Police i okolice > Historia

[Police - Golub] Akcja poszukiwawcza robotników przymusowych

(1/1)

Domino:
Sprawa dojrzewała wprawdzie prawie rok, jednak spowodowana była innymi badaniami archiwalnym, które prowadziłem m.in. na temat Waldhalle. Otóż udało się odnaleźć pozostałości imiennych list transportowych z robotnikami przymusowymi oraz kontraktowymi do Hydrierwerke obejmujące lata 1940 - 1942.  Na pierwszy ogień poszły osoby z transportu polskich robotników przymusowych z rejonu Bydgoszczy, Torunia oraz Łodzi (91 osób), który przybył 8 czerwca 1940 roku do Polic. Z powodu moich rodzinnych więzów z Golubiem-Dobrzyniem k.Torunia (z tych okolic pochodzi moja najbliższa rodzina oraz rodzice) postanowiłem wystosować apel w sprawie poszukiwania rodzin 15 mieszkańców Golubia, którzy znaleźli się w tym transporcie. Z pomocą przyszła mi również lokalna gazeta "CGD", która wydrukowała w gazecie i opublikowała w internecie moją prośbę. Są już pierwsze sukcesy. Odezwał się do nas prawnuk jednego z robotników. Będę informował Was na bieżąco o sukcesach w poszukiwaniach.

Przesyłam apel:

https://golub-cgd.pl/artykul/poszukiwane-rodziny/700475?fbclid=IwAR04QeV6DlIE2Hk3PXeINRM6SgVq0yUfD2SUttTb5u9yIAqs6dWt4fVV7B0

Pozdrawiam
Dominik

Domino:
„Oświadczam, że kwestionariusz powyższy wypełniłem najsumienniej. Wiadomo mi, że fałszywe podania spowodują środki karne od strony władzy policyjnej. O rozporządzeniach i ustawach obowiązujących w Rzeszy jakoteż o obowiązkach wynikających z mego stosunku pracy i o skutkach przeciwdziałania wobec nich, dokładnie mi objaśniono“ – m.in. oświadczenie o takiej treści podpisał p.Paradowski Zygmunt 18 lipca 1940 roku. Była to standardowa procedura podczas rejestracji nowo przybyłych robotników cudzoziemskich w tym przymusowych przez Prezydium Policji w Szczecinie. Dnia 8 czerwca 1940 roku został przywieziony z transportem polskich robotników przymusowych, których wywieziono ze swoich mieszkań. Trafił on następnie do obozu zbiorowego zakwaterowania Pommernlager w Policach, gdzie zatrudniony został w Fabryce Benzyny Syntetycznej (Hydrierwerke Pölitz AG. Stettin-Pölitz) na stanowisku ślusarza. Paradowski Zygmunt urodził się 5 października 1913 roku w Berlinie. Z zawodu był ślusarzem. Katolik. Żonaty, posiadający jedno dziecko. Zamieszkały w Ostrowite (Osterbitz Kreis Thorn). Na zdjęciu widać po prawej stronie klapy naszywkę z literą P (Polen), którą obowiązkowo musieli nosić wszyscy Polacy oraz numer rejestracyjny 191 umieszczony na drewnianej podpórce z wymiennymi cyframi. Z formularza wynika, że w Berlinie mieszkał od 1913 do 1918 roku. Po zakończonej rejestracji wydano mu Kartę Pracy (Arbeitskarte Nr 80/201).



Rodzina nie znała jego wojennych losów i była bardzo zaskoczona nieznanymi szczegółami z życia p.Zygmunta w czasie niemieckiej okupacji. Jak twierdzą nie opowiadał często o czasach wojny, bo bardzo mocno to przeżywał i nikt go nie pytał o szczegóły. Zmarł w 1979 roku w wieku 66 lat.


ak:

--- Cytat: Domino w Czerwca 14, 2019, 21:31:53 ---Otóż udało się odnaleźć...
--- Koniec cytatu ---
Świetna robota! W takich poszukiwaniach trafiają się różne ciekawe historie. Kiedyś pewna Niemka prosiła mnie o odszukanie polaka, którego bliżej poznała w czasie wojny w Berlinie. Zniknął po jakimś bombardowaniu. Po kilku latach odezwała się jego rodzina z małej miejscowości nad Odrą, ożenił się z autochtonką. Pamiętasz kartę rybaka z Trzebieży z 1946 r. którą mam od Ciebie, odnalazłem jego rodzinę. Nie byli zainteresowani dokumentem ze względu na
jego przeszłość.

Domino:
Przesyłam fragment artykułu, który ukazał się w gazecie.



Poszukiwania rodzin - osób związanych z lokalną historią są niezwykle emocjonujące i bardzo wciągające.

W tamtym roku udało mi się skontaktować z rodziną wyższego funkcjonariusza Gestapo z Frankfurtu, którego oddelegowano na kilka miesięcy do AEL Hagerwelle. Wymieniłem z nimi zaledwie kilka maili, gdyż nie chcieli mieć z nim nic wspólnego. W dodatku wchodziły tu również wątki obyczajowe. Za to dzięki niemieckim Archiwum i Instytucjom (pomogła mi tu m.in. Prokuratura) udało się wyjaśnić i ustalić całą jego historie. Przy najbliższej okazji wątek dokładnie przedstawię w ramach prelekcji. Bardzo ciekawa historia. A wszystko zaczęło się od zdobytej karty pocztowej z Hagerwelle ...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

Idź do wersji pełnej