W empiku jest książka B. Musiała "Wojna Stalina". To tam jes także o demontażach. W zasadzie to samo co w artykule w "Uważam Rze", ale są pode źródła. A więc autor korzystał z:
-Archiwum Państwowe Federacji Rosyjskiej w Moskwie,
-Rosyjskie Państwowe Archiwum Gospodarki w Moskwie
Czyli da się? Da.
To w takim razie kto chetny żeby jechac?
Swoją drogą to to co już autor zawarł jest niemal sensacją, bo jak dotychczas nic nie wiedzieliśmy o skali radzieckiego demontażu (bo i skąd, przecież nie z polskich źródeł), a autor zamieścił konkretne liczby.