Police i okolice > Sprawy bieżące

[Police]Krzyż na szczycie kościoła pw. NPNMP

(1/19) > >>

bydy:
Witam, od dawna widziałem, że ten krzyż nie stoi w pionie, ale ostatnimi czasy myślałem, że został naprawiony, bo patrząc od strony oczyszczalni wyglądał prosto... Jednak jadąc ulicą Mazurską widać było, że jednak jest pochylony na bok. Od jakiegoś czasu w ogóle zauważyłem, że co parę dni jest pochylony w inną stronę, z czego wnioskuję, że jest on luźny.... Nie wiem czy wiatr go przekręca, czy co, ale może stwarzać bardzo duże zagrożenie, gdyby tak spadł to chyba nie trzeba pisać, jakie mogą być tego konsekwencje...
Czy ktoś jeszcze zwrócił uwagę na to?


Pozdrawiam

Kuba:
Z tego co wiem na dniach ma się tam rozpocząć poważny remont tej wieży, więc myślę, że już niedługo krzyż będzie prosto ;).

Validator:
Problem z krzyżem ciągnie się od czasów ks. Metryki. Kiedy na początku obecnego stulecia przeprowadzono remont wieży - krzyż został ustawiony prosto i było OK. Niestety, gdzieś koło roku 2008, ksiądz Metryka uległ pokusie finansowej i krzyż... zdemontował, ustawiając na szczycie wieży anteny jednego z operatorów telefonii komórkowej. Po zauważeniu i opisaniu sprawy przez "Magazyn Policki" oraz interwencji burmistrza Diakuna - anteny zniknęły, a krzyż wrócil na swoje miejsce. Niestety "wstawiono go w dziurę", ale nie zamontowano odciągów ze stali zbrojeniowej, dlatego opierał się na kołnierzu betonowej tulei, poddając podmuchom wiatru. Stąd zmiany położenia. Interweniowałem (wówczas z urzędu) u ks. Metryki, niestety nic nie wskórałem, bo temat bagatelizował. Szczęśliwie, ów zasłużony ongiś kapłan, który, niestety, na starość zaczął tracić dyspozycje do zarządzania parafią, został zwolniony z obowiązków w dniu 75 urodzin.
Jego następca (obecny proboszcz) podjął liczne działania remontowe i renowacyjne (sporo dokonał, efekty widać), zostawiając na koniec remont samej wieży. A jak mi dwa lata temu wyjaśnił inżynier kierujący restauracją kościoła - prawidłowe ustawienie krzyża może nastąpić dopiero w momencie remontu wieży. Inna rzecz, czy kolebanie się ciężkiej, ponadsiedmiometrowej konstrukcji i jej obroty wzdłuż osi poziomej i pionowej, nie spowodowały naruszenia samej tulei wieńczącej wieżę. Ale, jeśli "Kuba" ma dobre informacje dotyczące rychłego remontu wieży - wszystkie elementy szczytowe zostaną gruntownie zbadane, zabezpieczone i problem zniknie. Na razie należy wierzyć w opiekę Opatrzności, bo gdyby szczytowa tuleja runęła i ciężki krzyż spadłby na dach kościoła - przebiłby go niechybnie, jakkolwiek by nie uderzył. Strach pomyśleć jakie byłyby skutki takiej katastrofy przy wypełnionym ludźmi kościele. Ale: "Pan Bóg w niebie" i czuwa nad swymi dziećmi, błądzącymi na ziemi.

Kuba:
Doszły mnie informacje, że właśnie z powodu remontu wieży nie będzie tegorocznego festynu, który wg młodej jeszcze tradycji wypadałby za tydzień ;).

dapol:
Za bardzo nie znam się na wiezach kościelnych i ich remontach, ale dziwnym wydaje mi się fakt iż konieczny jest jej remont po zaledwie 15 latach od poprzedniego remontu. Czyżby kołyszący się krzyż uszkodził całą konstrukcję wieży? Jeżeli tak, to moim zdaniem proboszcz kościoła wiedząc o problemie jaki się pojawił i stopniowo narastal po 2008 roku, narażał na niebezpieczenstwo ludzi przychodzących do kościoła.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej