Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.  (Przeczytany 57457 razy)

Offline millena

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 332
    • Zobacz profil
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #60 dnia: Września 02, 2010, 22:40:11 »
Cytat: "bob"
Naprawdę nie wiem, czy więcej mamy w literaturze idei prawicowych, czy lewicowych

Dla mnie bliższe są prawicowe, ale poza tym zgadzam się z twoim i yaka zdaniem co do miałkości programowej partii na naszym terenie.
A co do rządów Diakuna,pesymistyczna wizja, ale chyba realistyczna...niestety...
Dobranoc.
millena

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #61 dnia: Września 02, 2010, 23:51:00 »
Cytat: "yak"
Widzisz "Milleno" - to Ty mówisz. A ja chciałbym, aby to, co Ty mówisz, powiedzieli urzędowi przedstawiciele partii. Ja niczemu z tego, co mówisz, nie zaprzeczam. Może masz rację.

Może? Na pewno ma.
Niezależnie od brzmienia odpowiedzi na Twoje pytanie  :devil:
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

ela

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #62 dnia: Września 03, 2010, 08:02:01 »
zwracam uwagę, że autorowi ulotki zabrakło odwagi, by się podpisać. Po drugie - z treści ulotki nie wynika nic, czego nie byłoby wiadomo od wielu miesięcy: że Milicja Obywatelska sporządziła raport na temat pana Diakuna. I co w tym takiego rewelacyjnego? Prócz tego, że pan Diakun był ważną osobą w strukturach opozycji i prawdopodobnie "dorabiano" mu życiorys.

Zwracam też uwagę, że pan Diakun został zaproszony do polickiego komitetu obchodów 30-lecia "Solidarności" i reprezentował Związek podczas uroczystości w MOK-u, wygłaszając przemówienie w imieniu związkowców.

Polecam dogłębną analizę informacji, podanej przez IPN. Będę wdzięczna, jeśli ktoś mi wskaże, które zdanie czy akapit świadczy o współpracy pana Diakuna z SB? Każdy może o każdym napisać, że był TW.

I jeszcze jedna refleksja: kto z Państwa słyszał o ściganiu przez IPN ludzi, którzy sporządzali raporty na opozycjonistów, zamykali ich w więzieniach i katowali do nieprzytomności, aż w strugach krwi, płynących po twarzy, chroniąc własne rodziny, przyznawali się do wmawianych im czynów? Nie pytam o gen. Jaruzelskiego, tylko o szeregowych, oficjalnych funkcjonariuszy.

pozdrawiam e.

Offline millena

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 332
    • Zobacz profil
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #63 dnia: Września 03, 2010, 14:57:01 »
Cytat: "ela"
zamykali ich w więzieniach i katowali do nieprzytomności, aż w strugach krwi, płynących po twarzy,

No i powiało martyrologią.Prawie jak o bohaterskich żołnierzach AK w czasach stalinizmu. Już teraz tylko dozgonna wdzięczność.
millena

bob

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #64 dnia: Września 03, 2010, 16:44:09 »
Cytat: "millena"
No i powiało martyrologią.

W tym niestety problem, milleno, że tego typu obrazki - a już najbardziej te krwawe i męczeńskie - najbardziej przemawiają do wyobraźni! Sama zreszta o tym fenomenie wczoraj pisałaś:
Cytat: "millena"
Warto zajrzeć do Mickiewicza i Słowackiego, do romantycznych kart historii Polski, żeby ujrzeć (bardzo bogaty) fundament ideowy prawicy

a czym innym był ten romantyzm, jak nie właśnie martyrologią? Po dziś dzień został nam z tych czasów i z tych źródeł wstręt do Moskali wywożących na Sybir, torturujących Polaków walczących o wolność... Nie będę teraz szukał, ale dałoby się pewnie znaleźć u naszych wieszczów frazesy jak od eli, tyle że nie o IPN, a o caracie czy Ochranie:
Cytat: "ela"
o ściganiu ludzi, którzy sporządzali raporty na opozycjonistów, zamykali ich w więzieniach i katowali do nieprzytomności, aż w strugach krwi, płynących po twarzy, chroniąc własne rodziny, przyznawali się do wmawianych im czynów

Tak, jak dziś powołujemy się na Mickiewicza ze Słowackim, tak za parę lat jedni będą przypominać Kurskiego i "Nocną Zmianę", a drudzy Palikota z wibratorem... Takich mamy "wieszczów", na jakich sobie zasłużyliśmy...

Pozdrawiam!

Offline babadraba

  • Rozpisuje się
  • *****
  • Wiadomości: 183
    • Zobacz profil
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #65 dnia: Września 05, 2010, 22:40:45 »
Cytat: "Król podziemia"
15 września tuż tuż-troszkę cierpliwości i prawie wszystko będzie jasne


Nie sądzę, by było wyjaśnione cokolwiek, bynajmniej nie definitywnie. To będzie data jak każda inna.
"Nie usną snem sprawiedliwych
Ukołysani legendą
I z mogił powstaną - żywi,
I oni sądzić nas będą"

sekator

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #66 dnia: Września 06, 2010, 10:52:59 »
Cytat: "babadraba"
Nie sądzę, by było wyjaśnione cokolwiek, bynajmniej nie definitywnie


Ale z pewnością wyrok sądu (bez względu na ewentualny wynik), bedzie kolejnym etapem bezpardonowej walki przedwyborczej. W miarę zbliżania się listopadowych wyborów,  walka o utrzymanie, lub przejęcie władzy będzie nabierała ostrego tempa.
Niestety dla niektórch samorządowców i lokalnych działaczy, którzy przyzwyczaili się do łatwych, publicznych pieniędzy będzie to ich ,,być albo nie być". No i dla wianuszka znajomych i rodzin przebierających niecierpliwie nóżkami w celu objęcia intratnych, dobrze płatnych stanowisk. :devil:

TomaszTokarczyk

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #67 dnia: Września 07, 2010, 00:36:12 »
Cytat: "yak"
A co do wypowiedzi Tomasza. Wierzę, że istnieje coś takiego jak "fundament ideowy PiS". Może jest dokument o nazwie: "Deklaracja ideowa", może jakaś rozprawa na ten temat, może jakiś katalog - dekalog. Niestety osobiście nie znam takiego dokumentu. Nie chodzi o programy - te znam, chodzi o aksjologię i fundament filozoficzny. Inaczej mówiąc chodzi o pisowskie "Credo".

Szczerze mówiąc nie bardzo rozumiem jak taki dokument miałby wyglądać? Czemu służyć? Czym różnić się od programu, który moim zdaniem w bardzo jasny sposób wykłada pryncypia PiS?
Cytat: "yak"
Jeśli - Czcigodny Tomaszu - (czcigodny, nie żartuję) - znasz "dekalog ideowy" PiS - przedstaw go lub daj namiar. A jeśli takiego nie ma - zacznij go formułować.

W związku z tym, że nie widzę takiej potrzeby, raczej nie zacznę. Zamiast tego, dość intensywnie pracuję nad sformułowaniem szeregu konkretnych rozwiązań dla Polic, które po zakończeniu tej pracy staną się moimi postulatami, propozycjami, programem. A kto wie, może kiedyś będą choć po części stanowić program PiS w Policach? :rabbit: Taka praca wydaje mi się o wiele bardziej konstruktywna a i ma szansę przynieść jakiś pożytek Policom. A przede wszystkim - tego mi właśnie dotąd najbardziej w naszej lokalnej polityce brakowało: mianowicie nie widać aby ktokolwiek tutaj miał jakąś spójna wizję rozwoju Polic i dążył do jej realizacji. Silne strony gminy są mniej lub bardziej trafnie zidentyfikowane, ale brakuje konsekwentnej pracy w kierunku ich wykorzystania. Dlatego myślę, że ludzie chcący aktywnie działać w życiu politycznym Polic powinni przede wszystkim mieć na to miasto konkretny, długofalowy pomysł, a po drugie swoją aktywność poświęcić całkowicie jego realizacji. A nie - jak to często bywa - zadowalać się pławieniem w błogim uczuciu bycia częścią grupy kreującej lokalną politykę, a w najlepszym razie skupiać się na załatwianiu spraw bieżących gminy, czy roztrząsaniu aktualnie nośnych tematów. Taka postawa to na dłuższą metę dla gminy stagnacja, nieszczęście. I takiej postawy bardzo chciałbym - w odniesieniu do siebie - uniknąć.
Taka przynajmniej jest moja diagnoza lokalnej polityki. I dlatego póki co, widzę przed sobą pożyteczniejsze wyzwania niż teoretyczne poszukiwania ideowego fundamentu PiS ;D
Pozdrawiam.

Anonymous

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #68 dnia: Września 07, 2010, 08:51:53 »
Odpowiem Tomaszu z racji zadeklarowanego szacunku. Bo niemożliwe, abyś - jako politolog (jeśli się nie mylę) - nie widział zasadności mojego postulatu o ujawnienie partyjnych odwołań ideowych.
Programy są cenne, lecz mają to do siebie, że pisze się je jako wypadkową dwóch linii: rzeczywistych potrzeb i - przede wszystkim - rozpoznanych oczekiwań społecznych. Tymczasem w bardziej od polskiej doświadczonych, czy wyrobionych demokracjach postawienie na jakąś opcję polityczną z góry określa ramy polityki: zewnętrznej, wewnętrznej, polityk szczegółowych, stosunku do kwestii dyskusyjnych i drażliwych etc.

W Stanach wiadomo - jak nadchodzą demokraci - nadejdzie też rozwodnienie kapitalizmu, większe akcentowanie opiekuńczości państwa, łagodniejsza twarz w polityce zagranicznej, a zarazem większy liberalizm - poszerzanie akceptacji legislacyjnej dla zachowań i postaw rozszerzających katalog utartych norm moralnych (np. większa tolerancja dla aborcji, równouprawnienia związków homoseksualnych i małżeńskich i innych podobnych zagadnień). Przychodzą republikanie - następuje zwrot w przeciwną stronę.
Podobnie jest w Anglii, Niemczech, krajach skandynawskich, Kanadzie i Australii. I wszędzie tam, w uproszczeniu, funkcjonuje następujący mechanizm: kiedy państwo słabnie - górę biorą siły konserwatywno-prawicowe. Kiedy konserwatyzm zaczyna być zbyt ciężki dla dynamiki rozwoju - nadchodzi okres liberalno-demokratyczny. Wiadomo, co po każdej epoce można się spodziewać. A u nas?

U nas wiemy, że każda partia ma jedno odwołanie: TKM, niezależnie od ogłaszanych programów. Opanowanie sfery publicznej za sprawą "swoich ludzi". Na każdym szczeblu "lecą głowy" z zespołu poprzedników. To jedno jest pewne. Reszta to pewniki cząstkowe.
Nic nie umiem powiedzieć (może akurat ja) jakie są odwołania ideowe np. PiS (innych partii również) w sprawach polityki społecznej, rodzinnej, zakresu opiekuńczości państwa, w kwestii kary śmierci, wolności obywatelskich, relacji państwo-jednostka, stosunku do religii i oceny jej miejsca oraz roli w życiu publicznym (nie mylmy z stosunkiem do Kościoła). Nic nie powiem definitywnie o prawdziwych poglądach na aborcję, in vitro, prawa dla związków jednopłciowych, eutanazję itd. Bo powiadam - nie mylmy koniunkturalizmu związanego z podlizywaniem się hierarchom z rzeczywistym fundamentem aksjologicznym.
Tak samo nic nie powiem o teoriach ekonomicznych, o zakresie proporcji państwowe-prywatne, o fundamentach zasad polityki międzynarodowej, o doktrynie państwa i jego konstrukcji, o miejscu prezydenta (tak, wiem, gdyby był nim pan Kaczyński mielibyśmy tendencję do lansowania prezydentury amerykańskiej, ale, że jest pan Komorowski...), o zasadach podziału władz, o miejscu Konstytucji, o stosunku do mniejszości narodowych itd., tak dalej.

Dla mnie jak mi ktoś mówi, że kieruje się "nauką społeczną Kościoła" - to wiem o czym mowi, bo ją znam. Jak ktoś powie, że czerpie z tradycji oświeceniowej - też wiem o co chodzi. Jak ktoś widzi fundament w prądach faszystowskich (nie mylić z nazizmem) - i wtedy wszystko jest jasne. Jak wreszcie prezentuje się odwołania do jakiejś formuły socjalistycznej - nie ma problemu. Znam i marksizm-leninizm (aktualnie Wenezuela), i narodowy socjalizm, nawet zmodyfikowany (FPÖ - Austria, po trosze Francja). A w Polsce: ni pies ni wydra, coś na kształt świdra. Puste nazwy.

Z polityką jest jak z miłością dwojga. Cel (program) wiadomy: chcemy razem żyć, mieć dzieci, rozwijać się i dorabiać. Lecz zanim stworzymy małżeństwo bardzo dokładnie się wypytujemy nawzajem jakie mamy poglądy? Na to, na tamto, jak i dlaczego rozwiązalibyśmy określone sprawy, jak widzimy etykę małżeńską, w tym i seksualną, w co lub w Kogo wierzymy, jak zachowalibyśmy się w różnych sytuacjach i dlaczego? To zwykle potrafimy.

Wybory polityczne też generują pewną formę związku w wymiarze ogólnospołecznym. Wybiera się partnerów i wcale nie chce się kończyć powstałej relacji rozwodem. Żeby trafnie wybrać - trzeba się poznać. Naszą polską biedą jest fakt, że poznawać nie ma czego. Są tylko hasła i programy, których nikt nie wypełnia. Dlaczego? Bo deklaracjom nie towarzyszy fundament w postaci odwołań ideowych.

I dlatego o owe odwołania się upominam.
Również pozdrawiam.

Anonymous

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #69 dnia: Września 07, 2010, 08:52:39 »
Top nie jest żaden gość, tylko yak, coś się tu plącze w mechanizmach forum.

Offline Ja

  • Bywalec
  • **
  • Wiadomości: 37
    • Zobacz profil
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #70 dnia: Września 07, 2010, 08:54:27 »
Już nie wiem, co straszniejsze - wyzywanie Diakuna od agentów, czy naśmiewanie się, że zna tylko jeden język obcy, ukraiński...

Anonymous

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #71 dnia: Września 07, 2010, 08:55:18 »
Co ciekawsze można wchodzić bez logowania. Adminie! Alarm.

Anonymous

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #72 dnia: Września 07, 2010, 09:24:00 »
Cytat: millena
Cytat: ela
zamykali ich w więzieniach i katowali do nieprzytomności, aż w strugach krwi, płynących po twarzy,

No i powiało martyrologią.Prawie jak o bohaterskich żołnierzach AK w czasach stalinizmu. Już teraz tylko dozgonna wdzięczność.



Polska martyrologia poszła się j..... w momencie kiedy w kabinie Tupolewa słychać było K...a!!!! zamiast Jezus, Maria

Offline Kuba

  • Administrator
  • Weteran
  • *****
  • Wiadomości: 2248
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #73 dnia: Września 07, 2010, 09:59:49 »
Odpowiadanie przy braku zalogowania powinno być już naprawione.
Jeśli jesteś nowym użytkownikiem, zapoznaj się z REGULAMINEM FORUM.

Zachęcam do obserwowania mojego bloga -
Chmielnik Jakubowy

sekator

  • Gość
[Police] Ulotka o Diakunie - początek kampanii.
« Odpowiedź #74 dnia: Września 08, 2010, 09:31:39 »
Cytat: "Gość"
Polska martyrologia poszła się j..... w momencie kiedy w kabinie Tupolewa słychać było K...a!!!! zamiast Jezus, Maria


Może podczas pierwszego zderzenia piloci nie sądzili , że są to ich ostatnie sekundy życia...Podobnie zachowuje sie każdy, kto uczestniczy w zwykłej kolizji drogowej...Sądzisz , że w takim momencie będziesz miał czas na zmówienie modlitwy. ? Nie łudź się i obyś nie musiał nigdy się o tym przekonać.....
A swoją drogą cóż za styl, tyle wulgaryzmów w jednym zdaniu...fe.....