Notice: Undefined index: tapatalk_body_hook in /home/klient.dhosting.pl/wipmedia2/forum/Sources/Load.php(2501) : eval()'d code on line 199
  • Strona główna
  • Szukaj
    •  
  • Zaloguj się
    • Nazwa użytkownika: Hasło:
      Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?

Autor Wątek: [Ogólne] Ponownie zawiedli.  (Przeczytany 47837 razy)

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4672
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwca 12, 2010, 20:18:04 »
Cytat: "bob"
Statystyczny Amerykanin wiedziałby może, że Polska leży gdzieś w Europie


Statystyczny Amerykanin zapyta czy Polska to miasto w stanach... Fakt autentyczny, który zdarzył się 4 razy! Moja siostra przez 7 lat pobytu w USA poznała w dość znacznym stopniu wiedzę przeciętnego Amerykanina i przyznała, że poziom ich wiedzy "powalił ją na kolana". ;D

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwca 12, 2010, 23:57:46 »
Los Angeles
Hello Zdanowicz,
Moze gdybys zamiescil pytanie: "Co sadza forumowicze o wiedzy Amerykanow
odnosnie katastrofy smolenskiej" - posty mialyby nieco inna forme ?
Ale jak sam mowisz, uzyles prowokacji, wiec mogles poczytac kilka "indyczych"
reakcji !
Mam na mysli "Trzebiez City" i "Seche". Zdezelowane samoloty, dyskryminacja i przesladowanie murzynow - klasyczne koncowki zamykania dyskusji z czasow
PRL-u !
"Wojtek Dudek" zkolei przyklasnal "Wykidajle", co pozwolilo Mu zaoszczedzic
sobie trudu wyrazenia opinii wlasnymi slowami.
Dlatego napisalem, ze wsadziles kij w mrowisko ! Rodacy bardzo nie lubia, jak
im sie wytknie bledy. Objektywizm ? A czym sie to je ?!
Przed laty USA sprzedalo Niemcom mysliwce (nie pamietam modelu, ale chyba
F111). Wkrotce maszyny mialy szereg powaznych wypadkow. Okazalo sie, ze
Amerykanie dostarczyli maszyny bez kompletnej elektroniki i dodatkowych
wyposazen, ktore uzupelnili Niemcy we wlasnym zakresie. Moze chodzilo o cene,
a moze chcieli (Niemcy) zachowac w tajemnicy jakies nowosci techniczne.?
W kazdym razie maszyny zostaly przeciazone i zaczely sie walic na ziemie.
Amerykanie zadaja wiz ? Zadaja! Zada ich rowniez 55 innych panstw swiata,
m.in. Rosja, Bialorus, Indie, Chiny, Libia, Syria i Palestyna !
"Speedbox" cytuje opinie wlasnej siostry. Wierze w 100%! Po 44 latach
pobytu moglbym przytoczyc tyle podobnych przykladow, ze siostre nie tylko by
"powalilo na kolana" , ale "wbilo w ziemie" !
Naprzyklad:
   - O, jaki ciekawy akcent, skad jestes ?
   - Z Polski.
   - Tak ? A jakim jezykiem tam mowicie ?
W kazdym razie wielokrotnie zastanawialem sie, dlaczego Czechoslowacja jest
bardziej znana ? I okazalo sie, ze znane sa: Bata, Skoda, Cesca Zbrojowka, itp.
Dlatego, gdy "Bob" zaleca: "wiecej pokory" - osmielam sie rozumiec, iz odnosi
sie to do Polakow ?
Inna ciekawostka -  Gdy przyjechalem do Stanow w sieciach paru marketow
mozna bylo dostac bez trudu bardzo dobra szynke w puszce, firmy "Krakus"
W sklepach byla tez "Zubrowka".
W niemieckich delikatesach kupowalem doskonaly ser tylzycki i polskie,
marynowane prawdziwki.
Zubrowka zniknela, z winy jakiegos amerykanskiego biurokraty z wydzialu
zdrowia, ktory doszedl do wniosku, ze ten trunek musi miec oryginalna trawke,
ktora rosnie tylko w Puszczy Bialowieskiej. Z tego wydedukowal, ze siusiaja
na nia zubry, a wiec jest grozna dla zdrowia.
Obecnie nawet bialostocki Polmos eksportuje zubrowke barwiona na kolor
cytrynowy !
W 12-miljonowym Los Angeles, a przynajmniej w jego polnocnej czesci, znaj-
duja sie jedne polskie delikatesy, gdzie moge kupic marynowane podgrzybki,
w cenie ok.$10.- za sloik.
Pal szesc cene, ale podroz w obie strony to 3 godz. czasu i 100 mil.!
To sie przeklada na ekstra $20.- (paliwo) v- w sumie troche zbyt kosztowny
patriotyzm.
A jednoczesnie w moim najblizszym sasiedztwie prosperuja co najmniej
cztery rosyjskie sklepy delikatesowe.
Nie mam uprzerdzen, wiec kilka razy u nich kupowalem. Grzyby, ostro-kwasne,
poszly do smieci, kaszanka byla niezla, ale na patelni tak pryskala, ze koszula
z mety do prania. Slodyczy maja zatrzesienie, ale wiekszosc robiona z wafli,
Do duzych okazji zaliczyc mozna, gdy sie trafi w tanich, iranskich sklepach
bombonierke "Optima" czy "Mieszko", albo dzem z agrestu.
Z tego wniosek ? Polak moze potrafi, ale z polskim Ministerstwem Handlu
Zagranicznego to jest akurat proporcjonalnie odwrotnie.
I prawdopodobnie kilka innych resortow ma zblizone "osiagniecia".
Dlatego drodzy Rodacy - zanim zaczniecie pluc na Ameryka, popatrzcie na
wlasne podworko !
Pozdrawiam - Bill

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4672
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwca 13, 2010, 00:30:44 »
Cytat: "billkronos"
Z tego wniosek ? Polak moze potrafi, ale z polskim Ministerstwem Handlu
Zagranicznego to jest akurat proporcjonalnie odwrotnie.
I prawdopodobnie kilka innych resortow ma zblizone "osiagniecia".
Dlatego drodzy Rodacy - zanim zaczniecie pluc na Ameryka, popatrzcie na
wlasne podworko !


Drogi Billu, po pierwsze nie "speedbox" tylko speedbax. Po drugie, co do Twoich wywodów odnoszących się do Ministerstwa Handlu Zagranicznego, to uważam, że trochę przesadzasz w ocenie rzekomej niekompetencji w nadzorze dystrybucji produktów naszej produkcji. Po trzecie, z tego co opisujesz wnioskuję, że sklepy utożsamiane z różnymi narodowościami celowo oferują dobre produkty z Polski, by przyciągać klientów. Mieszkam w Niemczech, gdzie również w sklepach sieci "Mix Markt" oferuje się wiele różnych polskich towarów, mimo, że każdy wie, iż jest to sieć sklepów oferujących przede wszystkim rosyjski asortyment. Trudno mi sobie wyobrazić tajnych agentów zatrudnianych przez ministerstwo handlu, jeżdżących i szpiegujących półki sklepowe we wszystkich sieciach europy czy świata. I w końcu po czwarte, nikt nie pluje na Amerykę, jednak uważam, że poziom intelektualny statystycznego Europejczyka jest, skromnie mówiąc, nieco wyższy niż przeciętnego Amerykanina. Pozdrawiam.

Zdanowicz.J

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwca 13, 2010, 03:44:21 »
No i znowu wszystko na Zdanowicza :) Aby nie doprowadzić do kolejnej "wojny" stanę po stronie Bill'a. Dla równowagi sił.

Cytat: "speedbax"
I w końcu po czwarte, nikt nie pluje na Amerykę, jednak uważam, że poziom intelektualny statystycznego Europejczyka jest, skromnie mówiąc, nieco wyższy niż przeciętnego Amerykanina.


Z takim tokiem rozumowanie zgodzić się nie mogę. Choćby dla tego że jest to uproszczenie złożoności tematu. Faktem jest że wiedza przeciętnego Amerykanina o innych krajach jest uboga.
Nie ma to jednak nic wspólnego z inteligencją. Wynika to może z faktu wielkości tego kraju.
Z Baltimore do Los Angeles mam około 4300 kilometrów. To o całe 400 kilometrów więcej niż z Lizbony w Portugalii do Moskwy ! Ogrom tego kraju i ilość różnorakich kultur może pomieszać każdemu w głowie. Gdy moje dzieci chodziły do szkoły, uważałem że za mało mają wiedzy o geografii i historii świata. Zgłębienie jednak wiedzy o kontynencie amerykańskim wykracza jednak poza możliwości wielu. Dlatego amerykanie preferują system nauczania jak i gdzie informacje można szybko znaleźć, zamiast wypełniania komórek mózgowych informacjami które nigdy mogą mu się w życiu nie przydać.

Odnośnie Ministerstwa Handlu Zagranicznego, to sam Bill'u przekonałeś się że Ministerstwo to, wysyła swoich ludzi aby kupować ( p. Zacharski) a nie sprzedawać. To tak pół żartem.
Faktem jest że coś z tym handlem ze strony polskiej nie jest tak. Pracując w branży transportowej, mam okazje dostrzegać wymianę handlową po ilości choćby kontenerów z żywnością z innych krajów. Mogę z całą stanowczością stwierdzić że przez ostatnie 10 lat nie przewoziłem towarów z Polski. Trzy sklepiki w Baltimore ledwo "dyszą" z mizernym zaopatrzeniem. Widziałem lepszą sytuacje w NY i Chicago. Ale to kropla w morzu w stosunku do ilości ciekawych, polskich wyrobów w kraju.Gdzie leży przyczyna? Spróbujcie ocenić sami. Bo napewno nie w brakach inteligencji Amerykanina.

[ Dodano: 2010-06-13, 05:02 ]
Cytat: "billkronos"
Los Angeles
Hello Zdanowicz,
Moze gdybys zamiescil pytanie: "Co sadza forumowicze o wiedzy Amerykanow
odnosnie katastrofy smolenskiej" - posty mialyby nieco inna forme ?
Ale jak sam mowisz, uzyles prowokacji, wiec mogles poczytac kilka "indyczych"
reakcji !


Bo to chyba jedyny sposób aby wywołać reakcje. Popatrz tylko na wątek - Jak widzę swój kraj w przyszłości. Tam nie użyłem żadnej prowokacji i temat umarł śmiercią naturalną. Nikogo to nie interesuje. Wolą wskazywać wady Ameryki. Ciekawszy temat to: dlaczego pałętam się w Policach.
Poruszyłem ten temat po dyskusji wśród znajomych - jak Amerykanie postrzegają nasz kraj w świetle katastrofy Smoleńskiej. Bo przecież wydarzenie było niecodzienne.

Cytat: "bob"
To jest w zasadzie bardzo dobre pytanie - tylko nie do końca wiem, co ma do tego akurat katastrofa smoleńska?


A ma to do tego że w takich sytuacjach warto testować wiedzę o naszym kraju. Zbieram pierwsze strony amerykańskich gazet z ważnych wydarzeń nie tylko w USA. Takim "krukiem" jest gazeta z 2 września 1939 roku gdy Niemcy napadli na Polskę i rozpoczęła się druga wojna światowa.
W niedzielnej gazecie zaraz po katastrofie, pierwsza gazeta w usa - USA TODAY brak informacji.
Poniedziałek. USA TODAY. Strona siódma. Ramka 20cm x 10cm artykuł ze zdjęciem o katastrofie. BALTIMORE SUN
Strona 11 ramka 25cm x 10 cm. artykuł ze zdjęciem. Niedzielne pierwsze strony gazet zajmowały finały turnieju golfa na Florydzie.
Ciekawy też jest wątek braku Obamy na pogrzebie. Pyły wulkanu z Islandii to tylko okazyjna wymówka. Amerykanie wiedzą jak latać i w takich sytuacjach. Ze źródeł zbliżonych do Waszyngtonu można wywnioskować iż prawdziwą przyczyną odmowy były obawy zamieszek po niefortunnej decyzji pochówku na Wawelu. Amerykanie żyją swoimi problemami. Co znowu nie ma nic wspólnego z inteligencją. O kulturze zachowania nie wspominam bo mam złe zdanie na ten temat.

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Znowu zawiedli...
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwca 13, 2010, 06:03:54 »
Los Angeles
Sorry Speedbax za blad w Twoim nicku, ale jest mi bardzo trudno sledzic kazda
litere, jak pisze. Slowo box wlasnie wymawiamy bax,wiec jak przeczytalem Twoj
nick automatycznie napisalem, jak napisalem.
Co do MHZ, to jezeli przesadzam, to tylko w tym przypadku, ,jezeli promowanie
polskich produktow lezy w gestii innego resortu. Jest faktem, ze reklama polskich
towarow w Stanach po prostu nie istnieje !
Wyjatkiem jest wodka "Belveder" i "Chopin", ktorej reklama jest w rekach firmy
amerykanskiej, chyba tej samej ktora rozprowadza "Sirnoff'a".. Jest tez  waska
nisza w przemysle metalowym, gdzie Metalexport corocznie wystawia kilka maszyn.
Wlasnie jak napisal Zdanowicz, przedstawicielem byl p. Zacharski. Rowniez reszta
jego uwag o polskich towarach jak najbardziej pokrywa sie ze stanem rzeczywistym.
A trzeba wziasc pod uwage, ze polonia kalifornijska, to pikus w porownaniu z taakimi
osrodkami, jak Chicago, Buffallo, czy chocby Pithsburg. W baltimore nie bylem, wiec
zmilcze.
Natomiast chcialbym nieco uzupelnic uwagi Zdanowicza na temat.smolenskiej
katastrofy. Poniewaz prasa w czambul popiera Obame, wiec ograniczam sie
do TV i ogladam na kablowce kanal Fox'a, a uzupelniam wiadomosciami z kompa.
I od momentu tej tragedii Fox podawal kilka razy dziennie dokladne wiadomosci
na biezaco - przez szesc dni !
To jest swojego rodzaju ewenement. Wystarczy powiedziec, ze w codzinnych, wie-
czornych news'ach jest klip p.t. "W 80 secund naokolo swiata" ! I tyle dokladnie trwa.
Obecnie Ameryka doswiadcza kolejnych skutkow polityki Obamy, ktory juz od 55
dni ignoruje wybuch na staci wiertniczej British Petroleum.
Przed paru dniami jeden z senatorow probowal i tym wypadkiem obdarzyc Bush'[a,
ale zostal wysmiany.
Natomiast Obama znow niewinny i obiecuje dokladne sledztwo, aby ustalic kogo
 trzeba za to "kopnac w d..."!
To jest termin, jakiego uzyl prezydent, nie ja! WQidocznie facet traci nerwy.
Obecnie wiec ta sprawa zajmuje wiekszosc czasu na antenie.
Pozdrawiam - Bill

Offline Wojtek Dudek

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1120
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwca 13, 2010, 12:14:36 »
Cytat: "billkronos"
"Wojtek Dudek" zkolei przyklasnal "Wykidajle", co pozwolilo Mu zaoszczedzic
sobie trudu wyrazenia opinii wlasnymi slowami.


To nie tak Billu. Tu nie chodzi o to aby komukolwiek przyklaskiwać, unikając w ten sposób wyrażania własnego zdania. Wykidajło wyraził swój pogląd na politykę wizową USA, a mój pogląd w tej sprawie jest zbieżny z jego poglądem. I niezależnie od tego jak będziesz tłumaczył podstawy takiego traktowania Polaków, to mnie nie przekonasz. Dlaczego? Dlatego że ja wiem (myślę, że i Ty wiesz) iż istnieje wiele innych sposobów aby zminimalizować nadużywanie wiz do niewłaściwych celów. Istnieje również wiele sposobów ułatwiających ubieganie się o te wizy, z zachowaniem szacunku dla ubiegających się. Chociażby z wykorzystaniem nowoczesnych środków komunikacji. Mógłbym przecież złożyć podanie o wizę przez internet. Niech sobie urzędnicy sprawdzają co zechcą i po podjęciu decyzji powiadomią mnie. W przypadku odmowy - mam to gdzieś, a w przypadku zgody - jadę do ambasady i otrzymuję wizę.  Wyjeżdżając do USA tracę tam swoje pieniądze, zatem wzbogacam system finansowy tego kraju, tym samym rekompensuję koszty urzędniczej nadgorliwości w ambasadzie, wynikające z owego sprawdzania. Koniec kropka! Tymczasem mi każe się stawać w upokarzających kolejkach, płacić akonto całkiem spore kwoty (ile obiadów mógłbym zjeść w USA za 100 $ w przeciętnej restauracji czy barze?) i to bez gwarancji pozytywnego załatwienia!!! Ja nie jestem terrorystą ani też nie pochodzę z kraju wpisanego na listę wspierających terroryzm. Dlaczego zatem traktowany jestem jak potencjalny intruz. Sugerujesz, że Ameryka broni się w ten sposób przed napływem nielegalnych imigrantów, poszukujących tam pracy. No to niech zastosują odpowiednie restrykcje wobec Amerykanów, którzy dokonują tych nielegalnych zatrudnień. Niech obciążą pracodawców amerykańskich kaucją i potem zwracają ją im, kiedy stwierdzą, że nie zatrudniali nikogo nielegalnie. Natomiast jeśli w ten sposób bronią się przed napływem nowych osadników, to tym bardziej jest to śmieszne! Przenieśli do siebie żelazną kurtynę dzielącą Europę na wschodnią i zachodnią. A gdzie podziały się te powszechnie głoszone: prawa człowieka i prawo do wolności przemieszczania się. Przecież te same USA powstały właśnie z napływowych osadników. Rdzenna ludność stanowi tam ułamek procenta. Dlaczego teraz zabraniają innym tego, z czego skorzystali sami bądź skorzystali ich przodkowie. Gdzie prysł ten mit o kraju wolności!!! Stosowany wobec Polaków system infiltracji wizowej niczym nie różni się od ograniczeń, jakie nakładał na nas system bezpieczeństwa PRL-u. Tylko wybrani mogą odwiedzać USA. Nie sądzisz, że coś jest nie tak? Zwłaszcza jak weźmie się pod uwagę to, że terroryści i tak bardzo łatwo przedostają się do USA. Komu i czemu służy zatem ta żelazna kurtyna, wzniesiona przed moimi rodakami?

Zdanowicz.J

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwca 13, 2010, 13:30:09 »
Cytat: "Wojtek Dudek"
Komu i czemu służy zatem ta żelazna kurtyna, wzniesiona przed moimi rodakami?



Drogi Wojtku, trochę przesadzasz. Jeżeli się mylę. Wyprowadź mnie z błędu. Ale od lat wniosek o wizy składa się wirtualnie. Po sprawdzeniu dostaje się termin i odwiedza konsulat czy ambasadę. Czyż nie tak? Zgadzam się z Tobą natomiast w kwestii infiltracji i żelaznej kurtyny. Tylko pytanie które zadałeś na końcu należy skierować do ... władz polskich. Ani Bill ani ja a już rząd amerykański na to Ci nie odpowie. To wina dyplomacji polskiej i nie zrozumiała w moim mniemaniu służebna rola rządu polskiego. To tak jak z polskimi towarami. Mimo iż uważam że są świetne (przynajmniej niektóre) to nie w gestii Ameryki jest ten towar reklamować.

A jak to się skończy? przekonasz się po wyborach. Dla celów politycznych rząd wyprowadza wojska polskie z Afganistanu. Przypomnij mi to jak wojska faktycznie wyjadą.
Pozdrawiam.

Offline Wojtek Dudek

  • VIP
  • ********
  • Wiadomości: 1120
  • Płeć: Mężczyzna
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwca 13, 2010, 15:34:39 »
Cytat: "Zdanowicz.J"
Ale od lat wniosek o wizy składa się wirtualnie. Po sprawdzeniu dostaje się termin i odwiedza konsulat czy ambasadę. Czyż nie tak?


No tak! Formularz DS.-160 można wypełnić elektronicznie ale trzeba również wnieść akonto opłatę, która teraz wynosi już nie 100 $ lecz 140 $. Trzeba też umówić się na spotkanie i można to zrobić jedynie telefonicznie, gdzie za 1 min. połączenia płaci się nie mniej niż 4 zł +VAT (przy czym cena ta może ulec zmianie bez wcześniejszego poinformowania). Wszystko to nie gwarantuje Ci otrzymania wizy. A w przypadku odmowy - wniesione opłaty nie podlegają zwrotowi. Tak naprawdę wszystko zależy od kaprysu konsula. Inną sprawą jest to, że nawet jak uzyskasz zgodę, to wcale nie oznacza jeszcze, że do USA zostaniesz wpuszczony. Tam na miejscu musisz otrzymać właściwą wizę od urzędnika imigracyjnego (ta otrzymana w Konsulacie to tylko kosztowna fikcja, bez której nie masz po co stawać przed urzędnikiem imigracyjnym tam na miejscu). Jak widzisz jest to droga wyboista i kosztowna a niekoniecznie prowadząca do celu. Jak wygląda to w szczegółach - można poczytać TU

Zdanowicz.J

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #38 dnia: Czerwca 13, 2010, 16:02:22 »
Cytat: "Wojtek Dudek"
Jak wygląda to w szczegółach - można poczytać TU


No właśnie, cenne informacje. Znam z autopsji. Może się przydać innym. Jednak w dalszym ciągu unikasz odpowiedzi kto za taki stan jest winny. Dlaczego Czesi nie mają już wiz? Bo jak deklarują trzy miesiące to zostają trzy miesiące. A Polacy? trzy.......lata. Widzisz różnicę.

Offline Wykidajło

  • Weteran
  • *********
  • Wiadomości: 2610
    • Zobacz profil
    • http://www.naszepolice.pl
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #39 dnia: Czerwca 13, 2010, 19:16:46 »
Cytat: "Wojtek Dudek"
Cytat: "billkronos"
"Wojtek Dudek" zkolei przyklasnal "Wykidajle", co pozwolilo Mu zaoszczedzic
sobie trudu wyrazenia opinii wlasnymi slowami.


To nie tak Billu. Tu nie chodzi o to aby komukolwiek przyklaskiwać, unikając w ten sposób wyrażania własnego zdania. Wykidajło wyraził swój pogląd na politykę wizową USA, a mój pogląd w tej sprawie jest zbieżny z jego poglądem.

Chyba różnimy się w jednym szczególe: ja nie mam nic przeciwko istnieniu wiz i płaceniu za nie, byle w granicach rozsądku. Oczywiście mówię o płaceniu za wizę, nie za rozpatrzenie wniosku wedle arbitralnych kryteriów.

Reszta jutro, bo dyskusja ciekawa i wątków parę, więc nie chcę na chybcika.
Kłamstwo obiegnie świat nim prawda założy buty.

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #40 dnia: Czerwca 14, 2010, 00:31:17 »
Los Angeles
Witam zainteresowanych.  Termat rzeczywiscie robi sie ciekawy, wiec tym razem
potraktuje go ogolnie, a ew. indywidualne uwagi zaznacze nickiem adresata.
Najpiere sprawa wiz. Rozumiem, ze kwestionowane sa trzy elementy
1./ Slusznosc zadania wiz od Polakow:
     Kwestia uprzednich porozumien miedzy panstwami.
2./ Sprawa i wysokosc oplat:
     Przyznaje slusznosc, ze oplaty sa niewlasciwie uwarunkowane. W przypadku
     odmowy, ambasada powinna zwracac c'a 2/3 pobranej sumy. Ich wysokosc
     ustala USA. Nie uwazam w zadnym razie, by w jakimkolwiek stopniu byla to
     forma dyskryminacji. Wlasnie dowiedzialem sie, ze aktualne oplaty za uzyskanie
     obywatelstwa, wynosza obecnie $600.- Trudno wymagac, by Polakom za wizy
    liczono taniej, niz wlasnym obywatelom.
3./Pozostaje trzeci, najbardziej chyba kontrowersyjny element, upokarzajace
    traktowanie petentow  Podaje sie glownie stanie w kolejkach i zachowanie
    personelu ambasady. Oczywiscie "calowanie butow" pomijam,  jako drastyczna
    metafore.
    W kwestii zachowania sie personelu, chcialbym uslyszec konkretne fakty:
    Czy kogos wyproszono za drzwi ? Czy udzielono nieuprzejmej odpowiedzi ?
    Czy tez uzyto ostrych, lub impertynenckich slow ?
    A moze glowny powod narzekan sprowadza sie do pytan zadawanych przez
    urzednikow ?
    Jezeli tak, to po piertwsze - jest to ich obowiazek, a po drugie - sa oni szkoleni
    by zadawac te pytania w okreslonej formie. Dlatego wprowadzona jest rozmowa
    z konsulem. Jest on osoba wydajaca ostateczna decyzje, a ma specjalne
    przygotowanie do prowadzenia wywiadow z petentem i ew. orzekania czy mowi
    on prawde, czy tez kreci.
    I bardzo prosze, nie przekonywujcie mnie, ze takie fakty nie maja miejsca, bo
    bylbym zmuszony przez pare dni zamieszczac tylko przyklady, jak to rodacy
    "potrafia" !
    Ta uwaga odnosi sie do kilkudziesieciu moze jednostek, ale wplywa na opinie
    ogolu.
    Pozostaje upokarzajace stanie w kolejkach. Drodzy Panstwo, czy USA kaze
    Wam stac ? Czy otrzymaliscie moze zaproszenia do odwiedzenia Stanow ?
    Dlaczego nie wybierzecie wakacji w Rosji ? Wydaja wizy w bardzo krotkim
    czasie, nawet w ciagu dwoch dni !
    Ze macie rodziny w USA, a nie w Rosji ?Prawda, przekonywujacy fakt, ale
    przeciez nikt powazny nie bedzie o to winil Ameryki !
    A zreszta gdzie to upokorzenie ? Czy juz zapomnieliscie, jak stalo sie np.
    za cwiartka masla, czy ochlapem miesa ? Czy funkcja "stacza" Wam nic
    nie przypomina ?
    I to bylo we wlasnym kraju, skutkiem postepowania wlasnycg wladz ! I teraz
    nagle znalezliscie w sobie poczucie godnosci !
    Mnie sie zdarzylo ubiegac o wize do Anglii pierwszy raz w latach 50-tych
    Wtedy byly kolejki ! Ludzie stali (na zmiane) po trzy dni przed angielska
    ambasada ( w Al.Roz), a na przeciwko przed innymi byudynkami stali
    polscy milicjanci, pelniacy tam warte i wyraznie, kpiaco usmiechali sie na
    widok tloczacych sie petentow po wizy.
Dlatego raz jeszcze powtorze: zarzuty nalezy dobrze wywazyc i kierowac je pod
wlasciwym adresem
W wieli wypowiedziach wyraznie przebijaja akcenty materialne:
   " ale robimy, a co najgorsze za za frajer"
   "niech wiedza, co to jest wywalic 200 baksow w bloto"
   "a czy Obama przekazal chocby 1$ dla powodzian" ?  Itd,itd
Jak napisal Zdanowicz: USA jest bardzo duzym krajem, ma rozne klimaty i strefy
czasowe, a Obama, jak i kazdy inny prezydent ma dosyc na wlasnym warsztacie,
by pamietac o powodzi w Polsce. Tem bardziej, ze powodzie wystapily i w innych
krajach Europy. To co ? Ameryka ma wszystkim pomagac ? Czy chcemy sie
uwazac za kraj III-go swiata ? Przeciez mamy godnosc !
Podobnie z ta gra Obamy w golfa. Powinien uszanowac nasza zalobe i nie grac!
A z jakiej racji my mamy prawo dyktowac komukolwiek na swiecie styl postepowania?
Przed paru tygodniami Ameryka obchodzila Memorial Day. Czy z tej racji Polska
wyrazila jakas solidarnosc ?
Jak napisal 'Bob" ? - "wiecej pokory".
Serdecznie pozdrawiam  - Bill
PS. Moj komp "dokazuje" wiec na temat polskiego eksportu postaram sie zamiescic
dodatkowy post. (dzisiaj juz mi raz "wcielo" tekst.)

[ Dodano: 2010-06-14, 00:48 ]
Los Angeles
Witam zainteresowanych.  Termat rzeczywiscie robi sie ciekawy, wiec tym razem
potraktuje go ogolnie, a ew. indywidualne uwagi zaznacze nickiem adresata.
Najpiere sprawa wiz. Rozumiem, ze kwestionowane sa trzy elementy
1./ Slusznosc zadania wiz od Polakow:
     Kwestia uprzednich porozumien miedzy panstwami.
2./ Sprawa i wysokosc oplat:
     Przyznaje slusznosc, ze oplaty sa niewlasciwie uwarunkowane. W przypadku
     odmowy, ambasada powinna zwracac c'a 2/3 pobranej sumy. Ich wysokosc
     ustala USA. Nie uwazam w zadnym razie, by w jakimkolwiek stopniu byla to
     forma dyskryminacji. Wlasnie dowiedzialem sie, ze aktualne oplaty za uzyskanie
     obywatelstwa, wynosza obecnie $600.- Trudno wymagac, by Polakom za wizy
    liczono taniej, niz wlasnym obywatelom.
3./Pozostaje trzeci, najbardziej chyba kontrowersyjny element, upokarzajace
    traktowanie petentow  Podaje sie glownie stanie w kolejkach i zachowanie
    personelu ambasady. Oczywiscie "calowanie butow" pomijam,  jako drastyczna
    metafore.
    W kwestii zachowania sie personelu, chcialbym uslyszec konkretne fakty:
    Czy kogos wyproszono za drzwi ? Czy udzielono nieuprzejmej odpowiedzi ?
    Czy tez uzyto ostrych, lub impertynenckich slow ?
    A moze glowny powod narzekan sprowadza sie do pytan zadawanych przez
    urzednikow ?
    Jezeli tak, to po piertwsze - jest to ich obowiazek, a po drugie - sa oni szkoleni
    by zadawac te pytania w okreslonej formie. Dlatego wprowadzona jest rozmowa
    z konsulem. Jest on osoba wydajaca ostateczna decyzje, a ma specjalne
    przygotowanie do prowadzenia wywiadow z petentem i ew. orzekania czy mowi
    on prawde, czy tez kreci.
    I bardzo prosze, nie przekonywujcie mnie, ze takie fakty nie maja miejsca, bo
    bylbym zmuszony przez pare dni zamieszczac tylko przyklady, jak to rodacy
    "potrafia" !
    Ta uwaga odnosi sie do kilkudziesieciu moze jednostek, ale wplywa na opinie
    ogolu.
    Pozostaje upokarzajace stanie w kolejkach. Drodzy Panstwo, czy USA kaze
    Wam stac ? Czy otrzymaliscie moze zaproszenia do odwiedzenia Stanow ?
    Dlaczego nie wybierzecie wakacji w Rosji ? Wydaja wizy w bardzo krotkim
    czasie, nawet w ciagu dwoch dni !
    Ze macie rodziny w USA, a nie w Rosji ?Prawda, przekonywujacy fakt, ale
    przeciez nikt powazny nie bedzie o to winil Ameryki !
    A zreszta gdzie to upokorzenie ? Czy juz zapomnieliscie, jak stalo sie np.
    za cwiartka masla, czy ochlapem miesa ? Czy funkcja "stacza" Wam nic
    nie przypomina ?
    I to bylo we wlasnym kraju, skutkiem postepowania wlasnycg wladz ! I teraz
    nagle znalezliscie w sobie poczucie godnosci !
    Mnie sie zdarzylo ubiegac o wize do Anglii pierwszy raz w latach 50-tych
    Wtedy byly kolejki ! Ludzie stali (na zmiane) po trzy dni przed angielska
    ambasada ( w Al.Roz), a na przeciwko przed innymi byudynkami stali
    polscy milicjanci, pelniacy tam warte i wyraznie, kpiaco usmiechali sie na
    widok tloczacych sie petentow po wizy.
Dlatego raz jeszcze powtorze: zarzuty nalezy dobrze wywazyc i kierowac je pod
wlasciwym adresem
W wieli wypowiedziach wyraznie przebijaja akcenty materialne:
   " ale robimy, a co najgorsze za za frajer"
   "niech wiedza, co to jest wywalic 200 baksow w bloto"
   "a czy Obama przekazal chocby 1$ dla powodzian" ?  Itd,itd
Jak napisal Zdanowicz: USA jest bardzo duzym krajem, ma rozne klimaty i strefy
czasowe, a Obama, jak i kazdy inny prezydent ma dosyc na wlasnym warsztacie,
by pamietac o powodzi w Polsce. Tem bardziej, ze powodzie wystapily i w innych
krajach Europy. To co ? Ameryka ma wszystkim pomagac ? Czy chcemy sie
uwazac za kraj III-go swiata ? Przeciez mamy godnosc !
Podobnie z ta gra Obamy w golfa. Powinien uszanowac nasza zalobe i nie grac!
A z jakiej racji my mamy prawo dyktowac komukolwiek na swiecie styl postepowania?
Przed paru tygodniami Ameryka obchodzila Memorial Day. Czy z tej racji Polska
wyrazila jakas solidarnosc ?
Jak napisal 'Bob" ? - "wiecej pokory".
Serdecznie pozdrawiam  - Bill
PS. Moj komp "dokazuje" wiec na temat polskiego eksportu postaram sie zamiescic
dodatkowy post. (dzisiaj juz mi raz "wcielo" tekst.)

[ Dodano: 2010-06-14, 01:00 ]
Los Angeles,
Juz raz sie mi to przytrafilo, ale na nowym kompie to niespodzianka.
Po kliknieciuna " wyslij" tekst nie pokazal sia jako dalszy ciag tematu,
wiec kliknalem powtornie !
Wszystko przez te uwage o nieprzeczytanych postach, ktora sie
wp...ycha w normalna korespodencje !
Mam nadzieje , ze i tym razem admin pomoze. Dziekuje - Bill

Zdanowicz.J

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #41 dnia: Czerwca 14, 2010, 02:42:00 »
Cytat: "speedbax"
Drogi Billu, po pierwsze nie "speedbox" tylko speedbax.


A co oznacza speedbax?

bob

  • Gość
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #42 dnia: Czerwca 14, 2010, 03:36:05 »
Cytat: "billkronos"
Przeciez mamy godnosc !

Problem Polski i Polaków można by określić hasłem "niedopieszczeni": przecież jesteśmy tak fantastyczni, a świat w ogóle nie zwraca na to uwagi! Polska jest albo "przedmurzem chrześcijaństwa", albo "Winkelriedem narodów"; albo ratujemy Wiedeń przed Turkami, albo obalamy komunizm. I to są wszystko fantastyczne sprawy i niewątpliwie Polskie zasługi, ale u nas urastają do rangi symbolu, czegoś o czym powinny pamiętać pokolenia nie tylko Polaków, ale i cały świat - a to już nie tylko męczeństwo, a wręcz martyrologia. A martyrologię, choćby taki amerykański Memorial Day, ma każda nacja swoją własną...

Cytat: "Zdanowicz.J"
jest gazeta z 2 września 1939 roku gdy Niemcy napadli na Polskę i rozpoczęła się druga wojna światowa

Rozumiem, że jednak znalazła się taka wzmianka o hitlerowskiej agresji na Polskę w amerykańskiej prasie? Szczerze mówiąc potrafię sobie nawet wyobrazić, żeby jej tam nie było! Przecież wyręczyli ich Anglicy z Francuzami: jedni i drudzy wypowiedzieli Hitlerowi wojnę, po czym przez pół roku na froncie lądowym nie oddano choćby strzału! A USA? Amerykański izolacjonizm skończył się w dwa lata później w zatoce Pearl Harbor! I jak by nie patrzeć, to jednak w ostatecznym rozrachunku także Amerykanie "umierali za Gdańsk". We Włoszech, w Normandii czy w Ardenach - ale umierali! W Europie wiele ropy nie ma, więc po co tu przyszli? Wysłuchać "yankee go home!"?

Cytat: "speedbax"
Statystyczny Amerykanin zapyta czy Polska to miasto w stanach...

 :lol2: To prawda, pewnie nawet bardziej realistyczne, niż moja wersja... Tylko to niestety wcale nie musi oznaczać, że jedynie poziom wiedzy Amerykanów jest "powalający"; paręnaście lat temu odwiedził mnie wuj z małego miasteczka pod Poznaniem, Polak z krwi i kości. Kiedy szliśmy w Szczecinie przy Wałach Chrobrego zatrzymał się, podparł pod boki, zaczerpnął powietrza i pochwalił nasz szczeciński wiatr "od morza"...  

PS: Tak dla porządku: nie jestem Amerykaninem, nie mieszkam w Stanach, nie mam tam nawet rodziny, nigdy tam nie byłem i nie mam w planach odwiedzin.

Pozdrawiam!

Offline DEtonator

  • Stara Gwardia
  • **********
  • Wiadomości: 4672
  • Płeć: Mężczyzna
  • Senatorze, Stanisławie, Staszku...
    • Zobacz profil
[Ogólne] Ponownie zawiedli.
« Odpowiedź #43 dnia: Czerwca 14, 2010, 03:47:30 »
Cytat: "Zdanowicz.J"
A co oznacza speedbax?


To mój pseudonim artystyczny ;D  A poważniej to kumpel z Niemiec kiedyś mnie tak ochrzcił i tak zostało.

Offline billkronos

  • Gaduła
  • ******
  • Wiadomości: 287
    • Zobacz profil
Ponownie zawiedli...
« Odpowiedź #44 dnia: Czerwca 14, 2010, 05:12:47 »
Los Angeles
Zgodnie z zapowiedzia chce naswietlic moze nie sam sposob w jaki Polska
prowadzi swoj export, ile wrazenia jakich na codzien z tego tytulu doznajemy
tutaj - na emigracji.
To jest zawod, rozczarowanie, a wreszcie frustracja i zanik wiary, ze nasz kraj
ojczysty wyjdzie kiedys "na prosta".
Moje niezadowolenie dochodzi do glosu, ilekroc odczuwam ochote na nabycie
jakiegokolwiek produktu polskiego pochodzenia.
Czasem podejrzewam, ze to moze przewrotny rewanz za utrudnienia, jakie
maja Polacy w uzyskiwaniu amerykanskich wiz.!
Ameryka tak jest zalana produkcja chinska, ze wszelki towar nabyty po cenie
przystepnej, a bez metki "Made in China: budzi co najmniej zdziwienie.
Gdy jestem pytany o ew. wyroby polskie, wierzcie mi, nie wiem co odpowiedziec !
One sa, a jednoczesnie ich nie widac.
Dla niewytlumaczalnych przyczyn Chiny uzyskaly (wymusily ?) prawo cechowania
swoich wyrobow.
Ja moge latwo wykazac, ze w renomowanych magazynach sa produkty polskie,
ale pod firma np."English Fog" (plaszcze przeciwdeszczowe, wyrob Wolczanki)
koszule Armani (rowniez Wolczanka), a majac kilku znajomych, pracujacych w tych
magazynach, dowiedzialem sie, ze warunkiem kupna takiego towaru od Polski
jest zakaz wszywania metki z nazwa kraju pochodzenia !
Zdaje sobie sprawe, ze ilosc masy towarowej, jaka Ameryka sprowadza z Polski,
jest znikoma w porownaniu z Chinami, ale cholera mnie bierze, gdy widze, jak
nabywca placi np. $ 160.- za koszule meska, z pieknie wyhaftowana nazwa (na
karczku) - Gentelman Club, a ja mam taka sama w szafie i kosztowala mnie,
powiedzmy 62 PLN ! Polska ma z tego tortu maly kawalek.
 Ale Polska nie ma mozliwosci sprzedac jej nawet za $50.- co byloby cena blizsza
przecietnej. Nie ma tez szans uzyskac od Armani'ego wyzszej ceny.
Ameryka nie ponosi zadnej winy, bo prawie wszystko jest w reku prywatnym i nie
ma prawa  dyktowac cen.
Oczywiscie moze "wplywac" na ich ksztaltowanie, ale na tego rodzaju interwencje
mozna liczyc tylko w rzeczywiscie powaznych transakcjach.
Podalem tutaj dobrze znane mi przyklady, a jestem przekonany, ze te same prawa
rzadza przy zakupie np.F16. To z pewnoscia byla okazja wytargowac cos, za co
USA nie musialyby literalnie zaplacic.
Bardziej dziwi mnie, ze podobnie oznaczone spotykam towary z Tajlandii, Filipin
czy Malazji.
Artykuly spozywcze, a wiec glownie przetwory, maja kraj pochodzenia wydrukowany
na opakowaniu (sloik, puszka, torebka czy karton). Nie wiem czy tylko to jest
powodem, ale mozna je znalezc jedynie w tanich sklepach iranskich, armenskich,
czy ew, rosyjskich.(to znaczy, te pochodzace z Polski)
Jestem amatorem miodu, preferuje miod lesny, czesto o zielonym zabarwieniu.
Jedyny, smakowo zblizony udaje sie znalezc w t.zw. Health Store, ktore sprzedaja
glownie produkty organiczne. Moj pochodzi az z Nowej Zelandii
Przeciez to byliby wymarzeni odbiorcy naszych central ogrodniczych.
Cos nie jest tak jak trzeba w panstwie polskim !
Meble jakie  wyrabiamy w Polsce (nie tylko Swarzedz) bija na glowe wszystko
co widzialem w domach meblowych  tutaj.
Podejrzewam, ze i ten produkt trafia do bardzo drogich firm amerykanskich, ale
nikt nie ujawni kraju pochodzenia.
Gdyby Polska raz uzyskala prawo "metkowania" swoich wyrobow, to jestem
pewny, ze w krotkim czasie zdobylaby na rynkach zachodnich mocna reputacje.
Na zakonczenie pare slow odpowiedzi dla "Speedbax'a":
Przed ok. 30-tu laty (nie pamietam dokladnie) Ameryka przezywala masowa
inwazje turystow japonskich. Spotykalo sie ich we wszystkich sklepach, glownie
jednak tych tanszych.
Uzbrojeni w aparaty fotograficzne, robili masowo zdjecia  wszystkiego, co wpadlo
przed objektyw. Kupowali malo, ale zakupy wyraznie selekcjonowali.
Kilka lat pozniej zaczely sie na rynku pojawiac "clony" japonskiej produkcji. Glownie
zabawki, rozne gadzety, etc.
Pozniej ta inwazja przybierala co raz bardziej na sile, a w prasie zaczelismy czytac,
ze Japonczycy wykupuja Hawaie.
Nie tylko; pare lat po tym, doslownie wykupili w calych Stanach szereg wiezowcow,
klubow, terenow golfowych., itp......
Wydawalo sie, ze to juz zblizyl sie koniec Ameryki. I nagle w ciagu paru lat -  jen
polecial doslownie "na zbity pysk", a Ameryka odkupywala masowo swoje objekty
czesto za cwierc wartosci.
To a propos wyobrazania sobie szpiegow w kazdym sklepie.
Zaryzykowalbym zaklad, ze szpiegostwo przemyslowe jest daleko lepiej
rozwiniete, niz polityczno-militarne.
Zreszta termin "przemyslowe" jest nieco waski, bo ten rodzaj szpiegostwa rowniez
obejmyje pomysly, nawet idee, mode, a ostatnio rowniez doszli hakerzy.
Lacze pozdrowienia - Bill