Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Trudne tematy => Wątek zaczęty przez: Dj Thompson w Stycznia 02, 2014, 14:31:48
-
Witajcie drodzy forumowicze.Od dłuższego czasu jadąc ze znajomym ulicą Piłsudskiego w stronę ronda drugie przejście za przystankiem autobusowym(Mazurska) jest znak D-6 "Przejście dla pierwszych"Nie jest ono widziane dobrze przez kierowców,pasy też bardzo słabo widoczne stwarza to zagrożenie dla pieszych.Wydaje mi się,że takie znaki powinny być bardzo dobrze widoczne z dużej odległości.Gmina niestety z oznakowaniem nic nie robi, dopóki nie dojdzie do tragedii.Wtedy, kiedy dojdzie do tragedii władze nagle uświadamiają swój błąd i poprawiają go, ale zbyt za późno i jest to przykre.Szkoda, że musi dojść do takiej sytuacji, żeby władze uświadomiły sobie tak prosty problem, który może wpłynąć bardzo na bezpieczeństwo pieszych.Jak będziecie w swoim czasie wracać to drogą zauważcie, że ten znak w okresie nocnym jest bardzo słabo widoczny i pasów też to się tyczy.Czy to tak dużo wymienić znak na nowy i pomalować pasy na nowo?Moim zdaniem bezpieczeństwo pieszego powinno być na pierwszym miejscu.Dobrym rozwiązaniem, by było postawić nowy znak pomalować pasy na nowo i na dodatek postawić światła na przejściu aby oświetlały znak i pasy tak jak jest to na ulicy Siedleckiej.
-
popieram w 10000000%
-
Ja jeżdżę codziennie tamtą drogą i faktycznie brakuje tam oświetlenia..
-
Przyłączam się do wniosku o poprawę tego miejsca.
Sprostuje jedynie, ze ul. Piłsudskiego jest drogą powiatową i to nie "Gmina niestety z oznakowaniem nic nie robi", tylko "POWIAT niestety nic z oznakowaniem nie robi".
Postaram się jutro przekazać drogowcom z powiatu postulat Dj Thompson, że : "Dobrym rozwiązaniem, by było postawić nowy znak pomalować pasy na nowo i na dodatek postawić światła na przejściu aby oświetlały znak i pasy tak jak jest to na ulicy Siedleckiej"
-
Dołączam się. Podobnie można zrobić z pasami przy Netto. Policzanie już dawno wyrazili zainteresowanie (widać było również i na forum), ale jak zwykle wszystko popadło w niepamięć.
-
Pasy pasami, ale coś w tym miejscu byłoby też trzeba zrobić z oświetleniem. Niby lampy są, a pieszego widać dopiero, gdy już jest na przejściu. Stojący na chodniku zlewają się z otoczeniem. Tak jest zwłaszcza przy deszczowej pogodzie. Podejrzewam, że to wina żarówek stosowanych w ulicznych latarniach.
-
Niby lampy są, a pieszego widać dopiero, gdy już jest na przejściu. Stojący na chodniku zlewają się z otoczeniem. Tak jest zwłaszcza przy deszczowej pogodzie. Podejrzewam, że to wina żarówek stosowanych w ulicznych latarniach.
Miałem tam dziś 0 7;15 sytuacje awaryjną jadać od Lotos-u ,skręcając w tą uliczkę (na wprost banku) patrze na pasach nikogo więc jade aż tu nagle w ostatniej chwili patrze babeczka z torbami mknie sobie 10m od pasów po ulicy tyłem do mnie .Hamulec na maxa a durna baba sie odwraca i stoi,moja pierwsza myśl trzasnę ja jak nic po czym babka sie odwraca i idzie jak by nic sie nie stało.Podjezdzam do niej pytam sie a pasów to pani nie widziała? No nie widziałem przepraszam, moja odpowiedz ( w dupie mam te twoje przepraszam bym Cie kobieto zabił ).Co do lamp to dosłownie jakiś kretyn wymyślił te "nocne światło".
-
Od dłuższego czasu jadąc ze znajomym ulicą Piłsudskiego w stronę ronda drugie przejście za przystankiem autobusowym(Mazurska) jest znak D-6 "Przejście dla pierwszych"
Domyślam się, że chodzi o przejście przy nowej Biedronce, bo drugie za przystankiem Mazurska jest dla mnie przy netto :P Ale jak najbardziej coś tam trzeba zrobić, od kiedy otworzyli Biedronkę i Jyska to powtarzam, że to tylko kwestia czasu, aż ktoś zostanie potrącony tam... Nie dość, że ciemno, to ludzie wychodząc zza żywopłotów w ogóle nie są widoczni po zmierzchu... O oznakowaniu nie wspomnę, ale naprawdę warto się zastanowić nad podniesieniem bezpieczeństwa w tym miejscu... Może chociaż zrobić oświetlenie jak na siedleckiej?
pozdrawiam
-
Popieram opinie, że rozwiazanie takie jak na ul. Siedleckiej bardzo by wszyskim pomogło.
-
Ja również jestem jak najbardziej "za". Proszę tylko nie zapominać, że są tam dwa przejścia dla pieszych, jedno na wysokości Orlenu i drugie bliżej Biedronki. Oba powinny zostać doświetlone moim zdaniem..
Biorąc pod uwagę, iż jesteśmy blisko lokalizacji budzącej moje wątpliwości to dodatkowo skorzystam i złożył bym również propozycję z tego miejsca ustanowienia zakazu zatrzymywania się i postoju na ulicy Morelowej, Brzoskwiniowej, Wiśniowej.. oprócz tego, że niektórzy Klienci Biedronki, Jysk'a stają często na ulicy nie na specjalnym parkingu to również mieszkańcy (mimo konieczności posiadania przynajmniej jednego miejsca parkingowego przy nieruchomości) stają na drodze jak "święte krowy", często gęsto trzeba prawie slalomem jeździć a nie wspomnę już o sytuacji gdy spadnie śnieg, robi się lód i jest na prawdę niebezpiecznie.
-
Jeździj Piłsudskiego i Asfaltową, tam nie parkują. A mieszkańcy pewnie nie stawialiby aut w ten sposób, gdyby nie jeździły tamtędy matołki, które lubią depnąć na gaz na osiedlowej uliczce.
-
Ja również jestem jak najbardziej "za". Proszę tylko nie zapominać, że są tam dwa przejścia dla pieszych, jedno na wysokości Orlenu i drugie bliżej Biedronki. Oba powinny zostać doświetlone moim zdaniem..
Biorąc pod uwagę, iż jesteśmy blisko lokalizacji budzącej moje wątpliwości to dodatkowo skorzystam i złożył bym również propozycję z tego miejsca ustanowienia zakazu zatrzymywania się i postoju na ulicy Morelowej, Brzoskwiniowej, Wiśniowej.. oprócz tego, że niektórzy Klienci Biedronki, Jysk'a stają często na ulicy nie na specjalnym parkingu to również mieszkańcy (mimo konieczności posiadania przynajmniej jednego miejsca parkingowego przy nieruchomości) stają na drodze jak "święte krowy", często gęsto trzeba prawie slalomem jeździć a nie wspomnę już o sytuacji gdy spadnie śnieg, robi się lód i jest na prawdę niebezpiecznie.
Popieram, zrozumiem kierowców na osiedlach bo gdzie mają stawiać ale tam każdy ma miejsce na posesji i w garażu a i tak stawiają swoje puszki na ulicy.
-
Jeździj Piłsudskiego i Asfaltową, tam nie parkują. A mieszkańcy pewnie nie stawialiby aut w ten sposób, gdyby nie jeździły tamtędy matołki, które lubią depnąć na gaz na osiedlowej uliczce.
Jak mam człowieku jeździć przez Piłsudskiego i Asfaltową skoro jestem mieszkańcem tego osiedla - pomyśl trochę, gdybym nie musiał tam się poruszać furą to bym tego nie robił. Nie wiem, o których matołkach mówisz, bo ja mieszkając ok. 4 lat na tym osiedlu, nie zauważyłem aby ktoś deptał specjalnie na gaz.. Chodzi o sam fakt, że właściciele nieruchomości muszą mieć miejsce na samochód na swoich posesjach a stawiają je tak, że blokują cały pas ruchu i to po obu stronach praktycznie. Dzisiaj jakiś "mądry człowieczek" postawić sobie zielonego opelka corsę na przeciwko Biedronki na środku chodnika..
-
Najbardziej oporni są właściciele posesji równo w połowie ul. Brzoskwiniowej tam jest zawsze kilka samochodów w jednym miejscu po obu stronach i nieraz trzeba niezłym slalomem jeździć, nikt nie staje ani na pocztku ani na końcu. Z ul. Moreolową jest ciut lepiej bo tam z reguły auta stoją tylko po jednej stronie tam gdzie domki, oprócz jednego mądrali za "garbem" który lubi zostawiać na poboczu sporego dostawczaka.
Dziwię się bo jak taki matoł jeden z drugim zastawia ulicę to utrudniają poruszanie się innym mieszkańcom tej ulicy. Ponadto tam nie ma chodników i często ulicą chodzą ludzie i muszą lawirować między autami. Ja czasami tam jestem bo do znajomego zajeżdżam i też go ta sytuacja wkurza i wspominał, że ma zamiar doprowadzić do postawienia znaków strefy zamieszkania aby zrobić porządek z zawalidrogami.
-
Jeździj Piłsudskiego i Asfaltową, tam nie parkują. A mieszkańcy pewnie nie stawialiby aut w ten sposób, gdyby nie jeździły tamtędy matołki, które lubią depnąć na gaz na osiedlowej uliczce.
Jak mam człowieku jeździć przez Piłsudskiego i Asfaltową skoro jestem mieszkańcem tego osiedla - pomyśl trochę, gdybym nie musiał tam się poruszać furą to bym tego nie robił. Nie wiem, o których matołkach mówisz, bo ja mieszkając ok. 4 lat na tym osiedlu, nie zauważyłem aby ktoś deptał specjalnie na gaz..
Za to ja zauważyłem. O dziwo, są wśród nich też niektórzy mieszkańcy tego osiedla.
Chodzi o sam fakt, że właściciele nieruchomości muszą mieć miejsce na samochód na swoich posesjach a stawiają je tak, że blokują cały pas ruchu i to po obu stronach praktycznie.
Gdyby blokowali, to byś nie przejechał. Prawda?
Najbardziej oporni są właściciele posesji równo w połowie ul. Brzoskwiniowej tam jest zawsze kilka samochodów w jednym miejscu po obu stronach i nieraz trzeba niezłym slalomem jeździć, nikt nie staje ani na pocztku ani na końcu.
Bo środek to jest właśnie to miejsce, w którym różni rozumni inaczej lubią rozpędzić swoje bolidy. Nie podoba się? Nie przyjeżdżaj.
-
Wykidajło - Żebym nie wiem jakich argumentów używać to i tak będziesz tkwił w swoim jedynie słusznym przekonaniu stawiania tam samochodu, bo sam swoją Astrę stawiasz na ulicy Brzoskwiniowej przed domem więc twoje argumenty nie są w ogóle obiektywne.
A jak jakiś wandal zechce ci przejść po dachu i powie ci nie podoba się? to tu nie stawiaj.
-
Mowa o przejściu na Piłsudskiego a ci piepsza o Morelowej i Brzoskiniowej i na dodatek o parkowaniu.
Porąbało Tu niektórych !!
-
Wykidajło - Żebym nie wiem jakich argumentów używać to i tak będziesz tkwił w swoim jedynie słusznym przekonaniu stawiania tam samochodu, bo sam swoją Astrę stawiasz na ulicy Brzoskwiniowej przed domem więc twoje argumenty nie są w ogóle obiektywne.
Oczywiście, że nie są. Napisałem, dlaczego tak robię, i będę tak robił. A Ty możesz najwyżej ponarzekać na mnie na forum.
Zastanawia mnie tylko jedno: jak przychodzisz do kogoś w gości to też gospodarzom ustawiasz meble w salonie po swojemu?
A jak jakiś wandal zechce ci przejść po dachu i powie ci nie podoba się? to tu nie stawiaj.
Ten sam wandal może się przespacerować po Twoim aucie.
-
Wykidajło - Żebym nie wiem jakich argumentów używać to i tak będziesz tkwił w swoim jedynie słusznym przekonaniu stawiania tam samochodu, bo sam swoją Astrę stawiasz na ulicy Brzoskwiniowej przed domem więc twoje argumenty nie są w ogóle obiektywne.
Oczywiście, że nie są. Napisałem, dlaczego tak robię, i będę tak robił. A Ty możesz najwyżej ponarzekać na mnie na forum.
Zastanawia mnie tylko jedno: jak przychodzisz do kogoś w gości to też gospodarzom ustawiasz meble w salonie po swojemu?
A jak jakiś wandal zechce ci przejść po dachu i powie ci nie podoba się? to tu nie stawiaj.
Ten sam wandal może się przespacerować po Twoim aucie.
Nie Ty jesteś tam gospodarzem, a jeslii jakiś debil zechce się tam rozpędzić to i tak to zrobi niezależnie od tego czy stoją tam auta czy nie. Moje auto zawsze stawiam w garażu i nikomu nie utrudniam jazdy więc nie mam takiego zmartwienia że ktoś mi po dachu przespaceruje.
Kończmy ten offtop bo mocno zeszliśmy z tematu głównego.
-
Mowa o przejściu na Piłsudskiego a ci piepsza o Morelowej i Brzoskiniowej i na dodatek o parkowaniu.
Porąbało Tu niektórych !!
.
Nie podoba się? nie czytaj nie odpisuj, a jeśli już to weź do ręki słownik jak chcesz zabrać głos.
-
OT a czy drudzy tez moga korzystac z tego przejscia, chyba ze chodzilo o przejscie dla "pieszych"
-
konDonek
Ten twój wpis i zresztą inne sa tak samo GŁUPIE jak ten twój NICK (pasuje do ciebie)
-
konDonek
Ten twój wpis i zresztą inne sa tak samo GŁUPIE jak ten twój NICK (pasuje do ciebie)
.
Na nic więcej nie było cię stać?. W sumie nie dziwię się.
-
Kurde, myślałem że to porządne forum do konstruktywnej wymiany zdań, ale widzę że stali bywalcy to tu spamują.... Panowie, żal...
-
Kurde, myślałem że to porządne forum do konstruktywnej wymiany zdań, ale widzę że stali bywalcy to tu spamują.... Panowie, żal...
Zarzucasz nam spam, ale Twój post też nic merytorycznego do tematu wątku nie wniósł oprócz krytyki naszych przepychanek więc równie dobrze twoją opinię też ktoś może uznać za spam.
-
Nie Ty jesteś tam gospodarzem,
A kto? Może Ty?
Razem z sąsiadami jesteśmy gospodarzami na naszym osiedlu. Jeżeli Ty na swoim nie czujesz się gospodarzem, to nie mój problem.
a jeslii jakiś debil zechce się tam rozpędzić to i tak to zrobi niezależnie od tego czy stoją tam auta czy nie.
Masz rację, na takiego debila nie pomoże. Pomaga na tych, którym się wydaje, że 50/h na osiedlowej uliczce jest ok, bo przecież dozwolone.
Moje auto zawsze stawiam w garażu i nikomu nie utrudniam jazdy więc nie mam takiego zmartwienia że ktoś mi po dachu przespaceruje.
Jak jedziesz do znajomych, to też w garażu stawiasz?
Kończmy ten offtop bo mocno zeszliśmy z tematu głównego.
Nie ja go zacząłem.
A koledze powiedz, że jak chce znaki stawiać, to będzie też ich musiał przestrzegać. Nie tylko tej części, która mu pasuje, ale również ograniczenia prędkości. A na palety zwalniające znak i tak mu nie pomoże.