pedofilu z parafii przy ulicy Wyszyńskiego w Policach.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Saara w Czerwca 27, 2018, 15:09:41
 absolutnie takie lekcje nie powinny być finansowane. W ogóle jeśli już to mogłaby być  etyka albo religioznawstwo, a  nie religia której poziom jest taki niski.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Mila w Października 02, 2018, 11:56:24
Oczywiście, że nie powinno być. To nie jest żadna nauka ani nawet lekcja etycznego życia tylko idiotyczne wkuwanie na pamięc pacierzy i wmawianie młodzieży, że wszyscy poza kościołem to zło wcielone.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Validator w Października 02, 2018, 19:07:13
Jeśli chodzi o finansowanie - uważam (i zawsze uważałem), że katecheci (księża, zakonnice, świeccy) nauczający religii, czy, jak kto woli, "prowadzący katechezę" (choć to nie to samo) powinni mieć status nauczycieli, jeśli spełniają warunki określone prawem. I powinni posiadać etaty państwowe, jak wszyscy, którzy nauczają. Natomiast samo nauczanie religii, po zsumowaniu doświadczeń z ostatniego trzydziestolecia, powinno być wyprowadzone ze szkół do sal katechetycznych przy parafiach, efekty ewangelizacyjne będą znakomicie większe. W szkołach potrzebny jest powrót lekcji z zakresu historii filozofii, w czym mieści się filozofia, etyka i religioznawstwo, acz bez konkretnych wskazań światopoglądowych.
Tytuł: Odp: Czy lekcje religii powinny być finansowane przez państwo?
Wiadomość wysłana przez: Wojciech Jaruz w Listopada 28, 2018, 01:36:30
Nie czytałem wątku w ogóle.
Moim zdaniem - dobrze żeby była, dobrowolna oczywiście i jeśli by była to tylko w szkole i nie ostatnia lekcja (chodzi o "znaczki").
Wynagradzanie duchownych za lekcje? A Jezus ile brał za 45 minut? Ja wiem, że wtedy inna waluta była i przeliczyć trzeba, ale mi się wydaje, że tylko nauczał . No może za strawę, po naszemu kawę i paluszki w pokoju nauczycielskim.
I te "znaczki".
Ja wiem, że Kim Dzong Un, czy jak tam się go pisze to nawet kupy i siku nie robi i Koreańczycy podobno w to wierzą.
Ja to wiem, że miejsce znaczków jest w klaserze i tam trzeba je wkładać - normalne, każdy filatelista tak robi.
Mnie to nie interesuje czy duchowni kolekcjonują i wymieniają się znaczkami między sobą - to ich hobby - nawet jeśli twierdzą, że się nie wymieniają. Mi nawet nie chodzi o to czy duchowni wymieniają się znaczkami z innymi nieduchownymi - wiem, że tak jest i każdy wie.
Mi chodzi o tych co znaczków jeszcze nie mają .... takich plastikowych ze zdjęciem i z nimi wymieniać się nie można.
Mam żal i złość w sobie.
Z drugiej strony, tak na zdrowy i zimny umysł.
Mając 10 czy tam 20 lat - jak mnie interesują samoloty to sklejam je i składam papiery do Dęblina - no oczywiste.[size=78%]t.[/size]
Jak interesuje mnie morze to rybak i marynarz, albo geografia.
A teraz powiedz mi. Jak mnie interesują znaczki, których jeszcze nie ma to przedszkole, albo .......... ? W przedszkolu same kobiety więc kat.....a?
Na kolanach i do ust, to nie jest tak z głupia frant powiedzenie.
Ja czuję się tak zwyczajnie oszukany. Niby święci i tego nie można i tego też, a sami to jadą i przekraczają ludzi obowiązujące granice.


PS
Mam przyjaciela, który na chrzcie swojego dziecka progu kościoła, progu terenu kościoła nie przekroczył, a prawy człowiek ze wszech miar :(.
Dlaczego? Bo filatelistyka była, czy na tacę złotówki żałował?
Nasza wiara bardzo ważna, ale wolałbym jednego w Szczecinie, a drugiego w Bydgoszczy, ale takiego prawdziwego i wtedy warto nawet tym PKS-em pojechać.
PS2
Rozmawiajcie z dziećmi, wywiad, informacje - brzydkie PRL-owskie, ale konieczne.
Macie internet, forum i czat. - filateliści z tym nie wygrają.
Do gołej ziemi wycinać i o brzasku znów i co dnia - ale ręka rękę myje, wszyscy czyli tacy.
Wiara piękna sprawa i dla człowieka potrzebna, ale kościół i wszyscy święci z tym mandatem ........ :(.
Jak to można znaczkami zepsuć wszystko, gdy już za zachodnią miedzą innowiercy w milionach.