Police i okolice > Trudne tematy

"Nie płaci się za odprawianie mszy" - papieź Franciszek I

(1/5) > >>

DominikDolnoślązak:
Na podstawie telegazety TVP1:


"Papież Franciszek I powiedział w środę źe <<ZA MSZE SIĘ NIE PŁACI>>
W ten sposób w czasie audiencji generalnej odniósł się do mszy odprawianych w róźnych intencjach, zwykle za zmarłych. Wyjaśnił, źe moźna dać ofiare.
Słowa papieża: <<NIC. ZROZUMIANO, NIC. ZA MSZĘ SIĘ NIE PŁACI, MSZA TO OFIARA CHRYSTUSA, KTÓRA JEST BEZINTERESOWNA. (...) JEŚLI CHCESZ OFIAROWAĆ DATEK, ZRÓB TO, ALE NIE PŁACI SIĘ>>".

dapol:
Kim jest Franciszek, żeby mówić polskim księżom jak mają postępować?
Przetrzyj szlak i powiedz jak Ci poszło.




"Czwartego dnia Bóg stworzył słońce, księżyc i gwiazdy".
Skąd wiedział, że minęły już trzy dni?? A tak, zapomniałem że jest wszechwiedzący.

jojo:
Obydwaj niestety też nie zrozumieliście wypowiedzi Papieża. To, że za Mszę czy sakramenty się nie płaci powinno być oczywiste dla każdego chrześcijanina i o tym mówi Papież. Datki na intencję Mszy Św. są oczywiste bo kościół czy parafia utrzymuje się z tego, ale są nieobowiązkowe. Gwarantuję ci, że jeśli udasz się do naszego proboszcza Gasztkowskiego i nie dasz datku to i tak odprawi mszę w zanoszonej przez ciebie intencji czy też udzieli sakramentów. To właśnie tacy znawcy tematu jak dapol najbardziejsię rzucają w takich tematach zawsze i dobrowolne datki nazywają płaceniem. To przede wszystkim do was są skierowane słowa Papieża. Zacznijcie je w końcu rozumieć. Albo przestańcie głupio komentować.

dapol:
Dam Ci przykład z mojego życia. Żona uparła się aby ochrzcić nasze dziecko, u nas w kosciele na wyszynskiego kilka lat temu. Na ojca chrzestnego wybrała swojego kuzyna. Kuzyn żyje w nieformalnym związku z kobietą, mają swoje dziecko. Oczywiście dostała plik kartek, aby potwierdzić na nich pieczątką spowiedź. No i przyszły ojciec chrzestny idzie do spowiedzi, mówi grzechy a na koniec (zgodnie z prawdą i sumieniem) mówi że nie żałuję że żyje w nieformalnym związku i że z tego związku ma dziecko. Z rozgrzeszenia lipa. Ksiądz do żony że musi szukać nowego ojca chrzestnego. Żona bardzo chciała żeby to on, a nie nikt inny był tym ojcem i męczy mi głowę kilka dni. W końcu już tego nie mogłem słuchać, kasa w kopertę i do księdza. I mu tłumacze, że żona nie chce nikogo innego, że tylko on. A ksiądz w zaparte, że bez rozgrzeszenia nie da rady. Koperta na stół - i jest nagle cudowne rozwiązanie - ojcem chrzestnym nie może być, ale może być świadkiem chrztu.

jojo:
dapol, ale o czym Ty piszesz, czym się chwalisz? Ksiądz Ci kazał przyjść do niego z kopertą? Spowiednik postąpił słusznie -nie może być chrzestnym dziecka ktoś kto żyje w grzechu. Dlaczego Ty to wiedząc, Twoja żona to wiedząc dalej się przy tym upieracie i idziesz z kopertą do księdza? Po co ten Chrzest? Uważasz, że taki sakrament jest ważny?

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej