Zwykłego robola wymienisz na tańszego w 3 minuty
To jest właśnie mantra powtarzana od lat 90 przez każdego "dobrego" menadżera. Dlatego teraz mają taki problem z odnalezieniem się w nowej rzeczywistości, bo nadal żyją w przeszłości. Dzięki niżowi demograficznemu problem teraz jest ze znalezieniem kogokolwiek, a ty jeszcze piszesz o tańszym. Opcje są trzy:
1.Płać więcej, a pracownicy się znajdą - tą drogą nie chce iść żaden przedsiębiorca bo nie na tym polega kapitalizm.
2.Niech jedna osoba robi za 3 - dobre rozwiązanie do czasu, aż ktoś powie dość i pójdzie wpizd...
3.Otworzyć granicę dla pracowników z Filipin, Bangladeszu, Nepalu i innych państw z niewolnikami do wynajęcia - na tą myśl ślini się nie jeden biznesmen.
PS. Mówimy o firmie państwowej w której lepsze stanowiska(nie wszystkie) są obsadzone z linii partyjnej więc nie trzeba być "dobrym menadżerem" żeby dobrze zarobić.