Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: politycznie podejrzany w Maja 16, 2015, 23:06:10
-
http://www.youtube.com/watch?v=mvweQ4txcoI
To jakiś matrix!
Tak "intratna" inwestycja w naszej gminie woła o pomstę do nieba, i aż się prosi o dokładniejsze przyjrzenie się genezie tej inwestycji.
Chociaż kto wie może stanie się cud i do listopada 2015 roku zostaną zbudowane urządzenia i infrastruktura za 25,5 miliona. złotych, a przynajmniej za 10 milionów pozyskanych na inwestycję z Unii Europejskiej.
Jeśli chodzi o śmieci walające się po ulicy to proponuję zgłaszanie tego policji i straży miejskiej w myśl art. 145 kw.
Art. 145 Kw
Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany.
Komentarz:
Dobrem chronionym przez art. 145 jest czystość i estetyczny wygląd miejsc powszechnie dostępnych, wśród których ustawodawca jedynie tytułem przykładów wymienia drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec.
Sprawcą wykroczenia z art. 145 może być każdy, od strony podmiotowej wykroczenie z w/w art. Może być popełnione zarówno umyślnie jak i nie umyślnie.
-
Witam , wielokrotnie słyszałem kierowców którzy na cb radiu pytali jak do nich dojechać ,zwożą śmieci z Niemiec . Zastanawiam się kiedy gmina się tym zajmie to większy numer niż Ecorama na Kamiennej .
-
A ja, swoim złośliwym zwyczajem jak zwykle zapytam "Czy to gdzieś zostało zgłoszone?". Mam na myśli prokuraturę oraz odpowiednie urzędy, w tym samorządowe. Bo coś mi się zdaje, że to będzie tak jak zwykle, czyli "Paaaaanie, tu jest syf aż strach, nikt nic z tym nie robi, że też ta dziadowska władza na to pozwala!" ale nikt nie ruszył tyłka, żeby władzę o tym poinformować.
Gdybym ja był na waszym miejscu to bym też do kilku co większych gazet i telewizji zadzwonił. Tak tylko podpowiadam. Czasami sama wizyta dziennikarza potrafi zdziałać cuda.
-
A ja, swoim złośliwym zwyczajem jak zwykle zapytam "Czy to gdzieś zostało zgłoszone?". Mam na myśli prokuraturę oraz odpowiednie urzędy, w tym samorządowe. Bo coś mi się zdaje, że to będzie tak jak zwykle, czyli "Paaaaanie, tu jest syf aż strach, nikt nic z tym nie robi, że też ta dziadowska władza na to pozwala!" ale nikt nie ruszył tyłka, żeby władzę o tym poinformować.
Źle Ci się zdaje. Zgłaszane gdzie się da, gmina i powiat wiedzą, inspekcja ochrony środowiska też. W "Kurierze Szczecińskim" z 13 lutego był duży artykuł. Tylko radni dużo mniej aktywni niż w przypadku Ecoramy.
-
A może radni z GRYFA mają w tym wszystkim udział skoro nic z tym nie robią.
-
Zgłaszane gdzie się da, gmina i powiat wiedzą, inspekcja ochrony środowiska też.
Wybacz mój brak wiary, ale czy możesz wrzucić tutaj skany pism, w których było to zgłaszane? Oczywiście z zamazanymi danymi osobowymi.
Bez tego domaganie się wyjaśnień od urzędów w zakresie podjętych/niepodjętych działań jest niemal niemożliwe.
-
Jeśli macie Państwo dostęp do Facebooka to proponuję wejść na profil,,Stowarzyszenie Duchowo,, tam na bieżąco wszystkie ważniejsze wydarzenia są widoczne.
-
Profil jest widoczny bez logowania, dokumenty też.
https://www.facebook.com/pages/Stowarzyszenie-Duchowo/342313575974192
-
Witam , wielokrotnie słyszałem kierowców którzy na cb radiu pytali jak do nich dojechać ,zwożą śmieci z Niemiec . Zastanawiam się kiedy gmina się tym zajmie to większy numer niż Ecorama na Kamiennej .
Gmina już się zajęła. W 2012 r. wydała tzw. decyzję "środowiskową" - co oznacza przyzwolenie na budowę tzw. zakładu odzysku odpadów; innowacyjną technologią krakingu plastik ma być przerabiany na olej opałowy. W odległości tylko troszkę ponad 500 m od instalacji amoniaku, na terenie, dla którego plan zagospodarowania zakazuje stacji paliw (właśnie z powodu ryzyka buuum ze skutkiem nawet dla Szczecina). Na podstawie tej decyzji środowiskowej Starostwo wydało zezwolenie na "magazynowanie" odpadów. Na stronie "Dziennika polickiego" - informacja o naruszeniach warunków tego zezwolenia. Acha: raport o oddziaływaniu na środowisko POMIJA istnienie domu mieszkalnego o 4 metry od "działki inwestycyjnej", rzekomo najbliższy dom jest o 200 metrów. Decyzja Burmistrza wydana z pominięciem sąsiadów inwestycji, zawiadomienie było na BIP, ale jakoś nie zauważyliśmy.
Post Merge: Czerwca 17, 2015, 11:27:44
A ja, swoim złośliwym zwyczajem jak zwykle zapytam "Czy to gdzieś zostało zgłoszone?". Mam na myśli prokuraturę oraz odpowiednie urzędy, w tym samorządowe. Bo coś mi się zdaje, że to będzie tak jak zwykle, czyli "Paaaaanie, tu jest syf aż strach, nikt nic z tym nie robi, że też ta dziadowska władza na to pozwala!" ale nikt nie ruszył tyłka, żeby władzę o tym poinformować.
Gdybym ja był na waszym miejscu to bym też do kilku co większych gazet i telewizji zadzwonił. Tak tylko podpowiadam. Czasami sama wizyta dziennikarza potrafi zdziałać cuda.
Łatwo uogólniać. "nikt nie ruszył tyłka" ? władza była informowana od kilkunastu lat, od kiedy na terenie po NPBO zaczęto gospodarować olejami przepracowanymi. Władza "rżnęła głupa". Wizyty dziennikarzy, artykuły (na papierze i w internecie) są. Proponuję lekturę Police bez Cenzury (strona www) , komentarze w żartobliwym tonie, fakty udokumentowane. Jeszcze i profil FB Stowarzyszenie Duchowo, Tygodnik Policki, Magazyn Policki, Kurier, Głos. Nawet tv Police, jakkolwiek "okrojone" materiały.
1. Prokuratura Rejonowa w Policach odmówiła wszczęcia postępowania; nie dostrzegła znamion czynu zabronionego.
RDOŚ (Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska) po 10 miesiącach postępowania (Kontrole WIOŚ są z tym związane) stwierdziła zaistnienie szkody w środowisku i prowadzi postępowanie w sprawie wydania decyzji o działaniach naprawczych; szkodę w środowisku zgłosili mieszkańcy ul. Piotra i Pawła, wobec braku reakcji Władz samorządowych.
2. Postępowania odwoławcze i z żądania stwierdzenia nieważności decyzji "środowiskowych" Burmistrza toczą się niespiesznie. SKO (Samorządowe Kolegium Odwoławcze) po kilku miesiącach "namysłu" stwierdza, że nie zajmie się sprawą, bo wniosek pochodzi od osoby, która mieszka w odległości 4 albo 7 metrów, przez drogę, a przecież w decyzji Burmistrza napisano, że oddziaływanie nie przekroczy granic działki. Po następnych kilku miesiącach WSA orzeka, że SKO ma jednak rozpatrzyć sprawę. Doprawdy - żart w tej sytuacji jest koniecznie potrzebny.