76
Polityka krajowa / Odp: Wybory prezydenckie 2015
« dnia: Maja 30, 2015, 06:39:23 »
Afgan2402, czy ty naprawdę sądzisz, że gostki z PiS jedzą schabowe z kapustą w barach mlecznych? Rozczaruję cie: nie. Wsuwają takie same ośmiorniczki jak Sikorski z koleżkami. Niczym się nie różnią.
PO i PiS kilkanaście lat temu wyciągnęli mądre wnioski. Upadek AWS czy SLD po rządzeniu przez jedną kadencję dał im wskazówkę. Umówili się, zapewne na wspólnej wódce, że jedni będą nienawidzić drugich. Jedni zostaną librałami a drudzy konserwatystami. Zwolennicy jednych będą lemingami a drugich moherami. Dla jednych będzie TVN dla drugich TV Trwam. I wy to zaakceptowaliście. A oni się z tego śmieją.
Ja rozumiem, że po wygranych wyborach Kaziu Drzazga odtańczył taniec radości - bo teraz jego ugrupowanie trochę porządzi. Ale żeby zwykli ludzie się tym radowali? Dla Po i PiS najważniejsze, żeby nie pojawił się nikt inny na scenie politycznej. Raz my będziemy rządzić, raz wy. Ale innym wara od żłoba.
W ilu partiach do tej pory był Tusk, w ilu Kaczyński? W UK masz Partię Pracy i Parię Konserwatywną, w USA Demokratów i Republikanów. Tylko różnica jest taka, że tam jak jedno ugrupowanie przegra wybory to odchodzi cała wierchuszka. U nas wciąż te same twarze. Nikt nie odchodzi.
PO i PiS kilkanaście lat temu wyciągnęli mądre wnioski. Upadek AWS czy SLD po rządzeniu przez jedną kadencję dał im wskazówkę. Umówili się, zapewne na wspólnej wódce, że jedni będą nienawidzić drugich. Jedni zostaną librałami a drudzy konserwatystami. Zwolennicy jednych będą lemingami a drugich moherami. Dla jednych będzie TVN dla drugich TV Trwam. I wy to zaakceptowaliście. A oni się z tego śmieją.
Ja rozumiem, że po wygranych wyborach Kaziu Drzazga odtańczył taniec radości - bo teraz jego ugrupowanie trochę porządzi. Ale żeby zwykli ludzie się tym radowali? Dla Po i PiS najważniejsze, żeby nie pojawił się nikt inny na scenie politycznej. Raz my będziemy rządzić, raz wy. Ale innym wara od żłoba.
W ilu partiach do tej pory był Tusk, w ilu Kaczyński? W UK masz Partię Pracy i Parię Konserwatywną, w USA Demokratów i Republikanów. Tylko różnica jest taka, że tam jak jedno ugrupowanie przegra wybory to odchodzi cała wierchuszka. U nas wciąż te same twarze. Nikt nie odchodzi.