Nie czytasz mnie. Emitent opcji kupna musi odsprzedać je nabywcy danej opcji. Nazwy opcji rozpatruj z perspektywy ich nabywcy, a nie wystawcy. Tak więc jeśli wystawisz opcję kupna to ja jako nabywca mam prawo odkupić od ciebie coś po ustalonej cenie (a ty musisz mi to sprzedać). Jeśli wystawisz opcję sprzedaży to ja jako nabywca mam prawo sprzedać ci coś po ustalonej cenie (a ty musisz kupić).
Prognozujesz, że w danym roku będziesz miał 100mln euro przychodów, więc się zabezpieczasz na wypadek spadku kursu, kupując (lub sprzedając) opcje. Dzięki temu wiesz, że sprzedasz te 100mln euro komuś po ustalonej cenie, np 3,50. Problem pojawia się w momencie gdy nie osiągniesz zaplanowanego poziomu sprzedaży i zamiast 100mln masz tylko 50. Wtedy brakujące 50 musisz kupić na rynku, bo zawarłeś kontrakt że odsprzedasz 100. Tragedia zaczyna się w momencie gdy euro skacze do poziomu 4zł, bo wtedy musisz kupić brakujące 50mln po 4zł i sprzedać po 3,50.