423
« dnia: Stycznia 19, 2010, 15:33:24 »
Ciekawe byłoby takie porównanie zdjęcia starego i nowego.
Mnie interesuje taka sprawa. Armia Radziecka siedziała w Policach przez 1,5 roku (04.1945 - 09.1946), zatrudniali m.in. tysiące robotników niemieckich, nie tylko z eklawy, oraz oczywiście swoich fachowców. Mimo to w momencie przekazania fabryki stronie polskiej znajdowały się w niej jeszcze łącznie setki ton (!) różnych konstrukcji stalowych, złomu, cystern i wagonów kolejowych.
Jak to możliwe, że strona radziecka przez tak długi okres przy tak znacznej sile roboczej nie zdołała zdemontowac całości zakładu? Nie zależało jej na tym, czy wywieziono wystarczająco cenne rzeczy? (dziwne to, gdyż zazwyczaj wywozili wszystko co się dało, sprzęty domowe itp)
Pojawia się też pytanie po co im w ogóle była aparatura do wytwarzania benzyny z węgla przy tak wielkich pokładach ropy? Nawet w rozmowach ze stroną polską, starającą sie odzyskac zakład (to właśnie Polsce zależało na uruchomieniu produkcji, nie tylko w Policach, ostatecznie otrzymaliśmy inną fabrykę z terytorium Niemiec, produkującą benzynę metodą Fischera) strona radziecka twierdziła że wykorzysta maszyny "do innych celów". Jakie to miały byc cele? Choc z drugiej strony nie należy zbytnio wierzyc sowietom...