Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Police i okolice => Sprawy bieżące => Wątek zaczęty przez: tommen0 w Stycznia 12, 2012, 18:47:39
-
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120112/POLICE/691810448
-
Jak się okaże, że był to młody kierowca zielonego matiza to wcale się nie zdziwię.
-
W tym miejscu trzeba uważać przy przechodzeniu, szczególnie jak się skraca drogę na przystanek.
-
matiz jak widzialem przejazdem to raczej zloty.
chyba czas najwyzszy zrobic cos z oswietleniem ulic.
edit
tfu
srebrny
-
Srebrny mi sie wydaje że właśnie złoty (żółty ) bo widziałem jak zabierali ciało.
Masakra ale może przemówi do rozumu przebiegającym właśnie w tamtym miejscu bo zawsze obwiniamy kierowców
-
tak mi sie wydawało dopoki niezobaczyłem zdjecia, moze flesz zmienil kolor auta. Akurat kolor auta najmniej istotny, ale to kolejne śmiertelne potrącenie w tym miejscu i kolejne ogólnie i wiekszość z tego co pamietam po zmorku. Coś z naszymi lampami chyba jest nie tak?
-
Srebrny, ale to nie ma najmniejszego znaczenia. Szkoda kobiety... :( Ile jeszcze takich traagedii musi się zdarzyć, aby ludzie zaczęli uważać i nie przechodzili w tamtym miejscu, czy to zza autobusu do przychodni czy to z przychodni. Do jednych czy drugich pasów tak blisko... Sama niestety na własnej skórze w dzieciństwie przekonałam się jak to jest przechodzić tam nie przez pasy. Od tamtej pory uważam wszędzie.
-
Ludzie tam zachowują się czasem jak "Święte krowy", nie dość, że wchodzi na jezdnię na wysokości przystanku to jeszcze rękę wystawi, żeby się zatrzymać :>
No, ale co tam można zrobić? Ludzie zawsze na skróty będą kombinować... ;/
Pozdro
-
Szkoda mi jest kierowcy że na sumieniu ma człowieka nie ze swojej winy
-
true
-
Szkoda mi jest kierowcy że na sumieniu ma człowieka nie ze swojej winy
Święta racja!
-
Do Pana Ufniarza: Gmina może pomyśleć o oświetleniu które testowane jest własnie w Szczecinie
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34959,10219855,Przejscie_dla_pieszych_swieci.html
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20110901/SZCZECIN/659897278
-
Super pomysl !!
Ale rowniez oprocz tego oswietlenia mozna byloby pomyslec np o rondzie akurat na tym skrzyzowaniu bardzo by sie przydalo
po 1 jest duzo miejsca wiec mozna byloby wybudowac bez problemow
po 2 wyjazd z ul. Wroblewskiego jest bardzo trudny zwlaszcza w godzinach szczytu
po 3 pojazdy dojezdzajac do ronda musieliby przyhamomywac i wtedy maja wieksze pole do manewru jak jakis "madry" czlowiek przebiega przez jezdnie do przychodni lu z przychodni
-
Po przeprowadzonej jakiś czas temu w Policach, wymianie oświetlenia ulic na bardziej energooszczędne (wymiana lamp białych na obecne), niestety może jest oszczędniej ale nie jest bezpieczniej!!! Szczególnie daje się to odczuć jesienią i zimą. Rozwiązaniem i to do wprowadzenia ponad podziałami gminno-powiatowymi jest doświetlenie szczególnie tych niebezpiecznych przejść dla pieszych - oświetleniem punktowym. Ostatnie zdarzenia z potrąceń pieszych na ulicy Piłsudskiego, Siedleckiej i Tanowskiej wymagają podjęcia działań!
-
Wina jest tylko ludzi nie kierujących,policjanci sami nie uporają się z tą plagą gdzie nasza reakcja społeczna aby też zwracać uwagę.Rozwalają mnie teksty na forum jak cit. ,,Panie Trela zrób Pan coś do cholery.W Policach same wypadki w ostatnim czasie dwa śmiertelne,wyślij pan za biurek policjanów niech wlepiają mandaty tym co tam przechodzą.Więcej ofiar potrzeba czy za trudne do myślenia!
Policja nie jest od wszystkiego a my jako społeczeństwo też możemy pomagać i zwracać uwagę nawet dzieciom w domu czy krewnym.
-
Pasy pasami, wiadomo pieszy jest winien jak najbardziej, ale tam jest ograniczenie do 40km/h !!! Gdyby kierowca matiza jechał z taką prędkoscią, kobieta miałaby duże szanse na przeżycie. Starsi ludzie mają duży problem z postrzeganiem perspektywy odległości, zresztą tak samo jak dzieci. Tak więc drodzy kierowcy NOGA Z GAZU !!!, zwłaszcza w tym miejscu, tam jest szkoła( dzieci ), szpital i przychodnia ( zazwyczaj, starsi schorowani ludzie ).
Piesi NA PASY !!!
-
Ale rowniez oprocz tego oswietlenia mozna byloby pomyslec np o rondzie akurat na tym skrzyzowaniu bardzo by sie przydalo
po 1 jest duzo miejsca wiec mozna byloby wybudowac bez problemow
po 2 wyjazd z ul. Wroblewskiego jest bardzo trudny zwlaszcza w godzinach szczytu
po 3 pojazdy dojezdzajac do ronda musieliby przyhamomywac i wtedy maja wieksze pole do manewru jak jakis "madry" czlowiek przebiega przez jezdnie do przychodni lu z przychodni
Zgadzam się w zupełności z twoim zdaniem.Rondo byłoby najlepszym wyjściem.Bardzo często wyjeżdżam z Wróbla na stare Police i jest masakra za każdym razem.Wyjeżdżając muszę porządnie przydepnąć na gaz jednocześnie zwracając uwagę by z lewej lub prawej nie walnął mnie samochód,bo można tam stać i pół godziny,aż w końcu da radę wyjechać.Nie da rady jeszcze patrzeć czy ci akurat jakiś przechodzień nie wyleci przed maskę.Nie zdziwiłabym się w ogóle,gdyby facet wyjeżdżał właśnie z Wróbla z dużą prędkością,wcale nie musiał jechać powyżej 40km/h.
-
A najlepiej to niech kierowcy na 120m przed pasami wysiadają z nich i pchają swoje samochody tak do 100m za pasami. A piesi niech chodzą z wuwuzelami i na 3 min przed przejściem przez pasy (i na 5 minut w miejscu gdzie nie ma pasów) trąbią, żeby było wiadomo, że planują przejście. Ponadto piesi idący chodnikiem, którzy zbliża się do krawężnika bliżej niż na 30cm bez sygnalizowania tego wuwuzelą powinni dostać mandat za próbę samobójczą.
Może wtedy będzie bezpieczniej.
-
Tam jest monitoring wiec nie będzie problemu z ustaleniem prędkość.A swoja droga ja winię tez i kierowce,myślący kierowca winien przewidywać sytuacje ,zwłaszcza w tak ruchliwych miejscach.zwłaszcza ze minoł 20 m temu przejście dla pieszych.i ma 20 m do następnego przejścia (oznaczonych) ,wiec gdyby się dostosował to na pewno by nie było tego wypadku.
Wiec my jako kierowcy musimy potroić uwagę zwłaszcza w takich niekorzystnych porach.
samochodem jeżdrzę już 40 lat i niejednokrotnie jakiś baran jadący za mną trąbi jak zwalniam przed przejściem dla pieszych,albo wyprzedza na pasach przy( Domlx-ie.)
Więc trochę więcej uwagi z obydwu stron a nie będzie takich tragedii.a zwalanie winy na oświetlenie to szukanie usprawiedliwienia dla jednych i drugich.
Wiec więcej rozwagi panowie i panie kierowcy!!!!
-
Kto mówi o pchaniu aut ??? Kurde Panie, Panowie, pracuję w przychodni i widzę co się dzieje, zwłaszcza auta jadące od strony komendy pędzą z zawrotnymi prędkościami. Gdzie jak gdzie ale w mieście należy przestrzegać przepisów, zwłaszcza tych z ograniczeniami prędkości, koniec i kropka.
ps.
Zróbcie sobie dziś próbę, rozpędzcie auto do 40km/h i wykonajcie awaryjne hamownie, auto w dobrym stanie technicznym i z dobrym ogumieniem zatrzymuje się praktycznie w miejscu...
-
Pasy pasami, wiadomo pieszy jest winien jak najbardziej, ale tam jest ograniczenie do 40km/h !!
Oj wydaje mi się, że nie ma przy przychodni ograniczenia prędkości ;> O ile dobrze pamiętam jest chyba tylko zakaz zatrzymywania ;]
po 3 pojazdy dojezdzajac do ronda musieliby przyhamomywac i wtedy maja wieksze pole do manewru jak jakis "madry" czlowiek przebiega przez jezdnie do przychodni lu z przychodni
Jak by było tam rondo, to przejście dla pieszych mogło by być od razu za nim, czyli na wysokości przychodni :) Ludzie wtedy musieli by iść po pasach, bo to by była najkrótsza droga ;)
Zróbcie sobie dziś próbę, rozpędzcie auto do 40km/h i wykonajcie awaryjne hamownie, auto w dobrym stanie technicznym i z dobrym ogumieniem zatrzymuje się praktycznie w miejscu...
Potrzeba co najmniej 10m, żeby auto się zatrzymało :] http://www.prawko-kwartnik.info/kalku/zatrzymanie.html
Przyjmuje się, że czas reakcji wypoczętego kierowcy i kasowanie luzów w sprawnym pojeździe trwa około jednej sekundy. Oznacza to, że samochód zanim faktycznie rozpocznie hamowanie przejedzie 8,33 metra jadąc z prędkością 30 km/h, 11,11 m przy 40 km/h, 13,89 przy 50 km/h, 19,44 przy 70 km/h i 27,84 przy 100 km/h.
Źródło: http://moto.wp.pl/kat,23681,page,2,title,Hamowanie-trzy-drogi-do-zatrzymania,wid,12275621,wiadomosc.html
Pozdrawiam
-
Cytat:
Przyjmuje się, że czas reakcji wypoczętego kierowcy i kasowanie luzów w sprawnym pojeździe trwa około jednej sekundy. Oznacza to, że samochód zanim faktycznie rozpocznie hamowanie przejedzie 8,33 metra jadąc z prędkością 30 km/h, 11,11 m przy 40 km/h, 13,89 przy 50 km/h, 19,44 przy 70 km/h i 27,84 przy 100 km/h.
"...czas reakcji wypoczętego kierowcy i kasowanie luzów w sprawnym pojeździe trwa około sekundy", ręce opadają, jak się czyta takie bzdury, znowu "eksperci" WP popisali się swoją "ponadprzeciętną" wiedzą.
-
"...czas reakcji wypoczętego kierowcy i kasowanie luzów w sprawnym pojeździe trwa około sekundy", ręce opadają, jak się czyta takie bzdury, znowu "eksperci" WP popisali się swoją "ponadprzeciętną" wiedzą.
Hehe, źle to ujęli, chodziło im chyba o czas zwłoki układu hamulcowego (od momentu naciśnięcia pedału do uzyskania efektu).
-
To co podałeś bydy to jedynie droga, którą przebywa auto bez hamowania a nie droga hamowania pojazdu. Także przy 40km/h samochód przejedzie jeszcze około 11,11 metra po tym jak kierowca zobaczy przeszkodę bo:
-obraz z oka musi dotrzeć do mózgu (ale tego nie policzono bo to nie czas reakcji, tutaj świadomie jeszcze nie zdajemy sobie sprawy z zagrożenia),
-mózg przetwarza obraz i analizuje go (tu zaczynamy odliczać czas),
-mózg decyduje o właściwej reakcji i "wysyła komunikat" do mięśni w jaki sposób mają zareagować,
-komunikat dociera do mięśni, zaczyna się ich praca,
-dopiero w tym momencie mamy reakcję auta -> ciśnienie w układzie hamulcowym rośnie,
-ciśnienie jest już na tyle duże, że klocki/szczęki rozpoczynają zwalniać auto.
To co wyżej opisałem to owa jedna sekunda, w tej sekundzie auto przejeżdża:
8,33metra przy 30km/h
11,11m przy 40 km/h,
13,89m przy 50 km/h,
19,44m przy 70 km/h
27,84m przy 100 km/h
Wartości należy traktować w przybliżeniu, ludzie różnie oceniają sytuację, mają różny refleks/kondycję - czynników jest masa. Potrek stwierdził, że auto z 40km/h zatrzymuje się praktycznie w miejscu - czy to znaczy, że jeśli Ty będziesz jechał 40km/h a ja wyskoczę Ci 5m przed maską to się zatrzymasz?
Kolego potrek, test, który proponujesz sprawdza drogę hamowania pojazdu. Nie ma nic wspólnego z sytuacją gdy na drogę przed Tobą wtargnie osoba bo nie jesteś (tak jak przy teście) gotowy do hamowania. Jedziesz - masz nogę na gazie. Dodaj do tego "zatrzymania się w miejscu" ponad 10m na reakcję kierowcy + samochodu + dopiero drogę hamowania. Nic nie zatrzymuje się w miejscu. Tu masz część czynników, które wpływają na drogę hamowania:
-masa auta
-czas reakcji kierowcy
-stan techniczny amortyzatorów
-stan płynu hamulcowego (także jego wiek, nie tylko prawidłowa ilość),
-stan układu hamulcowego (klocki, tarcze, przewody, cylinderki...),
-bieżnik na oponie
-szerokość opony
-warunki pogodowe
-itd.
Ktoś kto wchodzi pod auto i je widzi, wierzy że auto ma nieskończenie małą masę i stan techniczny świeżo po wyjeździe z fabryki a kierowca ma reakcje szybsze niż zawodnicy F1.
Pamiętaj, jeśli Ty widzisz auto to nie znaczy, że kierowca tego auta widzi Ciebie. Ty widzisz auto, bo ma światła (Ty nie masz nie widać Cię). To tak jak z każdym źródłem światła. Aparat robi zdjęcie z fleszem w ciemności, aparat oświetli sobie promień np. 5m od lampy. Tyle widać na zdjęciu. Ktoś kto stoi 30m przed aparatem nie jest widoczny na tym zdjęciu mimo iż widział on światło lampy błyskowej. Takie przykłady można mnożyć w nieskończoność (np. latarnia morska i statek).
Auto dodatkowo słychać -> Twojego stania w miejscu nie słychać, nawet jeśli stawiasz kroki to kierowca nie może tego usłyszeć (chyba że nie chodzą mu nawiewy, ma elektryczny silnik, wszystkie okna otwarte na max, opony bezszelestne, nie ma włączonego radia, wycieraczek, nie pada deszcz, nie ma w pobliżu żadnego źródła dźwięku głośniejszego od Twoich kroków - takie warunki są na chwilę obecną nieosiągalne/niemożliwe).
Tak naprawdę tu w tych tematach o wypadkach gdzieś wypowiadał się Pan Wojtek Dudek (jeśli przekręciłem to przepraszam). Mówi on coś, bardzo zresztą mądrego, czego ani kierowcy, ani piesi nie chcą słuchać. Bezpieczeństwo zależy oczywiście od wielu czynników, od oświetlenia na które wszyscy narzekają też. Ale jeśli chociaż jedna ze stron zachowa trzeźwe myślenie to zazwyczaj uda się uniknąć wypadku. Zasada ograniczonego zaufania.
Wszyscy krzyczą na kierowców, tylko dlatego, że z takiego zdarzenia to kierowca wychodzi "zwycięsko". Tylko co to za zwycięstwo jak ma się na sumieniu człowieka i problemy z prawem i uszkodzony samochód i mandat i punkty i stracony czas i nerwy i...?
Gdy jestem pieszym nie wbiegam pod auta, wręcz przepuszczam auta i gdzieś mam to czy pada czy niosę coś ciężkiego, a jeśli się spieszę to wolę i tak poczekać przed jezdnią niż sprawdzić czy zmieszczę się między Daewoo a Audi (niektórzy przechodnie uwielbiają ten "sport"). Zasada ograniczonego zaufania - nie przechodzę przed autem jeśli nie wiem czy kierowca mnie widzi. Czekam, albo się zatrzyma i mnie przepuści, albo przejedzie i przejdę spokojnie. Niektórzy natomiast zbliżając się do jezdni mają w głowach "zatrzyma się - to jego obowiązek". Może i obowiązek tak, ale auto nie zatrzymuje się w miejscu a kierowca może Cię najzwyczajniej nie widzieć (przykładowo oślepiony przez auto jadące z naprzeciwka).
Jestem też kierowcą i wiem, że przechodnia ciężko dostrzec. Po zmroku przechodzień ubrany na czarno/szaro jest praktycznie niewidoczny. Ubrany na czerwono czy biało przy braku oświetlenia też jest widoczny dopiero w ostatniej chwili - sylwetka człowieka "tonie" w krajobrazie odblaskowych pasów rysowanych na ulicy, przy braku światła to najczęściej one są najlepiej widoczne dla kierowcy. Narzekacie na słabe oświetlenie. A sam przechodzień może zadbać o swoje bezpieczeństwo:
-używając mózgu
-nosząc odblaski (zalecane dla dzieci, które często nie zdają sobie sprawy z niebezpieczeństwa ze względu na wiek).
Dwie proste zasady. Zwracam się do przechodniów, bo mimo wszystko więcej nieodpowiedzialnych reakcji widzę u przechodniów (i jako przechodzień i jako kierowca), nie pakujcie się pod auta, poczekajcie 5minut, minutę a może 10 sekund i przejdźcie bezpiecznie. Wróćcie do rodzin cali. Trochę później, ale żyjący.
Natomiast apel do kierowców był już wygłaszany wielokrotnie, ale warto tu wspomnieć o też kilku prostych zasadach:
-nie korzystajcie z telefonu w trakcie jazdy (sms/dzownienie),
-zwolniejcie w terenie zabudowanym,
-dostosujcie prędkość do warunków jazdy,
-nie ufajcie innym uczestnikom ruchu (kierowcom i pieszym),
-jeździjcie tylko spranym autem,
-zapewnijcie sobie odpowiednie warunki do jazdy przed jazdą (pasy, lusterka, fotel, kierownica, radio, odparowane/odśnieżone wszystkie szyby, zestaw głośnomówiący, brak luźnych przedmiotów pod nogami...).
Będzie lepiej - tylko nie zganiajmy tej serii wypadków tylko na lampy bo to nie lampy wtargnęły pod jadące auto czy rozmawiały przez telefon w trakcie jazdy. Mamy teraz jedne z najkrótszych dni w roku i łatwiej o nieszczęście.
-
dd2f uważam, że Twój post jest najbardziej treściwy ze wszystkich postów dot. ostatnich wypadków.
jeździjcie tylko spranym autem,
Mam wrażanie, że bardzo mało ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że na drogę hamowania bardzo duży wpływ ma sprawne zawieszenie. Wielu wymienia amortyzatory/tuleje/łączniki itd. dopiero jak już coś porządnie stuka, zamiast wówczas, gdy wydłuża się droga hamowania, czy amortyzatory zwyczajnie reagują z opóźnieniem.
-
chodziło im chyba o czas zwłoki układu hamulcowego (od momentu naciśnięcia pedału do uzyskania efektu).
Ten czas wynosi średnio około 0,2-0,6 sek. W przypadku aut z asystentem hamowania czas reakcji może być jeszcze krótszy.
-
To wszystko się zgadza kolego speedbax. Czas reakcji ukł. hamulcowego 0.2s w takim razie 0.8s policzyli na czas reakcji kierowcy.
-
No powiedzmy, że się mniej więcej zgadza, wg mojej wiedzy średni całkowity czas, o którym rozmawiamy, mieści się w granicach 0,6-0,8 sek. Kierowcy z bardzo dobrym refleksem mieszczą się spokojnie w czasie poniżej 0,5 sek. Jedna sekunda jest czasem trochę przesadzonym. Spójrzcie proszę na zegarek i zobaczcie ile trwa jedna sekunda, podczas jazdy, jest to dość sporo czasu.
-
Chyba wam się tematy pomyliły. Nie płaczcie, że oświetlenie do kitu. Nie tu.
W tym temacie kierowca może i za szybko jechał, ale tam raczej barierki by się przydały. Możecie zainstalować takie oświetlenie jak na stadionie narodowym, ale jak jeden idiota będzie przebiegał przez jezdnię, a drugi zbyt szybko jechał to i te lampki wam nic nie dadzą...
-
widocznie po zmroku ludzie nie myślą...
-
przejścia należy doświetlić i tyle, to jest bezdyskusyjne. Po drugie przy przychodni bariera (ale nie płotek) rozdzielająca kierunki ruchu. Po trzecie potrzebna jest regulacja światła i wymiana na zmierzchowe włączników lamp, a nie jak teraz w starych policach lampy świecą przy Netto ciemno na rondzie świeci na piłsudskiego ciemno, na wyszyńskiego ciemno, na roweckiego świecą, na piskowej ciemno, na grzybowej świecą. Czasem konfiguracja się zmienia, ale zawsze jest takie nierównomierne zapalenie lamp, pomijając już podstawowy fakt, że zapalają się gdy jest już ciemno.
-
Wypadek straszny. Współczuję rodzinom.
Zróbcie sobie dziś próbę, rozpędzcie auto do 40km/h i wykonajcie awaryjne hamownie, auto w dobrym stanie technicznym i z dobrym ogumieniem zatrzymuje się praktycznie w miejscu...
W miejscu to się zatrzyma, owszem ... jak przywalisz w betonową ścianę.
Hamowanie zawsze trwa, tak jak piszą.
-
Przed chwilą ktoś w złotej/żółtej cytrynce ZPL T314 wyprzedził mnie na przejściu przy Netto i tym samym przejechał prawie po palcach kobiecie, której ustępowałem pierwszeństwa na pasach ;] eh i stąd te wypadki ;/
Pozdro!
-
A teraz zastanowisz się 2 razy
zanim wyskoczysz na jezdnie
http://img.wiocha.pl/images/0/6/0605a03f838868a2d5fb9cb4143a6d8a.jpg
-
z tego co słyszałam (rozmowa pań z rejestracji) to owa pani
- weszła na jezdnie zasłaniając się parasolką.wiec nie mogła widzieć tego samochodu niestety.
-
Też mi wytłumaczenie. Jakby na latarnię wlazła też pewnie nie byłaby jej wina.
-
Też mi wytłumaczenie. Jakby na latarnię wlazła też pewnie nie byłaby jej wina.
ja wcale nie tłumacze pani - wręcz przeciwnie uważam ze to niestety jej wina
-
Co to "
-
Co to "
Znicz ale dobrze wiesz.
-
ja wcale nie tłumacze pani
Naprawdę? A to co takiego:
wiec nie mogła widzieć tego samochodu niestety
bo jak dla mnie tłumaczenie.
-
Znicz ale dobrze wiesz.
Nie, to nie jest znicz. To tylko gwiazdka w nawiasie kwadratowym.
-
Chyba wam się tematy pomyliły. Nie płaczcie, że oświetlenie do kitu. Nie tu.
W tym temacie kierowca może i za szybko jechał, ale tam raczej barierki by się przydały. Możecie zainstalować takie oświetlenie jak na stadionie narodowym, ale jak jeden idiota będzie przebiegał przez jezdnię, a drugi zbyt szybko jechał to i te lampki wam nic nie dadzą...
Masz rację kolego,że rozwiązaniem optymalnym są barierki.W tym celu należy przenieść postój taxi w miejsce nasypu(murek ozdobny) odgradzającego parking przyszpitalny od chodnika i odgrodzić jezdnię obecnego postoju,pozostawiając prawo wjazdu za barierkę tylko przywożącym osoby mające trudności z poruszaniem się na własnych nogach.Oczywiście prawo wjazdu tylko na czas wysadzenia pasażera lub jego odebrania z przychodni.
-
nic nie trzeba przenosić wystarczy ustawić barierę energochłonną rozdzielającą kierunki jazdy. Złotówy nie muszą zawracać na środku ulicy, jak to robią obecnie pomimo podwójnej ciągłej
-
nic nie trzeba przenosić wystarczy ustawić barierę energochłonną rozdzielającą kierunki jazdy. Złotówy nie muszą zawracać na środku ulicy, jak to robią obecnie pomimo podwójnej ciągłej
Zgadzam się!.To jeszcze prostsze rozwiązanie,do wykonania na wczoraj.
-
Myślę co mi się czasami zdarza, że trzeba trzecie pasy namalować od przychodni bezpośrednio do przystanku i zarazem parkingu to bardzo newralgiczny punkt zawsze jeżdżę tam bardzo ostrożnie,
bo ludzie chodzą tam jak święte "krowy" i dlatego mi to by się nie zdarzyło mam ograniczone zaufanie.
-
nic nie trzeba przenosić wystarczy ustawić barierę energochłonną rozdzielającą kierunki jazdy. Złotówy nie muszą zawracać na środku ulicy, jak to robią obecnie pomimo podwójnej ciągłej
Obawiam się, że i tak ludzie będą przez nią przechodzić... Chyba, że się ją pod 220V podłączy :faja:
-
a pro po od czego straż miejska mogliby w tym miejscu popracować solidnie i parę mandacików dla przebiegających przez jezdnie np po 300zł. oczywiście to rozwiązanie dorażnie ale wszelakiej maści łaziki przez drogę by miały nauczkę.
-
Kuba, ale za nim przelezie to łapska podrapie dupe obije a może i zęby straci wtedy to tałatajstwo się uspokoi, znajomy stwierdził, że wystarczy temat ZUSowi zapodać jakby renty pozabierali za te przebieganie między zderzakami sami by się uspokoili. A jakie oszczędności dla ZUSu :rotfl:
-
a pro po od czego straż miejska mogliby w tym miejscu popracować solidnie i parę mandacików dla przebiegających przez jezdnie np po 300zł. oczywiście to rozwiązanie dorażnie ale wszelakiej maści łaziki przez drogę by miały nauczkę.
Dzisiaj od rana stoi tam policja. Sama widziałam jak zgarnęli starowinkę za przechodzenie w miejscu, gdzie zginęła tamta pani. A kierowcy jak przepisowo jeżdżą- aż miło ;D
-
Dzisiaj od rana stoi tam policja. Sama widziałam jak zgarnęli starowinkę za przechodzenie w miejscu, gdzie zginęła tamta pani. A kierowcy jak przepisowo jeżdżą- aż miło ;D
No to dzisiaj,wczoraj jechałam tamtędy też w godzinach wieczornych i mi babka prawie w tym samym miejscu,co wypadek przeleciała przed maską.Ludzie nigdy się nie nauczą.Ci co wiedzą o wypadku,ci którzy byli świadkami wypadku może zrezygnują z przebiegania na jakiś czas,dopóki im się za bardzo nie będzie śpieszyć,ci co dostaną mandacik też zmądrzeją na jakiś czas,ale reszta będzie latać,póki się czegoś nie zmieni :<
-
nic nie trzeba przenosić wystarczy ustawić barierę energochłonną rozdzielającą kierunki jazdy. Złotówy nie muszą zawracać na środku ulicy, jak to robią obecnie pomimo podwójnej ciągłej
Zgadzam się!.To jeszcze prostsze rozwiązanie,do wykonania na wczoraj.
Witam Was, rozwiazanie proponowane przez Was, chyba jest w tym miejscu niemozliwe do wykonania bariery energochlonne znacznie zmniejsza szerokosc pasow, co przesuneloby osie poszczegolnych pasow blizej kraweznikow.
Piesi jak chodza tak chodza, nigdy to sie nie zmieni. A miejsce to w swojej specyfice ma duza ilosc ludzi pieszych (szpital, przychodnia, dwie szkoly, niedaleko MOK) dlatego moim zdaniem racjonalnym rozwiazaniem jest ograniczenie predkosci do 30 km/h ustawienie fotoradarow w obydwu kierunkach. To rozwiazanie w sposob znaczacy ograniczyloby predkosc pojazdow.
-
ograniczenie predkosci do 30 km/h ustawienie fotoradarow
Tylko problem polega na tym, że nawet przy 30km/h można zabić człowieka, który wbiegnie pod samochód... Chodzi o zatrzymanie sprinterów z przychodni i nie tylko.
-
najprościej byłoby zrobić pasy na wysokości przystanku i wejścia do przychodni jest to jednak raczej nie wykonalne :/
-
robaczeq, mam nadzieję, że nigdy do tego nie dojdzie, jest tam aż za dużo przejść dla pieszych, może w ogóle zróbmy na długości od ronda do stadionu jedno wielkie przejście dla pieszych :crazy:
-
nic nie trzeba przenosić wystarczy ustawić barierę energochłonną rozdzielającą kierunki jazdy. Złotówy nie muszą zawracać na środku ulicy, jak to robią obecnie pomimo podwójnej ciągłej
Zgadzam się!.To jeszcze prostsze rozwiązanie,do wykonania na wczoraj.
Witam Was, rozwiazanie proponowane przez Was, chyba jest w tym miejscu niemozliwe do wykonania bariery energochlonne znacznie zmniejsza szerokosc pasow, co przesuneloby osie poszczegolnych pasow blizej kraweznikow.
Piesi jak chodza tak chodza, nigdy to sie nie zmieni. A miejsce to w swojej specyfice ma duza ilosc ludzi pieszych (szpital, przychodnia, dwie szkoly, niedaleko MOK) dlatego moim zdaniem racjonalnym rozwiazaniem jest ograniczenie predkosci do 30 km/h ustawienie fotoradarow w obydwu kierunkach. To rozwiazanie w sposob znaczacy ograniczyloby predkosc pojazdow.
Bariera energochłonna w naturalny sposób zmusza kierowców do ograniczenia prędkości,bo optycznie zmniejsza szerokość pasa ruchu.Elementy bariery mogą zmniejszyć szerokośc pasa maksymalnie o 5-10 cm.A żeby wyeliminować pokusę przechodzenia przez bariery - o czym wspomniał Kuba - wystarczy na nich zainstalować siatkę do wysokości np 1m.Tylko za chwilę może się okazać ,że mędrcy od ruchu drogowego stwierdzą,że na tym odcinku jezdni nic nie trzeba zmieniać,bo wystarczy postawić tam na stałe posterunek policji.
-
jest tam aż za dużo przejść dla pieszych, może w ogóle zróbmy na długości od ronda do stadionu jedno wielkie przejście dla pieszych :crazy:
można by zlikwidować przejścia z których i tak właściwie nikt nie korzysta (to przy przystanku i to za przystankiem)
-
Barierki nie mogą być za wysokie, bo będą ograniczały widoczność wyjeżdżającym z Wróblewskiego i z parkingu. Zresztą nawet jak będą miały 0,5 m to myślę, że zniechęcą większość osób przechodzących nieprawidłowo.
-
Barierki nie mogą być za wysokie, bo będą ograniczały widoczność wyjeżdżającym z Wróblewskiego i z parkingu. Zresztą nawet jak będą miały 0,5 m to myślę, że zniechęcą większość osób przechodzących nieprawidłowo.
Ta większość to niestety osoby starsze schorowane,które przechodząc nieprawidłowo skracają drogę do przychodni.taka osoba na pewno nie przeskoczy barierki.
Po za tym mówmy o realiach - nie wierze aby ktokolwiek zrobił coś aby zapewnić bezpieczeństwo w tym miejscu.
-
Jak dla mnie w tym miejscu pasowaly by bariery z lin tak jak sa np. w okolicy TME (Szczanieckiej)
-
A wiecie gdzie leży tak naprawdę przyczyna tego wypadku i innych niebezpiecznych podobnych zdarzeń? Powiem tak. Wiem to po sobie. Sam również często przechodzę poza pasami. I sam siebie teraz zapytałem - dlaczego? I nawet nie z pośpiechu, czy dla skrócenia drogi czy wygody. Pytanie jest proste - po co mam iść na przejście dla pieszych? No bo prawo tak mówi i żeby nie dostać mandatu, to jasne. Ale to akurat mało przekonujące argumenty. To za mało. Po co jeszcze można tam iść? Po co prawo chce, abym tam szedł? W państwie prawa przecież każdy przepis ma jakieś uzasadnienie, jakiś sens. Ktoś powie, że dla bezpieczeństwa. A ja odpowiem - złudnego bezpieczeństwa! Tak samo musisz czekać na przejście przez jezdnię poza przejściem, jak i na nim! Tak samo bacznie musisz się rozglądać, tak samo szybko jadą samochody, takie samo jest oświetlenie, tak samo zostaniesz ochlapany z kałuży przy krawężniku i w końcu tak samo bedziesz wyglądać potrącony na przejściu jak i poza nim! Sygnalizacja świetlna Wyszyńskiego? Nie działa - więc słaby to również argument byłby. Więc zapytam jeszcze raz: po co iść na przejście dla pieszych? Nie oszukujmy się, o bezpieczeństwie na przejściu decyduje przede wszystkim kierowca, to on zajmuje bezwzględnie i siłą większego przestrzeń na jezdni i pieszy jest na jego "łasce lub niełasce" pod każdym względem. Dopóki to się nie zmieni, to... nie ma po co iść na przejście dla pieszych! Smutne, ale prawdziwe. Póki nie będzie widać w konkretny sposób przestrzegania przez kierowców tego "zachowania szczególnej ostrożności" to niestety nadal tak będzie. A jak to ma wyglądać, jeśli kogoś ciekawi? Zachód może nie jest jakimś super wzorem pod każdym względem, ale traktowanie pieszych akurat mają tak na znacznie wyższym poziomie - to potrafią lepiej, to powinniśmy "zgapić" od nich.
-
Nie działa - więc słaby to również argument byłby
Dzisiaj działa, a ludzie i tak przechodzą 20m za przejściem...Nie oszukujmy się, o bezpieczeństwie na przejściu decyduje przede wszystkim kierowca, to on zajmuje bezwzględnie i siłą większego przestrzeń na jezdni i pieszy jest na jego "łasce lub niełasce" pod każdym względem. Dopóki to się nie zmieni, to... nie ma po co iść na przejście dla pieszych!
Dokładnie tak, tylko większość kierowców, w tym ja, baczniej obserwuje pieszych w okolicach przejść niż po za nimi. I właśnie z tego powodu należy przechodzić po przejściu.
-
Wybudujmy most z przychodni na przystanek i parking a za przejściem za pieszych bankomat co będzie wydawał bony do netto za to że przejdzie się po pasach.
Tylko rozsądek jest potrzebny bo za chwilę będziemy wszędzie stawiać barierki, budować ronda, fotoradary i jeszcze wiele innych rzeczy zwiększających nasze bezpieczeństwo.
Wypadki zawsze były, są i będą. Trochę ostrożności z obu stron i po zawodach a z policjantów nie róbmy strażników prędkości bo oni i tak mają "dużo ;) roboty.
-
...większość kierowców, w tym ja, baczniej obserwuje pieszych w okolicach przejść niż po za nimi. I właśnie z tego powodu należy przechodzić po przejściu.
Jak obserwuje po ciemku, skoro wiadomo, że są one słabo oświetlone? Poza tym - czy większość? Jeśli przed przejściem średnio czekasz aż przejadą 2-3 samochody (z każdej strony, średnio razem 5), to znaczy że jedynie 20% zwraca na pieszego uwagę na tyle, żeby go przepuścić. Daleko to do większości. Poza tym nawet jeśli to byłaby większość... hmm to i tak za mało. Ty uważasz, ja uważam i co z tego, skoro zawsze musisz się liczyć z tym, że może znaleść się ktoś, kto w czasie gdy Ty zwolnisz przed przejściem, to on nie będzie mieć żadnych oporów, aby Cię w tym miejscu wyprzedzić/ominąć! Wiem, to skrajny przykład, no ale skąd on się wziął? Z naszego podwórka przecież! Tak na marginesie to zawsze przemierzając Police zastanawiam się, gdzie większość ludzi się tak spieszy? Przecież samochodem w każde miejsce Polic (może oprócz Zakładów i Jasinicy) da się dojechać spokojnym tempem w ciągu 5 minut.
-
Jak obserwuje po ciemku, skoro wiadomo, że są one słabo oświetlone?
Obserwuję, to także próbuję/staram się zauważyć.
Jeśli przed przejściem średnio czekasz aż przejadą 2-3 samochody (z każdej strony, średnio razem 5), to znaczy że jedynie 20% zwraca na pieszego uwagę na tyle, żeby go przepuścić.
Obserwacja nie jest jednoznaczna z przepuszczaniem. Nie zawsze jest taka możliwość (zbyt mała odległość, zbyt duża prędkość itd.) i nie zawsze jest taka potrzeba (nikt za mną nie jedzie).
Ty uważasz, ja uważam i co z tego, skoro zawsze musisz się liczyć z tym, że może znaleść się ktoś, kto w czasie gdy Ty zwolnisz przed przejściem, to on nie będzie mieć żadnych oporów, aby Cię w tym miejscu wyprzedzić/ominąć!
Dlatego jako kierowca nie ufam innym kierowcom i przechodniom, a jako pieszy zupełnie nie ufam kierowcom. Tak na marginesie to zawsze przemierzając Police zastanawiam się, gdzie większość ludzi się tak spieszy? Przecież samochodem w każde miejsce Polic (może oprócz Zakładów i Jasinicy) da się dojechać spokojnym tempem w ciągu 5 minut.
Tu trzeba by się zagłębiać w ludzką psychikę... "dodam gazu i będę minutę szybciej..." ;-)
-
Jeśli przed przejściem średnio czekasz aż przejadą 2-3 samochody (z każdej strony, średnio razem 5), to znaczy że jedynie 20% zwraca na pieszego uwagę na tyle, żeby go przepuścić.
przepisy nie zobowiązują kierowcy do zatrzymania się przed przejściem. równie dobrze pieszy może sobie tam czekać np. na pierwszy śnieg.
chamstwem jest natomiast przyspieszanie przed przejściem i wyprzedzanie na pasach.
za to powinno się konfiskować samochody i je złomować.
-
gumastic kolego, dla mnie możesz przechodzić nawet bez pasów, przez środek autostrady. Najważniejsze żeby:
-nie zmuszać aut do gwałtownego zwalniania/hamowania z piskiem,
-nie przyozdabiać czyjejś maski,
-robić to bez dzieci - najlepiej samemu.
Ja też nie zawsze przechodzę po pasach i raz tylko (za dzieciaka) zmusiłem gościa do gwałtownego hamowania (z piskiem), od tamtej pory stwierdziłem, że moje życie i zdrowie jest ważniejsze niż te 30 sekund.
Pasy u Ciebie gumastic nie tworzą może wrażenia większego bezpieczeństwa, ale niektórzy widząc pasy czują się tak pewnie, że już nawet się nie rozglądają. Często mam takie sytuacje, ostatnia z weekendu. Jadę, dzień, dobra widoczność, jadę ulicą Zamenhofa w kierunku Bankowej, przed samą bankową są pasy. Widzę, przechodniów zbliżających się do pasów idących w stronę kościoła. Ja zwalniam do skrzyżowania. Szło ich trzech. Zgadnij ilu z nich rozejrzało się przed wejściem na pasy? Jedna, ostatnia osoba, która rozejrzała się już będąc na przeciwko mojej maski i stanęła w miejscu ze strachu, że w ogóle coś przed nią hamuje. Nie było to gwałtowne bo zwalniałem do skrzyżowania, gdyby zaraz nie było Bankowej i skrzyżowania to byłby pisk opon i być może nieszczęście. Być może nawet dwie pierwsze osoby nie wiedziałyby, że wjeżdża w nie 1,5 tony żelastwa... Co tam, przecież są pasy. Na pasach "krowa jest święta".
Żeby było "śmieszniej", skręciłem w stronę Grzybowej i tam już nie po pasach przebiegły dwie osoby, w sumie pierwsza przechodziła - miała w tyle - samochód się przecież zatrzyma, a druga biegła. Pamiętajcie, że nie zawsze samochód się zatrzyma - czyjąś uwagę może odwrócić dziecko w samochodzie i milion innych rzeczy. Dlatego zamiast barierek, fotoradarów, kładek (kto by wchodził na kładkę, skoro do pasów się nie chce przejść a co dopiero wspinać 3 metry nad jezdnię) i innych gadżetów, każdy z nas ma jeden "gadżet" osadzony w głowie i nie powinien służyć on jedynie jako docisk dla kręgów...
Mózg rozwiązuje wszystkie problemy. Gdyby ludzie myśleli to w większości przypadków wypadku dało by się uniknąć. Płotki i barierki to się dla bydła stawia żeby wiedziało, gdzie jego miejsce. Ludzi sami powinni to oceniać.
PS. Piszę o barierkach na przechodniów, żeby było jasne, te energochłonne dla aut mają inne zadanie.
-
Przyczyną wypadku nie była nadmierna prędkość.... raczej jej brak! Gdyby chłopak jechał szybciej- nie spotkaliby się w tym miejscu. Proponuje 20 w mieście wtedy zdążymy potrącić wszystkich ;D
-
http://www.gs24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120116/POLICE/653272732
Ludzie nie zaczna myslec ('polecam' zdjecie).
-
W Szwajcarii nie mają takich problemów, tam pieszy ma już pierwszeństwo na chodniku przed przejściem, za nieustąpienie pieszemu można nawet trafić na parę dni do aresztu.
-
W Szwajcarii nie mają takich problemów, tam pieszy ma już pierwszeństwo na chodniku przed przejściem, za nieustąpienie pieszemu można nawet trafić na parę dni do aresztu.
Nie porównujmy Polski do innych krajów. Każdy kraj i jego obywatele mają inną mentalność.
Co do tego feralnego "przejścia". Zróbmy "ściepę" i sami postawmy tam barierki energochłonne, bo znając naszych rządzących to sami się do tego nie zabiorą. Co do pomysłu z kładką, którą ktoś tam zaproponował. Tylko pod warunkiem że będą tam ruchome schody, bo emeryci przecież nie będą nadrabiać metrów po schodach. :ass: Dodatkowo takie schody powinny mieć opcję "wolne miejsce" taki emeryt od razu by sobie miejsce w autobusie rezerwował. Coś na styl numerków z ZUS, albo WORD :crazy: No i co pewne, takie schody powinny podwozić pod samo wejście do autobusu, a najlepiej pod samo miejsce siedzące :faja: Ułatwić, pomóc to i tak byłoby źle albo jeszcze gorzej. Nie pozostaje nam: pieszym i kierowcom nic więcej niż zachować szczególną ostrożność na drodze i zasadę ograniczonego zaufania.
-
Dobre zdjecie. A pozniej pretensje do kierowcow ze potraci pieszego. Stare baby u lekarza ledwo chodza ale przez jezdnie przebiegaja, ich sprawa jak zycie im nie wazne ale po co kierowca pozniej ma miec problemy jakies.
-
[/quote]Co do pomysłu z kładką, którą ktoś tam zaproponował. Tylko pod warunkiem że będą tam ruchome schody, bo emeryci przecież nie będą nadrabiać metrów po schodach. :ass: Dodatkowo takie schody powinny mieć opcję "wolne miejsce" taki emeryt od razu by sobie miejsce w autobusie rezerwował. Coś na styl numerków z ZUS, albo WORD :crazy:
No i co pewne, takie schody powinny podwozić pod samo wejście do autobusu, a najlepiej pod samo miejsce siedzące :faja:[/quote]
he he jestem za,napiszmy petycje do władz Polic o taką kładkę ;D
-
Nie porównujmy Polski do innych krajów. Każdy kraj i jego obywatele mają inną mentalność.
Dlaczego nie porownywac? Gdyby nie takie przepisy, to pewnie tam tez jezdziloby wiecej wariatow. Jak widac takie "baty" skutecznie powstrzymuja zapal niektorych kierowcow. Mozna stosowac wiele technicznych rozwiazan, jednak na ogolna swiadomosc najlepiej dzialaja surowe kary. Niestety.
-
W Szwajcarii nie mają takich problemów, tam pieszy ma już pierwszeństwo na chodniku przed przejściem, za nieustąpienie pieszemu można nawet trafić na parę dni do aresztu.
W Tunezji też nie mają problemu, bo przechodzą na światłach czerwonych mimo że obok stoi uzbrojona policja.
Co kraj to obyczaj.
-
W Szwajcarii nie mają takich problemów, tam pieszy ma już pierwszeństwo na chodniku przed przejściem, za nieustąpienie pieszemu można nawet trafić na parę dni do aresztu.
Tak samo jest w GB, tylko nie wiem jakie są konsekwencje...
-
W Szwajcarii nie mają takich problemów, tam pieszy ma już pierwszeństwo na chodniku przed przejściem, za nieustąpienie pieszemu można nawet trafić na parę dni do aresztu.
W Tunezji też nie mają problemu, bo przechodzą na światłach czerwonych mimo że obok stoi uzbrojona policja.
Co kraj to obyczaj.
Bo w Tunezji światła są tylko sugestią [: Zresztą nie ma co porównywać, bo tam gdzie są dwa pasy Tunezyjczyk pojedzie trzema, a Ty możesz sobie stać na środku drogi i dopóki się nie wychylisz nikt Cię nie przepuści.
-
i tak z Polic powoli przeszliśmy do Afryki :)
-
i tak z Polic powoli przeszliśmy do Afryki :)
Chyba masz rację,bo władze miasta i powiatu w sprawie bezpieczeństwa pieszych na ul.Siedleckiej przed przychodnią "dyskretnie" milczą.Pewnie mają tysiące pomysłów i wielki kłopot co wybrać,albo czekają na kolejny wypadek.Reakcja żółwia na zdarzenia w mieście
to stały element działalności jego organów.Taką najbardziej widoczną reakcją są stojące do dzisiaj blaszaki,które opróżniono pozbywając się dochodów z dzierzawy,tak jakby nie można skoordynować końca dzierzawy z terminem wyburzenia.
-
Mamy początek roku i nowe pieniądze. A na wyobraźnię pieszych nie ma co liczyć. Tylko mechaniczne przeszkody, żeby był mus przechodzenia po pasach. Chociaż...jakby tak kazać przejść kilka razy po pasach, co widziałam w Szczecinie, to kto wie...
-
Daria ma rację. Nowy rok nowa kasa. Myślę, że postawią tam barierki, chociaż taksiarzom, którzy stoją przy przychodni to się nie spodoba. Najprościej to namalować pasy. Kotś zaraz powie że za dużo ich tam będzie, ale taka prawda jest....Kto przez tamte pasy koło przystanku przechodzi...(pewnie zaraz tłum się odezwie tych co przechodzą).
-
Najprościej to namalować pasy. Kotś zaraz powie że za dużo ich tam będzie, ale taka prawda jest....Kto przez tamte pasy koło przystanku przechodzi...(pewnie zaraz tłum się odezwie tych co przechodzą).
Pasy powinny prowadzić z chodnika na chodnik a nie z przystanku na parking. Powinna tam stanąć barierka i tyle.
-
Pasy powinny prowadzić z chodnika na chodnik a nie z przystanku na parking. Powinna tam stanąć barierka i tyle.
A władze miasta dalej w błogim lenistwie.Chyba,że coś w temacie powie nam bywający na forum radny Ufniarz.Nie bój się chopie ,ocenimy każdą informację.
-
Jeszcze w tym roku w okolicy przychodni zostanie zbudowana barierka oddzielająca pasy jezdni. Właśnie opracowywany jest projekt organizacji ruchu bo zamontowanie barierki spowoduje zwężenie drogi. Bariera ma stać od skrzyzowania z Wróblewskiego aż po wyjazd ze szpitala. Bariera ma byc na tyle wysoka, zeby piesi nie zdołali jej przeskoczyc jak to się dzieje np przy TME w Szczecinie. Zatem ruch pieszych z przystanku autobusowego i z parkingu przy ogródkach działkowych bedzie skierowany na przejście dla pieszych.
-
Jeszcze w tym roku w okolicy przychodni zostanie zbudowana barierka oddzielająca pasy jezdni. Właśnie opracowywany jest projekt organizacji ruchu bo zamontowanie barierki spowoduje zwężenie drogi. Bariera ma stać od skrzyzowania z Wróblewskiego aż po wyjazd ze szpitala. Bariera ma byc na tyle wysoka, zeby piesi nie zdołali jej przeskoczyc jak to się dzieje np przy TME w Szczecinie. Zatem ruch pieszych z przystanku autobusowego i z parkingu przy ogródkach działkowych bedzie skierowany na przejście dla pieszych.
Dzięki za reakcję.Pozdrawiam!
-
Wypadek był a ludzie dalej tędy przechodzą,dzisiaj sam widziałem,na zwróconą uwagę pewna pani powiedziała ze to nie moja sprawa.A druga sprawa,po wypadku chyba ze dwa dni przyjechała policja i stojąc na zapalonych kogutach pilnowali żeby nikt nie przechodził.Mają pomysły tylko na tyle ich stać.
-
Wypadek był a ludzie dalej tędy przechodzą,dzisiaj sam widziałem,na zwróconą uwagę pewna pani powiedziała ze to nie moja sprawa.A druga sprawa,po wypadku chyba ze dwa dni przyjechała policja i stojąc na zapalonych kogutach pilnowali żeby nikt nie przechodził.Mają pomysły tylko na tyle ich stać.
A twój pomysł na czym polega?
-
Pasy powinny prowadzić z chodnika na chodnik a nie z przystanku na parking. Powinna tam stanąć barierka i tyle.
I drut kolczasty!
-
Wypadek był a ludzie dalej tędy przechodzą,dzisiaj sam widziałem,na zwróconą uwagę pewna pani powiedziała ze to nie moja sprawa.
Normalnie ręce załamać, na taką świętą krowę :crazy: Potem bulwers, jak trąbniesz na takiego bezmózga. Kochani i na ta barierkę znajdą sposób osobniki bez włączonego myślenia, dla których PROBLEMEM jest przejście kilku metrów do zebry :crazy:
-
Zamiast walczyć z pieszymi i kierowcami, najłatwiej jest wytyczyć przejście dla pieszych po prostu tam gdzie oni przechodzą. A najłatwiej było by to wykonać robiąc tam rondo
-
Zamiast walczyć z pieszymi i kierowcami, najłatwiej jest wytyczyć przejście dla pieszych po prostu tam gdzie oni przechodzą. A najłatwiej było by to wykonać robiąc tam rondo
Nie, no jasne. Nawalmy ile wlezie pasów, bo komuś się nie chce d... ruszyć kilka metrów dalej. Po drugie to byłoby przejście z parkingu na przystanek, czyli trzeba przenosić jedno i drugie. Pomysł wybitnie nie trafiony. Bariera oddzielająca pasy dodatkowo podpięta pod 230 V :faja:
-
Zamiast walczyć z pieszymi i kierowcami, najłatwiej jest wytyczyć przejście dla pieszych po prostu tam gdzie oni przechodzą. A najłatwiej było by to wykonać robiąc tam rondo
Nie, no jasne. Nawalmy ile wlezie pasów, bo komuś się nie chce d... ruszyć kilka metrów dalej. Po drugie to byłoby przejście z parkingu na przystanek, czyli trzeba przenosić jedno i drugie. Pomysł wybitnie nie trafiony. Bariera oddzielająca pasy dodatkowo podpięta pod 230 V :faja:
Albo fotoradar na pieszych :D Podobno Tusk dużo ich zamówił :D
-
A może w tym miejscu wybudować tunel zeby mozna było przejść.
-
Ale ty Jjezat jesteś dziwny facet, wiadomo ze jak będą stali na kogutach to nic nie zarobią jasne?
-
krych, edytuj posty!
-
Ale ty Jjezat jesteś dziwny facet, wiadomo ze jak będą stali na kogutach to nic nie zarobią jasne?
A od kiedy to policja zarabia na mandatach?
-
A może w tym miejscu wybudować tunel zeby mozna było przejść.
Na co czekasz,zacznij kopać nie czekajac na wiosnę.
-
Moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem jest tam barierka.
Tylko jedynym problemem jest postój taksówek.
Dlatego chyba nic się tam nie zmieni.
-
... A najłatwiej było by to wykonać robiąc tam rondo
Nie dadzą rady. O wiele łatwiej przenieść przystanek.
-
Barierka bedzie stała na środku ulicy rozdzielając pasy ruchu. Nie zakłóci w ten sposób funkcjonowania postoju taxi z jednej strony i przystanku autobusowego z drugiej.
-
Barierka ok. Oby szybko. Widziałam mamuśkę ciągnącą maluszka wprost na przystanek i babciunię, która tak szybko śmignęła na drugą stronę, że tylko zazdrościć kondycji, gdyby nie miejsce.
-
Panie Grzegorzu pomyslcie o barierach z lin. Zaoszedzicie miejsca i bedzie bardziej estetycznie.
-
Może w końcu w tym roku doczeka się również oznakowanie przejścia dla pieszych na wysokości Netto. Ciekawe czy do tego jest potrzebna jakaś uchwała na kolejnych sesjach rady miejskiej? :crazy:
-
jezat, Jezat to moze zaczniemy razem,będzie nam weselej.
-
Może w końcu w tym roku doczeka się również oznakowanie przejścia dla pieszych na wysokości Netto. Ciekawe czy do tego jest potrzebna jakaś uchwała na kolejnych sesjach rady miejskiej? :crazy:
Nie, powtórka spod przychodni dopiero przemówi do wyobraźni radnych niestety. Dopóki nikomu nic się nie stanie, dla rajców miejskich nie ma problemu :<
-
Nie dadzą rady. O wiele łatwiej przenieść przystanek.
Taaaak! Postawić emerytom przystanek pod samą recepcją! Jestem za! Po co starowinki mają się przemęczać, toż to trochę asfaltu wylać, w budynku zrobić pętle i po kłopocie :crazy: Haaaa! Ale wpadł mi do głowy pomysł! Po co tracić pieniądze na wylewanie asfaltu! Przenieść okienko recepcji wraz z gabinetami lekarzy koło przystanku, albo lepiej! Całą przychodnie i szpital! Do roboty rado miasta! ;)
-
jezat, to moze zaczniemy razem,będzie nam weselej.
Ale mi tunel nie jest potrzebny.Wolę rozumne rozwiązania.
-
Nie, powtórka spod przychodni dopiero przemówi do wyobraźni radnych niestety. Dopóki nikomu nic się nie stanie, dla rajców miejskich nie ma problemu :<
NIeśmiało wspomnę, że o zamontowanie dodatkowych punktowych lamp przy przejściach dla pieszych przy ul. Piłsudskiego(przy Netto, przy Przybora i przy rondzie) wnioskowałem juz na sesji 29 listopada 2011 roku. Otrzymałem odpowiedź, że bedzie to wykonane. Zachęcam by dopuścić do siebie taką myśl, że nawet radni mają wyobraźnię i myślą o ważnych sprawach.
Pozdrawiam
-
Może w końcu w tym roku doczeka się również oznakowanie przejścia dla pieszych na wysokości Netto.
Przecież jest oznakowane i to w porównaniu do innych przejść w okolicy całkiem nieźle. Ile innych przejść w Policach ma czerwoną nawierzchnię?
Tylko pytanie, kiedy kierowcy zaczną się stosować do znaków? W takim razie jakiej wielkości musi być znak, jak jasno ma świecić i jak często mrugać i na jaki kolor ma to robić, żeby kierowca się wreszcie do niego zastosował?
-
Nie, powtórka spod przychodni dopiero przemówi do wyobraźni radnych niestety. Dopóki nikomu nic się nie stanie, dla rajców miejskich nie ma problemu :<
NIeśmiało wspomnę, że o zamontowanie dodatkowych punktowych lamp przy przejściach dla pieszych przy ul. Piłsudskiego(przy Netto, przy Przybora i przy rondzie) wnioskowałem juz na sesji 29 listopada 2011 roku. Otrzymałem odpowiedź, że bedzie to wykonane. Zachęcam by dopuścić do siebie taką myśl, że nawet radni mają wyobraźnię i myślą o ważnych sprawach.
Pozdrawiam
Zwracam honor :) sygnalizacja świetlna w tym miejscu byłaby dobrym rozwiązaniem, bo wyobraźni brakuje tak samo pieszym jak i kierowcom. Czy to są duże koszta? Proszę szczerze powiedzieć, czy przed wypadkiem koło przychodni, ktoś na radzie rzucił pomysł zabezpieczenia tego odcinka drogi? Swoją drogą najlepszym rozwiązaniem byłoby namalowanie jednej wielkiej zebry od szpitala po szkołę, a co :crazy:
-
Jezat to daj pomysł,gadać to wszyscy potrafią tylko robić nie ma komu.
-
Przecież jest oznakowane i to w porównaniu do innych przejść w okolicy całkiem nieźle.
Proponuję zmienić okulistę :shaking2: Ile innych przejść w Policach ma czerwoną nawierzchnię?
Po tej nawierzchni to raczej wiele nie pozostało. Zachęcam by dopuścić do siebie taką myśl, że nawet radni mają wyobraźnię i myślą o ważnych sprawach.
Szkoda tylko że na myśleniu się kończy :crazy:
-
Zwracam honor :) sygnalizacja świetlna w tym miejscu byłaby dobrym rozwiązaniem, bo wyobraźni brakuje tak samo pieszym jak i kierowcom. Czy to są duże koszta? Proszę szczerze powiedzieć, czy przed wypadkiem koło przychodni, ktoś na radzie rzucił pomysł zabezpieczenia tego odcinka drogi? Swoją drogą najlepszym rozwiązaniem byłoby namalowanie jednej wielkiej zebry od szpitala po szkołę, a co :crazy:
Temat sygnalizacji świetlnej przy Netto ciągnie się długie lata. Opinie są rózne, dla części jest to rozwiązanie bardzo dobre, dla innych złe i niewłasciwe bo spowoduje korki. Ostatnio pojawiła się koncepcja kompromisowa, budowa przejścia dla pieszych z azylem w jego środkowej części(cos podobnego jak przejścia w Jasienicy). Temat badają spece od dróg i policja. To informcja bardzo świeża, usłyszałem o tym pomyśle w poniedziałek w gminie.
Jesli chodzi o przychodnię, to zgodnie z informacjami od policji ostatni powazny przypadek potrącenia pieszego w tym miejscu był chyba 8 lat temu. Tej zimy, jak wiadomo, były już dwa tragiczne w skutkach. Temat okreslający to miejsce jako niebezpieczne co jakiś czas pojawiał się w gminie. Sam pisałem w tej sprawie pismo ze dwa lata temu z SPPK(informując, ze jest niebezpiecznie bo pasażerowie wyskakuja zza autobusu na drogę). Ale temat bardziej wisiał, niż był jakoś konkretnie omawiany czy załatwiany.
Wielkiej zebrze mówię zdecydowane NIE ;)
Pozdrawiam
-
Jezat to daj pomysł,gadać to wszyscy potrafią tylko robić nie ma komu.
Pomysł jest w trakcie realizacji o czym poinformował forumowiczów radny Ufniarz.Odpowiedz znajdziesz jak prześledzisz temat.
-
Temat sygnalizacji świetlnej przy Netto ciągnie się długie lata
I mija się z celem. Chyba, że po stronie Netto cała ulica zostanie odgrodzona barierkami tak, by można było przejść tylko na pasach. Co z tego że postawi się sygnalizację, jeśli ludzie i tak będą skracać drogę przechodząc byle gdzie. Kierowcy nie dość, że będą stać na światłach (a biorąc pod uwagę, ilu ludzi tam przechodzi to światła będą blokować ruch co chwilę, jeśli będą "przyciskowe" jak te na Wyszyńskiego, albo ludzie po prostu będą przełazić na czerwonym, bo czekać minutę to stanowczo zbyt długo) to jeszcze co jakiś czas na drogę wyskoczy im jednostka, której światła nie po drodze.
-
Co z tego że postawi się sygnalizację, jeśli ludzie i tak będą skracać drogę przechodząc byle gdzie. Kierowcy nie dość, że będą stać na światłach ... to jeszcze co jakiś czas na drogę wyskoczy im jednostka, której światła nie po drodze.
Dokładnie tak jak teraz na Wyszyńskiego, niewielu pasażerów 107 przechodzi po pasach, 99% tnie na przełaj obok budki z kebabem
-
Co z tego że postawi się sygnalizację, jeśli ludzie i tak będą skracać drogę przechodząc byle gdzie. Kierowcy nie dość, że będą stać na światłach ... to jeszcze co jakiś czas na drogę wyskoczy im jednostka, której światła nie po drodze.
Dokładnie tak jak teraz na Wyszyńskiego, niewielu pasażerów 107 przechodzi po pasach, 99% tnie na przełaj obok budki z kebabem
Czego spodziewać się po ludziach? Nawet jak wysiadają na końcowym 107, to nie idą chodnikiem, tylko przez ten niewielki trawnik koło rowerowego, bo po co ma iść te 5m dalej? Jak może podeptać (niech w gówno wdepnie) trawnik.
-
Dziś z jakiegoś powodu przed przychodnią na Siedleckiej stały najpierw dwa a potem jeden wozy policyjne z włączonymi kogutami. Jak wszyscy wzorowo przechodzili po pasach. Jeden mężczyzna o kulach szedł od przystanku. Ale on może. Może postawić tam jakiś nadmuchiwany samochód policyjny?
-
Leciało też coś na kształt niebieskiego policyjnego helikoptera. Jeśli coś się działo, to raczej nie miało związku z przejściem. Chyba, że jakaś emerytka uciekła przed patrolem i wezwali posiłki żeby ją złapać ;)
-
Przed 8 rano stały dwa radiowozy na sygnale, na przeciw przychodni już się zastanawiałam czy może znowu wypadek ? Od której i jak długo stały nie wiem,odstawiłam dziecko do szkoły i odjechałam .
-
Przed 8 rano stały dwa radiowozy na sygnale,
Stały już o 7, a jeszcze o 9.30 stał jeden.
-
Piotr S oczywiście to była zapewne zorganizowana akcja Policji na staruszki przechodzace w miejscu niedozwolonym:) Ale gdybyś nie zauważył to jeden z patroli kontrolował kierowce opla a drugi patrol chyba ruchu drogowego stał z suszarką także najpierw dobrze sie przyjrzyj a później pisz cos na temat. Ja widziałem to dokładnie gdyz czekałem na autobus. Mnie osobiscie cieszą takie sytuacje gdy policja jest widoczna na drogach i widać że stara sie cos zrobic w newralgicznym punkcie wypadków z udziałem pieszych a takim właśnie jest rejon przychodni:) A jak pięknie i wolniutko kierowcy po siedleckiej jeździli:)
-
proponuję postawić radiowóz przed każdą szkołą w Policach i gminie aby uniknąć sytuacji jak w Goleniowie ,,W Goleniowie radiowóz potrącił dziecko. Chłopiec wtargnął na jezdnię. Zdarzenie miało miejsce o godzinie 14.40 przed podstawówką przy ulicy Szkolnej.
- Policjanci wracali z czynności służbowych nieoznakowanym radiowozem. Ze wstępnych ustaleń wynika, że 10-letni chłopiec nagle wtargnął na pasy. Został uderzony, odbił się od auta i upadł - informuje podkom. Marta Maciejuniec. - Taki przebieg zdarzenia relacjonują świadkowie, ale moment wypadku został także zarejestrowany na monitoringu. Widać wyraźnie, że dziecko nagle wbiegło pod koła samochodu, a więc możemy mówić o nieszczęśliwym wypadku.
Chłopiec jest na obserwacji w szpitalu, w Szczecinie. Skarży się na bóle nogi. Funkcjonariusze byli trzeźwi. Okoliczności wypadku bada prokurator
-
Coś się chyba zaczęło dziać w temacie barierek. Trans-net buduje przystanek autobusowy centralnie przed blokiem na Siedleckiej, a w okolicach starego przystanku zrywają chodnik.
-
Wypadki były są i będą a to dla tego że kursy niczego nie uczą. Zdasz egzamin i uczysz się dopiero tak na prawdę jeździć. A co do policji to powinni dawać większe mandaty bynajmniej tym młodym kierowcom aby im na początku przyciąć skrzydełka.
Ci starsi tez są nie lepsi.
No i pewnie więcej kontroli takiej wyrywkowej nie tylko z rana. A na pewno na światłach w mścięcinie jazda na wprost z lewego pasa czy na czerwonym to tu jest norma. Zwłaszcza jak tir stoi pierwszy.
-
Zdasz egzamin i uczysz się dopiero tak na prawdę jeździć.
Akurat w przypadku ul. Siedleckiej wypadki w większości były powodowane przez przebiegających w niedozwolonym miejscu pieszych, a później wszyscy obwiniają młodych kierowców.
-
A na pewno na światłach w mścięcinie jazda na wprost z lewego pasa czy na czerwonym to tu jest norma. Zwłaszcza jak tir stoi pierwszy.
Na światłach w Mścięcinie w kierunku Police- Szcz.i w przeciwnym należało by jechać na czerwonym, bo i tak z lewej i prawej nic nie jedzie.Ustawia się za każdym razem sznur samochodów.Dlaczego na wieczór i noc nie są włączane żółte pulsujące tak jak w Szczecinie.Zamontowano te światła podobno, że jakaś kobieta stamtąd nie mogła wyjechać.
-
A na pewno na światłach w mścięcinie jazda na wprost z lewego pasa czy na czerwonym to tu jest norma. Zwłaszcza jak tir stoi pierwszy.
Na światłach w Mścięcinie w kierunku Police- Szcz.i w przeciwnym należało by jechać na czerwonym, bo i tak z lewej i prawej nic nie jedzie.Ustawia się za każdym razem sznur samochodów.Dlaczego na wieczór i noc nie są włączane żółte pulsujące tak jak w Szczecinie.Zamontowano te światła podobno, że jakaś kobieta stamtąd nie mogła wyjechać.
:crazy: tragedia że takie jednostki poruszają się po drogach :crazy: ... ja te skrzyżowanie pokonuję codziennie...i takich cwaniaczków jak Ty :crazy: jest cała masa...mam zielone do skrętu ale nie mogę jechać...bo jedzie sznurek samochodów ze szczecina na czerwonym :crazy: .
Kiedyś się chyba wystawie i wjadę w de... jednego z drugim...tragedia.
Niech tam stanie radiowóz i gwarantuje dziennie kilkadziesiąt jak nie kilkaset mandatów!
Tam jazda na czerwonym z kierunku szczecina do polic to dosłownie norma! z resztą w drugą też wcale nie jest lepiej...
pozdrawiam
-
Niech tam stanie radiowóz i gwarantuje dziennie kilkadziesiąt jak nie kilkaset mandatów!
Jak stanie radiowóz to na 99% będzie OK. Ten 1% to gapa która radiowozu nie zauważy. Żeby doprowadzić do normalnego zachowania się kierujących, potrzebne są bardziej wyrafinowane sposoby, a to dodatkowy wysiłek.
Mam na myśli również przeprogramowanie świateł, bo pętla indukcyjna chyba tam jest.
_
-
Niech tam stanie radiowóz i gwarantuje dziennie kilkadziesiąt jak nie kilkaset mandatów!
Jak stanie radiowóz to na 99% będzie OK. Ten 1% to gapa która radiowozu nie zauważy. Żeby doprowadzić do normalnego zachowania się kierujących, potrzebne są bardziej wyrafinowane sposoby, a to dodatkowy wysiłek.
Mam na myśli również przeprogramowanie świateł, bo pętla indukcyjna chyba tam jest.
_
Z tym radiowozem to fakt ;), ale co do świateł to się nie zgodze :study: , bo tam nie trzeba nic zmieniać... jedynie jeździć zgodnie z przepisami.
pozdrawiam
-
Skoro nie trzeba nic zmieniać, to dlaczego tylko w jednym kierunku robi się korek?
-
Skoro nie trzeba nic zmieniać, to dlaczego tylko w jednym kierunku robi się korek?
Bo ruch wzdłuż asfaltowej jest kilkukrotnie większy niż ruch poprzeczny. Nie usprawiedliwia to jednak nikogo do jazdy na wprost pasem dla skręcających w lewo.
-
Tam jazda na czerwonym z kierunku szczecina do polic to dosłownie norma!
a przodują w tym autobusy sppk
-
Skoro nie trzeba nic zmieniać, to dlaczego tylko w jednym kierunku robi się korek?
bo jest czasem duży ruch??? bo jest czerwone światło??? druga sprawa to masz ciekawe rozumienie "korka"
Kaskada co do tych autobusów to potwierdzam... Niedowiarkom proponuje pojechać na skrzyżowanie i obserwować że tam jazda na czerwonym jest nagminna!!!......
pozdrawiam
-
to dlaczego tylko w jednym kierunku robi się korek?
Bo ruch wzdłuż asfaltowej jest kilkukrotnie większy niż ruch poprzeczny.
Dlatego wcześniej napisałem o przeprogramowaniu świateł (w granicach rozsądku).
A jakby pokusić się o dodatkową modernizację. Zapewne można założyć dodatkowe pętle indukcyjne w jezdni wzdłuż Asfaltowej i na lewoskręcie, aby stwierdić obecność więcej niż 1-go pojazdu. Wtedy będzie można zmieniać świecenie się świateł dynamicznie.
_
-
Niedowiarkom proponuje pojechać na skrzyżowanie i obserwować że tam jazda na czerwonym jest nagminna!!!......
pozdrawiam
Witam, fakt - zdarzają się kierowcy, którzy jadąc z góry nie wyhamowują i wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym, ale trzeba też zwrócić uwagę, że światła są źle zsynchronizowane i tak jadąc od Polic w kierunku Szczecina nam zapala się czerwone, a auta z naprzeciwka jeszcze mają zielone przez chwilkę ;)
Pozdrawiam
-
tak i pewnie od skolwina jest zielone tak jak i dla tych co z góry zjeżdżają. Skręcając w prawo od Skolwina trzeba uważać, żeby cię autobus nie staranował, bo te na czerwonym stają tylko wtedy gdy na skrzyżowaniu są auta albo piesi na pasach. Gdy nie ma ruchu nawet nie zwalniają.
-
Skoro nie trzeba nic zmieniać, to dlaczego tylko w jednym kierunku robi się korek?
Bo ruch wzdłuż asfaltowej jest kilkukrotnie większy niż ruch poprzeczny. Nie usprawiedliwia to jednak nikogo do jazdy na wprost pasem dla skręcających w lewo.
Pasem do skrętu w lewo na wprost jeżdżą tylko ludzie, którzy de facto nie potrafią jeździć. Ot takie drogowe coś, co myśli, że jest Hołowczycem, a w rzeczywistości ledwo gaz od hamulca odróżnia. Jednym słowem - takie drogowe cipki.
-
Niedowiarkom proponuje pojechać na skrzyżowanie i obserwować że tam jazda na czerwonym jest nagminna!!!......
pozdrawiam
Witam, fakt - zdarzają się kierowcy, którzy jadąc z góry nie wyhamowują i wjeżdżają na skrzyżowanie na czerwonym, ale trzeba też zwrócić uwagę, że światła są źle zsynchronizowane i tak jadąc od Polic w kierunku Szczecina nam zapala się czerwone, a auta z naprzeciwka jeszcze mają zielone przez chwilkę ;)
Pozdrawiam
Światła są dobrze zsynchronizowane!!!! akurat to czy jadący w stronę szczecina mają w tym samym momencie zielone co jadący do polic - ma zerowe znaczenie!!!!
Problem jest z kierowcami którzy... no właśnie nie mogę tego pojąć...bo się z górki fajnie jedzie? i szkoda energii na zatrzymanie się??? :crazy: jak można nie wyhamować jak pisał kolega wyżej??? tam jest ograniczenie chyba do 40km/h!!!! chyba że jak jadę w sznurku na czerwonym to jestem bezkarny i wszystko jest ok??? 90% procent śmigania na czerwonym w tym miejscu to przypadki "sznurka" :crazy:
Sytuacja którą obserwuje codziennie kilka razy!!!
- zapala się czerwone dla jadących z Przęsocina do Polic
- zapala się zielone dla jadących z Polic w kierunku Skolwina (podkreślam wszystko działa jak należy nawet jest ta dłuższa chwila zanim zapali się zielone po czerwonym dla jadących z góry)
- co się dzieje???? Ci jadący na skolwin mimo zielonego światła muszą przepuszczać tych co sobie pędzą z górki... w tym jak napisała kaskada przoduje również SPPK...
Więc chyba Ci jadący na czerwonym to zwolennicy teorii złej synchronizacji świateł :rotfl: :crazy:
Nieraz mnie kusi aby kiedyś normalnie ruszyć na zielonym i przytulić autko jadące z góry :devil:
-
dzisiaj wygrał za to gościu, który dla odmiany wyjechał od strony skolwina na czerwonym, jakby nigdy nic i do tego rozmawiał przez telefon. A jechał tzw. TIRem z koksikiem no i od strony szczecina trzeba było zostawić trochę bieżnika na jezdni
-
dzisiaj wygrał za to gościu, który dla odmiany wyjechał od strony skolwina na czerwonym, jakby nigdy nic i do tego rozmawiał przez telefon. A jechał tzw. TIRem z koksikiem no i od strony szczecina trzeba było zostawić trochę bieżnika na jezdni
oj tam, oj tam. Zapytany, pewnie powiedziałby, że było Późne pomarańczowe/żółte :rotfl:
Co za durnie, poruszają się po drodze... :crazy:
-
jak można nie wyhamować jak pisał kolega wyżej???
Można jak się jedzie ~80 km/h a nie 40 ;) A co do synchronizacji to zwróć uwagę, ja obserwuję to od dłuższego czasu i jestem w 100% pewien, że są źle zsynchronizowane ;]
A druga sprawa, że matoły jeżdżą i jeździć będą i zawsze ktoś się znajdzie kto będzie łamał przepisy... Ciekawe, że w innych krajach radzą sobie z baranami ;)
Pozdrawiam! :)
-
Ja wiem czy tak sobie radzą? Jeździłem w kilku krajach i wszędzie zdarzają się jednostki wybitne.
-
Jednostki znajdą się wszędzie, ale u nas raczej nie możemy mówić, że są to jednostki... ;)
Pozdro!