A skoro usłyszałaś, że jesteś za stara, to oznacza jedynie, że ogłoszeniodawca miał na myśli raczej coś innego niż sprzątanie.
Jak usłyszałam o wieku przez telefon to się babie zaśmiałam w twarz,może i o sprzątanie chodziło,ale w jakim stroju od razu pomyślałam
A wystarczyło,by Wikidajło inaczej ujął swoją wypowiedź,np tak jak ty i byłoby ok
TrzebieżCITY, no i w końcu ktoś coś mądrego o dzieciach powiedział.A
Kilofownikownia, ciekawe co z tego co masz będziesz miał na starość,bo ja będę mieć wsparcie i szczęście,a ty tylko może kasę na koncie i wspomnienia.W życiu nie zamieniłabym się z tobą na miejsca,wolę żyć skromniej ale szczęśliwie,bo jak napisał TrzebieżCITY-dzieci to największy skarb i nawet gdybym wiedziała jak będzie to nie zdecydowałabym się mieć mniej dzieci,bo wiem ile szczęścia one dają,są promykami słońca w tym szarym życiu.
Jakieś 15 lat temu sama pracowałam,ciężko,bo ciężko,ale pensję brałam 2 x większą niż mój ojciec na etacie kierowcy karetki,a dla panienki to było bardzo dużo,mogłam się sama utrzymać,pobawić,jeszcze rodzicom dołożyć dość sporą część do rachunków.Ale wtedy miałam nieograniczony czas,oprócz czasu,kiedy chodziłam do wieczorówki(za którą również sama płaciłam),ale pracodawca zawsze szedł mi na rękę,miałam pracę zmianową i jak po południu do szkoły,to do pracy na rano.Teraz niestety dzieci do południa w szkole,przedszkolu i tylko wtedy mogę pracować.