Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne

Inne tematy => Tematy różne => Wątek zaczęty przez: bella20 w Marca 09, 2015, 21:09:45

Tytuł: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Marca 09, 2015, 21:09:45
Witam. Mam problem, otóż wiosna zawitała i razem z nią grasujące wszędzie dziki. Pracuje na zmiany, spotykanie dzików na skwerach JP2 to już codzienność. Ok 4.30 oraz ok 23.30. Już mam dość, dzisiaj miałam spotkanie trzeciego stopnia z 3 dorosłymi osobnikami pod samą klatką bloku. Co zrobić w takiej sytuacji? Gdzie to zgłosić? Nie będe z duszą na ręku chodzić do pracy.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: tatankas w Marca 10, 2015, 10:48:07
Wczoraj około 4.00 rano dzik wyskoczył mi przed auto spod głównego wejścia do SP3 na Siedleckiej,dobrze,że nie jechałam szybciej,bo mogło być po aucie,skubany najpierw zbiegł z ulicy w stronę działek,by wystraszyć się płotu okalającego działki i znów wbiec na ulicę :( No gdzie jak gdzie,ale tam się bydlaka nie spodziewałam .....
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: Qba99 w Marca 10, 2015, 15:51:11
1. Zajmowanie "ich" terenów przez ludzi. Sami jesteśmy sobie winni. Każdy chce mieszkać we własnym domku, najlepiej w samym środku lasu z dala od ludzi. Dziki kiedyś przychodziły na pola, teraz na tych polach wyrosły domki.
2. Dokarmianie dzików z balkonów/w lesie/na działkach.
3."...dzik jest dziki, dzik jest zły..." - trzeba to zdefiniować na nowo. Obecnie dziki zamieszkujące nasze okolice są na tyle oswojone z człowiekiem, że niektóre lochy dają głaskać swoje małe.

Spotkania z nimi będą coraz częstsze. Bo łapanie i wywożenie ich dalej, dużo nie da. Wrócą, albo podejdą pod domostwa innych ludzi.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Marca 10, 2015, 17:26:31
Nie mieszkam w donku tylko w bloku na osiedlu, które stoi od kilkudziesięciu lat. Nie przypominam też sobie żeby w miejscu skwerów JP2 byl las. Nie wyrzucam jedzenia przez balkon. Daczego mam się bać rano wyjść z domu? Czy wracać z 2giej zmiany. Dziki podchodzą coraz bliżej osiedli i zabudowań. I to nie jest normalne. Gdzie mogę to zgłosić?
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bodzio w Marca 10, 2015, 18:56:32
Spróbuj w wydziale ochrony środowiska w gminie, jak to nie oni są od tego, to na pewno Cię pokierują.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.ufniarz w Marca 11, 2015, 22:21:52
Dziś w Urzędzie Gminy odbyło się spotkanie z myśliwymi i leśnikami. Temat: problem dzików w mieście.
Miałem sposobność przed samym spotkaniem poinformować uczestników, że dziki pojawiły się na skwerze JPII i w okolicach ul. Siedleckiej przy SP 3. Nie wiem jakie są ustalenia spotkania, pewnie niebawem się tego dowiemy ale celem spotkania było znalezienie sposobu na rozwiązanie problemu dzików na osiedlu Gryfitów.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Marca 12, 2015, 06:53:29
Dziki grasują także przy wróblewskiego, mam nadzieje że znajdzie się jakiś sposób na ograniczenie ich harców.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: tatankas w Marca 13, 2015, 17:01:11
Dziki grasują także przy wróblewskiego, mam nadzieje że znajdzie się jakiś sposób na ograniczenie ich harców.

bella20 ul:Wróblewskiego to osiedle Gryfitów również ;)

Grzegorzu mam nadzieję,że coś wynikło z tego spotkania,bo o dzikach na tym osiedlu już nie raz zgłaszałam problem.Jeszcze 10 lat tmu dziki podchodziły na wróbla tylko w godzinach nocnych(między 24.00-3.00 nad ranem) i zwiewały na każdy drobny chałas,teraz przychodzą całą dobę i nawet psów ujadających 10 metrów od nich się nie boją,nie mówiąc o ludziach chodzących :(
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: Zenobiusz w Marca 13, 2015, 17:43:51
Dziś w Urzędzie Gminy odbyło się spotkanie z myśliwymi i leśnikami. Temat: problem dzików w mieście.
Miałem sposobność przed samym spotkaniem poinformować uczestników, że dziki pojawiły się na skwerze JPII i w okolicach ul. Siedleckiej przy SP 3. Nie wiem jakie są ustalenia spotkania, pewnie niebawem się tego dowiemy ale celem spotkania było znalezienie sposobu na rozwiązanie problemu dzików na osiedlu Gryfitów.
Problemem na osiedlu Gryfitów (i w całych Policach) to są niektórzy ludzie panie Grzegorzu Ufniarz - zdarzały się morderstwa, pobicia, gwałty,kradzieże, itd. - nie słyszałem żeby jacyś ludzie ucierpieli przez dziki.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Marca 13, 2015, 22:02:34
A ja słyszałam. Chociażby wypadki spowodowane przez dzika na drodze. Na probemowych ludzi jest policja, a jak idę do pracy i spotykam watahe dzików to gdzie mam zadzwonić? A może po prostu powinnam podzielić się z nimi kanapkami, pogłaskać, poklepać po grzbiecie i dalej w drogę? Jeżeli komuś nie przeszkadzają dziki, a problemowi ludzie, to śmialo, wystarczy przeprowadzić się do domku w lesie, zdala od ludzi i wziąć sobie na wychowanie jakąś dziczyzne. Mieszkam w mieście i oczekuje od instytucji na które płacę podatki poczucia bezpieczeństwa, w każdym aspekcie. Wychodząc z bloku nie mam ochoty spotykać tych "uroczych" zwierzaczków, które się wogóle nie boją ludzi, świateł i dźwięków.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: Zenobiusz w Marca 14, 2015, 08:27:37
Mieszkam w mieście i oczekuje od instytucji na które płacę podatki poczucia bezpieczeństwa, w każdym aspekcie.
A ja słyszałam. Chociażby wypadki spowodowane przez dzika na drodze.
W przeciwieństwie do ludzi dziki nie są agresywne, nikogo nie atakują (to spokojne zwierzaki) - po co ten strach? Większość wypadków, stłuczek na drodze powodują ludzie - dziki wyjątkowo rzadko.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: solar w Marca 14, 2015, 08:43:42
W przeciwieństwie do ludzi dziki nie są agresywne, nikogo nie atakują (to spokojne zwierzaki) - po co ten strach?
Dzik, jak każde zwierzę, atakuje kiedy czuje się zagrożony.
Problem jest w tym, że przeciętny mieszczuch ma niewielkie pojęcie, co czuje zwierzę jak widzi zbliżającego się człowieka.
_
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Marca 14, 2015, 09:47:34
Zakładam że dzik widzący człowieka może się czuć się tak jak człowiek widzący dzika. Nie jestem mieszczuchem biorąc pod uwagę że 1/3 życia spędzilam na wsi. Ale dzik waży 200kg, ma kły i może chcieć bronić swoich dzieci. Do tego panuje wścieklizna i jednak miejsce takiej zwierzyny jest w lesie.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: Zenobiusz w Marca 14, 2015, 14:08:21
W przeciwieństwie do ludzi dziki nie są agresywne, nikogo nie atakują (to spokojne zwierzaki) - po co ten strach?
Dzik, jak każde zwierzę, atakuje kiedy czuje się zagrożony.
Problem jest w tym, że przeciętny mieszczuch ma niewielkie pojęcie, co czuje zwierzę jak widzi zbliżającego się człowieka.
_
oj solar, solar - jakie Ty masz pojęcie o zwierzętach? - zwierzęta czujące zagrożenie ze strony człowieka przede wszystkim uciekają (nie licząc może jakichś wielkich drapieżników typu - lwy, tygrysy, niedźwiedzie). - poza tym piszesz o zagrożeniu ze strony ludzi - a wiec znowu problem jest w ludziach a nie zwierzętach; podobnie w przypadku podchodzenia dzików pod siedziby mieszkalne na skutek wyrzucania resztek pożywienia przed bloki. Wiele razy spotykałem na swojej drodze dziki (także z warchlakami) - i nigdy - powtarzam - nigdy nie okazywały żadnej agresji; z kolei w ludziach jest pełno agresji i przemocy - w pracy, domu, szkole - skierowanej do innych ludzi (agresja fizyczna, psychiczna, złodziejstwo, korupcja, nepotyzm) i bardzo chętnie kierowanej do tych najsłabszych istot - zwierząt, dzieci - a taki jeden/jedna  z drugim nie potrafią przeciwstawić się tym którzy faktycznie ich krzywdzą - np. szefowi, współmałżonkowi, politykowi, współpracownikowi, czy koledze, koleżance w szkole.
Hmmm - może by tak urządzić paśniki dla dzików wokół Polic - blisko miasta ale oczywiście z dala od domów.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: solar w Marca 14, 2015, 17:46:43
Zakładam że dzik widzący człowieka może się czuć się tak jak człowiek widzący dzika. Nie jestem mieszczuchem biorąc pod uwagę że 1/3 życia spędzilam na wsi. Ale dzik waży 200kg, ma kły i może chcieć bronić swoich dzieci. Do tego panuje wścieklizna i jednak miejsce takiej zwierzyny jest w lesie.
Zakładasz że dzikiem kieruje tylko strach, a może to być też złość, że ktoś wtargnął na teren gdzie on znalazł jedzenie. Widzi też, że kłów nie pokazujesz, :) ważysz dużo mniej; po prostu da radę wypchnąć Ciebie z ulubionego terenu.
A że miejsce dzików jest w lesie, to Twoje zdanie. One tak nie sądzą.

zwierzęta czujące zagrożenie ze strony człowieka przede wszystkim uciekają (nie licząc może jakichś wielkich drapieżników typu - lwy, tygrysy, niedźwiedzie). - poza tym piszesz o zagrożeniu ze strony ludzi - a wiec znowu problem jest w ludziach a nie zwierzętach
Dorzuć do tych drapieżników jeszcze dzika a nawet domowego pieska który wpada w złość, gdy w trakcie jedzenia będziesz próbował zabrać mu miskę z pokarmem. Te dziki już nie są takie dzikie; oswoiły się z człowiekiem, ale nadal nie mają pojęcia o czymś takim jak własność czy granica.
_.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: tatankas w Marca 16, 2015, 15:05:40
W przeciwieństwie do ludzi dziki nie są agresywne, nikogo nie atakują (to spokojne zwierzaki) - po co ten strach? Większość wypadków, stłuczek na drodze powodują ludzie - dziki wyjątkowo rzadko.

Jeżdżę autem sporo i już kilkanaście dzików widziałam na drodze do Jasienicy i do Przęsocina rozjechanych,nie uwieżę,że auta ani ludzie na tym nie ucierpieli,ale nie ma sensacji,więc nie jest to rozgłaśniane.Sama zostałam zaatakowana przez dzika,gdy wieczorem szłam przez boisko w stronę garaży,na moje szczęście dzik wpadł na siatkę,która była między nami i zawrócił do lasu,nie chcę nawet myśleć,co by było,gdyby siatki wokoło boiska nie było.W drodze przez las do Trzeszczyna mój mąż szedł spokojnie z psem ścieżką,pies szedł jakieś 20 metrów przed nim jak wyskoczył z krzaków dzik i mi psa walnął w bok powalając na ziemię,na szczęście ruda nie ucierpiała,mąż z daleka zaczął kijami w dzika rzucać i dzik zwiał,ale mogło się skończyć gorzej.Kilka razy mąż odprowadzał dzieci do przedszkola i nie można było wyjść z klatki z dzieckiem,bo dziki przy śmietniku buszowały.Kto mi da gwarancję,że nie zaatakują mnie,jak będę chciała koło nich przejść???


Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Kwietnia 22, 2015, 05:00:32
Ponawiam temat. 3 dzień rannej zmiany i 3 dzień stawiania czoła zwierzynie. Tylko tym razem 2tluściutkie dziczki zamiast pobiec w strone lasku spłoszone coraz to większym budzeniem się miasta do życia, nastroszyły się i zrobiły sobie ze mnie cel jak sądze bo nie wiem jak inaczej to nazwać. Tym razem skwery JP2. I gdyby nie to, że jakiś czas temu zaopatrzyłam się w paralizator i to urządzenie ma również funkcje alarmu, który dopiero je spłoszyl to chyba byloby nie za fajnie. Ja docenam te wszystkie działania typu kartki w blokach o tym żeby jedzenia nie wyrzucać, ale po dniu dzisiejszym pójdzie niestety oficjalne pismo do burmistrza. I to nie był jednostkowy przypadek w naszej gminie, problem nadal jest.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: Grigorij w Kwietnia 23, 2015, 10:45:14
Ciekawe czy zareagują na wybuch Achtunga? trzeba to sprawdzić, kij z sąsiadami że zostaną zerwani z łóżka ;)
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Kwietnia 29, 2015, 16:53:20
Kij z sąsiadamiskoro sami dokarmiają dziki. Mówie tu o mieszkańcach domków w okolicach skwerów JP2. Oczywiście nie wszystkich, jednak od tak sobie dziki nie wybrały tych rejonów. Ciekawe czy musi się coś komuś stać żeby była jakaś reakcja? Ostatnio w okolicach 23.30 grasowały w okolicach biedronki na głowackiego. Robią szkody na trawnikach, straszą ludzi,kiedy jakaś reakcja władz? Jeżeli trzeba będzie to będe używać petard na odstraszenie. Wieczorem jak się natkne będe dzwonić na policje do skutku. Jeszcze raz przypominam, mieszkamy w mieście. Jak ktoś chce obcować z leśnymi zwierzętami to nieech się wyprowadzi do leśniczówki. A jak ktoś ma chęc pomagania to niech koty bezdomne podokarmia albo jako wolontariusz w schronisku się zgłosi.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: heineken w Kwietnia 29, 2015, 20:22:45
Jeszcze raz przypominam, mieszkamy w mieście.

Tak masz rację ale zwróć uwagę na to że miasto się powiększa i zabieramy tereny leśne pod zabudowę. Czyli niszczymy naturalne środowisko zwierząt stąd dziki na osiedlach. A dokarmianie to swoją drogą, ludzie są brudasami poprzyjeżdżali ze wsi i nie wiedza co zrobić z zeschniętym chlebem i wyrzucają go przez okno na trawnik, więc nic dziwnego że zwierzyna podchodzi pod klatki. Trzeba najpierw zacząć od siebie a później uczłowieczać zwierzęta. Dokarmianie ptaków ma się tak samo, sypią ludzie chleb i bułki bo nie ma ciekawszego zajęcia, a ptaki sobie poradzą z pokarmem bez tego mokrego pieczywa które rozsadza im żołądki. Ptaki te przyzwyczajają się do takiego dokarmiania tak samo jak dziki. Dokarmianie to błąd i nie należy tego robić w mieście, tylko jak to wytłumaczyć tym ludziom którzy wyrzucają jedzenie przez balkon i okna.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: dapol w Kwietnia 29, 2015, 21:16:34
Tak masz rację ale zwróć uwagę na to że miasto się powiększa
chyba nie w tym problem - okolice wróblewskiego, skwer jp2, wyszyńskiego, okulickiego od najmniej 20   - 30 lat nie zwiększyły swoich granic zabudowy kosztem lasów.
 przyczyn szukałbym tutaj
ludzie są brudasami poprzyjeżdżali ze wsi i nie wiedza co zrobić z zeschniętym chlebem i wyrzucają go przez okno na trawnik,
oraz w dziwnie pojętej chęci pomocy zwierzętom

Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: heineken w Kwietnia 29, 2015, 21:30:48
Dapol, ale trochę przerzedził się ten las np na Okulickiego, a i ludzie często tam spacerują, palą ogniska, piją piwo i zostawiają masę śmieci do których zwierzyna ciągnie a jak już podejdzie do tych resztek to czuje kolejne - z pod bloku !!!
 A pisałem o lesie np na wróblewskiego gdzie chociażby cmentarz pochłonął sporo lasu i rozrasta się w zastraszającym tempie. Miałem też na myśli ulicę bursztynową.  z drugiej strony jest coraz więcej sportowców którzy biegają po lesie, chodzą z kijkami, jeżdżą na rowerach i normalnie spacerują i zwierzyna głupia nie jest widzi, że nikt im krzywdy nie robi i skoro człowiek chodzi po ich terenie to i one wychodzą do ludzi na "ich" teren. Moim zdaniem nie ma się czym przejmować, cieszmy się że jeszcze są te zwierzęta, jakoś na Alasce nikogo nie dziwi chodzący łoś po ulicy, a w Yellowstone czy Yosemite to ludzie nawet chcą po obcować ze zwierzyną i cieszy ich fakt że koło auta przechodzi niedźwiedź albo inne jakby nie było groźne zwierze. Przykład może trochę przesadzony ale i my nie przesadzajmy z tymi dzikami. Przestańmy syfić i przestańmy dokarmiać to przestaną przychodzić pod bloki, a strasząc je tylko możemy je rozdrażnić bo jakby nie było jest to zwierze któremu nie wytłumaczysz "odejdź bo Cie tu nie chcemy"
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: dapol w Kwietnia 29, 2015, 21:45:04
mi osobiście dziki nie przeszkadzają, ale widok porytych trawników już nie jest taki miły dla oka. i tak jak ktoś wcześniej pisał - w końcu dojdzie do ataku dzika na człowieka. i oby nie było to dziecko.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: heineken w Kwietnia 29, 2015, 21:48:28
jak dziecko będzie drażnić dzika to żeby się nie zdziwiło, dorosły raczej wie żeby unikać konfrontacji bo to zwierze nigdy nie wiesz jak zareaguje     . Zdarza się przecież że i psy które zawsze były spokojne zagryzają dzieci albo swoich właścicieli.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: dapol w Kwietnia 29, 2015, 21:55:58
chyba się nie dogadamy. pokaż mi chociaż jedno dziecko, które miałoby ochotę drażnić dzika. i nie mówię tu o dorastającej gimbazie - ta miałaby ewentualnie jakieś szanse w starciu z dzikiem. chodzi mi chociażby o dzieci mojej znajomej, które są przez nią odprowadzane około godziny 6:30 do przedszkola na wróblewskiego. nie chcę szukać ani zwady, ani poklasku kto ma rację. ciekawi mnie, jakbyś wytłumaczył ewentualny atak dzika na 3 -5 letnie dziecko? wywód o alasce byłby trochę słaby.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: heineken w Kwietnia 29, 2015, 22:05:41
powiem Ci szczerze że nigdy o takim ataku nie słyszałem.
 
W tym kraju jest tak : najpierw akcja, potem reakcja. Czyli jak coś się stanie to władze będą się martwić.

Każdy ma znajomych z małymi dziećmi. I nie chce się tu dogadywać tylko wyrażam moje zdanie i to tylko moje zdanie zatem nie musisz mi przyklaskiwać i się z nim zgadzać.

A czemu niby ja miałbym tłumaczyć ewentualny "atak" dzika na dziecko?? nie jestem ani leśnikiem ani odpowiedzialną osobą za tego typu stan rzeczy.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bella20 w Kwietnia 30, 2015, 03:35:23
Ja się tylko pytam jak ja mam bez strachu chodzić i wracać do pracy i z pracy? Droga przez skwe jakieś 5cm ry JP2 jest jedyną jaką moge się dostać na przystanek. W ciągu ostatnich 2tyg dziki spotkałam 7razy, w tym 2razy orzebiegły mi drogę pod samimi nogami. A jeżeli by zaatakowały?
Nie wiem czy tu ktoś z wypowiadających się chociaż raz spotkał dzika. One nie boją się ludzi. Są różne sposoby na wyeliminowanie zwierzyny z miasta. Można postawić płoty wokół skwerów, są środki którymi można drzewa wysmarowac i zapach odstrasza. Zwiększony patrol policji w tych rejonach w godzinach nocnych. W tej chwili na deptkaku przy skwerach są wysokie żywopłoty i ich nawet nie widać z daleka. Słyszałam już o kilku zaatakowaniach psów i kotów. Czy naprawde w naszym kraju musi się cos stać żeby reakcja była? Szkoda ze to nie czas wyborów samorządowych bo może wtedy byłaby jakaś szansa. Mam zamiar napisać pismo do władz zebrać podpisy ludzi, którzy równierz mają dość zwierzyny w mieście i tak odnośnie zabierania przestrzeni leśnej dzika to ludzie po lesie chodzą w dzień i to na skraju, a dziki wychodzą w nocy. 2lata temu jeszcze chodzily najwyzej do skraju lasu bo dalej sie baly.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: grzegorz.ufniarz w Kwietnia 30, 2015, 07:47:45
bella20 śledze wpisy o dzikach. Na wtorkowej sesji RM przekazałem Burmistrzowi te niepokojące informacje. Gmina współpracuje z mysliwymi i Strażą Leśną próbując rozwiązac problem. Wiem, że podejmowano próby usypiania i wywożenia dzików ale okazuje się to mało skuteczne, bo po kilku dniach te same dziki wracają.
Najnowsze metody, to urządzanie w lesie specjalnych paśników z kukurydzą, które maja wabić zwierzęta i trzymać je z daleka od miasta.
Zatem cos się dzieje w temacie.

Lesnicy i myśliwi zgodnie powtarzają, że dopóki zwierzęta będą miały dostęp do pozywenia, to z miasta nie odejdą. Trzeba bardzo uważać i nie zostawiać niczego, co dziki moga zjeść.

Myślę też, że dobrym sposobem może być wystawienie na Skwerze specjalnych, szczelnie zamykanych pojemników, do których będzie można wrzucać resztki jedzenia.
Tytuł: Odp: Dziki
Wiadomość wysłana przez: bydy w Września 09, 2015, 21:28:14
Witam.


O takie świnki dzisiaj maszerowały sobie po chodniku na końcu ul. Piłsudskiego  :P
(http://bydy.pl/dzik1.jpg)
(http://bydy.pl/dzik2.jpg)
(http://bydy.pl/dzik3.jpg)


Niestety za późno je zobaczyłem, bo jak zaopatrzyłem się w aparat to większość się schowała i zostały tylko te trzy, ale było ich około 6 małych i duża locha.


Pozdrawiam!