Drogi Yaku, nie kultura wypowiedzi budzi wzburzenie. Nawet nie kwestia argumentacji jest przyczyną mojego tupnięcia, albowiem jak przeczytasz mój pierwszy post w tym temacie to zauważysz, że zgadzam się z Tobą i spośród obecnych kandydatów też widziałbym Pana Diakuna jako wygranego. Więc to jest jest kwestia, że jestem oponentem Twych tez.
Wzburzyła mi się krew szczególnym sformułowaniem:
On nie zostanie burmistrzem, Tym razem ja gwarantuję!
Z dalszej Twej wypowiedzi wynika by lepiej nie rozwijać tego i nie pytać się dlaczego?
Więc chowam się pod stołem i w strachu szepce sobie sam pytania: Czy Yak jest Bogiem? Czy może wie, że wymieni przez niego kandydaci niebawem zejdą z tego świata? Inne logiczne argumenty bezwarunkowej gwarancji, że Ci Panowie nie będą burmistrzami jakoś mi do głowy nie przychodzą.
Piszę to z perspektywy człowieka, który stosunkowo od niedawna w Policach osiadł. Słyszałem o tych Panach, czasem więcej, czasem mniej. W sumie osoba ciekawa świata chciałbym wiedzieć kim są, co takiego kiedyś dokonali, czym się wsławili i do czego dążą. Czyż miałbym ich od razu skreślać? Być może mają złą sławę, nie nadają się, nic dobrego dla gminy nie uczynili... ale... czy Ty Yaku o tym masz decydować? Wiesz doskonale, że weryfikacja następuje w Komisjach Wyborczych. Nie możesz, rzekłbym więcej- nie masz prawa wystawiać takich gwarancji.
Nawet jeśli wiesz, więcej, niżli przeciętny policzanin, to wydaje mi sie bardziej rozsądnym podzielenie się tymi wiadomościami, niż w oparciu o swoje informacje dyskredytować już w przedbiegach poszczególnych kandydatów.
Pozdrawiam