Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Polityka => Polityka krajowa => Wątek zaczęty przez: sekator w Maja 07, 2011, 13:19:48
-
Były bobry, nornice i dopalacze. Teraz czas na kibiców. Tego nie pokażą w TVN.
http://vod.gazetapolska.pl/49-nie-robmy-polityki-zamykajmy-stadiony
pozdrawiam sekator
-
Chore i jeszcze raz chore... DLACZEGO przez bandę oszołomów ma cierpieć większość KIBICÓW? Czy to jest rozwiązanie? Najlepiej zamknąć ,czyli zamieść problem pod dywan.. Pytam się, co dalej? Czy naprawdę nie można zmodyfikować naszego kodeksu karnego w taki sposób, aby taka chołota mieniąca się KIBICAMI(dobry żart :rotfl: ) została wyeliminowana na zawsze ze stadionów? Czy rodziny nie mają prawa pójść na mecz bez obaw o swoje zdrowie? Anglicy poradzili sobie z hordami idiotów, tam mecz to spekatakl i wydarzenie, na które chodzą rodziny!Nieuchronnośc surowego prawa to podstawa, ale czy te lalusie zadziałają? Szczerze wątpie, że się to zmieni...
-
W pierwszej kolejności należało by skończyć z anonimowością na stadionach (od razu przypomina mi się post usera, który płakał, że go ochrona chciała wylegitymować jak poszedł na mecz Chemika czy cuś...). Prędzej czy później wprowadzą dowody z chipami, co przy instalacji bramek pozwoliłoby znacząco zwiększyć bezpieczeństwo (nawet spośród kilkunastu tysięcy "zarejestrowanych" kibiców, którzy weszli na stadion identyfikacja twarzy z nagrań byłaby łatwiejsza). Ale u nas przecie szlachta, panie, a szlachty wolności ruszyć się nie da.
A może trzeba z innej półki? Policzyć ile krzesełek zostało na stadionie i tylko tyle kibiców wpuścić.
-
przez kilku debili zamykaja stadiony, tak wiec bojka w szkole zamknac szkoly, pijany kierowca zamknac ulice, oszolomy w sejmie zamknac sejm.
zamiast ochrony to policja na stadionach i w momencie zagrozenia policjant ma prawo strzelac skonczylo by sie lanie na stadionach
-
Zamykanie stadionów to nie tylko stosowanie odpowiedzialności zbiorowej, będącej w sprzeczności z demokratycznym porządkiem prawnym, ale jawny dowód bezsilności państwa i jego organów. A link do jednego z prawdziwych powodów ,,ukarania" kibiców Legii podaję poniżej :
http://www.youtube.com/watch?v=JAF8cqZELbg&feature
,,Sprawa bydgoska" była jedynie prowokacją władzy (cofnięcie zakazu stadionowego dla Starucha na prośbę policji :devil: ), której celem było doprowadzenie do zadymy i pretekstu do zamknięcie stadionów i powstrzymanie fali krytyki wobec Gazety Wybiórczej i Tuska.
-
Jak mawiał pewien wybitny polityk " nie będzie niczego"
-
Jak mawiał pewien wybitny polityk " nie będzie niczego"
Ale przynajmniej miał plany budowy dróg, powtarzam, plany budowy dróg. :)
-
donald MATOLE TWOJ RZAD OBALA KIBOLE!! :rotfl:
-
Kibice z Poznania też też pozdrowili Donalda:
,,Kilka tysięcy uczestników manifestacji zebranych przy stadionie Lecha na melodię przyśpiewki poznańskich kibiców „Każdy z nas to wie” śpiewało
Każdy Polak wie, kto populista jest.
Zamknął stadiony już, nie wybudował dróg.
To premier Donald Tusk la la la..."
http://niezalezna.pl/10182-kibice-w-poznaniu-%E2%80%9Etusk-kretynem-jest%E2%80%9D
-
Mlodziez poznanska POzdrawia Donalda Thóska
http://www.youtube.com/watch?v=3zUtU8fb76s
a tu przyszlosc Donalda
http://www.youtube.com/watch?v=tneeqPp4yp0
-
Ostatnio na stadionie Pogoni Szczecin doszło już do takiej hecy, że spiker groził policją osobom, które będą przeklinały na stadionie... :rotfl: Oczywiście zrobiło to na kibicach "duże wrażenie". :devil:
-
Ostatnio na stadionie Pogoni Szczecin doszło już do takiej hecy, że spiker groził policją osobom, które będą przeklinały na stadionie... :rotfl: Oczywiście zrobiło to na kibicach "duże wrażenie". :devil:
Co nie zmienia faktu, ze przeklinanie na stadionach trąci gimnazjalnym gowniarstwem.
Btw czy tylko ja postrzegam kiboli w kategoriach wyjatkowo tchorzliwych dzieciaczkow? Bo jak inaczej mozna nazwac kogos, kto mocny jest tylko w grupie, chowa twarz, atakuje od tylu (totalny brak honoru) po czym spieprza szybciej niz strus pedziwiatr?
-
Spoko, spoko, zaraz trzech ważnych wyskoczy, że może Ci to wytłumaczyć na żywo, ot tyle z tej piłki nożnej.
-
Proponuję tym którzy nie mają pojęcia o czym piszą min. z dwóch postów wyżej, o zamilkniecie w temacie bo się pogrążacie tylko :rotfl: :dwarf: .
pozdrawiam!
PIKA NOŻNA DLA KIBICÓW!!!!
-
Proponuję tym którzy nie mają pojęcia o czym piszą min. z dwóch postów wyżej, o zamilkniecie w temacie bo się pogrążacie tylko :rotfl: :dwarf: .
pozdrawiam!
PIKA NOŻNA DLA KIBICÓW!!!!
Dokładnie. A poza tym wulgaryzmy nie służą tylko do obrażania przyjezdnych. Od kilku kolejek jest zakaz organizowania wyjazdów grup kibicowskich.
"Trzeba to przeżyć, żeby to zrozumieć, żeby w to uwierzyć."
-
Proponuję tym którzy nie mają pojęcia o czym piszą min. z dwóch postów wyżej, o zamilkniecie w temacie bo się pogrążacie tylko :rotfl: :dwarf: .
pozdrawiam!
PIKA NOŻNA DLA KIBICÓW!!!!
A ja naiwny liczylem na konstruktywne argumenty i dyskusje na poziomie. :/
P.S. Kibicami sa tez kilkuletnie dzieci.
-
Wszystko fajnie,tylko dlaczego generalizujecie? Nie wrzucajcie wszystkich do jednego worka. Są kibice-wspaniale dopingujący,wierni,dumni ze swojej drużyny,wkładający wiele czasu i pracy w oprawy meczowe i są mendy przychodzące na stadion rozładowywać własne frustracje. Nie jest sprawiedliwym stosowanie zbiorowej odpowiedzialności dlatego nie ma zgody na to co wyprawiają miłościwie nam panujący.
-
Proponuję tym którzy nie mają pojęcia o czym piszą min. z dwóch postów wyżej, o zamilkniecie w temacie bo się pogrążacie tylko :rotfl: :dwarf: .
pozdrawiam!
PIKA NOŻNA DLA KIBICÓW!!!!
A ja naiwny liczylem na konstruktywne argumenty i dyskusje na poziomie. :/
P.S. Kibicami sa tez kilkuletnie dzieci.
A zrównywanie kibiców zdzierających sobie gardło dla swojej drużyny do gimnazjalistów było konstruktywnym argumentem?
A co do dzieci, to rodzice powinni wiedzieć jaka jest atmosfera na stadionie i niech się liczą z tym, że ich pociechy mogą usłyszeć to i owo. Poza tym jeśli byłaby cisza na stadionie, to bardzo wyraźnie słychać jaką "łaciną" operują nasi kopacze. Także tego i tak nie da się uniknąć. Jak komuś przeszkadza klimat stadionowy, to niech nie chodzi na mecze.
-
Proponuję tym którzy nie mają pojęcia o czym piszą min. z dwóch postów wyżej, o zamilkniecie w temacie bo się pogrążacie tylko :rotfl: :dwarf: .
pozdrawiam!
PIKA NOŻNA DLA KIBICÓW!!!!
A ja naiwny liczylem na konstruktywne argumenty i dyskusje na poziomie. :/
P.S. Kibicami sa tez kilkuletnie dzieci.
A zrównywanie kibiców zdzierających sobie gardło dla swojej drużyny do gimnazjalistów było konstruktywnym argumentem?
Mialem na mysli tylko tych, ktorzy nie potrafia dopingowac bez bluzgów.
A co do dzieci, to rodzice powinni wiedzieć jaka jest atmosfera na stadionie i niech się liczą z tym, że ich pociechy mogą usłyszeć to i owo. Poza tym jeśli byłaby cisza na stadionie, to bardzo wyraźnie słychać jaką "łaciną" operują nasi kopacze. Także tego i tak nie da się uniknąć. Jak komuś przeszkadza klimat stadionowy, to niech nie chodzi na mecze.
Hm, to raczej osoba dorosla (zakladam tez, ze dojrzala) powinna pomyslec - "aha, na stadionie sa dzieciaki, ciesza sie meczem wiec nie bede robil wiochy i bluzgal w kazdym zdaniu".
To kibice powinni sie przystosowac do dzieci z racji tego, ze sa starsi, nie odwrotnie.
-
Ale doping na meczu charakteryzuje się takim słownictwem, a nie innym. Zawsze tak było i będzie. Jakoś nigdy nikomu to nie przeszkadzało. Teraz nagle przypomniało się złodziejom o dzieciach. Wiadomo, temat zastępczy. Wejdź sobie do pierwszej lepszej podstawówki czy gimnazjum i zobacz jakim słownictwem dzieciaki operują. Zawstydziliby niejednego kibica.
Na stadionie są niewyobrażalne emocje, myślisz, że tłum po ewidentnym błędzie sędziego, będzie analizował:"tak, są dzieci, nie możemy przeklinać... nie lubię PZPN!!"? Przejdź się kiedyś na mecz, to zobaczysz o co chodzi. Kibice mają tłumić w sobie te emocje?? Mają je wyładowywać potem w domu na żonie, dzieciach? Przykład może ekstremalny, ale chcę Ci pokazać jakie emocje targają człowiekiem na meczu, i o to właśnie tam chodzi.
-
Ale doping na meczu charakteryzuje się takim słownictwem, a nie innym.
Dziwne, jakoś mecze siatkówki czy piłki ręcznej się takim czymś (bo dopingiem tego nie nazwę) nie charakteryzują. A emocje są nie mniejsze.
Zawsze tak było i będzie.
Jak coś było nie znaczy, że zawsze tak będzie. :)
Teraz nagle przypomniało się złodziejom o dzieciach. Wiadomo, temat zastępczy.
Nie czuję się złodziejem.
Wejdź sobie do pierwszej lepszej podstawówki czy gimnazjum i zobacz jakim słownictwem dzieciaki operują. Zawstydziliby niejednego kibica.
Hm, skądś te wzorce musieli zaczerpnąć, nie sądzisz? Z meczu piłki nożnej chociażby (nie twierdzę, że tylko).
Na stadionie są niewyobrażalne emocje, myślisz, że tłum po ewidentnym błędzie sędziego, będzie analizował:"tak, są dzieci, nie możemy przeklinać... nie lubię PZPN!!"? Przejdź się kiedyś na mecz, to zobaczysz o co chodzi. Kibice mają tłumić w sobie te emocje?? Mają je wyładowywać potem w domu na żonie, dzieciach? Przykład może ekstremalny, ale chcę Ci pokazać jakie emocje targają człowiekiem na meczu, i o to właśnie tam chodzi.
Jak pisałem wyżej - w siatkówce i ręcznej też są emocje, a jednak kultura dopingu jest tam na niebo wyższym poziomie. O ustawkach, bijatykach i burdach też jakoś nie słychać. Da się? Da, tylko trzeba chcieć, a nie robić awantury tudzież bić tylko dlatego, że ktoś po Szczecinie chodzi w koszulce Lecha Poznań (a ma do tego święte prawo i nikt nie ma prawa mu za to cokolwiek robić).
-
Na stadionie są niewyobrażalne emocje, myślisz, że tłum po ewidentnym błędzie sędziego, będzie analizował:"tak, są dzieci, nie możemy przeklinać... nie lubię PZPN!!"? Przejdź się kiedyś na mecz, to zobaczysz o co chodzi. Kibice mają tłumić w sobie te emocje?? Mają je wyładowywać potem w domu na żonie, dzieciach? Przykład może ekstremalny, ale chcę Ci pokazać jakie emocje targają człowiekiem na meczu, i o to właśnie tam chodzi.
Jak pisałem wyżej - w siatkówce i ręcznej też są emocje, a jednak kultura dopingu jest tam na niebo wyższym poziomie. O ustawkach, bijatykach i burdach też jakoś nie słychać. Da się? Da, tylko trzeba chcieć, a nie robić awantury tudzież bić tylko dlatego, że ktoś po Szczecinie chodzi w koszulce Lecha Poznań (a ma do tego święte prawo i nikt nie ma prawa mu za to cokolwiek robić).
Jaki poziom sportu tacy i kibice (a przynajmniej ich widoczna część). W przypadku siatkówki czy piłki ręcznej jest to wysoki poziom. Natomiast piłka nożna w Polsce jest na poziomie rynsztoka, więc nie ma się co dziwić, że kibice też.
-
Dziwne, jakoś mecze siatkówki czy piłki ręcznej się takim czymś (bo dopingiem tego nie nazwę) nie charakteryzują. A emocje są nie mniejsze.
Jak sam zauważyłeś, mecze siatkówki charakteryzują się takim dopingiem, a mecze piłki nożnej innym. I tego nie zmienisz. Jak się komuś nie podoba, to nie musi przychodzić na stadion. Proste.
Nie czuję się złodziejem.
Nie mówiłem o Tobie tylko o rządzie.
Jak pisałem wyżej - w siatkówce i ręcznej też są emocje, a jednak kultura dopingu jest tam na niebo wyższym poziomie. O ustawkach, bijatykach i burdach też jakoś nie słychać. Da się? Da, tylko trzeba chcieć, a nie robić awantury tudzież bić tylko dlatego, że ktoś po Szczecinie chodzi w koszulce Lecha Poznań (a ma do tego święte prawo i nikt nie ma prawa mu za to cokolwiek robić).
Ja nie mam nic przeciwko jeżeli grupa dorosłych ludzi umawia się w jakimś miejscu i się biją. Każdy niech robi co chce i jak obie strony się na to godzą, niech robią co chcą.
A poza tym ubierając na siebie koszulkę drużyny, która jest nielubiana w danej miejscowości, osoba powinna zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji. Tak samo można dostać za koszulkę z Che Guevarą czy krzyżem celtyckim.
-
Na stadionie są niewyobrażalne emocje, myślisz, że tłum po ewidentnym błędzie sędziego, będzie analizował:"tak, są dzieci, nie możemy przeklinać... nie lubię PZPN!!"? Przejdź się kiedyś na mecz, to zobaczysz o co chodzi. Kibice mają tłumić w sobie te emocje?? Mają je wyładowywać potem w domu na żonie, dzieciach? Przykład może ekstremalny, ale chcę Ci pokazać jakie emocje targają człowiekiem na meczu, i o to właśnie tam chodzi.
Jak pisałem wyżej - w siatkówce i ręcznej też są emocje, a jednak kultura dopingu jest tam na niebo wyższym poziomie. O ustawkach, bijatykach i burdach też jakoś nie słychać. Da się? Da, tylko trzeba chcieć, a nie robić awantury tudzież bić tylko dlatego, że ktoś po Szczecinie chodzi w koszulce Lecha Poznań (a ma do tego święte prawo i nikt nie ma prawa mu za to cokolwiek robić).
Jaki poziom sportu tacy i kibice (a przynajmniej ich widoczna część). W przypadku siatkówki czy piłki ręcznej jest to wysoki poziom. Natomiast piłka nożna w Polsce jest na poziomie rynsztoka, więc nie ma się co dziwić, że kibice też.
Proszę dodać: :"Ich widoczna część W TELEWIZJI." Bo o akcjach pozytywnych kibiców w telewizji i prasie nie usłyszymy.
-
Proszę dodać: :"Ich widoczna część W TELEWIZJI." Bo o akcjach pozytywnych kibiców w telewizji i prasie nie usłyszymy.
Oczywiście, że widoczną. Ciekawe tylko dlaczego w innych sportach nie widać tej części publiczności. Czyżby, w przeciwieństwie do piłki nożnej była tak znikoma, że aż niedostrzegalna?
A tu zaprezentowałeś klasyczny przykład rynsztoka, o którym mówiłem:
Ja nie mam nic przeciwko jeżeli grupa dorosłych ludzi umawia się w jakimś miejscu i się biją. Każdy niech robi co chce i jak obie strony się na to godzą, niech robią co chcą.
A poza tym ubierając na siebie koszulkę drużyny, która jest nielubiana w danej miejscowości, osoba powinna zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji. Tak samo można dostać za koszulkę z Che Guevarą czy krzyżem celtyckim.
Żałosny przykład chorej frustracji. :thumbdown:
Po za tym, to smutne, że nie potrafisz uzewnętrznić emocji inaczej niż niszcząc rzeczy lub bijąc inną osobę. Większość małp człekokształtnych już dawno ma za sobą ten etap ewolucji.
-
Jak sam zauważyłeś, mecze siatkówki charakteryzują się takim dopingiem, a mecze piłki nożnej innym. I tego nie zmienisz. Jak się komuś nie podoba, to nie musi przychodzić na stadion. Proste.
No więc jak wam się nie podobają reformy na stadionach (nie mówię tu o ich zamykaniu) to spoko, możecie nie przychodzić, proste.
Pamiętaj, że to nie jest tylko i wyłącznie podwórko kibiców, a tym bardziej kiboli.
Ja nie mam nic przeciwko jeżeli grupa dorosłych ludzi umawia się w jakimś miejscu i się biją. Każdy niech robi co chce i jak obie strony się na to godzą, niech robią co chcą.
Mnie też to wali, niech się leją, byle się na przypadkowych ludziach nie wyżywali. Z tym jednak ciężko.
A poza tym ubierając na siebie koszulkę drużyny, która jest nielubiana w danej miejscowości, osoba powinna zdawać sobie sprawę z możliwych konsekwencji. Tak samo można dostać za koszulkę z Che Guevarą czy krzyżem celtyckim.
No wybacz, ale ja, jako NORMALNY kibic drużyny X skąd mam wiedzieć, że w mieście Y nie lubią mojej drużyny? Ja się skupiam na kibicowaniu mojej drużynie, nie obchodzą mnie dziecinne (tak, podkreślmy to - dziecinne) problemy kiboli, którzy potrafią pobić bo ktoś ma koszulkę drużyny, której oni nie lubią.
Jest to tak samo żałosne jak bicie za koszulki z Che (której noszenie też uważam za idiotyzm).
Proszę dodać: :"Ich widoczna część W TELEWIZJI." Bo o akcjach pozytywnych kibiców w telewizji i prasie nie usłyszymy.
To fakt, kibice bardzo często organizują bardzo pozytywne akcje, o których niestety mało się mówi. Dlatego tak ważne jest rozróżnianie kibiców i kiboli, którzy niestety psują wizerunek tych pierwszych.
-
Piłka nożna dla KIBICÓW !!!!!!!!!!!!!! :batman:
-
TIRy na tory!!!!!
-
Żałosny przykład chorej frustracji. :thumbdown:
Po za tym, to smutne, że nie potrafisz uzewnętrznić emocji inaczej niż niszcząc rzeczy lub bijąc inną osobę. Większość małp człekokształtnych już dawno ma za sobą ten etap ewolucji.
A czy Ty chcesz się wtrącać w to co robią dorośli ludzie między sobą? Gdzie tu frustracja?? A poza tym, jakbyś czytał ze zrozumieniem, to co piszę, to zauważyłbyś, że nie piszę o sobie. Chodziło mi o szersze spojrzenie na ludzką psychikę. Także daruj sobie takie osobiste wycieczki. :)
No więc jak wam się nie podobają reformy na stadionach (nie mówię tu o ich zamykaniu) to spoko, możecie nie przychodzić, proste.
Klub bez kibiców nie istnieje. Spójrzmy na Groclin, Amicę.
Mnie też to wali, niech się leją, byle się na przypadkowych ludziach nie wyżywali. Z tym jednak ciężko.
Nie słyszałem już przez wiele lat, żeby na Karłowicza ktoś postronny dostał za nic.
No wybacz, ale ja, jako NORMALNY kibic drużyny X skąd mam wiedzieć, że w mieście Y nie lubią mojej drużyny? Ja się skupiam na kibicowaniu mojej drużynie, nie obchodzą mnie dziecinne (tak, podkreślmy to - dziecinne) problemy kiboli, którzy potrafią pobić bo ktoś ma koszulkę drużyny, której oni nie lubią.
Widać, że masz nikłe pojęcie o piłce nożnej w Polsce. Nawet najmniejszy dzieciak chodzący np. na Pogoń wie, które drużyny są przez kibiców Portowców nielubiane ze względu na historyczne zaszłości.
To fakt, kibice bardzo często organizują bardzo pozytywne akcje, o których niestety mało się mówi. Dlatego tak ważne jest rozróżnianie kibiców i kiboli, którzy niestety psują wizerunek tych pierwszych.
A dlaczego przez tzw. "kiboli" ma cierpieć reszta kibiców. Odpowiedzialność zbiorowa była stosowana przez komunistów i nazistów.
-
Klub bez kibiców nie istnieje. Spójrzmy na Groclin, Amicę.
Jedni kibice miną, przyjdą następni. Normalna kolej rzeczy.
Nie słyszałem już przez wiele lat, żeby na Karłowicza ktoś postronny dostał za nic.
Nie wiem gdzie jest Karłowicza i co tam się dzieje. :P
Widać, że masz nikłe pojęcie o piłce nożnej w Polsce. Nawet najmniejszy dzieciak chodzący np. na Pogoń wie, które drużyny są przez kibiców Portowców nielubiane ze względu na historyczne zaszłości.
O rly? A co z kibicami, którzy potyczki między kibicami klubów mają głęboko w du.pie i wolą się skupić na dopingowaniu swojej drużyny?
No i kto powiedział, że mieszkaniec pomorza nie może być kibicem takiego np. Lecha? Ktoś mu takie prawo zabiera?
A dlaczego przez tzw. "kiboli" ma cierpieć reszta kibiców. Odpowiedzialność zbiorowa była stosowana przez komunistów i nazistów.
Dlatego zamykanie stadionów uważam za kompletną głupotę, taką samą jak zakazywanie narkotyków/aborcji/czegokolwiek bo to i tak nic nie da. Ale jakoś problem chuligaństwa trzeba rozwiązać. Bo ja chciałbym iść z dzieckiem na meczyk, żeby chłopak pokrzyczał, pokibicował, zobaczył fajną atmosferę, a nie jakieś "sędzia ch.uj" i "je.bać policję".
Jakieś pomysły?
-
Jedni kibice miną, przyjdą następni. Normalna kolej rzeczy.
No właśnie przytoczone przeze mnie przykłady pokazują, że jednak nie. Nie ma kibiców=nie ma atmosfery=nie ma klubu.
Nie wiem gdzie jest Karłowicza i co tam się dzieje. :P
No i właśnie w tym problem, że najwięcej do powiedzenia na ten temat mają osoby, które nigdy na takim meczu nie były.
O rly? A co z kibicami, którzy potyczki między kibicami klubów mają głęboko w du.pie i wolą się skupić na dopingowaniu swojej drużyny?
Wiedząc, że kibice przeciwnej drużyny nie mają tego w dupie, powinien się wstrzymać w paradowaniu w koszulce Pogoni np. w Poznaniu, jeżeli nie chce mieć problemów. A poza tym trudno mi sobie wyobrazić kibica Pogoni Szczecin nieczującego niechęci do np. Cracovii.
No i kto powiedział, że mieszkaniec pomorza nie może być kibicem takiego np. Lecha? Ktoś mu takie prawo zabiera?
Nikt takiego prawa nie odbiera. W Jaworznie np. jest grupka kibiców Pogoni Szczecin. :)
Dlatego zamykanie stadionów uważam za kompletną głupotę, taką samą jak zakazywanie narkotyków/aborcji/czegokolwiek bo to i tak nic nie da. Ale jakoś problem chuligaństwa trzeba rozwiązać. Jakieś pomysły?
No masz rację oczywiście oprócz aborcji. Bo jak ktoś chce się zaćpać, to nikt mu nie powinien bronić, ale jak chce zamordować niewinne dziecko, to jednak prawo powinno mu tego zabraniać. Ale nie zmieniajmy tematu, bo pewnie to tez wywoła dyskusję.
Bo ja chciałbym iść z dzieckiem na meczyk, żeby chłopak pokrzyczał, pokibicował, zobaczył fajną atmosferę, a nie jakieś "sędzia ch.uj" i "je.bać policję".
Takie teksty właśnie też tworzą tę specyficzną atmosferę. A jeżeli uważasz, że to nie jest miejsce dla niego, np. przez takie okrzyki, to nikt Ci nie nakazuje tam chodzić. Ogromna rzesza kibiców nie będzie zmieniało swojego postępowania i tradycji ze względu na ludzi, którzy chcą pójść z dzieckiem na mecz. Jeżeli Twój syn dorośnie, a spodoba mu się kibicowanie, to sam będzie krzyczał: "sędzia ch..." :)
A poza tym, to wina poziomu sędziowania i korupcji, bez powodu takie okrzyki się nie biorą. A "sędzia brzydki" byłoby mniej ekspresywne... :)
-
A o matce Nadredaktora kibice zapomnieli :
http://zdaniemdocenta.nowyekran.pl/post/15962,szechter-przepros-za-mamusie
Ale i tak rozpętali wścieklicę, która jest prawdziwą przyczyną walki z kibicami i zamykania stadionów.
Swoją drogą niezła rodzinka, nienawiść do Polski i Polaków genetycznie zakodowana.
-
A o matce Nadredaktora kibice zapomnieli :
http://zdaniemdocenta.nowyekran.pl/post/15962,szechter-przepros-za-mamusie
Ale i tak rozpętali wścieklicę, która jest prawdziwą przyczyną walki z kibicami i zamykania stadionów.
Swoją drogą niezła rodzinka, nienawiść do Polski i Polaków genetycznie zakodowana.
Dokładnie. Dlatego kibice są tak traktowani... Jeden z nielicznych bastionów prawdy i patriotyzmu.
-
A poza tym, jakbyś czytał ze zrozumieniem, to co piszę, to zauważyłbyś, że nie piszę o sobie.
Popierając takie zachowania wpisujesz się w tą grupę, dzięki której są poniszczone stadiony, pociągi, samochody i co tam po drodze jeszcze trafią. A pieniądze na naprawę idą z pieniędzy podatników, czyli między innymi z moich. A gdy ktoś popiera wyciąganie pieniędzy z mojego portfela, to mnie ciągnie do tak zwanych "wycieczek osobistych".
I jak już wspomialem wcześniej agresją to reagują na przykład psy jak się czegoś boją. Ewentuanie tępe nastolatki, które nie potrafią w żaden inny sposób "zaimponować" rówieśnikom. A ten etap ewolucji mamy już daleko za sobą i ludzie powinni panować nad swoimi emocjami. A jak ktoś chce się pobić lub wyżyć fizycznie to mamy od tego kluby bokserskie i siłownie, itp
A dlaczego przez tzw. "kiboli" ma cierpieć reszta kibiców.
Jeżeli nie można zapewnić bezpieczeństwa reszcie kibiców... Ale to akurat pokazuje tylko słabość państwa, klubów i PZPN.
-
Popierając takie zachowania wpisujesz się w tą grupę, dzięki której są poniszczone stadiony, pociągi, samochody i co tam po drodze jeszcze trafią. A pieniądze na naprawę idą z pieniędzy podatników, czyli między innymi z moich. A gdy ktoś popiera wyciąganie pieniędzy z mojego portfela, to mnie ciągnie do tak zwanych "wycieczek osobistych".
I jak już wspomialem wcześniej agresją to reagują na przykład psy jak się czegoś boją. Ewentuanie tępe nastolatki, które nie potrafią w żaden inny sposób "zaimponować" rówieśnikom.
Daj spokój, nie przetłumaczysz. Kolega nie rozumie, że jest kibolem. Granica wcale nie jest w miejscu "demoluję stadion - nie demoluję stadionu".
A dlaczego przez tzw. "kiboli" ma cierpieć reszta kibiców.
Jeżeli nie można zapewnić bezpieczeństwa reszcie kibiców... Ale to akurat pokazuje tylko słabość państwa, klubów i PZPN.
Problem w tym, że kluby popierają kiboli. Wydaje mi się, że aby to zmienić, trzeba rozwalić cały PZPN, od dołu do góry, półśrodki typu zamykanie stadionów nie pomogą. Ale może zamykanie stadionów wystarczy. W sumie - czemu nie spróbować?
Kibice nie cierpią. Kibice w większości od dawna nie przychodzą na stadiony.
-
No właśnie przytoczone przeze mnie przykłady pokazują, że jednak nie. Nie ma kibiców=nie ma atmosfery=nie ma klubu.
E tam, jakieś dwa podrzędne klubiki.
No i właśnie w tym problem, że najwięcej do powiedzenia na ten temat mają osoby, które nigdy na takim meczu nie były.
Wielkim kibicem nie jestem, ale nie odbiera mi to prawa do tępienia zachowania kiboli. Bo może od jutra takim kibicem zostanę?
Wiedząc, że kibice przeciwnej drużyny nie mają tego w pupie, powinien się wstrzymać w paradowaniu w koszulce Pogoni np. w Poznaniu, jeżeli nie chce mieć problemów. A poza tym trudno mi sobie wyobrazić kibica Pogoni Szczecin nieczującego niechęci do np. Cracovii.
Naprawdę uważasz, że nie czucie JAKIEJKOLWIEK niechęci do kibica innej drużyny jest możliwe? To naprawdę nie jest jakiś wielki wyczyn. Kibic Cracovii też człowiek, póki mnie nie atakuje, nie obraża, nie robi nic to nie mam prawa go tknąć ani cokolwiek o nim powiedzieć. I tego samego oczekuję wobec mnie paradującego w koszulce Lecha po Szczecinie.
No masz rację oczywiście oprócz aborcji. Bo jak ktoś chce się zaćpać, to nikt mu nie powinien bronić, ale jak chce zamordować niewinne dziecko, to jednak prawo powinno mu tego zabraniać. Ale nie zmieniajmy tematu, bo pewnie to tez wywoła dyskusję
No aborcji na życzenie też nie popieram, obecne prawo jest ok. ;P
Takie teksty właśnie też tworzą tę specyficzną atmosferę. A jeżeli uważasz, że to nie jest miejsce dla niego, np. przez takie okrzyki, to nikt Ci nie nakazuje tam chodzić. Ogromna rzesza kibiców nie będzie zmieniało swojego postępowania i tradycji ze względu na ludzi, którzy chcą pójść z dzieckiem na mecz. Jeżeli Twój syn dorośnie, a spodoba mu się kibicowanie, to sam będzie krzyczał: "sędzia ch..."
Ale dlaczego twierdzisz, że to ludzie powinni się dostosowywać do kibiców, a nie odwrotnie? Wytłumaczyłem Ci już na zasadzie starszy-młodszy. No i stadiony to nie jest prywatne podwórko kibiców, pamiętaj. Jak ustalą zakaz bluzgania na meczach to mają nie bluzgać, a nie krzyczeć "je.bać głupie zakazy".
A poza tym, to wina poziomu sędziowania i korupcji, bez powodu takie okrzyki się nie biorą. A "sędzia brzydki" byłoby mniej ekspresywne...
PZPN i korupcje to swoją drogą. Co do ekspresji to jak pisałem - ręczna i siata ma nie mniej emocji, a poziom kibicowania niebo wyższy niż piłka nożna.
-
Popierając takie zachowania wpisujesz się w tą grupę, dzięki której są poniszczone stadiony, pociągi, samochody i co tam po drodze jeszcze trafią. A pieniądze na naprawę idą z pieniędzy podatników, czyli między innymi z moich. A gdy ktoś popiera wyciąganie pieniędzy z mojego portfela, to mnie ciągnie do tak zwanych "wycieczek osobistych".
I jak już wspomialem wcześniej agresją to reagują na przykład psy jak się czegoś boją. Ewentuanie tępe nastolatki, które nie potrafią w żaden inny sposób "zaimponować" rówieśnikom. A ten etap ewolucji mamy już daleko za sobą i ludzie powinni panować nad swoimi emocjami. A jak ktoś chce się pobić lub wyżyć fizycznie to mamy od tego kluby bokserskie i siłownie, itp
Jakbyś czytałem ze zrozumieniem, to zauważyłbyś, że jest dokładnie odwrotnie. Ale to już nie mój problem... :)
Jeżeli nie można zapewnić bezpieczeństwa reszcie kibiców... Ale to akurat pokazuje tylko słabość państwa, klubów i PZPN.
Paręnaście lat temu było jeszcze gorzej (nawet na stadionie Pogoni Szczecin) i jakoś nikt z tym nic nie robił. Teraz, w porównaniu do tego co było 15-20 lat temu, to na stadionach jest domowe przedszkole.
Daj spokój, nie przetłumaczysz. Kolega nie rozumie, że jest kibolem. Granica wcale nie jest w miejscu "demoluję stadion - nie demoluję stadionu".
Hahahahahah.... to dobre. Jestem kibolem! :jupi: I od razu pewnie rasistą, chuliganem i zjadaczem kupy. Bo u nas jest cienka granica między kibicem chuliganem a zjadaczem kupy! ;D
Problem w tym, że kluby popierają kiboli. Wydaje mi się, że aby to zmienić, trzeba rozwalić cały PZPN, od dołu do góry, półśrodki typu zamykanie stadionów nie pomogą. Ale może zamykanie stadionów wystarczy. W sumie - czemu nie spróbować?
Kibice nie cierpią. Kibice w większości od dawna nie przychodzą na stadiony.
Kluby popierają kiboli... Proszę Cię, nie mając pojęcia nie wypowiadaj się. Kluby marzą o tym, żeby płacić odszkodowania i kary za zniszczone stadiony. ;D Kiedy ostatni raz byłeś na meczu 1-ligowym czy ekstraklasowym, jeżeli mówisz, że kibice nie chodzą na mecze.
-
E tam, jakieś dwa podrzędne klubiki.
Hahaha... podrzędne?? Błagam... Jeśli chcesz rozmawiać, to zaopatrz się w podstawową wiedzę na temat piłki nożnej...
Naprawdę uważasz, że nie czucie JAKIEJKOLWIEK niechęci do kibica innej drużyny jest możliwe? To naprawdę nie jest jakiś wielki wyczyn. Kibic Cracovii też człowiek, póki mnie nie atakuje, nie obraża, nie robi nic to nie mam prawa go tknąć ani cokolwiek o nim powiedzieć. I tego samego oczekuję wobec mnie paradującego w koszulce Lecha po Szczecinie.
Bo prawdziwy kibic zna tradycję i historię swojego klubu. Dlatego nigdy przyjaciółmi ni będzie kibic Cracovii i Pogoni.Ale dlaczego twierdzisz, że to ludzie powinni się dostosowywać do kibiców, a nie odwrotnie? Wytłumaczyłem Ci już na zasadzie starszy-młodszy. No i stadiony to nie jest prywatne podwórko kibiców, pamiętaj. Jak ustalą zakaz bluzgania na meczach to mają nie bluzgać, a nie krzyczeć "je.bać głupie zakazy".
OK zobaczymy kto wygra. ;D PZPN i korupcje to swoją drogą. Co do ekspresji to jak pisałem - ręczna i siata ma nie mniej emocji, a poziom kibicowania niebo wyższy niż piłka nożna.
Bo to są inne sporty i charakteryzują się inną atmosferą. I tego nie zmienisz, bo Ci się nie podoba.
-
Hahaha... podrzędne?? Błagam... Jeśli chcesz rozmawiać, to zaopatrz się w podstawową wiedzę na temat piłki nożnej...
Chyba nie powiesz, że to światowa liga? ;]
Bo prawdziwy kibic zna tradycję i historię swojego klubu. Dlatego nigdy przyjaciółmi ni będzie kibic Cracovii i Pogoni.
O, widzę, że zaczynamy z "prawdziwością". Zupełnie jak prawdziwy Polak to tylko katolik.
Zdziwiłbyś się, że może. Niekoniecznie "prawdziwy" kibic, ale na pewno prawdziwy człowiek. A człowieczeństwo stoi wyżej niż kibicowanie.
OK zobaczymy kto wygra.
Cienki argument.
Bo to są inne sporty i charakteryzują się inną atmosferą. I tego nie zmienisz, bo Ci się nie podoba.
Ja nie zmienię, ale nie zdziw się gdy za jakiś czas większość na stadionach będą stanowić rodziny z dziećmi, a nie tchórze z zakrytymi twarzami. :)
-
Daj spokój, nie przetłumaczysz. Kolega nie rozumie, że jest kibolem. Granica wcale nie jest w miejscu "demoluję stadion - nie demoluję stadionu".
Hahahahahah.... to dobre. Jestem kibolem! :jupi: I od razu pewnie rasistą, chuliganem i zjadaczem kupy. Bo u nas jest cienka granica między kibicem chuliganem a zjadaczem kupy! ;D
Tak jak pisałem - nie rozumiesz.
Kibic dopinguje swoją drużynę i nie ma nic do przeciwnika, poza - ewentualnie - szacunkiem. Kibol dopinguje swoich, a przeciwnika (i wszystko, co się z nim kojarzy) chce zniszczyć.
Gość, który za całkowicie normalne uważa bicie kogoś tylko za to, że ma na sobie koszulkę w barwach klubu, którego nie lubimy, nie jest kibicem, tylko kibolem. Niezależnie od tego, czy uczestniczy w tym biciu, i czym się żywi.
Problem w tym, że kluby popierają kiboli. Wydaje mi się, że aby to zmienić, trzeba rozwalić cały PZPN, od dołu do góry, półśrodki typu zamykanie stadionów nie pomogą. Ale może zamykanie stadionów wystarczy. W sumie - czemu nie spróbować?
Kibice nie cierpią. Kibice w większości od dawna nie przychodzą na stadiony.
Kluby popierają kiboli... Proszę Cię, nie mając pojęcia nie wypowiadaj się. Kluby marzą o tym, żeby płacić odszkodowania i kary za zniszczone stadiony. ;D Kiedy ostatni raz byłeś na meczu 1-ligowym czy ekstraklasowym, jeżeli mówisz, że kibice nie chodzą na mecze.
Jakieś 22 lata temu. Potem na stadionach zaczęli rządzić kibole i atmosfera przestała mi odpowiadać.
Kluby popierają kiboli, bo kibolom wystarczy pomachać przed oczami chorągiewką w barwach klubowych, żeby kupili bilety. Żeby ściągnąć kibica, trzeba zapewnić porządek i bezpieczeństwo na stadionie, a na dodatek - o zgrozo - na boisku zacząć grać, a nie tylko kopać piłkę. Dlatego o takich meczach jak Pogoń - Widzew w 1983 r., kiedy dla kibiców nie wystarczyło miejsc na trybunach i część siedziała na bieżni wokół stadionu, możemy już sobie tylko opowiadać.
Aha - Pogoń przegrała wówczas 0:1 (bramkę strzelił Smolarek, ojciec Ebiego). W praktyce oznaczało to utratę szansy na mistrzostwo Polski. Awantur po meczu nie było (ja przynajmniej sobie nie przypominam).
prawdziwy kibic zna tradycję i historię swojego klubu. Dlatego nigdy przyjaciółmi ni będzie kibic Cracovii i Pogoni.
Naprawdę? W takim razie z pewnością potrafisz nam objaśnić, jaka to "zaszłość historyczna" jest praprzyczyną wrogości kiboli Pogoni i Lecha?
-
Teraz, w porównaniu do tego co było 15-20 lat temu, to na stadionach jest domowe przedszkole.
Ja ostatnio byłem jakieś 20 lat temu. Akurat pogoń wygrała 2-0, ale z kim to nie pamiętam (bynajmniej wygrali 2-0 dwa mecze pod rząd). I mimo, że siedziałem w sektorze A to jakoś nie zauważyłem żadnej bójki. A przez całe dwa mecze to raptem kilka wulgaryzmów usłyszałem, bo komuś przypadkiem się wyrwało.
-
,,Kibice piłkarscy, kibice żużlowi oraz stadionowa społeczność międzynarodowa, a teraz piłkarze protestują przeciw rządowym PR-owym akcjom „oczyszczania stadionów”. Podczas sobotniego meczu kończącego rozgrywki zawodnicy Lecha Poznań oraz ich Ivan Djurdjevic wystąpili w koszulkach „Miała być druga Irlandia, a jest druga Białoruś”. Ivan Djurdjevic już wcześniej protestował w związku z decyzją rządu Donalda Tusla o zamknięciu stadionu poznańskiego Lecha.
Jesteśmy w takiej sytuacji, że każdy doping jest nam potrzebny, więc tym bardziej szkoda, że w sobotę go zabraknie. Od kiedy gram w Lechu, nigdy nie było żadnych problemów z kibicami. Zawsze fajnie kibicowali i nam pomagali. Decyzja jest tym bardziej niezrozumiała, że mecz odbywał się w Bydgoszczy i jego organizatorem nie był Lech Poznań. Dlaczego w takim razie zamknięto stadion w Poznaniu? Szkoda - tak dla kibiców, jak i dla nas. Nikt nie lubi grać przy pustych trybunach. Ja jeszcze nie spotkałem się z taką sytuacją - ocenił Djurdjević."
http://wsieci.rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Pilkarze-w-protescie-przeciw-rzadowi-Donalda-Tuska
Teraz ZOPO (Zmotoryzowane Oddziały Platformy Obywatelskiej) wezmą się ostro za samych piłkarzy :rotfl:
A później dobry car Donald, powie że to nie jego wina, lecz złych bojarów - a ciemnota jak zwykle to kupi.
-
Chyba nie powiesz, że to światowa liga? ;]
Patrząc na ostatnie osiągnięcia polskich klubów na arenie europejskiej, to Amica i Groclin jest czołówką polskich zespołów.
Zdziwiłbyś się, że może. Niekoniecznie "prawdziwy" kibic, ale na pewno prawdziwy człowiek. A człowieczeństwo stoi wyżej niż kibicowanie.
Bełkot niezwiązany z tematem.
Ja nie zmienię, ale nie zdziw się gdy za jakiś czas większość na stadionach będą stanowić rodziny z dziećmi, a nie tchórze z zakrytymi twarzami
W tym sezonie nie ominąłem żadnego meczu Pogoni i, wybacz mi, ale nie widziałem nikogo z zakrytą twarzą... Za dużo telewizji. :lol2:
Tak jak pisałem - nie rozumiesz.
Kibic dopinguje swoją drużynę i nie ma nic do przeciwnika, poza - ewentualnie - szacunkiem. Kibol dopinguje swoich, a przeciwnika (i wszystko, co się z nim kojarzy) chce zniszczyć.
Gość, który za całkowicie normalne uważa bicie kogoś tylko za to, że ma na sobie koszulkę w barwach klubu, którego nie lubimy, nie jest kibicem, tylko kibolem. Niezależnie od tego, czy uczestniczy w tym biciu, i czym się żywi.
Każdy może sobie wymyślać pojęcia i formułki do nich. Twoje rozróżnienia są na prawdę na wysokim poziomie. ;D Bo rozumiem, że kibicami można nazwać jedynie dzieci w wieku 1-9 lat i ewentualnie kobiety. W całej Europie animozje między kibicami poszczególnych klubów są codziennością. To nie tylko domena polskich stadionów. Trochę wiedzy by się przydało na ten temat.
Dlatego o takich meczach jak Pogoń - Widzew w 1983 r., kiedy dla kibiców nie wystarczyło miejsc na trybunach i część siedziała na bieżni wokół stadionu, możemy już sobie tylko opowiadać.
Na stadionie Pogoni nie ma bieżni! ;D Mecz Pogoń - Bełchatów 2004 rok i awans Pogoni do ekstraklasy sytuacja byłą podobna. Może nie było 35 tys. ludzi ale coś koło 20 tys. (stadion Pogoni mieści ponad 17 tys.) Ale fakt, rekord wtedy padł.
Naprawdę? W takim razie z pewnością potrafisz nam objaśnić, jaka to "zaszłość historyczna" jest praprzyczyną wrogości kiboli Pogoni i Lecha?
Pisałem akurat o Cracovii. To nie temat ani forum przeznaczone do tego. Ciebie i tak nie interesuje ten spór.
Aha - Pogoń przegrała wówczas 0:1 (bramkę strzelił Smolarek, ojciec Ebiego). W praktyce oznaczało to utratę szansy na mistrzostwo Polski. Awantur po meczu nie było (ja przynajmniej sobie nie przypominam).
Inne czasy, ludzie się bardziej bali. Poza tym, nie pamiętam kiedy ostatnio w Szczecinie były burdy po meczu...
I mimo, że siedziałem w sektorze A to jakoś nie zauważyłem żadnej bójki. A przez całe dwa mecze to raptem kilka wulgaryzmów usłyszałem, bo komuś przypadkiem się wyrwało.
Tak jest i teraz.
Teraz ZOPO (Zmotoryzowane Oddziały Platformy Obywatelskiej) wezmą się ostro za samych piłkarzy :rotfl:
A później dobry car Donald, powie że to nie jego wina, lecz złych bojarów - a ciemnota jak zwykle to kupi.
Teraz czas na zamykanie dyskotek, tam też doszło parę razy do bójek, a nawet morderstw. A jak tam przeklinają niektórzy... I autobus linii 101 zlikwidować, bo jakiś czas temu był tam napad w Policach! ;D
-
Patrząc na ostatnie osiągnięcia
polskich klubów na arenie
europejskiej, to Amica i Groclin
jest czołówką polskich zespołów.
Okej. :]
Bełkot niezwiązany z tematem.
Prostego zdania nie zrozumiales. Jak najbardziej na temat, wysil troche szare komorki bo poki co argumentow nie masz zadnych
W tym sezonie nie ominąłem
żadnego meczu Pogoni i, wybacz
mi, ale nie widziałem nikogo z
zakrytą twarzą... Za dużo
telewizji.
Mowie ogolnie, nie tylko o Pogoni.
-
Prostego zdania nie zrozumiales. Jak najbardziej na temat, wysil troche szare komorki bo poki co argumentow nie masz zadnych
No nie zrozumiałem... :'( Ale, jeśli uważasz, że nie mam argumentów to ok! :rotfl:
Dziękuję bardzo za rozmowę... :jupi:
-
jaroslawp napisał/a:
I mimo, że siedziałem w sektorze A to jakoś nie zauważyłem żadnej bójki. A przez całe dwa mecze to raptem kilka wulgaryzmów usłyszałem, bo komuś przypadkiem się wyrwało.
Tak jest i teraz.
Nie no, bomba. Jeżeli dla ciebie kilka wulgaryzmów na dwa mecze oznacza to samo co kilka na minutę, to tylko świadczy o twoim poziomie. Dziękuję bardzo za rozmowę...
Ja już też dziękuje. Chętnie bym tu wstawił powiedzonko, które nieźle by pasował do poziomu w kierunku którego ta dyskusja jest przez ciebie kierowana, się powstrzymam. :twisted:
-
Nie no, bomba. Jeżeli dla ciebie kilka wulgaryzmów na dwa mecze oznacza to samo co kilka na minutę, to tylko świadczy o twoim poziomie.
A kiedy i na jakim meczu były wulgaryzmy w postaci kilku na minutę?
Ja już też dziękuje. Chętnie bym tu wstawił powiedzonko, które nieźle by pasował do poziomu w kierunku którego ta dyskusja jest przez ciebie kierowana, się powstrzymam. :twisted:
Chodziło mi o to, że i tak nie dojdziemy do konsensusu w tej rozmowie. Ja mam swoje zdanie, koledzy swoje. A że ja mam rację to inna sprawa. :)
No ale cóż... pozdrawiam i życzę miłego tygodnia.
-
A że ja mam rację to inna sprawa.
Fajnie mieć marzenia. ;]
-
W całej Europie animozje między kibicami poszczególnych klubów są codziennością.
Między kibolami, nie między kibicami.
Dlatego o takich meczach jak Pogoń - Widzew w 1983 r., kiedy dla kibiców nie wystarczyło miejsc na trybunach i część siedziała na bieżni wokół stadionu, możemy już sobie tylko opowiadać.
Na stadionie Pogoni nie ma bieżni! ;D
Już nie ma.
Mecz Pogoń - Bełchatów 2004 rok i awans Pogoni do ekstraklasy sytuacja byłą podobna. Może nie było 35 tys. ludzi ale coś koło 20 tys. (stadion Pogoni mieści ponad 17 tys.) Ale fakt, rekord wtedy padł.
W 1983 było 35 tysięcy. A teraz pięciocyfrowa (czyli ponad 9999) liczba widzów na meczu ekstraklasy to rzadkość odnotowywana w kronikach. Kibolom gratulujemy kibolstwa.
Naprawdę? W takim razie z pewnością potrafisz nam objaśnić, jaka to "zaszłość historyczna" jest praprzyczyną wrogości kiboli Pogoni i Lecha?
Pisałem akurat o Cracovii. To nie temat ani forum przeznaczone do tego. Ciebie i tak nie interesuje ten spór.
Oczywiście że mnie nie interesuje. Chciałem pokazać, że - jak na prawdziwego kibola przystało - nie znasz historii "swojego" klubu. Udało się.
Co do Cracovii - przed zabójstwem byliście takimi samymi wrogami, ono dostarczyło Wam tylko uzasadnienia. W przypadku Lecha niczego takiego nie macie, więc zostają ogólniki o "zaszłościach historycznych". Podobnie w przypadku reszty "wrogów" i "przyjaciół".
-
W 1983 było 35 tysięcy. A teraz pięciocyfrowa (czyli ponad 9999) liczba widzów na meczu ekstraklasy to rzadkość odnotowywana w kronikach. Kibolom gratulujemy kibolstwa.
Działaczom klubowym gratulujemy inteligencji. 20-30zł za mecz w 1 lidze na nieciekawym poziomie i jeszcze mniej ciekawym stadionie, to jednak za dużo. Wystarczy zobaczyć, co się stało na Warcie. Na meczu z Pogonią było 20 tys osób.
Oczywiście że mnie nie interesuje. Chciałem pokazać, że - jak na prawdziwego kibola przystało - nie znasz historii "swojego" klubu. Udało się.
Co do Cracovii - przed zabójstwem byliście takimi samymi wrogami, ono dostarczyło Wam tylko uzasadnienia. W przypadku Lecha niczego takiego nie macie, więc zostają ogólniki o "zaszłościach historycznych". Podobnie w przypadku reszty "wrogów" i "przyjaciół".
Byłem pewien, że to napiszesz, ale nie chciałem dać Ci satysfakcji, że mnie sprowokujesz do rozmów na ten temat.
Miałem już nie pisać w tym temacie, ale nie mogłem się powstrzymać! ;D
-
Witam :)
Kiedyś chodziłem na każdy mecz Kolejorza i uważam , że na stadionie jest bezpiecznie....
Większość kiboli Lecha kibicuje Warcie, po mieście można chodzić zarówno w barwach jednej jak i drugiej drużyny, ostatnio będąc na meczu Warty widziałem kiboli w Zielonych koszulkach i szalikiem Lecha :)
Jak widać można, bo Poznań to Poznań...
-
Jak widać można, bo Poznań to Poznań...
...dokładnie tam nawet prezydent miasta od naczelnego kibola RP kanapki zamawia.. :) Poznań to Poznań... :)
-
Tego nie pokażą w ,,Szkiełku "....
http://www.youtube.com/watch?v=Pz9-l3MalAQ
-
Świetny kawałek. Sekator zastanawiam się tylko czy podejmujesz temat jako kibic(w co wątpię)czy raczej z odgórnego nakazu obrzydzania platformy?
-
Świetny kawałek. Sekator zastanawiam się tylko czy podejmujesz temat jako kibic(w co wątpię)czy raczej z odgórnego nakazu obrzydzania platformy
Jedynym, który wydaje rozkazy sekatorowi jest sam sekator.
A co do pierwszej części Twojej wypowiedzi, to szanuję kibiców ( nie bandytów stadionowych, bo to dwa różne pojęcia). Imponują mi swoim poczuciem humoru, organizacją, szacunkiem dla pewnych wartości (także patriotycznych) etc.
Jestem z nimi, bo stali się tematem zastępczym i kozłem ofiarnym dla rządzących nami nieuków i nieudaczników z PO, którym się wydaję że wystarczy mieć władzę, kasę z przewałów, sprzedajne media i sprzedajnych dziennikarzy, którzy jak psy za kiełbasę szczekają na cześć premiera D. Dyzmy, aby ogłupić cały naród.
Oni się nie dają i głośno to manifestują, co budzi mój szacunek, jak każdy kto potrafi przeciwstawić się głupiej władzy i totalitarnym zapędom pseudoliberałów.
pozdrawiam sekator
-
Sekator przestań okłamywać Polaków i powiedz prawdę że twój Jaruś wział liczydło i policzył,ilu w Polsce jest kibiców.Dalo mu to jakąś wartość to postanowił skorzystać.Skoro jeszcze niedawno dla dorwania się do władzy pokochał komunistów , to dlaczego teraz nie miałby pokochać stadionowych bandziorów ?
-
Sekator miło,że popierasz nas i szanujesz nasze dokonania,jednak nie robimy z tego polityki. Wszystkie te działania są nie po to by dowalić politycznemu oponentowi(co moim zdaniem czynisz Ty),a po to by sprzeciwić się niesprawiedliwości.Powiesz,że niesłusznie tak twierdzę,jednak moja intuicja(przeważnie niezawodna)podpowiada mi coś zupełnie innego. Jeśli się mylę to symbolicznie przybijam Ci piątkę :rotfl:
-
Swietny film Tadeusza Śmiarowskiego pt. Kibol.
Zobaczycie tu prawdziwe oblicze o "GÓWNO PRAWDA" od Michnika i klamstwa GLÓWNEGO MATOLA ,tego co "MA TOLE".
linki do filmu
http://www.youtube.com/watch?v=gEZoYAYDsDk
http://www.youtube.com/watch?v=H4rXxP5tW4E&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=W7smCD8oULc&feature=related
Spieszcie te linki szybko zapisac ,Kubapolice je szybko kasowac ....jako gorszace jak ten http://www.youtube.com/watch?v=JMqrwDckEtc
-
Miło się ogląda takich fajnych kibiców, którzy nie plują na ojca rodziny. Miło jest popatrzeć na kibiców, którzy za granicami państwa nie biją się z drugimi, oj jak miło..
Połowa to matoły.
-
Rbk-nie zmienia to faktu,że druga połowa to normalni ludzie dla których kibicowanie to pasja,sposób na życie albo chociaż weekendowa rozrywka.
-
'TAKIM' ludzikom polecam ten sport:
http://video.eurosport.pl/sporty-ekstremalne/sport-dla-chuliganow_vid178192/
Mają gdzie się wyładować :D
-
Ulizany Radek przywitany w Białymstoku przez grono wielbicieli. Tego nie pokażą w TVN:
http://www.transferfield.com/4235/kibice-niszcza-sikorskiego-w-bialymstoku-minister-nie-wytrzymal-wideo/
-
["sekator"] Ulizany Radek przywitany w Białymstoku przez grono wielbicieli. Tego nie pokażą w TVN:
Na jednych krzyczą kibole - inni, jak Beata Kempa z PiS - poręczają za kibola przestępcę, aby ten mógł wyjść z aresztu.
"Nad losem przebywającego w areszcie kibola posłanka pochyliła się, bo jak wynika z jej słów, robi to w trosce o... standardy demokracji. I podpisała poręczenie, mimo, że aresztanta osobiście nie zna. Przyłączył się do nie kolega z partyjnych list - Tomasz Kaczmarek, czyli osławiony agent Tomek."
http://www.fakt.pl/Poslanka-Kempa-poreczyla-za-kibola-,artykuly,113880,1.html