Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne

Inne tematy => Strefa kobiet => Wątek zaczęty przez: lara w Marca 14, 2013, 20:27:53

Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lara w Marca 14, 2013, 20:27:53
Witam wszystkie ciężarne które chcą urodzić po 18 marca 2013. Szok jaki panuje w tej chwili na porodówce jest jakimś  koszmarem. Moja siostra trafiła na odział przed terminem porodu, po szeregu badań okazało się że wszystko jest zgodnie z planem, zatrzymali ją w szpitalu na  obserwacji, gdyż lekarz stwierdził,że czekamy na termin i na poród naturalny. Jakim ogromnym szokiem było na drugi dzień rano podjęcie decyzji innego lekarza o wywoływaniu porodu, pomimo żadnych sygnałów  na to wskazujących. Metoda jaką zastosowali była kolejnym szokiem. Wywoływanie porodu przez dwa dni doprowadziło do ogromnego słabienia rodzącej i dziecka.Po dwóch dobach męk i wyczerpania w stanie zagrożenia życia i zdrowia wykonano cesarskie cięcie. Była to któraś z kolei ciężarna, która została potraktowana w taki sam sposób. Metody jakie stosują doprowadzają do tego, że dzieci rodzą się przed terminami a matki tracą zdrowie. Działanie lekarzy jest takie aby większość kobiet urodziła przed słynną datą 18.03.2013!!!!!!!!!!!! Lekarze-nie wywołujcie porodów jeżeli nie jest to konieczne a wszystko jest zgodnie z planem. Dajcie szanse naturze i kobietom aby same mogły podejmować decyzje jak chcą rodzić a nie zmuszać je do tak nieludzkich metod rodzenia!!!!
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: rbk w Marca 14, 2013, 20:53:22
Cytat: "lara"
18.03.2013


Podpytam, co dają po tym terminie?
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lara w Marca 14, 2013, 21:52:08
Niestety ale w tym szpitalu nie słuchają tego co mówi kobieta tylko, stawiają przed faktem, także słowo "nie zgodzić się" nie jest brane pod uwage
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: R1cz4rdz00n3 w Marca 14, 2013, 21:58:10
Wszystkie ciężarne po 6 latach Uniwersytetu Medycznego i dwóch latach specjalności: Położnictwo! Wielce obrażone! Do tego Fakultet opiekuńczy z forum.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: R1cz4rdz00n3 w Marca 14, 2013, 22:06:41
Nikt by Tobie nie wykonał zabiegu gdyby nie było to konieczne. Ale następnym razem przy zaniku tętna czy podobnej sytuacji niech przyszła matka się nie zgodzi na cesarskie. A później niech nie szuka winnych.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: R1cz4rdz00n3 w Marca 14, 2013, 22:26:04
Trochę jesteś przewrażliwiony na wszelkie teorie spiskowe;) Tyle Tobie powiem. Ale to twoje prawo i go nie neguje. A Policki oddział noworodkowy jest najlepszym oddziałem w województwie, to chyba coś znaczy. No chyba, że ranking ugrany z góry jak test opon zimowych w Autobild;]
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: solar w Marca 14, 2013, 22:35:55
Cytat: "lara"
Jakim ogromnym szokiem było na drugi dzień rano podjęcie decyzji innego lekarza o wywoływaniu porodu, pomimo żadnych sygnałów na to wskazujących.

A powiedzieli chociaż skąd taka zmiana decyzji ?

_
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: R1cz4rdz00n3 w Marca 14, 2013, 22:43:20
Co do alergii czy innych wynalazków to odpowiem Tobie za jakieś dwa trzy lata. Jak mi córka dojrzeje do konkretnych wyników badań. Rodzona w naszym szpitalu, śmiem sądzić, że bez niedomówionych dodatków.

Pozdrawiam.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Febe w Marca 14, 2013, 22:55:59
Cytat: "Dr.Kafar"
Podanie szczepionki w pierwszej dobie, nie pozwoli stwierdzić, czy to wada urodzeniowa, czy NOP.

Tak naprawdę przez pierwsze pół roku życia dziecka bardzo ciężko udowodnić związek szczepienia z ewentualnym NOP. W wielu krajach dzieci szczepi się po tym okresie i na pewno nie kilkoma szczepionkami na raz.
Ja też swojego dziecka nie szczepię, odkąd skończyło 4 lata. Żałuję, że wcześniej nie miałam takiej wiedzy, jak teraz, bo od urodzenia nie byłoby szczepione. Gdybym miała kolejne dziecko, to również nie byłoby szczepione i nie dostałoby witaminy K.
Co do polickiego szpitala i przychodni, to niestety rządzi tu konserwatywne podejście do tematu - brak jakiejkolwiek tolerancji dla prawa rodzica do decydowania o swoim dziecku i wykonywanych na nim zabiegów medycznych nie związanych z leczeniem, ale profilaktyką, do której żadna ustawa w naszym kraju nie zmusza. Wiem, że w polickim szpitalu potrafią zaszczepić nawet wtedy, gdy rodzic na piśmie oświadczył, że sobie tego nie życzy. Taki przypadek został opisany na forum: http://szczepienia.org.pl/viewtopic.php?t=2664
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Marca 15, 2013, 00:33:26
Polecam artykuł 36 ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: bzyku w Marca 15, 2013, 07:56:49
Nie wierzcie za bardzo w tę nieskazitelną opinię o polickiej porodówce. Dwie bliskie znajome po porodzie leżały ponad dwa tygodnie na oddziale z powodu jakiejś nieokreślonej bakterii. Oczywiście winne były matki, że niby to one zaraziły dzieci, że z oddziałem było wszystko w porządku. Najtragiczniejszy natomiast był poród mojej innej znajomej gdzie w wyniku błędu popełnionego podczas porodu (niedotlenienie, spóźniona reakcja lekarzy) przez pół roku musiała opiekowała się dzieckiem, które się nie poruszało, nie wydawało z siebie żadnego dźwięku a o płaczu świadczyły jedynie łzy, nie przełykało śliny, musiało być karmione sondą, a po sześciu miesiącach niestety zmarło. Przez te 6 miesięcy rodzice wycierpieli tak wiele, że nawet nie mieli siły i czasu żeby próbować dochodzić prawdy, a po 6 miesiącach oczywiście wszyscy udają że wszystko było ok itd. itd.
Tak na marginesie uwierzcie, że nawet największy twardziel pęknie na widok maleńkiej białej trumny.

P.S. Nie wspomnę już o tym, że pielęgniarki myją dzieci jakby myły kurczaki w sklepie mięsnym. Kombinat i tyle.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Febe w Marca 15, 2013, 08:35:33
Cytat: "lukasz_s"
Polecam artykuł 36 ustawy o zapobieganiu chorobom zakaźnym.


"Wobec osoby, która nie poddaje się obowiązkowi szczepienia, badaniom sanitarno-epidemiologicznym, zabiegom sanitarnym, kwarantannie lub izolacji, a u której podejrzewa się lub rozpoznano chorobę szczególnie niebezpieczną i wysoce zakaźną, stanowiącą bezpośrednie zagrożenie dla zdrowia lub życia innych osób, może być zastosowany środek przymusu bezpośredniego polegający na przytrzymywaniu, unieruchomieniu lub przymusowym podaniu leków."

Najgorzej, jak ktoś nie potrafi czytać ze zrozumieniem. W Polsce zmusza się osoby zdrowe do poddawania się zabiegom medycznym, takim jak szczepienia, co narusza zacytowaną wyżej ustawę, jak i Konstytucję.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: draculka w Marca 15, 2013, 09:24:47
Cytat: "Dr.Kafar"
Nie chcę mieć dziecka z alergią


Jedna z teorii kilku alergologów mówi, że za alergie u dzieci są odpowiedzialne np. antybiotyki przyjmowane przez mamę w czasie ciąży i jedzone cytrusy. Ile w tym prawdy? Nie mam danych medycznych, by to potwierdzić.
Sama w obu ciążach unikałam przetworzonego jedzenia, cytrusów nie jadłam wcale. Chciało się jeść takie rzeczy bardzo i obie ciąże były "zimowe", gdy sezon cytrusowy był w pełni.  Udało się uniknąć antybiotyków. Przeziębienia rozganiałam czosnkiem, cytryną i homeopatią.
Dzieci nie są alergikami, urodziły się zdrowe.
Oboje szczepiłam, ale mając jakąś wiedzę na temat szczepionek, trochę tym kierowałam. Uniknęłam dzięki temu podwójnego szczepienia na wzw po urodzeniu i później w szczepionce skojarzonej. Nie szczepiłam na pneumo i menigokoki. Nie podawałam wit K.
Koniecznym było zaszczepienie na rotawirusy i z perspektywy kilku lat, decyzję uważam za trafioną. Dzieci chodziły po 2 lata do żłobka miejskiego, teraz są przedszkolakami. Nie wiem co to biegunka czy wymioty, a w żłobku trafiały się takie "wirusówki" raz na miesiąc. Wierzę, że to dzięki szczepionce i naszemu zdroworosądkowemu podejściu do życia. Nie szczepiłam na ospę wietrzną - niepotrzebna szczepionka, która nie uodparnia na całe życie, a zaledwie na kilka lat. "Wiatrówka" jest do przejścia i mimo, że bardzo upośledza odporność dziecka na kilka miesięcy, lepiej gdy zostanie zaliczona w wieku przedszkolnym. Mamy to za sobą i powikłania poospowe też. Nadal nie żałuję, że nie zaszczepiłam na to dzieci.
Szczepionki są dobrodziejstwem naszych czasów, ale jak do wszystkiego trzeba do nich podejść właściwie. Nie powinno się całkowicie odrzucać możliwości szczepień, ani ślepo szczepić na wszystko.
Owszem - szczepić dzieci zdrowe, donoszone, z dobrą odpornością swoistą, na to by maleńki organizm wyciągnął ze szczepionki co dobre, a nie został przez nią niszczony.
W stosunku do chłopców szczególnie - kontrowersyjną jest szczepionka podawana w 13 miesiącu życia - odra,  świnka, różyczka. Sama miałam dużo wątpliwości, gdy przyszedł czas szczepienia syna na to. Rozważywszy za i przeciw oraz jego kondycję zdrowotną. Zaszczepiłam i tak jestem zadowolona, że mam ten okres i tamte dylematy za sobą.

Jeszcze by zatrzymać się przy alergiach - znam kilkoro dzieci z otoczenia moich dzieci, które po urodzeniu do 1 roku życia były podatne na infekcje. Uważam, że nie były chorowite, ale przez niewłaściwą pielęgnację - podatne na infekcje. Były przegrzewane, mało przebywały na świeżym powietrzu i ich dieta była mało zróżnicowana, gdy było to już możliwe (wiek). Dzieci te zaliczyły kilka antybiotyków do skończenia roku i dziś są koszmarnymi alergikami. Różne podłoża, ale skutek jeden - komfort życia bardzo kiepski przez brak możliwości jedzenia wszystkiego, obcowania ze zwierzętami itd.

Jeśli moja wypowiedź nie pasuje do tematu - proszę o przeniesienie do odpowiedniego wątku.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: draculka w Marca 15, 2013, 09:45:10
Przemyśl kwestię rotawirusów. Tutaj nie ma za dużo czasu na czekanie. By szczepionka mogła zostać podana trzeba ją rozpocząć w miarę możliwości w 6 tygodniu życia i wyrobić się z trzema dawkami do 6 miesiąca życia.
Z własnej perspektywy, dwojga dzieci - uważam, że warto.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: draculka w Marca 15, 2013, 09:49:49
Cytat: "Dr.Kafar"
jaki wpływ mają szczepienia na zachorowalność.


Globalnie podchodząc do tematu - masowe szczepienia na całym świecie, skutecznie wyeliminowały występowanie niektórych chorób. To niepodważalne.

Jednostkowo - jak różnie przechodzą szczepienia małe dzieci, wiedzą wszyscy rodzice, którzy szczepili. Dziecko z wrażliwszym organizmem, po prostu słabsze, często odchorowuje szczepionkę gorączką, złym samopoczuciem itp. Dalsze skutki są często już mniej zauważalne dla rodzica, a niemowlę przecież nie powie.
Organizmy moich dzieci, silne, zdrowe - szczepienia znosiły jak pejoratywnie "kaczki wodę". Zero reakcji organizmu na szczepienie.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: draculka w Marca 15, 2013, 09:56:26
Dostęp wymaga zalogowania się, a temat jest już za mną.

Nie ma się tego raz w życiu, ale w sytuacji, gdy dziecko jest na to narażone często (żłobek, przedszkole) - szczepionka warta rozważenia. Po własnych doświadczeniach, gdy moje dzieci wśród żłobkowych grup, o prostu jelitówki nie tykały - raczej szczepienia były skuteczne.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Febe w Marca 15, 2013, 10:23:48
Każde dziecko może inaczej zareagować na szczepienie. Nawet grupa krwi ma tu znaczenie. Na przykład grupa krwi 0 wiąże się z predyspozycją do chorób autoimmunologicznych, w tym alergii.
W Polsce nie wykonuje się badań, które by stwierdziły, że dziecko nie ma defektów immunologicznych, będących przeciwwskazaniem do szczepienia. Dla lekarzy katar, przeziębienie a nawet alergia nie jest przeszkodą do szczepienia (chyba, że na składnik szczepionki, co musi być udowodnione).
Ja osobiście nie jestem przeciwna samej idei szczepień. Mam za sobą konfrontacje z Sanepid-em: pisemne i ustne. Przyznali, że w Polsce nie ma szczepionek pozbawionych szkodliwych dodatków, które narażają dziecko na utratę zdrowia i życia.
Czy którykolwiek z rodziców zgłaszający się z dzieckiem na szczepienie zostaje poinformowany o możliwych skutkach ubocznych, działaniach niepożądanych itp., czy którykolwiek widział ulotkę szczepionki, którą ma dostać jego dziecko??? To podstawowe prawo pacjenta do rzetelnej informacji jest zagwarantowane w ustawie o zawodzie lekarza.
Jest coraz więcej rodziców w naszym kraju, którzy nie szczepią lub szczepią wybiórczo i są to osoby dobrze poinformowane i świadome swojego wyboru. A reszta powinna sobie zdawać sprawę, że jeżeli cokolwiek się stanie ich dziecku po szczepieniu, to tylko oni będą za to odpowiedzialni i będą ponosić tego konsekwencje, bo wyrazili zgodę na szczepienie, tym samym biorąc na siebie całe ryzyko takiego zabiegu. Żaden lekarz nie podpisze oświadczenia, że to on bierze na siebie to ryzyko.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: pola w Marca 15, 2013, 12:19:22
Cytat: "draculka"


Jeszcze by zatrzymać się przy alergiach - znam kilkoro dzieci z otoczenia moich dzieci, które po urodzeniu do 1 roku życia były podatne na infekcje. Uważam, że nie były chorowite, ale przez niewłaściwą pielęgnację - podatne na infekcje. Były przegrzewane, mało przebywały na świeżym powietrzu i ich dieta była mało zróżnicowana, gdy było to już możliwe (wiek). Dzieci te zaliczyły kilka antybiotyków do skończenia roku i dziś są koszmarnymi alergikami. Różne podłoża, ale skutek jeden - komfort życia bardzo kiepski przez brak możliwości jedzenia wszystkiego, obcowania ze zwierzętami itd.


 Ja jestem alergikiem chociaż moja mama od małego nie chuchała na mnie, kontakt ze zwierzakami od chyba 1 roku życia, żadnych!!! antybiotyków, bardzo dużo na świeżym powietrzu itp. itd. Moja odporność była nad wyraz wysoka. Oprócz standardowych chorób (świnka, odra, różyczka) nigdy nie chorowałam. I niestety ale okazało się że w wieku 15 lat wykryto u mnie alergie oraz katar sienny.
To że obecnie Twoje dzieci nie mają alergii, niestety nie wyklucza że później jej mieć nie będą.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: draculka w Marca 15, 2013, 12:34:57
Cytat: "pola"
I niestety ale okazało się że w wieku 15 lat wykryto u mnie alergie oraz katar sienny.
To że obecnie Twoje dzieci nie mają alergii, niestety nie wyklucza że później jej mieć nie będą.

Pola oczywiście się z tym zgadzam. Sama nabyłam to samo - kata sienny i uczulenia na wszystko co pyli od marca do października, w wieku 17 lat. Choroba cywilizacyjna :/
Nabywanie alergii w wieku dorosłym i walka z nią, w porównaniu do tych, z którymi dziecko się rodzi i leczenie tego gdy jest malutkie - nie ma porównania.
Mnie na katar sienny wystarczają środki zapobiegawcze, antyhistaminowe, a małe dzieciaki funkcjonują np. na pulmicorcie i berodualu. W skrajnych przypadkach mamy jeżdżą z adrenaliną w zastrzyku przy sobie - mam taki przypadek w otoczeniu i to jest poważne utrudnienie w życiu codziennym.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Marca 15, 2013, 14:05:56
Czytam dyskusję z niemałym rozbawieniem. Sami specjaliści alergologii, immunologii i chorób zakaźnych. Na marginesie tężca: AT i TT.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Marca 15, 2013, 17:57:58
Tak jest, panie doktorze!
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: parian w Marca 16, 2013, 10:41:31
Cytat: "draculka"

Koniecznym było zaszczepienie na rotawirusy i z perspektywy kilku lat, decyzję uważam za trafioną.

Mam w rodzinie dziecko w wieku około 4 lat , które zaszczepione na rotawirusy, trafiło do szpitala z powodu odwodnienia (jakaś tam jelitówka). Rodzice stwierdzili, że szczepionka uratowała dziecku życie, wg. mnie to szpital uratował dziecku życie :)
W każdym razie, nie chciałbym być na miejscu rodzica, którego dziecko załapało jedną z ciężkich chorób z grupy objętej szczepieniami obowiązkowymi. Czy taka osoba będzie sobie wmawiała, że to jej wina, czy też będzie sobie wmawiała, że to nie jej wina? Fajny dylemat? :devil:
ps. Kafar, gratulacje, czekają Cię fajne przeżycia (jeśli to I dziecko).
ps2.
Cytat: "Dr.Kafar"
będziemy...rodzić
Zawsze mnie bawiło takie stwierdzenie :P
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Marca 16, 2013, 18:37:31
Szczepienia nie powodują alergii, autyzmu i ADHD. Póki co nie udowodniono bezwzględnie związku szczepień występowaniem tych chorób. Takie doniesienia jednak co jakiś czas się pojawiają.

Ostatnio, szuka się związku Pandermixu z wystąpieniem narkolepsji w populacji szwedzkich dzieci. Nie jest jasne jednak, czy taki związek istnieje. Problem polega na tym, że zaszczepiono prawie całą populację dzieci. U niektórych doszło po szczepieniu do rozwoju narkolepsji. Częstość wystąpienia tego schorzenia liczona w przypadkach na milion osób na rok jest jednak stała- taka sama jak przed erą AH1N1, na którą masowo stosowano Pandermix. Przypadek czy związek?  Z pewnością rzecz warta odnotowania.

Tak, szczepienia zmniejszają występowanie chorób zakaźnych. To nie tylko poprawa warunków higienicznych jest za to odpowiedzialna. Przykładem niech będzie epidemia polio w USA w latach 50-tych, a wiec kraju o wysokim standardzie życia, nawet w tamtych czasach. Dopiero po wprowadzeniu szczepionki Sabina i Salka opanowano liczbę zachorowań. Są na to dane statystyczne, zbierane skrupulatnie przez lata. Obecnie nie notuje się zachorowań na tę chorobę z wyjątkiem północnej Nigerii i byłych republik postsowieckich w Azji Środkowowschodniej.

Drugi przykład: wirusowe zapalenie wątroby typu B. To ta jedna z dwóch szczepionek w 1 dobie życia. Obecnie choroba spotykana bardzo rzadko- ostre WZW t. B to zaledwie 2-3 przypadki rocznie. Przed wprowadzeniem szczepień, jeszcze na początku lat 90-tych 2-3 przypadki na tydzień.

Nasza wiedza o szczepionkach zmienia się. I dobrze. BCG. Obecne dane mówią, aby była to jedna szczepionka w 1 dobie życia.  Po co szczepić? Przecież gruźlicy nie ma. Jest. Szczególnie chętnie lubi osoby HIV dodatnie, a więc z "uszkodzoną" odpornością komórkową. Tych osób jest całkiem sporo. Te, co prątkują podlegają izolacji, jednak większość, póki nie zostanie "wyłapana" chodzi po ulicy. Kto zachoruję na gruźlicę? Osoby z osłabionym układem immunologicznym- dzieci, osoby starsze, pacjenci w trakcie leczenia biologicznego, immunosupresji np. z powodu RZS ale i zdrowi ludzie. Jeśli były szczepione, jest szansa, że zachorowanie przebiegnie łagodniej.
TBC stanowi, wbrew opinii zbiorowej, spory problem. Zaczyna pojawiać się gruźlica MDR i XDR- wielolekooporna. To są dane nasze, ze Szczecina. A szpital na Janosika decydenci zlikwidowali.

Jak działają szczepienia? Szczepionka zawiera zwykle drobnoustrój- żywy ale osłabiony (atenuowany) martwy lub czasem podjednostkę patogenu (np. w szczepieniu p/w WZW t.B) oraz substancje konserwujące. To właśnie one np. tiomersal są przedmiotem największych kontrowersji.  Podanie obcego białka (tu: antygenu) zawartego w szczepionce ma wywołać odpowiedź układu odpornościowego. Układ immunologiczny uczy się rozpoznawać antygen (obce białko), wytwarzając tzw. pamięć komórkową. Potrzeba zwykle na to paru tygodni. W razie pojawienia się antygenu o tej samej budowie, organizm w krótkim czasie jest w stanie wyprodukować taką ilość przeciwciał, która powstrzyma rozwój infekcji.  Ten proces nazywamy immunizacją czynną. I dzieje się on cały czas. Codziennie mamy kontakt z tysiącem antygenów; czasem zbyt słabymi, aby wykształcić odporność immunologiczną. Niektóre dane mówią, ze w ciągu życia stykamy się z milionem antygenów. Pamięć to pamięć. Nie trwa cale życie. Niektóre szczepienia np. p/w tężcowe, p/w krztuścowe powinny być odnawiane co ok. 10 lat.
Tężec. Choroba potencjalnie śmiertelna. Jedna na pięć osób z pełnoobjawowym tężcem umrze- takie są dane CDC. Dlaczego się szczepić? Aby w wypadku małej podaży antygenu nasz organizm mógł wyprodukować przeciwciała i zabezpieczyć nasz przed infekcją. A przecież dłonie kaleczymy cały czas!
Większe rany wymagają dodatkowego podania AT, czyli immunoglobuliny, gotowych przeciwciał -takie postępowanie (immunizacja czynna i bierna) zwiększa możliwości obronne organizmu.

Dlaczego więc w razie rany samo AT nie wystarcza? Bo p/ciała mają okres półtrwania ok. 21 dni. Co będzie gdy już zanikną a choroba rozwinie się po tym czasie?

Tiomersal. Rzeczywiście jest to środek zawierający rtęć. Jednak jest go wielokrotnie mniej niż spożywamy w wodzie i rybach. Warto wziąć to pod uwagę. Czy odpowiada za zachorowania na autyzm? Nie ma na to naukowych dowodów- badań randomizowanych, wieloośrodkowych. Co z przypadkami autyzmu u dzieci nie poddanych szczepieniom- jak to tłumaczyć? I pamiętajmy- nie wszystkie szczepionki zawierają ten konserwant.
A gdyby wycofać go całkowicie? Jakie argumenty będą mieć przeciwnicy szczepień?

Podsumowując: Osoba immunizowana nie jest podatna na czynnik chorobotwórczy, zmniejsza się więc ilość patogenu krążącego w środowisku, jeżeli immunizacja populacji (szczepienia, czasem odporność nabyta przez przechorowanie) zbliża się do 100proc., bakterie i wirusy nie mają gdzie się rozwijać, ogniska infekcji zanikają.

W Polsce wyszczepialność póki co wynosi ponad 90 proc. Co to znaczy?
Że rodzic nie zgadzający się na szczepienie swojego dziecka korzysta z tego, że inne dzieci będąc odporne chronią je przed zachorowaniami! Czy to uczciwe?

Dlaczego warto szczepić?
Bo łatwiej zapobiegać niż leczyć. Slogan, ale prawdziwy.
Choroby zakaźne są śmiertelne. Posocznica meningokokowa z zapaleniem opon mózgowo rdzeniowych czy biegunka rotawirusowa to tylko dwa spektakularne przykłady chorób, które do zgonu mogą doprowadzić w kilka godzin, często przed udzieleniem specjalistycznej pomocy.

Bo redukujemy skutki odległe. Zapobiegając np. WZW t.B zmniejszamy koszty związane np. z leczeniem przewlekłej postaci tej choroby- koszty leków, przeszczepu wątroby, chemioterapii raka itp. Szczepiąc p/w ospie zapobiegniemy półpaścowi. P/w różyczce- rozwojowi wad u płodu  (2-3 przypadki miesięcznie przyszłych mam po 30 r.ż., które ominęła era szczepień!).

Bo zmniejszamy lekooporność drobnoustrojów.

Bo nie ma niepodważalnych danych, ze szczepienia są szkodliwe.

Bo dzięki erze szczepień zapoczątkowanych przez Jennera, liczba zgonów na choroby zakaźne się zmniejszyła.


Piszę to z perspektywy lekarza chorób zakaźnych, praktyka.

I tak, szczepię się co roku na grypę. Jak każdy lekarz w naszej Klinice. I, o dziwo, nie choruję, mając kontakt z dziesiątkami osób z potwierdzoną grypą AH3N2, AH1N1.

Kto nie widział jak umiera osoba z powodu potencjalnie błahej infekcji, na którą jest dostępne szczepienie, niech zamilczy.

I jestem za obowiązkowymi szczepieniami. Dla wyzszego dobra, którym jest zdrowie publiczne. Tutaj wolność wyboru jednostki powinna być ograniczona.
I nie, nie siedzę w kieszeni koncernu farmaceutycznego.

A w internecie- są różne rzeczy. Średnio rozgarnięty człowiek szybko znajdzie że królowa Elżbieta jest reptilianką i że jest 1 600 000 stron o tej tematyce.
Tytuł: Re: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 20
Wiadomość wysłana przez: Sweeti Belle w Marca 17, 2013, 08:34:56
Cytat: "lara"
Witam wszystkie ciężarne które chcą urodzić po 18 marca 2013. Szok jaki panuje w tej chwili na porodówce jest jakimś  koszmarem. Moja siostra trafiła na odział przed terminem porodu, po szeregu badań okazało się że wszystko jest zgodnie z planem, zatrzymali ją w szpitalu na  obserwacji, gdyż lekarz stwierdził,że czekamy na termin i na poród naturalny. Jakim ogromnym szokiem było na drugi dzień rano podjęcie decyzji innego lekarza o wywoływaniu porodu, pomimo żadnych sygnałów  na to wskazujących. Metoda jaką zastosowali była kolejnym szokiem. Wywoływanie porodu przez dwa dni doprowadziło do ogromnego słabienia rodzącej i dziecka.Po dwóch dobach męk i wyczerpania w stanie zagrożenia życia i zdrowia wykonano cesarskie cięcie. Była to któraś z kolei ciężarna, która została potraktowana w taki sam sposób. Metody jakie stosują doprowadzają do tego, że dzieci rodzą się przed terminami a matki tracą zdrowie. Działanie lekarzy jest takie aby większość kobiet urodziła przed słynną datą 18.03.2013!!!!!!!!!!!! Lekarze-nie wywołujcie porodów jeżeli nie jest to konieczne a wszystko jest zgodnie z planem. Dajcie szanse naturze i kobietom aby same mogły podejmować decyzje jak chcą rodzić a nie zmuszać je do tak nieludzkich metod rodzenia!!!!
Czyli ,że lekarze celowo wywołują wcześniejsze porody ,aby nie można było skorzystać z dłuższego,rocznego urlopu ? :crazy: Pytanie : skoro wszystko było w porządku ,dlaczego siostra "trafiła na oddział przed terminem porodu "? Pytam ponieważ sama byłam w bardzo podobnej sytuacji  ,ale 9 lat temu,gdzie nie było mowy o zmianie ustawy itp. Prawie tak samo wyglądał  mój poród,co lekarz to inna decyzja,wywoływanie a na koniec cc. Poprostu wierzyłam ,że lekarze wiedzą co robią.                                                                                                                      
Odnośnie szczepień, moje dziecko jest szczepione od urodzenia,na początku płaciliśmy za szczepionki skojarzone ,zdaniem naszej lekarz "bardziej oczyszczone",cokolwiek by to nie znaczyło,jest naszym lekarzem rodzinnym i mamy do niej zaufanie. . Pozdrawiam.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Marca 17, 2013, 15:27:54
Cytat: "Dr.Kafar"
Nie sądzisz, że powyższy cytat, wyklucza się z poniższym? W jednym bezwzględnie stwierdzasz. że szczepienia nie powodują tych chorób, w drugim natomiast, że bezwzględnie tego nie udowodniono.


I względnie i bezwzględnie nie udowodniono. Ale jeżeli zaczną pojawiać się duże opracowania- należałoby zrewidować obecne stanowisko. Póki nie jest to udowodnione- nie ma przeciwwskazań aby rezygnować z obecnego systemu ochrony przed zakażeniami.

Cytat: "Dr.Kafar"
.
1.Lekarze nie rejestrują wszystkich przypadków NOP
2. Aktualnie zniesiono obowiązek rejestrowania NOP
3. Szczepienie w pierwszej dobie, nie pozwala stwierdzić, czy dziecko się chore urodziło, czy choroba jest wynikiem NOP - czy zgadzasz się z 3 punktem? To on stwarza problem z potwierdzeniem, lub wykluczeniem zapadalności na wspomniane choroby.


Ad1. Łamią ustawowy obowiązek.
Ad2. Nie zniesiono go- art. 21 ustawy o zapobieganiu zakażeń i ch. zakaźnych.
Ad3.  Tak, ale to nie znaczy, ze mamy czas aby czekać do np. 7 r.ż czy rozwinie się samoistnie powikłanie neurologiczne (ADHD, autyzm) czy nie i wtedy zaszczepimy dziecko!
Szczepienia wykonywane w 1 dobie należą do najbezpieczniejszych. Szczególnie p/w WZW t.B.

Cytat: "Dr.Kafar"
Kwestie świńskiej grypy pomijam, umieralność po niej jest znikoma, z resztą nie znam sprawy.


Tak mówi Kopacz. Chorują ludzie młodzi, umierają kobiety w ciąży- przed 3 laty, jeśli pamięć mnie nie myli 3 lub 4 zgodny w Stargardzie. jeśli występują powikłania- ciężkie np. krwotoczne zapalenie płuc. Dlaczego młodzi? Generalnie ludzie urodzeni przed 1968rż. Wtedy to była ostatnia duża pandemia AH1N1; duża część populacji ma jeszcze szczątkową pamięć immunologiczną.

Cytat: "Dr.Kafar"
WZW t. B się nie boję, znam kilka osób które to przeszły i nie jest to tak poważna choroba jak się nam wmawia. Powikłania po tej chorobie to też rzadkość.


Ja znam ciut więcej i to kolejny mit. Ostre WZW t.B może doprowadzić do ostrej niewydolności wątroby i zgonu. Ci, którzy ozdrowieją, dalej mają wirusa w wątrobie. Sterydy, chemioterapia i mamy tzw. flarę B, czyli reinfekcję WZW t.B. Przewlekłe WZW t.B nie leczone, a takich osób jest dużo, nieuchronnie prowadzi do marskości wątroby i raka wątrobowokomórkowego. Na dzień dzisiejszy nauka nie potrafi wyeliminować wirusa z komórki wątrobowej.

Cytat: "Dr.Kafar"
Piszesz nieściśle - dziś 2-3 przypadki rocznie są ostre - w latach 90 były 2-3 przypadki na tydzień, ale ostre, czy normalne? Jeśli ostre, to ile było normalnych? No i w końcu, czy za tą zachorowalność nie odpowiadał przypadkiem bardzo niski poziom higieny w tamtejszych czasach w szpitalach? Ile z tych osób właśnie tam się zaraziło? Ile dziś osób zaraża się na żółtaczkę właśnie w szpitalu? Czy zarażają się tylko nieszczepieni? Czy tylko nieszczepieni mają ostre powikłania?


Są 2 postaci choroby. Ostra, która w 90 procentach kończy się wyleczeniem. Ci co nie wyeliminują zakażenia to właśnie osoby z przewlekłym WZW t.B. U dzieci te proporcje przebiegają inaczej. Chore dziecko rzadziej eliminuje zakażenie, jest więcej przypadków przewlekłych.
Nie, to nie niski poziom higieny. (Niestety, np. WZW t.C dalej się szerzy "szpitalnie" m.in. przez brak istnienia szczepień.) Ile przypadków wzw t.B? Nie odpowiem dokładnie; zwykle parę osób rocznie. Tak, głównie nie szczepieni. I wtedy gdy rozwijają chorobę to właśnie jest ostre WZW.

Cytat: "Dr.Kafar"
No tu troszkę naginasz - seropozytywni są niszczeni przez własną florę bakteryjną, a co dopiero przez obce bakterie.

Hehe zależy co przyjmiemy za florę. Ale generalnie nie. Nie są niszczeni przez "własną florę".

Cytat: "Dr.Kafar"
Czyli rozumiem, że nie ma konkretnych dowodów, iż szczepienia gwarantują łagodniejsze przejście choroby? Jak to jest, z tym, że niektórzy własnie po szczepieniach przechodzili chorobę ciężej. No i w końcu (według mnie), nie da się ocenić obiektywnie, czy szczepienie ma jakikolwiek wpływ na przejście choroby - bo nie da się tej osoby "odszczepić" i zarazić jej ponownie, aby sprawdzić jaki tym razem będzie efekt - a każdy jest inny.


Szczepionki są różne, nie można ich do siebie przyrównywać. Mają różne mechanizmy działania; zależy co chce się osiągnąć. Jeżeli szczepimy na AH1N1 (szczepionka tworzona na bazie wirusa sprzed roku) a mamy krążący np. AH1N2, to zapewne zachorujemy. Jednak ze względu na podobieństwo antygenowe i już naszą wykształconą częściową odporność taka infekcja prawdopodobnie będzie łagodniejsza. Czy osoby szczepione rzeczywiście przechodziły chorobę ciężej? Jak wyżej. Nietrafione szczepienie, złe rozpoznanie lekarza itp.  Co do "odszczepiania". Leki- w tym szczepionki testuje się na grupach kontrolnych. Służą one właśnie do takich analiz. Czy działa, co powoduje, czy zabezpiecza w 100proc. czy powoduje łagodniejsze przejście. Oczywiście jest to analiza zbiorcza nie indywidualna.

Cytat: "Dr.Kafar"
Jeszcze raz zapytam, aby się upewnić - piszesz, że osoba szczepiona nie może się zarazić? Chodzi o pogrubioną treść - jeśli to miałeś na myśli, to kłamiesz ;]

Nie kłamię. Zależy to od konkretnego przypadku. Szczepiłeś się na grypę- zachorujesz. Dlaczego? Wytłumaczyłem wyżej.  Szczepiłeś się na krztusiec i zachorowałeś? Powinieneś dostawać dawkę przypominającą raz na 10 lat. Chorujesz przed tym czasem? Może zanik p/ciał. Nikt standardowo ich poziomu nie oznacza. 10 lat to średnia dla populacji.

Cytat: "Dr.Kafar"
No i jest pewna schizofrenia - pierw "szczepienie chroni przed zachorowaniem", dalej "jest szansa, że po szczepieniu choroba przejdzie łagodniej". - Wnioski każdy wyciągnie sam.


Piszę ogólnie. Szczepionki są różne, zależy co chcemy szczepieniem osiągnąć. Są jeszcze tzw. nieodpowiadacze. Czyli immunologiczni pechowcy.

Cytuj (zaznaczone)
Jeszcze pytanie odnośnie gruźlicy - jak wygląda zapadalność u osób zdrowych? Jak oni przechodzą tę chorobę? Jak często występują powikłania zagrażające życiu i w końcu jak wiele osób umiera na gruźlicę?


Nie wiem. Nie jestem pulmonologiem. Dane są dostępne na stronie PZH.

Cytat: "Dr.Kafar"
Jeszcze jedno - czy gruźlica, ta odporna na leki, może być wynikiem szczepień?
Jest wynikiem niewłaściwego leczenia- stosowania zbyt małej ilości leków, braku adherencji pacjentów.

Cytat: "Dr.Kafar"
Czy to prawda?

Prawda. Wystarczy zajrzeć do ulotki. Ale co to zmienia. Ile metali ciężkich przyjmujemy na co dzień?

Cytat: "Dr.Kafar"
Ok, teraz kwestia jednego słowa - pełnoobjawowym - ile jest takich osób? No i ja już swoje zdanie na temat tężca wyraziłem - na toksynę nie da się uodpornić - nawet gady nie mają odporności na toksyny, tylko szybciej je metabolizują.


Na szczęście w ogóle. Ze względu na szczepienia i dostępność AT. Z tymi toksynami hmm jak ci to powiedzieć. To jest główny mechanizm działania każdej bakterii. Tylko toksyny są różne. Chodzi o to, aby uodpornić się na bakterię.

Cytat: "Dr.Kafar"
Ja jestem zwolennikiem nabierania odporności właśnie przez przechorowanie i inne nie medyczne sposoby jej zwiększania


Ale po co? Chcesz narażać syna na bezpłodność gdy zachoruje na świnkę, podostre stwardnienie zapalenie mózgu po odrze, córkę na wady u płodu gdy będzie w ciąży czy na półpasiec mając szczepienie p/w ospie?

Cytat: "Dr.Kafar"
Tak samo ze szczepieniem na pneumokoki - nosicieli jest mnóstwo, żyją sobie one w nas i nic nam nie robią - tłukąc te kilka szczepów szczepionką, z kilkudziesięciu które żyją w nas i tworzą naszą naturalna barierę ochronną - dajemy miejsce na inne, np. gronkowca.


Tu się zgodzę. Poliwalentność szczepień p/w pneumokokom to ślepa uliczka. Z gronkowcem się nie zgodzę. Inny mechanizm adhezji, inny działania...

Cytat: "Dr.Kafar"
No tu się nie zgadzam, bo jak pisałem, szczepienie nie chroni przed zachorowaniem...
Słowacki wielki poetą był!

Cytat: "Dr.Kafar"
Czy oprócz szczepień, stosujesz jakieś inne sposoby uodparniania?
Czy szczepiłeś się wszystkimi obowiązkowymi szczepieniami i dodatkowymi? Jeśli nie wszystkimi, to którymi nie i dlaczego?


Nie, nie wierzę w syropki immunizujące i inne takie. Byłem szczepiony podstawowym kalendarzem szczepień plus WZW t.B. Rozważam szczepienia dodatkowe.

Cytat: "Dr.Kafar"
Czy ta osoba była szczepiona?

No właśnie nie. Stąd moja frustracja.

Cytat: "Dr.Kafar"
Widzisz, musiałbyś cofnąć się 70 lat - nawet kumpla byś miał fajnego, Mengele sie zwie.


Żeby odnieść  się grzecznie powiem tak: w Polsce istnieje obowiązek szkolny do 18 r.ż. Dziecka też do szkoły nie puścisz, bo to łamanie jego konstytucyjnych praw?
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: lukasz_s w Marca 17, 2013, 17:33:35
Nie będę więcej dyskutował. Nie podoba mi się to, że wklejasz nasze rozmowy dalej.
Ci Państwo, z forum, nie są lekarzami. Nie mają wiedzy i przygotowania merytorycznego i doświadczenia. Ot, liznęli internetu i myślą, że wiedzą wszystko. Ponieważ brak im podstaw, wyciągają pochopne i błędne wnioski. Dalsza dyskusja będzie klasycznym ping-pongiem i nie doprowadzi do niczego.

Jestem praktykiem a nie statystykiem i nic nie muszę. Nie odpowiadam za zaniedbania w ochronie zdrowia i za innych lekarzy.
Swoje zdanie wyraziłem. Uważam, ze lobby antyszczepionkowe jest niebezpieczne dla zdrowia publicznego. A robią to ludzie, którzy sami zostali zaszczepieni i swoim dzieciom wyrządzając krzywdę. "Świadome rodzicielstwo", tfu.

Jeśli ktoś chce danych: pubmed, google scholar. Wymagany j. angielski.

W USA szczepienia są obowiązkowe. Socjalizm?

Ps. Nie życzę sobie cytowania moich wypowiedzi poza tutejsze forum.

Ps2. I pamiętaj, nie puszczaj dziecka do piaskownicy. Wracam do działu "historia".
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Wykidajło w Marca 17, 2013, 18:41:51
Cytat: "lukasz_s"
Nie będę więcej dyskutował. Nie podoba mi się to, że wklejasz nasze rozmowy dalej.
Ci Państwo, z forum, nie są lekarzami. Nie mają wiedzy i przygotowania merytorycznego i doświadczenia. Ot, liznęli internetu i myślą, że wiedzą wszystko. Ponieważ brak im podstaw, wyciągają pochopne i błędne wnioski. Dalsza dyskusja będzie klasycznym ping-pongiem i nie doprowadzi do niczego.

Jestem praktykiem a nie statystykiem i nic nie muszę. Nie odpowiadam za zaniedbania w ochronie zdrowia i za innych lekarzy.
Swoje zdanie wyraziłem. Uważam, ze lobby antyszczepionkowe jest niebezpieczne dla zdrowia publicznego. A robią to ludzie, którzy sami zostali zaszczepieni i swoim dzieciom wyrządzając krzywdę. "Świadome rodzicielstwo", tfu.

Ano świadome. "Skoro jest jakieś ryzyko, to niech inni szczepią - wtedy moje nie będzie się miało od kogo zarazić". W mordę lać, a nie tfu.
(Dla wyjaśnienia: nie jestem zwolennikiem szczepienia każdego i na co się da ;))

Dr.Kafar, w przeciwciała polio też będziesz dziecko naturalnie wyposażał?

Cytuj (zaznaczone)
Jeśli ktoś chce danych: pubmed, google scholar. Wymagany j. angielski.


Mało. Jeszcze przynajmniej podstawowa znajomość logiki. Żeby nie wyciągać wniosków na poziomie "Jasiek poszedł do sklepu i dostał zawału -> chodzenie do sklepu powoduje zawały".

A w pierwotnym temacie wątku: o co chodzi z tymi rzekomo przyspieszanymi porodami. (http://24kurier.pl/Aktualnosci/Szczecin/Dzisiaj-mozna-rodzic)
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Sweeti Belle w Marca 17, 2013, 19:30:56
Ano ponoć każda kobieta która urodzi dziś po północy ,czyli od 18 marca włącznie nabywa prawo do rocznego urlopu macierzyńskiego.Z postu autorki wnioskuję ,że lekarze chcą to kobietom odebrać wywołując wcześniejsze porody  :crazy: .
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Wykidajło w Marca 18, 2013, 07:33:57
Cytat: "Sweeti Belle"
Ano ponoć każda kobieta która urodzi dziś po północy ,czyli od 18 marca włącznie nabywa prawo do rocznego urlopu macierzyńskiego.Z postu autorki wnioskuję ,że lekarze chcą to kobietom odebrać wywołując wcześniejsze porody  :crazy: .


Bo lekarze to wredne typy i rząd im płaci, tak?  :crazy:
Przeczytałaś artykuł? To "nabywa" to na razie rządowy pomysł. 18 marca to obliczenie przy założeniu, że parlament uchwali przepis wchodzący w życie od 1 września 2013. A jak im się termin omsknie albo odrzucą, to sobie to "nabyte prawo" będzie można zwinąć w rulonik.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Godzik w Marca 18, 2013, 09:41:40
Moderator, nie śpij. Wydziel te szczepienia.

Co do wątku szczepień. Ja byłem szczepiony - alergikiem nie jestem, ADHD i innych zaburzeń neurologicznych nie mam.
Mój syn (skończone 2 lata w grudniu) też jest szczepiony zgodnie z harmonogramem obowiązkowych szczepień. Nie ulegamy modzie na szczepionki "combo" (5 w 1), ze względu na wątpliwości. Podobnie rzecz się ma ze wszystkimi szczepieniami dodatkowymi - stosujemy wybrane. Syn rozwija się prawidłowo, nie choruje (wiadomo, przypałęta się katar w okresie zwiększonej zachorowalności na grypę, ale nie ma alergii ani innych problemów), a dodatkowo ja jestem spokojniejszy o jego zdrowie w przyszłości.

lukasz_s, dzięki za zabranie głosu. W dzisiejszych czasach, w dobie wiedzy wszelakiej w internecie - głos wykształconego w zawodzie praktyka powinien być najważniejszy.

Dr.Kafar, opiszę Ci pewien przypadek (autentyczny - na PW mogę Ci podać miejscowość w której się zdarzył oraz link do artykułu): w pewnym przedszkolu u jednej z pań mających kontakt z dziećmi, stwierdzono gruźlicę (wylądowała w szpitalu). Lekarze w wojewódzkim centrum immunologii przebadali wszystkie (około 200) dzieci i dorosłych z obsługi. Prątki gruźlicy wykryto u 15 z 232 przebadanych osób. Zaraz pewnie zapytasz, czy wszyscy byli szczepieni? Tego nie wiem, takiej informacji nie podano. Jednak jestem przekonany (i lukasz_s pewnie mnie w tym utwierdzi), że gdyby nie był zaszczepiony nikt, to udział zarażonych byłby zdecydowanie większy.
I pytanie: czy gdyby Twoje nieszczepione dziecko (gruźlica należy do szczepień obowiązkowych) zachorowało po zarażeniu od tej kobiety - nie gryzłoby Cię to?
Odpowiedz sobie w myśli, później zdecydujcie czy szczepić.

Pozdrawiam.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Wykidajło w Marca 18, 2013, 12:57:36
Cytat: "Dr.Kafar"
Tutaj ciekawy artykuł napisany ponoć przez panią profesor:


Chyba mniemanologii stosowanej. A może po medycynie korespondencyjnej?

Naprawdę nie potrafisz wyłowić ewidentnych bzdur nawet z tego, co zacytowałeś? No to dowiodłeś, że Internet nie zastąpi szkoły.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Godzik w Marca 18, 2013, 13:28:58
Cytat: "Dr.Kafar"
Nie interesuje mnie cały artykuł, ani szkoły skończone przez twórcę artykułu - interesuje mnie tylko to co zacytowałem i to akurat nie wygląda na bzdurę

Wybiórcze traktowanie, to jest to o czym napisał Wykidajło kilka postów wyżej (to o Jasiu, co dostał zawału w sklepie). Poza tym, to że coś nie wygląda na bzdurę, nie znaczy że nią nie jest - więcej dystansu.

Dr.Kafar, tak trochę odwracając. Zastanów się nad tymi "nowymi" (ADHD, autyzm itd.) chorobami w innej kwestii.
Jak wyglądała dieta przeciętnego Kowalskiego 100 lat temu? a jak wygląda dzisiaj. Jaki udział procentowy w diecie takiego Kowalskiego miały śmieci przetworzone do granic możliwości, pompowane ulepszaczami, konserwantami i całą tą chemią? A jaki mają dzisiaj?
Ilość chemii w pożywieniu nie pozostaje bez wpływu na organizm człowieka, a co dopiero ciężarnej i rozwijającego się w jej łonie życia.

Idąc Twoim tokiem, szczepionki można oskarżyć o całe zło tego świata - z otyłością włącznie.

Edit: Jeszcze coś. Skoro te wszystkie szczepionki są takie szkodliwe, dlaczego lekarze (w tym profesorowie) szczepią też siebie i swoje dzieci? Samobójcy?
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Wykidajło w Marca 18, 2013, 13:40:05
Cytat: "Dr.Kafar"
Cytat: "Wykidajło"
Naprawdę nie potrafisz wyłowić ewidentnych bzdur nawet z tego, co zacytowałeś? No to dowiodłeś, że Internet nie zastąpi szkoły.


Nie interesuje mnie cały artykuł, ani szkoły skończone przez twórcę artykułu - interesuje mnie tylko to co zacytowałem i to akurat nie wygląda na bzdurę,


Tobie nie wygląda. I nic dziwnego.

Parę postów wyżej...

Cytat: "Dr.Kafar"
nie trzeba mieć kilku fakultetów, aby posiadać pojęcie o danym zagadnieniu - jest teraz tyle informacji w internecie, że średnio rozgarnięty człowiek, znajdzie każdą informację której potrzebuje. Wiem, że może to boleć kogoś kto się ileś czasu uczył w szkółce wszystkiego i tłukli mu w móżdżek schematy - ale takie życie.


Ci, co się uczyli i ma ich rzekomo boleć, mają teraz niezły ubaw.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Daria w Marca 18, 2013, 14:02:53
Moja refleksja w temacie szczepień. Samo urodzenie się dziecka dla wszystkich rodziców jest przeżyciem. I nie ma co się dziwić, że bywają zagubieni w bezliku wszelakich informacji. Że boją się schorzeń, które prowadzą do stanu trwałej niesprawności. Nie mając doświadczeń własnych często nie potrafią wykorzystać informacji ogólnie dostępnych.

Cytat: "Godzik"
lukasz_s, dzięki za zabranie głosu. W dzisiejszych czasach, w dobie wiedzy wszelakiej w internecie - głos wykształconego w zawodzie praktyka powinien być najważniejszy.


I... zachęcający, motywujący.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Sweeti Belle w Marca 18, 2013, 14:15:07
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "Sweeti Belle"
Ano ponoć każda kobieta która urodzi dziś po północy ,czyli od 18 marca włącznie nabywa prawo do rocznego urlopu macierzyńskiego.Z postu autorki wnioskuję ,że lekarze chcą to kobietom odebrać wywołując wcześniejsze porody  :crazy: .


Bo lekarze to wredne typy i rząd im płaci, tak?  :crazy:
Przeczytałaś artykuł? To "nabywa" to na razie rządowy pomysł. 18 marca to obliczenie przy założeniu, że parlament uchwali przepis wchodzący w życie od 1 września 2013. A jak im się termin omsknie albo odrzucą, to sobie to "nabyte prawo" będzie można zwinąć w rulonik.
Proszę przeczytaj jeszcze raz post Lary,pierwsze zdanie przynajmniej.Chyba ja i Ty Wykidajło myślimy tak samo tylko zrozumieć się nie możemy.Lara pisze o dacie "18 marca" i o wcześniej wywoływanych porodach.Że niby zmowa lekarzy i rządu  :crazy: Porodu raczej nie da się przewidzieć  co do dnia ,można liczyć ale z tym różnie bywa chyba że ma się planowaną cesarkę.Pozdrawiam.
Tytuł: Re: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 20
Wiadomość wysłana przez: Daria w Marca 18, 2013, 14:56:16
Cytat: "lara"
Witam wszystkie ciężarne które chcą urodzić po 18 marca 2013. Szok jaki panuje w tej chwili na porodówce jest jakimś  koszmarem.

Koniec wielkiej presji. A poród można opóźnić, można przyśpieszyć.
Tytuł: Re: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 20
Wiadomość wysłana przez: Sweeti Belle w Marca 18, 2013, 16:16:26
Cytat: "Daria"
Cytat: "lara"
Witam wszystkie ciężarne które chcą urodzić po 18 marca 2013. Szok jaki panuje w tej chwili na porodówce jest jakimś  koszmarem.

Koniec wielkiej presji. A poród można opóźnić, można przyśpieszyć.
Można ,pewnie że można.Gorzej gdy poród już się zaczął,chyba nikt nie jest na tyle głupi by ryzykować życiem swoim lub dziecka,bo za kilka dni czy godzin może  wejdzie nowy przepis.?...a może nie. wejdzie ?....Pozdrawiam
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Wykidajło w Marca 19, 2013, 06:39:01
Cytat: "Sweeti Belle"
Cytat: "Wykidajło"
Cytat: "Sweeti Belle"
Ano ponoć każda kobieta która urodzi dziś po północy ,czyli od 18 marca włącznie nabywa prawo do rocznego urlopu macierzyńskiego.Z postu autorki wnioskuję ,że lekarze chcą to kobietom odebrać wywołując wcześniejsze porody  :crazy: .


Bo lekarze to wredne typy i rząd im płaci, tak?  :crazy:
Przeczytałaś artykuł? To "nabywa" to na razie rządowy pomysł. 18 marca to obliczenie przy założeniu, że parlament uchwali przepis wchodzący w życie od 1 września 2013. A jak im się termin omsknie albo odrzucą, to sobie to "nabyte prawo" będzie można zwinąć w rulonik.
Proszę przeczytaj jeszcze raz post Lary,pierwsze zdanie przynajmniej.Chyba ja i Ty Wykidajło myślimy tak samo tylko zrozumieć się nie możemy.


W sensie, że głupota? No tak :)
Ja tylko jeszcze zwracam uwagę, że póki co nie ma żadnego przepisu, który "wchodzi w życie od 1 września" czy "skutkuje od 18 marca". W tv pieprzą bzdury - z lenistwa, pośpiechu itp.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: draculka w Kwietnia 06, 2013, 22:03:05
Konsekwencje nie szczepienia przeciw odrze: epidemia w Swansea. Prawie 600 osób chorych, 60 w szpitalu z komplikacjami (zapalenie płuc, odwodnienie, cięższych przypadków na razie brak na szczęście) http://www.bbc.co.uk/news/uk-wales-22036576
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: Febe w Kwietnia 09, 2013, 17:41:55
Cytat: "draculka"
Konsekwencje nie szczepienia przeciw odrze: epidemia w Swansea. Prawie 600 osób chorych, 60 w szpitalu z komplikacjami (zapalenie płuc, odwodnienie, cięższych przypadków na razie brak na szczęście) http://www.bbc.co.uk/news/uk-wales-22036576


A może z innej beczki: "W Indiach doszło do 47.500 przypadków choroby polio będących następstwem szczepień przeciwko tej chorobie" (źródło: http://articles.mercola.com/sites/articles/archive/2012/08/28/polio-eradication-campaign.aspx?e_cid=20120828_DNL_artNew_1 28.08.2012). Po polsku artykuł ukazał się w najnowszym numerze czasopisma Nexus (nr 88), dostępnym w Empik-u lub też sprzedaży internetowej na http://www.nexus.media.pl/. Poza tym jest tam jeszcze jeden ciekawy artykuł pt. "Tajne dokumenty rządowe dowodzą, że szczepionki to całkowita mistyfikacja" (źródło: http://www.naturalnews.com/038598_vaccines_medical_hoax_government_documents.html 08.01.2013).
Zachorowania na różne choroby, będące konsekwencją szczepień przeciwko nim zdarzają się również często w naszym kraju (np. krztusiec), ale z wiadomych względów nie są podawane do publicznej wiadomości, ale wręcz ukrywane.
Tytuł: Trauma w szpitalu polickim na pordówce przed 18 marca 2013
Wiadomość wysłana przez: ritalato123 w Maja 26, 2013, 15:37:46
Ja uważam, że osoby odbierające porody powinni nie tylko mieć ospowiednie kwalifikacje ale również przechodzić jakieś testy psychologiczne czy się w ogóle do tego nadają, czy mają odpowiednią wrażliwość żeby zrozumieć rodzącą kobietę. Ostatnio słyszałam historię kobiety, które rodziła niedawno w Warszawie, więc wydawałoby się, że poród powinni odbierać najlepsi lekarze. Jednak zamiast skupić się na zabiegu lekarz romansował z położną przez co doszło do podduszenia dziecka i doszło do nieodwracalnych zmian w mózgu :/