Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Historia => Wątek zaczęty przez: lukasz_s w Lutego 17, 2013, 10:54:35
-
W dniu gdy odwiedzili nas Amerykanie, w Policach była jeszcze jedna osoba. Wnuczka Francuza, który przebywał w Policach podczas wojny. Opowiedziała o albumie ze zdjęciami, który jest w posiadaniu rodziny.
Na moją prośbę zeskanowała go, a dziadek został "przesłuchany". Zapis video tej wielogodzinnej rozmowy jest właśnie transkrybowany na tekst angielskojęzyczny.
No i w końcu go mamy!
Album. Dziesiątki zdjęć zrobionych przez francuskiego pracownika przymusowego. Tobruklager, fabryka po bombardowaniu, bunkry, Szczecin, Żelechowo...
Obrabiam właśnie zdjęcia.
-
Jak zwykle pytanie (wciąż jeszcze z "miejsca odosobnienia"): a co z prawami autorskimi? Kto je ma - może mieć? Bo tak wygląda, że można by to wydać (kasę znajdę).
-
To mamy nowy skarb w "Skarbie" Czekam na prezentację.
Faktycznie, może już pora na wydanie jakiejś albumowej monografii
-
Do wydania- wg mnie się nie nadają. Są zbyt kiepskiej rozdzielczości. Poza paroma. Album był skanowany we Francji, strona po stronie. Ja dostałem już wersje cyfrową. Musiałem z każdej ze stron (tzn. zeskanowanego pliku) "wyodrębnić" zdjęcia. Na karcie albumy bywało od 3 do 6 zdjęć.
Co do praw autorskich- wnuczka prosiła mnie abym nie publikował, szczególnie w prasie, zdjęć portretowych francuskich kolegów dziadka. O innych nic nie wspominała.
No to parę zdjęć zakładów plus parę zbiorówek z obozu. No i zniszczony w bombardowaniu kościół katolickiej parafii w Zullchow. I mecz piłki nożnej między Francuzami a Niemcami.
Większość instalacji fabryki rozszyfrowałem.
Wrzucam przecież dla celów edukacyjnych, nie zarobkowych.
Podziwiajcie, są po prostu..piękne.
1.
(http://imageshack.us/a/img194/8301/53396742.jpg)
2.
(http://imageshack.us/a/img593/8778/11831131.jpg)
3.
(http://imageshack.us/a/img252/7671/26745708.jpg)
4.
(http://imageshack.us/a/img824/3928/55342318.jpg)
5.
(http://imageshack.us/a/img802/3130/59060363.jpg)
6.
(http://imageshack.us/a/img838/281/23067718.jpg)
7.
(http://imageshack.us/a/img820/1602/54962112.jpg)
8.
(http://imageshack.us/a/img545/1393/57620294.jpg)
9.
(http://imageshack.us/a/img401/1571/94028746.jpg)
10.
(http://imageshack.us/a/img29/3496/83240162.jpg)
11.
(http://imageshack.us/a/img543/8522/57858943.jpg)
12.
(http://imageshack.us/a/img19/6981/91807768.jpg)
13.
(http://imageshack.us/a/img593/9345/91735328.jpg)
14.
(http://imageshack.us/a/img507/7328/93651128.jpg)
15.
(http://imageshack.us/a/img6/2291/72266935.jpg)
16.
(http://imageshack.us/a/img20/839/85771703.jpg)
17.
(http://imageshack.us/a/img69/2154/36665193.jpg)
18.
(http://imageshack.us/a/img13/3436/57182174.jpg)
19.
(http://imageshack.us/a/img837/3439/69404398.jpg)
20.
(http://imageshack.us/a/img252/6614/90436130.jpg)
21.
(http://imageshack.us/a/img600/6214/22671691.jpg)
22.
(http://imageshack.us/a/img255/3381/38258483.jpg)
23.
(http://imageshack.us/a/img850/5233/10212287.jpg)
24.
(http://imageshack.us/a/img831/3185/85856703.jpg)
25.
(http://imageshack.us/a/img195/8826/26846791.jpg)
26.
(http://imageshack.us/a/img267/1512/79213937.jpg)
27.
(http://imageshack.us/a/img40/9264/87844590.jpg)
28.
(http://imageshack.us/a/img823/6568/97684720.jpg)
29.
(http://imageshack.us/a/img842/8224/51813984.jpg)
30.
(http://imageshack.us/a/img600/8296/57598943.jpg)
31.
(http://imageshack.us/a/img23/5029/13054539.jpg)
32.
(http://imageshack.us/a/img515/3568/53017188.jpg)
33.
(http://imageshack.us/a/img252/8598/69572766.jpg)
34.
(http://imageshack.us/a/img853/4496/28462137.jpg)
35.
(http://imageshack.us/a/img339/4929/18737687.jpg)
36.
(http://imageshack.us/a/img607/9607/23572212.jpg)
37.
(http://imageshack.us/a/img708/5050/11829515.jpg)
38.
(http://imageshack.us/a/img805/7641/52721986.jpg)
39.
(http://imageshack.us/a/img689/1526/21094260.jpg)
40.
(http://imageshack.us/a/img195/7724/43779977.jpg)
41.
(http://imageshack.us/a/img834/5928/99578734.jpg)
-
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi, co się ma. Koledzy dziadka są interesujący jakby mniej. Poza jednym zdjęciem leżącego na pryczy i czytającego książkę (dowodzi charakteru obozu).
Czy ta, udostępniona nam, jakość, to jakość oryginalna (skanów)?
Czy istnieje jakaś wersja wywiadu spisana w języku francuskim?
-
Z tego co wiem, wywiad jest zapisem cyfrowym (video lub dźwiękowym).
Oryginalne pliki nie są lepsze, naprawdę. Poza powycinaniem skanów" kart albumowych" do "zdjęć-miniaturek" nie ingerowałem w pliki.
-
Świetne zdjęcia. A szczerze mówiąc, to można se tak było robić zdjęcia w strategicznym zakładzie w czasie wojny, i to jeszcze robotnikowi przymusowemu?
(http://imageshack.us/a/img407/8522/57858943.jpg)
To przypadkiem nie czerwony elewator?
-
Przymusowemu z pewnością nie, ale zatrudnionemu na normalny kontrakt - umowe już prędzej.
Zdjęcia niesamowite !
Pozdrawiam
-
Witam,
W pierwszym zdaniu gratulacje dla "lukasza" za te niespodzianke ! Ze wstepnego opisu wynika, ze
to On wlasnie "wyluskal" owa francuzke, chociaz nie jest jasne, czy byla Ona czescia delegacji
amerykanskiej, czy tez turystka indywidualna, W kazdym razie byl czujny i okazji nie przegapil.
Ja z okresu pobytu w Tobruku nie wiele pamietam, ale teraz, ogladajac zdjecia, widze wyraznie,
jak bardzo egzystencja robotnikow krajow zachodnich, roznila sie od warunkow jakie wyznaczono
Polakom i robotnikom ze znakiem "Ost".
Nawet sklonny bylbym kwestionowac termin, jakim "lukasz" okresla ich we wstepnym poscie; To
nie byli robotnicy przymusowi, a kontraktowi. Egzystowali w warunkach, o jakich mysmy nie mogli
nawet snic !
Juz sam fakt, ze ow dziadek mogl posiadac aparat fotograficzny i robic zdjecia swiadczy wymownie
o specjalnych przywilejach. Ze Niemcy pozwalali wykonywac zdjecia zniszczen fabryki po nalotach,
jest juz prawie na granicy fantazji ! A ze te zdjecia byly wysylane do domu pracownika, nasuwa
pytanie: specjalne traktowanie, czy nieudolnosc cenzury ?
Kilka zdjec mozna przeszmuglowac, np. jadac do domu na okresowy urlop, ale to "znalezisko", ktore
prezentuje "lukasz", to calkiem nie mala i systematyczna kronika losow dziadka w Policach.
Na zdjecu, ktore wspomina "Validator" (z czytajacym ksiazke), jest pare szczegolow wartych uwagi.
Najbardziej jaskrawy, to odkryte szafki na rzeczy osobiste. Na zdjeciu widac nawet, ze uzytkownik (-cy)
dostawil sobie na gorze dodatkowa polke, a w innym miejscu figuruje sloik, prawdopodobnie z jadalna
zawartoscia.Co prawda trzecia polka od gory, nosi po prawej stronie jakby slad po zawiasie, ale to nie
zmienia faktu, ze zawartosc szafek byla caly czas otwarta, dostepna i ...bezpieczna.
Nastepny detal, to metalowa ( rurowa ) konstrukcja prycz, oraz "posciel". Trudno zgadnac czym sie
nakrywali, ale powloka koca (bo chyba nie koldry ?!) na gornym zdjeciu, i poszewka poduszki na dolnym,
maja ten sam wzor tkaniny, a wiec byly chyba fasowane z magazynu ?
Inny jest ksztalt piecyka ( kozy ) i jego rozmiar, na kolejnym ze zdjec.
Zupelnym zaskoczeniem jest jadalnia ( swietlica ). Betonowa konstrukcja, duzo okien, wzglednie
eleganckie oswietlenie elektryczne ( zarowki w kloszach), no i.... normalne krzesla.
Pamietam pierwsze posty do "xXx", na starym forum. Wyrazil sie On wowczas, ze: "To w koncu n ie
bylo w tych obozach tak zle...." Napadlem na Niego wowczas dosc ostro, ale dzisiaj, ogladajac te
zdjecia, sam jestem bliski uzyc podobnego sformulowanuia.
Nawet niektore wejscia do schronow przeciwodlamkowych maja kryte zadaszenie i boczne sciany.
Jednego zdjecia nie moge sobie wytlumaczyc, ale zaznaczam, ze Tobruk znam tylko ze strony
zachodniej. Nigdy nie widzialem glownego wejscia.
Chodzi mi o zdjecie (w perspektywie), polokraglego schronu, w bezpoosrednim sasiedztwie barakow
obozu. Czy sa jakies zdjecia (np.lotnicze) ktore by taki uklad potwierdzaly ? Po lewej sreonie widoczne
sa slupy linii telefonicznej, lub elektrycznej, a wiec obok jakiejs drogi ?
I wreszcie ciekawa fotka z ewakuacji obozu. Ktorys Francuz komfortowo idzie spacerkiem, prowadzac
rower, z przytroczonym kuferkiem.
I tyle pierwszych wrazen. Wyniki bombardowania kojarza sie ze wspomnieniami, ale w koncu cala
fabryka to bylo zbiorowisko rur, przewodow,cystern,etc. wiec bardzo trudno cokolwiek umiejscowic.
A "przesluchanie" dziadka tez z pewnoscia ujawni jakies dotad nieznane szczegoly.
Dzieki za odswierzenie wspomnien. Lacze pozdrowienia - Bill
-
1. Tak, to węglowiec, widok od strony północnej na nieistniejąca dobudówkę.
2. Turystka indywidualna- dlatego urwałem się z obiadu;)
3. Posługuję się terminami jakich używaliśmy w trakcie rozmowy (Adeline mówiła zawsze "prisoner", ja dopytywałem o charakter tego "uwięzienia"). Z tego co pamiętam, dziadek został przywieziony do Poelitz wraz z bratem, prosto z katolickiego seminarium duchownego. Był klerykiem. Kiedy to się stało? Nie wiem. Zdjęcia pochodzą na pewno z późnego 1944 (bombardowania, gotowe Salzgittery) i 1945r. (bunkier w zimowej szacie).
Swoboda z jaką się poruszał- niezwykła. Na zdjęciach widać bramę główną i estakady (rozmazane zdjęcie z samochodem i wojskiem), węglowiec I i II, panoramę Kammerstrasse, zbiorniki, wytwórnię gazu wodnego, skład węgla, okolice AT 244 Anlage, dział destylacji i nawet w oddali dział parafiny- NDMOW.
Układ baraków obozu- ich liniowość, gęstość, taka jak na zdjęciach lotniczych, potwierdza tylko że jest to Tobruklager. I to z Salzgitterami i Einmannbunkrami w środku!
Baraki- ciasne, ale własne!
Jadalnia- robi wrażenie. Może to ta fabryczna. Zbyt solidna jak na obóz. Miał więc dostęp do niej.
Gdzie odbywa się mecz? Po prawej w głębi widać budyneczek z muru pruskiego. Pomyślałem o polickiej Waldhalle- wtedy byłoby to boisko przy Falkenwalder/Zeidlitzfeldestr, czyli nasz Chemik.
Miał dostęp do katolickiej świątyni- najbliższa była w Zullchow. Jest jej AK i identyczne ujęcie po bombardowaniu- bez części muru po prawej. Także widokówka wieży Bismarcka.
Są zdjęcia z pikniku w lesie i pobytu na plaży (?)
Francuzów ewakuowano do Grambin. Zdjęcia tej miejscowości 2 czy 3 też są.
Stąd też pewnie obecne AK ze Swinemunde. I trochę zdjęć oraz pocztówek Szczecina- plus fotki załadunku na nabrzeżu.
Proponuję spotkać się we wtorek, po prelekcji, podyskutować. I obejrzeć resztę zdjęć.
-
Ciekawe to wszystko. Prisoner to ten pan nie był, najwyżej początkowo. To pewnie legenda rodzinna eks-kleryka, który został dziadkiem. A tak naprawdę, to sądząc po możliwościach, nasz dzielny Francuz był naprawdę kimś. Na oko jakimś "TW" niemieckiej bezpieki. No, np. tłumacz.
Nie ważne. Ważne, że są materiały. Ale ich pozyskanie (podczas wojny) zdaje się być funkcją od wyjątkowej sytuacji owego prisonera. W Tobruk Lager mieszkali ludzie wolni, pracownicy kontraktowi (przymusowi dopiero po zniszczeniu Pommernlager). Niemniej ich swobody miały pewne granice. A tu tymczasem, kleryk, przywieziony na roboty przymusowe, ma możliwości właściwe wybranym funkcjonariuszom niemieckiej policji. To się oczywiście nie zgadza, ale niech wnuczka pozostanie ze swoją wizją dziadka - bohatera.
-
Ciekawe to wszystko. Prisoner to ten pan nie był, najwyżej początkowo. To pewnie legenda rodzinna eks-kleryka, który został dziadkiem. A tak naprawdę, to sądząc po możliwościach, nasz dzielny Francuz był naprawdę kimś. Na oko jakimś "TW" niemieckiej bezpieki. No, np. tłumacz.
Nie ważne. Ważne, że są materiały. Ale ich pozyskanie (podczas wojny) zdaje się być funkcją od wyjątkowej sytuacji owego prisonera. W Tobruk Lager mieszkali ludzie wolni, pracownicy kontraktowi (przymusowi dopiero po zniszczeniu Pommernlager). Niemniej ich swobody miały pewne granice. A tu tymczasem, kleryk, przywieziony na roboty przymusowe, ma możliwości właściwe wybranym funkcjonariuszom niemieckiej policji. To się oczywiście nie zgadza, ale niech wnuczka pozostanie ze swoją wizją dziadka - bohatera.
A nad łóżkiem jednego z nich nie wisi portret marszałka Philippe Pétain faszystowskiej marionetki.
-
No to ta wojna im Vichy;)
-
Proponuję spotkać się we wtorek, po prelekcji,...
Świetny pomysł, postaram się przyjść.
-
Niesamowite zdjęcia.
Dopiero po obejrzeniu niektórych z nich,można sobie uświadomić jak ogromny to był kombinat.
Instalacje i budynki na kilku fotkach,jak żywo przypominają mi wyglądem instalacje z fosforowego czy siarkowego w współczesnych Z Ch Police.
-
No właśnie na robotnika przymusowego to nie wygląda. Robotnicy widoczni na zdjęciach nie mają żadnych oznaczeń (choć szczerze mówiąc nie jestem pewien, czy "zachodni" też mieli żółte romby z literką, na pewno mieli trójkąty w obozach koncentracyjnych). Nie wiemy też na ile sami Niemcy mogli robić zdjęcia fabryki w czasie wojny. Oczywiście oficjalnie, nie konspiracyjnie (choć przy rozmiarach ówczesnych aparatów to drugie mogłoby być dość trudne). Nie wiem jak to teraz wygląda u nas z fotografowaniem zakładów (niech się wypowiedzą np pracownicy Z.Ch.), ale za tzw. komuny, zwłaszcza w okresie stalinowskim, to jakby pracownik zrobił zdjęcie na terenie zakładu, a nawet zakładu z zewnątrz, to miałby poważne kłopoty (szpiegostwo itp)...
Proponuję spotkać się we wtorek, po prelekcji, podyskutować.
Jak najbardziej jestem za.
A nad łóżkiem jednego z nich nie wisi portret marszałka Philippe Pétain faszystowskiej marionetki.
Może tak, może nie, na zdjęciu nie widać. A jeśli to on, to bardziej pewnie z powodu zasług w czasie I wojny światowej.
-
Może tak, może nie, na zdjęciu nie widać. A jeśli to on, to bardziej pewnie z powodu zasług w czasie I wojny światowej.
Eh, kolejny idealista...
-
Cywilni robotnicy (oraz żołnierze pozbawieni statusu jeńca) z terenów Wschodnich nosili naszywki "OST", natomiast Polacy z literą P. Pozostali nie mieli tego obowiązku. Wyjątkiem były tu wspomniane obozy koncentracyjne, w których obowiązywał odmienny regulamin.
Myślę, że Niemcy nie mieli wielkich trudności z robieniem zdjęć na terenie fabryki. Dla nich "tajne", miało nieco inne znaczenie niż dla nas w ciągu tych 50 lat. Tworzyli silne społeczeństwo obywatelskie. Co oczywiście nie znaczy, że zbytnie "noszenie" się z aparatem na terenie fabryki nie uszło uwadze służb straży przemysłowej (Werkschutzu).
Widać, że zdjęcia robione były swobodnie, a nie z ukrycia. Zresztą przez te kilka lat wypłyneło sporo zdjęć wykonanych na terenie fabryki (fakt, że przez Niemców).
Pozdrawiam
-
(prośba do administratorów, czy można ponumerować te zdjęcia, ułatwi to komentowanie, zadawanie pytań itp.)
Edit by Domino:
Zrobione Panie Andrzeju.
Pozdrawiam
-
Do wydania- wg mnie się nie nadają.
Miałem na myśli wydanie szerszej monografi (albumowej) m.in. z tymi zdjęciami, dokumentami. Myślę, że regionalni klekcjonerzy też dołożą coś ze swoich zbiorów.
-
Monografia o fabryce. To byłoby ukoronowanie wieloletniej pracy nas wszystkich.
-
lukaszowi_s zapewne chodziło o słabą jakość skanów, nieprzydatną w poligrafii. Owszem, prawda, ale jakby się przyłożyć (próbowałem) - to coś by z tego wyszło. A chodzi przede wszystkim o zdjęcia fabryki. Generalnie warto by rozważyć wydanie albumu (nawet niezbyt wielkich rozmiarów) poświęconego starej fabryce przed rokiem 1946. Znalazłby się też materiał na prezentację Polic i okolicznych miejscowości w okresie +/- III Rzeszy (nie chodzi o Rzeszę, chodzi o ramy czasowe: lata 30., lata 40.). Mogę w tym przedsięwzięciu pomóc (kasa, patronat gminy, redakcja, sprawy techniczne), ale sam musiałbym mieć pomoc redakcyjno-programową, bo w pojedynkę nie dam rady. Pomysł do obgadania.
-
Zgłaszam akces redakcyjny, graficzny, poligraficzny i dystrybucyjny. Temat policki jest dość sensacyjny i warty jest szerszego kolportażu w kraju. Miałem już kontakt z wydawnictwami specjalizującymi się w takiej tematyce i jest zainteresowanie.
-
Taka ciekawostka w związku ze zdjęciem wnętrza baraku i obrazkiem Philippe Pétain.
Wpinka do klapy ubrania noszona przez zwolenników marszałka Petaina, przedstawiająca godło kolaboranckiego rządu Vichy we Francji.
(http://img200.imageshack.us/img200/4824/kjd.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/200/kjd.jpg/)
Pozdrawiam