Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Polityka => Polityka lokalna => Wątek zaczęty przez: piotr S w Lutego 15, 2011, 11:37:59
-
http://polskalokalna.pl/wiadomosci/dolnoslaskie/lubin/news/niepotrzebne-powiaty,1597284 Po co nam powiat? /Oprócz stanowisk/
-
Genialny pomysł! I brawa za Odwagę.
-
Wydział komunikacji był kiedyś w Gminie. Szpitala nie ma, a jak był, to Gmina więcej się nim martwiła. Kołbaskowo i Dobra leżą z drugiej strony Szczecina, i pewnie im powiat policki też do niczego potrzebny nie jest. Nawet dojazd jest kłopotliwy. Szkoły średnie mają bliżej w Szczecinie, przychodnie też.
-
Sądzę, że się mylicie i to poważnie. Powiat jest potrzebny, szczególnie w ustroju demokratycznym, jako ogniwo władzy. Z jednej strony uniemożliwiające jej monopolizację w ręku administracji rządowej (Urząd Wojewódzki), z drugiej - jako jednostka blokująca "imperializm" gminy. Na dokładkę powiat zajmuje się przestrzeniami, których nikt inny nie obsługuje. Komunikacja, drogi, pozwolenia budowlane, obsługa rynku pracy, problemy osób niepełnosprawnych, centra pomocy rodzinie, służby ponadgminne (policja, straż i inne), obsługa fiskalna itd. Nigdy nie jest dobrze, kiedy wszystkie nitki trzymają jedne ręce. Dlatego dobrze, że jest powiat.
-
Powiaty to jedna wielka pomyłka, marnotrawienie pieniędzy, dodatkowe procedury, biurokracja, przerosty zatrudnienia, synekury polityczne i zabawa na koszt podatnika.
-
Powiat jest potrzebny, szczególnie w ustroju demokratycznym, jako ogniwo władzy.
Dlatego, trzeba zlikwidować powiaty i zmienić ustrój ;D
zapachniało Korwinem :D
-
Powiaty to jedna wielka pomyłka, marnotrawienie pieniędzy, dodatkowe procedury, biurokracja, przerosty zatrudnienia, synekury polityczne i zabawa na koszt podatnika.
Jasne,że pomyłka!Przecież po likwidacji powiatów ich funkcje przejmą gminy i będą je wykonywać nie zwiększając administracji, ale tylko wtedy, kiedy władzę przejmie PiS i będzie to robił w ramach patriotyzmu gospodarczego [ciach!]
-
Sprawa jak zawsze ma wiele stron i są argumenty zarówno za utrzymaniem, jak i likwidacją szczebla powiatowego administracji samorządowej.
Utworzeniu powiatów przyświecała słuszna moim zdaniem idea decentralizacji administracji publicznej. O zaletach decentralizacji dyskutowć nie ma potrzeby, myślę, że każdy podziela pogląd, że im administracja bliżej problemów, tym lepiej.
Uważam, że przy ocenie działania powiatów nie nalezy opierać się na alternatywie likwidować lub nie, tylko co usprawnić i czy da sie te usprawnienia wprowadzić.
Myślę, że słabością powiatów jest zbyt mała ilość zadań własnych(a co za tym idzie dochodów własnych), zbyt mało środków kierowanych z budżetu centralnego na realizację zadań.
Wiecej zadań(np paszporty, ochrona środowiska), odpowiednie środki finansowe płynące za tymi zadaniami i powiat powinien się obronić sam.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Jestem zwolennikiem minimalizacji administracji - likwidacja powiatów, to powinien być tylko wstęp to poważniejszych zmian.
zapachniało Korwinem :D
Ciężko żeby nie zapachniało, jak pisze to prezes oddziału powiatowego WiP`u :faja:
To się nazywa obywatelska postawa i poświęcenie - "minimalizacja administracji" własnym kosztem! Można wszak przypuszczać, że i Twoja prezesura skończy się z chwilą likwidacji powiatów... :lol2:
Pozdrawiam!
-
To się nazywa obywatelska postawa i poświęcenie - "minimalizacja administracji" własnym kosztem! Można wszak przypuszczać, że i Twoja prezesura skończy się z chwilą likwidacji powiatów...
Pozdrawiam!
Prawidłowo ;
Zawsze zostanie mi funkcja członka rady okręgu i rady województwa :devil:
No i oczywiście w granicach 1% w sondażach do końca życia.
-
Witam w nowym temacie,
Zapowiada sie ciekawie, jezeli zostanie potraktowany nieco powazniej,
Jak dotad przeciwnicy idei cha utrzymac status quo, a zwolennicy tylko
wyrzucic powiaty.
Dr.Kafar nie jest minimalista, wiec optuje za zmiana ustroju ! Ot, tak przy
okazji. Oczywiscie nie precyzuje na jaki by zmienil.
Moze wiec podam pare sasiedzkich wzorow, jakie wyluskalem z Wikipedii.
Ich analiza, czy ew. "przymiarki" do polskich warunkow, powinny dyskusje
urozmaicic.
Na opierwszy rzut oka, mozna tylko stwierdzic, ze podzial administracyjny
Polski jest prawie wierna kopia systemu niemieckiego (po za rejencjami ).
1./ Ukraina - 24 obwody - 492 powiaty - + 2 miasta wydzielone.
2./ Wegry - 19 kamitetow + 22 miasta - 2898 gmin.
3./ Szwajcaria - 23 kantony - 2890 gmin.
4./ USA -50 stanow - 3048 hrabstw
5./ Niemcy - 16 landow - 439 powiatow - 8578 gmin - 24 rejencje
6./ Polska - 16 wojewodztw - 379 powiatow - 2478 gmin - 40250 solectw(!)
7./ Hiszpania - 17 wspolnot autonom. - 50 prowincji
8./ Grecja - 13 regionow - 54 prefektury
9./ Estonia - 15 prowincji - 227 gmin
10./ Czech - 13 krajow + 1 miasto wydzielone
11./ Slowacja - 8 krajow - 79 powiatow.
Wikipedia nie podaje danych dla wszystkich krajow (brak np. Litwy, Lotwy,
czy Rumunii). W przypadku USA, hrabstwa odpowiadaja bardziej powiatom,
niz gminom, uwzgledniajac wielkosc terytorialna. Stany Alaska i Luizjana
nieco sie roznia, plus mamy dystrykt wydzielony - Columbia.
Staralem sie tak wybierac porownania, by polowa byla z gminami.
Mnie osobiscie ciekawi system szwajcarski.
Pozdrawiam - Bill
-
Witam w nowym temacie,
Zapowiada sie ciekawie, jezeli zostanie potraktowany nieco powazniej,
Jak dotad przeciwnicy idei cha utrzymac status quo, a zwolennicy tylko
wyrzucic powiaty.
Witaj Billu
Pozwole sobie zauważyć, że ja postuluje raczej rozwijanie powiatów, inaczej rzeczywiście ich istnienie nie bedzie miało wiekszych podstaw.
Idąc tropem danych liczbowych, które opublikowałeś, szkoda wielka, że w czasie wdrożenia reformy administracyjnej skupiono sie bardziej na liczbie, a nie kształcie i kompetencjach powiatu. Reforma była pewnym kompromisem róznych stronnictw i stąd nieco kulejący model powiatowy.
Wzmacnianie powiatu poprzez cedowanie na jego poziom kolejnych zadań(koniecznie z odpowiednim finansowaniem) odbieranych wojewodom, niewątpliwie szybko pokaże, że powiat jest potrzebny i pożyteczny.
Kłopot w tym, że każda opcja polityczna w kampanii wyborczej głosi potrzeby takich zmian, a po wygranych wyborach broni uprawnień wojewody(administracja rządowa w terenie) jak niepodległości.
Pozdrawiam
Grzegorz Ufniarz
-
Kraj złożony z księstw, lub prywatyzacja województw.
Możesz rozwinąć myśl?
-
OK. Grzegorz Ufniarz pisze o zwiekszeniu zakresu wladzy powiatow, Dr.Kafar
o mnogosci pomyslow, jakie mozna by zrealizowac. A ja znow lubie obrazki.
Innymi slowy, teorie podparta przykladem, planem, czy realna sugestia.
Zalozmy, ze jestem obywatelem Polic od lat 20-tu .Moje osiagniecia sa przecietne,
moje oczekiwania podobnie, ale chcialbym aby miasto i rejon rozwijaly sie w jak
najbardziej korzystny sposob dla jego mieszkancow.
Nic ekstrymalnego, ale staly postep i realne, widoczne efekty. Moze wymienieni
wyzej Panowie, mogliby wyjasnic mi, jak dziala podzial "wladzy" ?
Wezmy prosty przyklad - Ministerstwo Komunikacji.
Centrala w W-wie, co roku otrzymuje z budzetu okreslona kwote, ktora powinna
zuzytkowac w sposob od tego resoru oczekiwany, a wiec z maksymalnym
pozytkiem dla spoleczenstwa.
Dzieli wiec te kwote na 16 wojewodztw. Od razu nasuwa sie pytanie, wg jakiego
schematu ? Ale, dla ulatwienia - ominmy ten szczebel wladzy.
Bardziej interesujace jest:
1./ Wg. jakiego klucza kwoty otrzymane z ministerstwa sa
a) Uzytkowane przez ojewodztwo
b) Przekazywane do starostw
c) Kierowane do innych instytucji samorzadowych
2./ To samo pytanie w odniesieniu do starostwa
Jak jest na poziomie gminy, wszyscy sie orientuja. Nie wiem, czy w tej finansowej
piramidzie w jakimkolwiek stopniu partycypuja solectwa, ale znow dla jasnosci
tlumaczenia - przyjmijmy, ze w minimalnym, jezeli wogole.
W oparciu o powyzsze, co i jak nalezaloby zmienic (komu odjac, komu dodac),
aby efektem byly:
1./ Maksymalne odchudzenie biurokracji
2./ Lepsze wyniki na danym szczeblu
3./ Mozliwosc oszczednosci
Kolejnosc tych punktow nie jest bynajmniej przypadkowa. Tak ja sobie wyobrazam
range korzysci, jakie nalezalo by uzyskac przez wprowadzenie zmian.
Pozdrawiam - Bill
-
Hello D-rze Kafar,
Przykro mi, ze nie moge sie z Toba zgodzic, ale monarchia dziedziczna, to brzmi
jak horror. W historii naszej planety, zbyt wielu krolow splodzilo debilow, by ten
wariant brac pod uwage.
Przesuniecie wieku wyborczego, przynajmniej do 21 roku zycia, wydaje sie
byc racjnalne. Natomiast Twoja tabelka wyborcza, oparta na wieku - masakra !
Z jej ukladu jasno wynika, ze obywateli powyzej 50-tki, masz za tumanow, nie
godnych miec wplywu na zycie publiczne ?
A tak przy okazji - ile Ci brakuje do tego limitu ?
Ad rem; Ja raczej bralem pod uwage wariant dwustopniowy - regiony i powiaty.
Gmina wydaje mi sie zbyt zalezna (vide Szczecin - Police) i bez sily przebicia,
gdy chodzi nawet o projekty niewatpliwie korzystne (most do Swietej).
A solectwa, to wogole brzmi dla mnie jak fragment ze "Starej Basni".
Moze nalezaloby tez zwrocic uwage na te "miasta wydzielone". Na Wgrzech
jest ich 22 !
No, ale dlatego wlasnie mamy te dyskusje.
Pozdrowienia - Bill
P.S. A nasze ew, projekty beda duzo atrakcyjniejsze, gdy odseparujemy je
od programow partii, z jaka sympatyzujemy.
-
,,Rząd już drugi rok próbuje zredukować zatrudnienie w podległych urzędach. Bezskutecznie. Mało tego - w ostatnim półroczu zatrudnienie dramatycznie wzrosło. Z sondy przeprowadzonej przez "DGP" wynika, że od 30 czerwca 2010 r. w ministerstwach zatrudnienie wzrosło o 32,5 proc., a w urzędach wojewódzkich o 37,4 proc. Urzędnicy to najszybciej rosnąca grupa zawodowa "
źródło : http://wiadomosci.gazeta....ej_rosnaca.html
Powiaty są potrzebne, chociażby po to aby Polska Rzeczpospolita Urzędnicza rosła w siłę a urządnikom żyło się dostatniej. A wszystko to oczywiście w interesie obywatela :rotfl:
-
Widze ciekawa dyskusja się rozwineła:) Dodam trochę od siebie. Ja jestem raczej za takim czymś co prezentuje billkronos, czyli model szwajcarski. Zachowując ilość województw oraz gmin. Czyli po prosty likwidacja powiatów i sołectw. Ciekawym rozwiązaniem jest też pomysł Dr.Kafar nt. obrotu pieniędzmi w państwie-gminy płaca do skarby państwa podatki na wojsko, policje i utrzymanie rządu a reszte zostawiają dla siebie. Jest to bardzo dobry pomysł znacząco ograniczający biurokracje. Nawiasem mówiąc JKM przedstwiał ten pomysł w "Młodzież, kontra..." :)
A co do praw wyborczych to sądzę, że prawo głosu powinni mieć ludzie tylko z wykształceniem wyższym. To jest absurdalne, żeby dwa pijaczki spod sklepu mieli większe przebicie niż profesor uniwersytecki. W moim przypadku prawo wyborcze byłoby szanowane i każdy kto odda głos zastanowi sie 2 razy na kogo zagłosuje. W końcu bedzie wiedział że jest "elitą" mającą prawo głosu i od niego zależy przyszłość kraju. A teraz ludzie nie mają szacunku to prawa głosu i też jest taka frekwencja na wyborach.
-
A co do praw wyborczych to sądzę, że prawo głosu powinni mieć ludzie tylko z wykształceniem wyższym. To jest absurdalne, żeby dwa pijaczki spod sklepu mieli większe przebicie niż profesor uniwersytecki.
Wyznaczyłbym trochę inne kryterium. Płacisz podatki, możesz decydować kto ma nimi rządzić. Wyższe wykształcenie nie jest gwarancją, niestety, wysokiego poziomu intelektualnego.
-
Hello,
Q 100 sz, proponuje prawa wyborcze uzaleznic od placenia podatkow. Nie wiem, ile
osob w Polsce nie placi podatku dochodowego, ale w USA ich liczba siega prawie 50%.
Ja sam jestem zwolniony od podatku juz od 10-ciu lat (minimum dochodu ) ale czul
bym sie dyskryminowany, gdyby pozbawiono mnie prawa glosu.
Limit wieku wydaje sie byc najprostszym i najtanszym sposobem. Mozna by rowniez
w pewnym stopniu uwzglednic postulat forumowicza o owych pijaczkach, ale tylko
czesciowo.
Np w biometrycznych dowodach osobistych, latwo by bylo umieszczac uwagi o karalnosci,
lub je kasowac, po uplywie okreslonego czasu.
Pozdrowienia - Bill[/b]
-
Każde ograniczenie zwykle powoduje poczucie dyskryminacji. Nie znam powodu dla którego aktywny zawodowo 20-sto, czy też 70-ciolatek miałby być gorszy od 40-stolatka wydeptującego ścieżkę po zasiłek, żeby mieć ubezpieczenie zdrowotne za free. Po prostu: płacisz - wymagasz. Ale odbiegamy od głównego tematu.
Jestem za jak najdalej posuniętą decentralizacją władzy wykonawczej, przy jednoczesnym okrojeniu instytucji centralnych do minimum. Im decydenci są bardziej związani z terenem na którym działają, tym lepiej znają jego potrzeby. Posunął bym się jeszcze dalej, likwidując powiaty i województwa. Gminy wydają mi się konieczne ze względu na wydział komunikacji, meldunkowy itp.
-
6./ Polska - 16 wojewodztw - 379 powiatow - 2478 gmin - 40250 solectw(!)
Sołectwa nie są autonomiczne, to tylko wiejskie struktury w ramach gmin, odpowiednik osiedli w mieście.
-
@ Wykidajlo
Dziekuje za wyjasnienie o strukturze solectw. Chodzilo mi o to, czy te "struktury"
sa administracyjnie niezbedne, czy kosztuja spoleczenstwo cokolwiek, oraz czy
ich likwidacja moze przyniesc jakiekolwiek oszczednosci ?
Pozdrowienia -Bill
-
@ Dr.Kafar
Z pewnoscia masz slusznosc, piszac o poziomie wyksztalcenia. Tylko moim
zdaniem, nalezy raczej skoncentrowac sie na budowie wlasciwych kadr, niz
na wykreowaniu nowej klasy intelektualnej.
Chyba wieksze efekty osiagnie spoleczenstwo, gdzie wiekszosc obywateli,
powiedzmy 80% , uzyska wyksztalcenie srednie, a 20% zadowoli sie szkola
postawowa - niz odwrotnie ? Procenty oczywiscie tylko przykladowo.
Powszechna edukacja jest kluczem do sukcesu. Dlatego wlasnie Talibowie
w Afganistanie pala nowo wybudowane szkoly ! I dlatego tez stawiaja wszelkie
barykady edukacji kobiet.. Oni kochaja byc wolni i bez niczyjej kontroli !
Pozdrawiam - Bill
-
Chyba zboczyliśmy z głównego tematu, proponuję założyć wątek pt. "Ordynacja wyborcza."
@Dr. Kafar
Póki co chętnie podyskutuję na PW, teza o wyższym wykształceniu nie bardzo mi odpowiada.
-
Nie wiem dlaczego niektórzy chcą likwidować Powiat???
Wyobraźcie sobie, że wszystkie sprawy załatwiamy w Szczecinie???
Ludzi z całego Powiatu jadą do Szczecina do tego jeszcze mieszkańcy miasta i tworzą się olbrzymie kolejki.....
A tak wszystko idzie w miarę sprawnie...
A druga sprawa jednak spora grupa ludzi tam pracuje i co powinno się ich zwolnić i zarejestrować PUP, wtedy bezrobocie byłoby jeszcze większe...
-
Powiaty to jedna wielka pomyłka, marnotrawienie pieniędzy, dodatkowe procedury, biurokracja, przerosty zatrudnienia, synekury polityczne i zabawa na koszt podatnika.
Przyrosty zatrudnienia??? A na Zakładach nie ma przyrostów zatrudniania???
Z Powiatu zwolnić wszystkich, ale jak ktoś mówi o zwolnieniach na Zakładach to zaraz jest afera...
Ja myślę, że niektórzy zazdroszczą ludziom pracującym w Powiecie...
Pozdrawiam....
-
Ja myślę, że niektórzy zazdroszczą ludziom pracującym w Powiecie...
po prostu nie rozumieją tego, ale to już tzw. błędy w edukacji...
-
Nie wiem dlaczego niektórzy chcą likwidować Powiat???
Wyobraźcie sobie, że wszystkie sprawy załatwiamy w Szczecinie???
Ludzi z całego Powiatu jadą do Szczecina do tego jeszcze mieszkańcy miasta i tworzą się olbrzymie kolejki.....
A tak wszystko idzie w miarę sprawnie...
A druga sprawa jednak spora grupa ludzi tam pracuje i co powinno się ich zwolnić i zarejestrować PUP, wtedy bezrobocie byłoby jeszcze większe...
Wydaje mi się że wygodniej byłoby załatwiać wszystko po prostu w gminie, kolejek by to raczej nie tworzyło. Postaw się w sytuacji ludzi z Dobrej czy Przecławia.
Gmina przejmując obowiązki powiatu potrzebowałaby sprawnych urzędników, więc argument z bezrobociem raczej nietrafny.
Chodzi o zlikwidowanie kolejnej instytucji pośredniczącej w przepływie pieniędzy między samorządem a instytucjami centralnymi.
-
Ja myślę, że niektórzy zazdroszczą ludziom pracującym w Powiecie...
Praca za biurkiem? ...brrr! Gdzie tu powód do zazdrości?!
-
Nie wiem dlaczego niektórzy chcą likwidować Powiat???
Wyobraźcie sobie, że wszystkie sprawy załatwiamy w Szczecinie???
Ludzi z całego Powiatu jadą do Szczecina do tego jeszcze mieszkańcy miasta i tworzą się olbrzymie kolejki.....
A tak wszystko idzie w miarę sprawnie...
A druga sprawa jednak spora grupa ludzi tam pracuje i co powinno się ich zwolnić i zarejestrować PUP, wtedy bezrobocie byłoby jeszcze większe...
Wydaje mi się że wygodniej byłoby załatwiać wszystko po prostu w gminie, kolejek by to raczej nie tworzyło. Postaw się w sytuacji ludzi z Dobrej czy Przecławia.
Gmina przejmując obowiązki powiatu potrzebowałaby sprawnych urzędników, więc argument z bezrobociem raczej nietrafny.
Chodzi o zlikwidowanie kolejnej instytucji pośredniczącej w przepływie pieniędzy między samorządem a instytucjami centralnymi.
Wygodniej na pewno by było.Problem w tym,że zwiększyłoby to bardzo mocno zatrudnienie w administracji.Dzisiaj np wydział komunikacji Starostwa zatrudnia ...,w granicach 6-7 osób.Gdyby po likwidacji powiatu przenieść te funkcje do gmin to wynik wyskoczy -1 wydział zlikwidowany x liczba gmin i już mamy krzyk ,że wzrosła liczba biurokratów.W związku z tym uważam,że likwidacja powiatów może przynieść tylko rozrost biurokracji ,co akurat niweczy "szczytny cel."
-
Dzisiaj np wydział komunikacji Starostwa zatrudnia ...,w granicach 6-7 osób.
I czym te 6-7 osób się zajmuje?
Nie wiem,podałem przykład.Przejdz się i sprawdz.Może coś uda ci się poprawić albo zlikwidować.Powodzenia!
-
Jeśli ktoś ma wątpliwości do czego prowadzi mnożenie szczebli w samorządzie polecam wątek:
http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=7847
-
Z likwidacją niektórych powiatów skończy się tak samo jak z likwidacją senatu. bo gdzie poupychać kolegów partyjnych?
-
moim zdaniem zmniejszyć administrację można tylko i wyłącznie zmniejszając do niezbędnego minimum formalności. Ostatnio byłem w Starostwie w wydziale Architektury i Urbanistyki i to co tam się dzieje w pokojach woła o pomstę do nieba - segregatory pękają w szwach, stoją na półkach, leżą na stołach, walają się po podłodze, miejscami tworzą "drapacze chmur"
No sorry, ale ktoś musi obrobić te papiery...ale ja się pytam po jaką cholerę.
Przykładowo, postanowiłem zrobić murek pod ogrodzenie. Pech chciał, że graniczę z drogą gminną, która istnieje, ale na planach - znaczy geodezja ją wyznaczyła, ale projektu i planu jej budowy brak - na razie to leśna ścieżka.Ale zgodnie z istniejącymi przepisami, musiałem pójść do gminy złożyć zawiadomienie o rozpoczęciu budowy, załączyć oświadczenie o prawie do dysponowania nieruchomością (co się chyba rozumie samo przez się, gdyż wydano mi pozwolenie na budowę domu zgodnie z projektem). Po tygodniu przesłano mi pisemko, że w ciągu 7 dni mam doręczyć rysunek, oraz specyfikację techniczną owej budowy. Więc siedziałem i rysowałem, opisywałem tylko po to żeby Pani Urzędnik mogła z czystym sumieniem na moim wniosku napisać "nie wnoszę sprzeciwu"
toż to ewidentna biurokracja, którą tworzą poprzez głosowanie parlamentarzyści! A fe!
I fakt, słyszymy o różnych zmianach od lat...tylko coś się nie dzieją. I mam wrażenie, że nic się nie zmieni...chyba że zaczniemy głosować na Korwina-Mikkego lub Palikota (w planach likwidacja Powiatów i zmniejszenie parlamentarzystow do 360 osób) - może oni oleją konwenanse i zaczną robić porządek.
Osobiście uważam, że Palikot może dałby radę. W końcu przez ostatnie 20 lat zajmował się przede wszystkim biznesem, a nie politykowaniem, a i ma wystarczający zasób kasy, żeby olać to czy go ktoś lubi czy nie i czy w następnych wyborach wygra, czy nie.
-
toż to ewidentna biurokracja, którą tworzą poprzez głosowanie parlamentarzyści! A fe!
W większości przypadków to przerost formy nad treścią>sami urzędnicy tworzą tę absurdalną niczym nieuzasadnioną biurokrację.Poraża bezczynność nadzoru nad takimi urzędnikami bo każdy taki pracownik ma swojego przełożonego niższego bądź wyższego szczebla.
-
Zgadzam się po części z tym, ze nadmiar przepisów sprawia, że gąszcz biurokratyczny gęstnieje, a samo prawo staje się barierą a nie drogowskazem.
Jednak dostrzegam konieczność istnienia i funkcjonowania prawa, bo wolna amerykanka np w takich sferach jak budownictwo nie jest dobra.
Co do Pana Palikota, żałuję, że kierując trzy lata komisją "Lepsze Jutro" nie zwalczył skutecznie problemów, które tu opisujemy. Jest to ewidentny dowód na to, że komisja była czystko PRowskim projektem.
Pozdrawiam\
Grzegorz Ufniarz
-
Zgadzam się po części z tym, ze nadmiar przepisów sprawia, że gąszcz biurokratyczny gęstnieje, a samo prawo staje się barierą a nie drogowskazem.
Jednak dostrzegam konieczność istnienia i funkcjonowania prawa, bo wolna amerykanka np w takich sferach jak budownictwo nie jest dobra.
Co do Pana Palikota, żałuję, że kierując trzy lata komisją "Lepsze Jutro" nie zwalczył skutecznie problemów, które tu opisujemy. Jest to ewidentny dowód na to, że komisja była czystko PRowskim projektem.
Tutaj muszę sprostować. Komisja "Przyjazne Państwo" i jak twierdzi sam Palikot - stworzyli 170 projektów, z których kilkadziesiąt uwaliło PiS a około 100 uwaliło samo PO. (Oficjalnie to wina PiS)
Większość sukcesów jakimi chwali się Tusk - to efekt pracy właśnie tej komisji. Więc jestem zdania, że to nie był tylko PR.
Tutaj pojawia się pytanie: co byś zrobił w sytuacji, kiedy koledzy partyjni blokują twoje projekty, a nie opozycja? Jeżeli miałbym chęć robić zmiany to odszedłbym z partii, tak jak zrobił to Palikot, a jeżeli by mi zależało na utrzymaniu się w strukturach, to bym położył uszy po sobie i robiłbym to co mi każą... ale jaka z tego korzyść dla kraju? żadna.
-
Jednak dostrzegam konieczność istnienia i funkcjonowania prawa, bo wolna amerykanka np w takich sferach jak budownictwo nie jest dobra.
A moim skromnym zdaniem - panie Grzegorzu, to właśnie między innymi w budownictwie obowiązuje nadmiar procedur urzędniczych, wymaganych kulawym (w tej dziedzinie) prawem. Sfera budownictwa szczególnie wymaga zmian i zdecydowanych uproszczeń.
-
Pojawiły się głosy /Boni/ o możliwej likwidacji powiatów.
-
jestem bardzo za!!!
-
Likwidacja powiatów i gimnazjów. A życie chociaż o tyle będzie łatwiejsze! A nadmiar urzędników do przeprowadzania dzieci przez pasy!
-
Powiat na najlepszej drodze do likwidacji. Likwidują SOSW Nr 2. Zamykają drogę Buk-Stolec bo dziury. Zostanie im tylko budynek starostwa.
-
piotr S, droga nie zostanie zamknięta - masz stare informacje...