Wirtualne Police i okolice - forum dyskusyjne
Inne tematy => Motoryzacja => Wątek zaczęty przez: Kilofownikownia w Listopada 08, 2011, 21:02:06
-
speedbax, przy obecnym sposobie jazdy, nasz naród jest w stanie zablokować dowolnie przepustową drogę. Więc skoro nam nie wychodzi jazda po stosunkowo wolnych drogach to jak będą drogi wyższych prędkości to uda nam się udowodnić całemu światu, że nawet one potrafią być niebezpieczne. Przejedź się po A6 albo S3. Przecież to co tam się dzieje to jakaś parodia/dramat. Trzymanie odstępów, płynne manewry (i sygnalizowanie ich odpowiednio wcześniej) to czcze marzenia. Że o jeździe z rozsądną prędkością nie wspomnę. Zresztą skoro żyjesz w Niemczech to zapewne masz okazję widzieć wyczyny naszych rodaków na autobahnach.
-
Być może Cię zdziwię, ogólnie uważam, że styl jazdy Polaków w ostatnich latach bardzo się poprawił, trzeba zauważyć, że dróg niewiele przybyło, a samochodów sporo. Myślę, że głównym powodem większości problemów jest mała przepustowość dróg połączona z ciągłym polskim życiem w biegu. Jazda po autostradach, czy drogach szybkiego ruchu nie jest tak łatwa, jak to się wydaje, jednak po paru tygodniach ciągłej jazdy można się nauczyć bezpiecznych zasad. Na przykład jadąc 140 km/h przy pustej autostradzie jadę zawsze prawym pasem. Nową S3 jechałem już chyba z 4-5 razy (do Gorzowa Wlkp.), nie spotkałem się z niebezpieczną sytuacją, pełna kultura. W Niemczech natomiast, podczas powiedzmy ostatnich 3-4 lat może z 2 razy auto z Polski wyjechało mi pod maskę, jednak do końca o to pretensji nie mam, bo z reguły jeżdżę dość szybko i nie zawsze w lusterku można ocenić dokładną prędkość auta które jest daleko, choć w jednym przypadku gościu poszedł ze zmianą pasa na ślepo. Ogólnie rodacy, których spotkam, a jest ich sporo, jeżdżą bardzo sprawnie, i coraz częściej widzę, jak "tną" Niemców, szczególnie tych złośliwych i chamskich z enerde. :) Jak wiesz w Niemczech na wielu odcinkach nie ma ograniczeń, przez ostatnie 5 lat (a jeżdżę bardzo dużo) nie spotkałem auta na polskich rejestracjach uwikłanego w jakiś poważniejszy wypadek.
najlepsi są ci, co "na cwaniaka" pociskają lewym pasem na wprost (to mogą tylko autobusy komunikacji miejskiej).
Miałem na myśli oczywiście prawy pas. ;)
-
Wjeżdżanie na skrzyżowanie bez możliwości zjazdu z niego, to niestety standard w Polsce. Jak Ty nie wjedziesz, to albo Cię strąbią, albo ominą i wjadą.
Gdyby policjanci z tego radiowozu, co przejeżdżał przez to skrzyżowanie, mieli odrobinę poczucia obowiązku, to zaraz za skrzyżowaniem (za kioskiem w stronę Polic) by się zatrzymali, i wyłapywali tych, co tak wjeżdżają, albo gonią na wprost z pasa do skrętu w prawo (prosto tylko dla autobusów).
Karać, karać i jeszcze raz karać - tylko tak można czegokolwiek nauczyć.
-
Panowie! Mała prośba: o stylu jazdy Polaków itd. rozmawiajcie sobie w dziale motoryzacyjnym. Dział bieżący i remont jeden z dróg jest tematem pokrewnym, ale nie do końca odpowiednim.
Oby nie bylo jak na Sczanieckiej, jest juz 8 listopad i nie jest powiedziane ze od jutra nie bedzie 20cm sniegu, ktore bedzie lezec do konca marca.
Po pierwsze: jest już ósmy listopada (a nie ósmy listopad, bo listopad w roku mamy tylko jeden) - wybacz tę uwagę, ale taki błąd szczególnie mnie razi.
Po drugie: jest takie coś jak pogoda długoterminowa - przez najbliższe dwa tygodnie temperatura w dzień ma nie spadać poniżej 6 stopniu. Wiem, że prognoza pogody ma wiele wspólnego z wróżeniem z fusów, ale czasy, że śnieg z listopada utrzymał się do marca już chyba minęły. W ubiegłym roku najdłuższy czas, w jakim utrzymywał się śnieg to lekko ponad miesiąc (od mniej więcej świąt Bożego Narodzenia do końca stycznia). Później to srogie mrozy wstrzymywały wszelkie prace na Sczanieckiej.
Po trzecie: Nawet jak nie zdążą wylać asfaltu przed zimą nie oznacza to, że przez całą zimę będzie ruch wahadłowy - najwyżej pojeździ się na sfrezowanym asfalcie - taki zimą jest nawet lepszy ;p
-
albo gonią na wprost z pasa do skrętu w prawo (prosto tylko dla autobusów).
Jeżeli myślę o tym samym pasie co ty, to on nie jest tylko dla autobusów, kiedyś był, już nie jest :-)
-
to on nie jest tylko dla autobusów, kiedyś był, już nie jest
Jest, stoi w tym miejscu ten znak:
(http://gfx.mmka.pl/newsph/236569/83841.3.jpg)
-
albo gonią na wprost z pasa do skrętu w prawo (prosto tylko dla autobusów).
Jeżeli myślę o tym samym pasie co ty, to on nie jest tylko dla autobusów, kiedyś był, już nie jest :-)
Jest. Kuba potwierdził to fotką. Zresztą jadąc prosto z tego pasa wjeżdżasz prosto na przystanek autobusowy. Nie wiedzieć tylko czemu drogowcy nie odmalowali właściwego oznakowania poziomego.
-
było tylko kiedy zdrapali razem z koleinami, i już go nieodnowiono
-
Nie wiedzieć tylko czemu drogowcy nie odmalowali właściwego oznakowania poziomego.
To mnie zmyliło :]
-
Ten pas dla Autobusów ,,wyścigowcy'' którzy chcą być koniecznie przed normalnymi kierowcami - uwielbiają. Tną jak na złamanie karku i przed kioskiem jadąc przystankiem wjeżdżają z powrotem. Policja zna ten problem i co jakiś czas urządzali zasadzki na takich ,,asów''. Jak już stała Policyjna Kia z delikwentem przy Orlenie w kierunku Polic to wiedziałem z jakiego powodu :D.
A co do remontu Szosy Polskiej. Dobrze że zaczęli robić, bo już tam nie dawało się jeździć. A jak już by skończyli ten odcinek od Nehringa do Kolonistów. Fajnie by było gdyby zabrali się za odcinek od Kolonistów do Granicznej. Tam to są fale Dunaju jak się jedzie w kierunku Polic przy przystanku ,,Zagórskiego''. Amory i inne elementy zawieszenia dostają tam mocno w kość. :/ To by była misja na wiosnę przyszłego roku bo teraz już nie zdążyliby.
-
Ten pas dla Autobusów ,,wyścigowcy'' którzy chcą być koniecznie przed normalnymi kierowcami - uwielbiają. Tną jak na złamanie karku i przed kioskiem jadąc przystankiem wjeżdżają z powrotem. Policja zna ten problem i co jakiś czas urządzali zasadzki na takich ,,asów''. Jak już stała Policyjna Kia z delikwentem przy Orlenie w kierunku Polic to wiedziałem z jakiego powodu :D.
A co do remontu Szosy Polskiej. Dobrze że zaczęli robić, bo już tam nie dawało się jeździć. A jak już by skończyli ten odcinek od Nehringa do Kolonistów. Fajnie by było gdyby zabrali się za odcinek od Kolonistów do Granicznej. Tam to są fale Dunaju jak się jedzie w kierunku Polic przy przystanku ,,Zagórskiego''. Amory i inne elementy zawieszenia dostają tam mocno w kość. :/ To by była misja na wiosnę przyszłego roku bo teraz już nie zdążyliby.
Te zatrzymania kolo Orlenu maja tez zwiazek z tym, ze czesto kierowcy nie zatrzymuja sie na czerwonym swietle przed przejsciem dla pieszych na tym wlasnie skrzyziowaniu z Hoza. Przejezdzaja pierwsze swiatla i hura do przodu nie zwazajac, ze na przejsciu zapala sie juz zielone dla pieszych.
Ja bym do listy remontowej dorzucil tez wlasnie to skrzyzowanie z Hoza. Jadac w kierunku Polic, przed samymi swiatlami dla samochodow, jest tez niezly uskok. Jak jade w nocy zawsze pomykam pasem dla autobusow zeby choc troche ominac te dziury.
-
Ten pas dla Autobusów ,,wyścigowcy'' którzy chcą być koniecznie przed normalnymi kierowcami - uwielbiają.
To ja się przyznam, że mi się zdarzyło kilka razy - ale nie po to, żeby "być przed normalnymi kierowcami" - po prostu często jest tak, że dwa auta skręcające w lewo blokują cały ruch na wprost do następnej zmiany świateł. Wtedy najlepszym wyjściem jest je ominąć o ile nie ma autobusu.
Podobna sytuacja jest na głębokim - dwa auta skręcające do dobrej (w kierunku do Polic) skutecznie robią korek na pół Wojska Polskiego ;) Tam aż prosi się o pas dla skręcających w lewo - miejsce jest, a i samo skrzyżowanie było przecież gruntownie remontowane kilka lat temu. Szkoda, że nikt nie przewidział, że tylu ludzi będzie się przeprowadzać w kierunku dobrej.
-
b.b., otóż to, masz rację, nie trzeba być wrednym czy cwaniakiem, po prostu nie warto robić korka na kolejne 2 km.. Podałeś dobry przykład, brakuje "dodatkowego pasa".
-
Podałeś dobry przykład, brakuje "dodatkowego pasa".
Co w zadnym wypadku nie usprawiedliwia lamania przepisow, ominac mozemy, czemu nie, ale na skrzyzowaniu patrzac jednoczesnie w prawe lusterko, a nie wyprzedzac wzystkich prawym pasem przeznaczonym wylacznie do skretu w prawo.
-
Ten pas dla Autobusów ,,wyścigowcy'' którzy chcą być koniecznie przed normalnymi kierowcami - uwielbiają.
To ja się przyznam, że mi się zdarzyło kilka razy - ale nie po to, żeby "być przed normalnymi kierowcami" - po prostu często jest tak, że dwa auta skręcające w lewo blokują cały ruch na wprost do następnej zmiany świateł. Wtedy najlepszym wyjściem jest je ominąć o ile nie ma autobusu.
To akurat normalna sprawa. Tez tak czesto robie bo inaczej sie "lewoskretowcow" nie wyminie.
Mnie najbardziej na tych swiatlach wkurza to, ze jak stoje na czerwonym za kims kto nie sygnalizuje zamiaru skretu w lewo, zapala sie zielone i ten ktos rusza, dojezdza do srodka skrzyzowania, staje i wrzuca kierunkowskaz w lewo. Wtedy najczesciej nie da sie go juz wyminac, bo prawym pasem leci kawalkada kierowcow z konca kolejki. A tak czlowiek by wiedzial wczesniej i od razu stanal po prawej.
-
Podałeś dobry przykład, brakuje "dodatkowego pasa".
Co w zadnym wypadku nie usprawiedliwia lamania przepisow, ominac mozemy, czemu nie, ale na skrzyzowaniu patrzac jednoczesnie w prawe lusterko, a nie wyprzedzac wzystkich prawym pasem przeznaczonym wylacznie do skretu w prawo.
Zgadzam z tym. Tych skręcających dałoby radę ominąć delikatnie prawą stroną i to wcale nie trzeba było zmieniać pasa na prawy. Po drugie nie zawsze tam każdy skręca w lewo i wiele razy widziałem że pasem do jazdy prosto można było jechać a mimo to znajdą się wariaci jadący jak na złamanie karku do końca prawym pasem by zdążyć przed zmianą świateł i na przystanku zmieniają pas. A tam szkoła, Kiosk sporo ludzi zwłaszcza w szczytach porannym i popołudniowym,powodują duże zagrożenie takimi manewrami. Po 3 widziałem kolizję gdzie jechał obok mnie taki artysta starym Renault Clio i jadąc tym pasem BUS wjechał w wyjeżdżającego z Hożej gostka ( nie pamiętam czym jechał) gdyby jechał za mną to Gościu nie miał by wydatków :razz: Ja za to dojechałem bezboleśnie..
Pozdro :)
-
Dość cwaniactwa !!!! Dziś Sczeciniak (ZSxxxxxx) wyladował na barierce!!.Nie wpuściłem cwaniaka!!!
Jak jeszcze jakiś mi się będzie wciskał cwaniaczek to spycham.
Tak się utarło ze cwaniacy wciskają sie w kolejkę na Szosie Polskiej lub Hożej.
Za nic maj kierowców którzy kulturalnie i grzecznie jadą w ogonku, a cwaniaczki wciskają się.
To juz plaga .Ja wypowiadam im wojnę boki mam solidne wiec nie wpuszczę niech wali odszkodowanie i remont z jego konta,
Ciekawe jak Koledzy w snujący sie grzecznie w ogonku reagują na takie cwaniactwo.
Jak jest wasza opinia.Może (ale czy wolno pytanie do KUBY) podawać tu Nr. rejestracyjny tych cwaniaczków??
Pozdrawiam
-
Taki ''miszczu'' ma w d... innych, przecież jemu się spieszy. Mickd gdybym nie miał daleko do pracy to nie miałbym skrupułów, bo kretynów nie brakuje.. Szczególnie na Gdanskiej w godzinach szczytu.
-
TrzebieżCITY
Nie tylko na Gdańskiej .Trzeba tępić to cwaniactwo!! Skoro nasza Policja palę na to kładzie, woli nieletnie legitymować bo nic nie zrobią im .
Pozdrawiam
-
Dość cwaniactwa !!!! Dziś Sczeciniak (ZSxxxxxx) wyladował na barierce!!.Nie wpuściłem cwaniaka!!!
Jak jeszcze jakiś mi się będzie wciskał cwaniaczek to spycham.
Tak się utarło ze cwaniacy wciskają sie w kolejkę na Szosie Polskiej lub Hożej.
Za nic maj kierowców którzy kulturalnie i grzecznie jadą w ogonku, a cwaniaczki wciskają się.
To juz plaga .Ja wypowiadam im wojnę boki mam solidne wiec nie wpuszczę niech wali odszkodowanie i remont z jego konta,
Ciekawe jak Koledzy w snujący sie grzecznie w ogonku reagują na takie cwaniactwo.
Jak jest wasza opinia.Może (ale czy wolno pytanie do KUBY) podawać tu Nr. rejestracyjny tych cwaniaczków??
Pozdrawiam
Pytanie gdzie na Szosie tak robisz? Chodzi o te zamknięte odcinki? Bo na Hożej to rozumiem, ja tam puszczam jedynie ludzi na obcych blachach, wiadomo, może nie zauważyć znaku or sth, a złamanie go to nie jest jakaś wielka tragedia.
Ale jeśli robisz tak np. na Sczanieckiej koło Gontynki w kierunku Polic gdy Ty, wraz z innymi stoisz grzecznie na prawym pasie, a ja korzystam z wolnego lewego i jadę nim do końca i nie chcesz mnie puścić to jesteś najzwyklejszy burak nie mający pojęcia o jeździe na suwak.
Mam jednak nadzieję, że się mylę. :)
-
Gdyby w Polsce obie strony kierowców (Ci potulni jadący prawym pasem i Ci wciskający się czasem na chama) znali zasady jazdy na suwak nie byłoby problemu, ale tak obie strony są winne. Ci, którzy nie wpuszczają i Ci, którzy wciskają się jako drugie, czy trzecie auto za wpuszczonym kolegą z przodu.
Można o tym dyskutować, ale w dziale MOTORYZACJA - to nie ma nic wspólnego z remontem Szosy Polskiej!
-
KrP, ale jazda na suwak ma sens tylko jeśli za zwężeniem auta jadą. Bo jeśli one tam i tak stoją to jazda tak daleko jak się da kończącym się pasem jest dla mnie przejawem buractwa. Po to pas się kończy przez jakiś odcinek aby z niego korzystać. A nie gonić aż mało się na barierkach nie zatrzymasz. No i wypadałoby zamiar zmiany pasa sygnalizować bo czasami ciężko z tym bywa.
-
KrP
Kierunek Szczecin ,Ul.Bogumińska obok stacji Orlen. Koniec przed barierka.
Widzę w lusterku jak od początku się pcha po prawym pasie ( nie wyjeżdżał ze stacji paliw)
A co do Gontyny to masz racje ,również obca rejestracja ,choć tu bym polemizował, bo wielu cwaniaczków Polaków na obcych blachach wydziwia Cuda.
Jestem kierowa od 40 lat wiec mam obeznanie gdzie i kiedy można.
Pozdrawiam
P/S heee Tylko Ty nie próbuj się wcinać chyba ze wywiesisz napis "KrP FORUM" to wpuszczę
-
Denver, przecież jesteś Adminem, możesz przenieść posty dotyczące stylu jazdy kierowców do osobnego wątku w dziale "motoryzacja".
-
Ale jeśli robisz tak np. na Sczanieckiej koło Gontynki w kierunku Polic gdy Ty, wraz z innymi stoisz grzecznie na prawym pasie, a ja korzystam z wolnego lewego i jadę nim do końca i nie chcesz mnie puścić to jesteś najzwyklejszy burak nie mający pojęcia o jeździe na suwak.
Mam jednak nadzieję, że się mylę. :)
A jaka jest korzyść z jazdy na suwak w tym miejscu? Bo rozumiem, kiedy suwak powoduje, że mniej aut stoi na wcześniejszym skrzyżowaniu (czyli np sytuacja na Komuny Paryskiej). Tam dzięki suwakowi więcej aut może przejechać skrzyżowanie. Ale na wysokości Gontynki?
Ja jeżdżę codziennie przez Głębokie i wydaje mi się, że tam jest podobna sytuacja do tej na Gontynce. Stoję w korku, jak to ująłeś grzecznie na prawym pasie i też nie puszczam tych jadących lewym. Bo tam suwak w niczym nie pomoże - wcześniejsze skrzyżowanie jest kilka km wcześniej. Gadka o suwaku w tej sytuacji jest tylko wymówką dla cwaniaków, którzy chcąc zaoszczędzić 5 minut powodują, że wszyscy inni czekają dłużej. Często przy tym zajeżdżając drogę wolniejszym użytkownikom (tirom) które nawet nie mogą ruszyć bo już jakiś cwaniak z lewego w małą szparę się wciska. Dlatego zresztą nie dziwi mnie, że często tiry specjalnie blokują ten lewy pas.
-
jadę nim do końca i nie chcesz mnie puścić to jesteś najzwyklejszy burak nie mający pojęcia o jeździe na suwak.
Możemy tu wymieniać uprzejmości i się pouczać, ale zauważ, że przy wiadukcie jest gruba przerywana linia i jak zadzwoni, to w świetle prawa burakiem jesteś Ty !
_
-
O żesz, odejdź na chwilkę od kompa, a tu ile odpowiedzi. ;p No to po kolei:
Gdyby w Polsce obie strony kierowców (Ci potulni jadący prawym pasem i Ci wciskający się czasem na chama) znali zasady jazdy na suwak nie byłoby problemu, ale tak obie strony są winne. Ci, którzy nie wpuszczają i Ci, którzy wciskają się jako drugie, czy trzecie auto za wpuszczonym kolegą z przodu.
Można o tym dyskutować, ale w dziale MOTORYZACJA - to nie ma nic wspólnego z remontem Szosy Polskiej!
No to trzeba ich jakoś nauczyć, co nie? Nie mam CB więc ich nie upomnę, teorię mogą poczytać w domu, zostaje praktyka. Może z czasem taki jeden z drugim zrozumie, że dzięki tej metodzie oboje korzystamy.
KrP, ale jazda na suwak ma sens tylko jeśli za zwężeniem auta jadą. Bo jeśli one tam i tak stoją to jazda tak daleko jak się da kończącym się pasem jest dla mnie przejawem buractwa. Po to pas się kończy przez jakiś odcinek aby z niego korzystać. A nie gonić aż mało się na barierkach nie zatrzymasz. No i wypadałoby zamiar zmiany pasa sygnalizować bo czasami ciężko z tym bywa.
Jak stoją to również ma sens, ba wówczas nawet większy bo jazdę na suwak powinno się stosować właśnie w korkach. Chyba lepiej żeby samochody zajmowały dwa pasy, a ich sznur był krótszy niż żeby zajmowały jeden i swoim końcem zahaczały o poprzednie skrzyżowanie dzięki czemu mamy takie sytuacje jak w moim filmiku na końcu.
Oczywiście cały manewr powinien odbywać się na spokojnie, a nie wciskanie się na szybko. Jeden z lewej, jeden z prawej, następny z lewej, następny z prawej. Prosta rzecz. ;]
Kierunek Szczecin ,Ul.Bogumińska obok stacji Orlen. Koniec przed barierka.
Widzę w lusterku jak od początku się pcha po prawym pasie ( nie wyjeżdżał ze stacji paliw)
A co do Gontyny to masz racje ,również obca rejestracja ,choć tu bym polemizował, bo wielu cwaniaczków Polaków na obcych blachach wydziwia Cuda.
Jestem kierowa od 40 lat wiec mam obeznanie gdzie i kiedy można.
Pozdrawiam
P/S heee Tylko Ty nie próbuj się wcinać chyba ze wywiesisz napis "KrP FORUM" to wpuszczę
No, ale skoro ma wolny pas to dlaczego ma z niego nie korzystać? To nie jest pas awaryjny na autostradzie, w przypadku korka wszyscy powinni z niego korzystać.
A jaka jest korzyść z jazdy na suwak w tym miejscu? Bo rozumiem, kiedy suwak powoduje, że mniej aut stoi na wcześniejszym skrzyżowaniu (czyli np sytuacja na Komuny Paryskiej). Tam dzięki suwakowi więcej aut może przejechać skrzyżowanie. Ale na wysokości Gontynki?
Mam na myśli godziny szczytu, wówczas często korkuje się prawy pas aż pod samego Shella. Lewy oczywiście wolny. Ja wtedy zawsze z niego korzystam. Denerwują tylko wówczas ludzie, którzy postanawiają w połowie drogi zjechać na prawy zamiast na koniec dojechać.
W normalnym ruchu oczywiście jazda na suwak nie ma sensu, uznałem, że to logiczne. ;p
Ja jeżdżę codziennie przez Głębokie i wydaje mi się, że tam jest podobna sytuacja do tej na Gontynce. Stoję w korku, jak to ująłeś grzecznie na prawym pasie i też nie puszczam tych jadących lewym. Bo tam suwak w niczym nie pomoże - wcześniejsze skrzyżowanie jest kilka km wcześniej. Gadka o suwaku w tej sytuacji jest tylko wymówką dla cwaniaków, którzy chcąc zaoszczędzić 5 minut powodują, że wszyscy inni czekają dłużej. Często przy tym zajeżdżając drogę wolniejszym użytkownikom (tirom) które nawet nie mogą ruszyć bo już jakiś cwaniak z lewego w małą szparę się wciska. Dlatego zresztą nie dziwi mnie, że często tiry specjalnie blokują ten lewy pas.
Oczywiście, że pomoże - zmniejszy ogon korka. I o to w tym m.in. chodzi.
Możemy tu wymieniać uprzejmości i się pouczać, ale zauważ, że przy wiadukcie jest gruba przerywana linia i jak zadzwoni, to w świetle prawa burakiem jesteś Ty !
Nom, przerywana, nie ciągła. Więc przekraczać ją można. Zresztą, nie widziałem jeszcze linii ciągłej po stronie do zjazdu z kończącego się pasa. :S
Ok, wszyscy chyba. XD
-
Dość cwaniactwa !!!! Dziś Sczeciniak (ZSxxxxxx) wyladował na barierce!!.Nie wpuściłem cwaniaka!!!
Jak jeszcze jakiś mi się będzie wciskał cwaniaczek to spycham.
Tak się utarło ze cwaniacy wciskają sie w kolejkę na Szosie Polskiej lub Hożej.
Za nic maj kierowców którzy kulturalnie i grzecznie jadą w ogonku, a cwaniaczki wciskają się.
To juz plaga .Ja wypowiadam im wojnę boki mam solidne wiec nie wpuszczę niech wali odszkodowanie i remont z jego konta,
Ciekawe jak Koledzy w snujący sie grzecznie w ogonku reagują na takie cwaniactwo.
Jak jest wasza opinia.Może (ale czy wolno pytanie do KUBY) podawać tu Nr. rejestracyjny tych cwaniaczków??
Pozdrawiam
w Pełni Cię popieram! Może ja nie mam tak mocnych blach bo mam już leciwego Opelka :-p ale jak widzę takiego kierowcę to jak mam możliwość, jadę tak szybko (oczywiście jak warunki pozwalają) by nie wpuszczać. Jak już wystawia dziób z lewego pasa (a raczej już ze strefy wyłączonej z ruchu) by się wcisnąć to też z tego nic robię i jadę kulturalnie w ogonku jak 90% innych. Jest wiele miejsc w Szczecinie gdzie kierowcy tak się pchają okolice Głębokiego, Obotrycka - Liroy Merlin, Gontyny przy wiadukcie. I Trzeba Piętnować takie buractwo drogowe, bo między innymi przez takich asów robią korki a Ci co kulturalnie i spokojnie jadą swoim pasem wściekają się bo jakiś ,,Miszcz(owie)'' próbuję(ą) się wciskać co wydłuża stanie w takim korku.. Niech Stoją sobie na końcu pasa jak ich kilkunastu kierowców nie wpuści to sobie postoją troszeczkę i może Ci egoiści pomyślą o innych a nie o sobie i już!
P.S Jednak w Praktyce jest tak że 2 go nie wpuści ale zaraz znajdzie się trzeci ,,litościwy'' Driver który go przygarnie.. a koleżka pomyśli sobie wtedy. Hah te ,,buraki'' stoją w korku te swoje dajmy na to ,,naście'' minut a ja pomknę jak strzała lewym pasem i w minutkę minę ten sznurek i pojadę dalej. Bo co mnie obchodzą inni użytkownicy dróg? W nosie ich mam ja jestem najważniejszy!!!
:/
-
Eh, jak czytam takie wypowiedzi jak wyżej to tracę nadzieję na to, że w końcu polscy kierowcy nauczą się jeździć. Tak, jazda na siwak zwiększa korki. Ręce opadają.
-
tak KrP ręce opadają, niech Ci co nie wiedzą o co chodzi z suwakiem pobawią się swoim rozporkiem, może coś im zaświta...
-
Jest wiele miejsc w Szczecinie gdzie kierowcy tak się pchają okolice Głębokiego, Obotrycka - Liroy Merlin, Gontyny przy wiadukcie. I Trzeba Piętnować takie buractwo drogowe, bo między innymi przez takich asów robią korki a Ci co kulturalnie i spokojnie jadą swoim pasem wściekają się bo jakiś ,,Miszcz(owie)'' próbuję(ą) się wciskać co wydłuża stanie w takim korku.. Niech Stoją sobie na końcu pasa jak ich kilkunastu kierowców nie wpuści to sobie postoją troszeczkę i może Ci egoiści pomyślą o innych a nie o sobie i już!
łaaahahhahaa nie no wygrałeś ze swoją tezą.Człowieku jesteś tak ułomny,że nie zdajesz sobie spawy co to oznacza jazda na suwak i do czego ona służy.Zresztą jak jazda na suwak może być powodem korków,normalnie powinieneś jechać do Niemiec i zobaczyć na oznakowanie na drogach.
http://moto.pl/MotoPL/1,113927,9468923,Jazda_na_suwak___jak_to_sie_robi_.html
Widać,że się bujasz po lasach i nie masz pojęcia o zasadach jazdy miejskiej.Cóż dobrze,że większość ludzi zaczyna łapać o co w tym wszystkim chodzi.
Jestem kierowa od 40 lat wiec mam obeznanie gdzie i kiedy można.
Następny emeryt za kółkiem co wyjeżdża w niedziele i czasami w tygodniu i doznaje szoku bo się nawaliło aut na drodze.Refleks nie ten,prawko zdane za podwawelską i zero ruchu na drodze przez 20lat użytkowania auta a teraz SZOK!!Boje się myśleć jakbyś miał jechać do Rzymu swoim autem :lol2:
-
Nie zapominaj że jesteśmy w Polsce i obowiązuję nas Polskie prawo a nie niemieckie. Gdy wprowadzą ten przepis do kodeksu drogowego to wtedy będą kierowcy i Ja wpuszczać. A druga sprawa ułomny to nie jestem bo przejechałem więcej kilometrów niż Tobie się wydaje. Jazda na ,,suwak'' raczej nie przewiduje pchania się ,,za wszelką cenę'' tak iż taki gość prawie wjeżdża w lewy bok twojego auta- Bo Ty masz go wpuścić!!. Albo jazdy do samego końca pasa z wykorzystaniem Martwego Pola. To raczej nie jest przepisowe w każdym kraju - Niemieckim również.
Jeździłem po Niemczech. Byłem w Monachium , Berlinie. I nic mi się nie stało. i Nie widziałem tam, by ktoś próbowałby ,,wymuszać'' zmianę pasa. ,,Bo ja chcę i Basta''. Dotyczy to autostrad jak i miast.Gdyby chłopak jechał lewym pasem i w środku ( nie na martwym polu lub końcu strzałek informujących o końcu pasa)odpowiednim gestem czy migaczem dał znak że chcę jechać to ja bym go wpuścił i było by tak ładnie jak za Odrą u sąsiadów. Płynniej by to szło. Tam jest inna Mentalność i KULTURA prowadzenia. Bo kultura a cwaniactwo to zupełnie inne sprawy. Jak widzę takiego marudera który koniecznie chce być przede mną pcha się z lewego na prawy pas, przy tym niemal taranując moje auto to mnie krew zalewa pewnie innych kierowców również.
-
No dobrze ale czy czasem jazda na suwak nie polega na tym, ze pojazdy na obu pasach poruszaja sie z taka sama predkoscia? Wtedy sprawa jest oczywista, dwa pojazdy jada obok siebie i na koncu ten z prawej wpuszcza tego z lewej (albo odwrotnie).
Jezeli wezmiemy pod uwage przewezenie w okolicach Wilczej to chyba jazda na suwak nie jest wyprzedzanie 20 samochodow aby juz za wiaduktem wcisnac sie przed kogos?
Czy sie myle?
-
Ja jeżdżę codziennie przez Głębokie i wydaje mi się, że tam jest podobna sytuacja do tej na Gontynce. Stoję w korku, jak to ująłeś grzecznie na prawym pasie i też nie puszczam tych jadących lewym. Bo tam suwak w niczym nie pomoże - wcześniejsze skrzyżowanie jest kilka km wcześniej. Gadka o suwaku w tej sytuacji jest tylko wymówką dla cwaniaków, którzy chcąc zaoszczędzić 5 minut powodują, że wszyscy inni czekają dłużej. Często przy tym zajeżdżając drogę wolniejszym użytkownikom (tirom) które nawet nie mogą ruszyć bo już jakiś cwaniak z lewego w małą szparę się wciska. Dlatego zresztą nie dziwi mnie, że często tiry specjalnie blokują ten lewy pas.
Oczywiście, że pomoże - zmniejszy ogon korka. I o to w tym m.in. chodzi.
Ale co to da, że ogon korka będzie krótszy? Będzie krótszy ale będzie zajmował dwa pasy. będą dwa pasy zajęte i Ci, którzy chcę skręcić np. do jednostki wojskowej również będą stać w korku - taki będzie skutek! Na Wojska Polskiego w kierunku głębokiego - na wysokości jednostki wojskowej jest tyle miejsca, że normalnie cały korek mieści się na prawym pasie nie blokując poprzedniego skrzyżowania.
Niektórzy kierowcy uważają, że jazda na suwak w każdych okolicznościach jest dobra a to bzdura. W przykładzie jak na Głębokim nikomu to nie służy - zyskuje jednostka a traci te ok. 60-80 innych osób.
-
KrP
No, ale skoro ma wolny pas to dlaczego ma z niego nie korzystać? To nie jest pas awaryjny na autostradzie, w przypadku korka wszyscy powinni z niego korzystać.
Akurat w tym miejscu??????????
Skoro Ty tak uważasz to znaczy ze też cwaniaczek jesteś! Popatrz tam na oznakowanie poziome Teraz już wiem jakim kierowcą jesteś! Cofam te "wpuszczenie " Ciebie
b.b.
Jazda na suwak ma sens tylko na drogach dwujezdniowych ( autostrada) kiedy jest przewężenie. Szczególnie w krajach zachodniej europy U nas niestety nie jak będą tacy kierowcy jeździć o jakich wspomniałem i tacy co maja takie dziwne poglądy. Często jade do Berlina i Hanoweru wiec widzę jak kulturalnie jadą auta na zwężeniach.
Jest remont Szosa Polska wiec trzeba sie uzbroić w cierpliwość i nie stwarzać niebezpiecznych sytuacji.
Bizon
Jak bym był taki jak piszesz to cwaniak by sie wcisnął a tak wylądował na barierce!! Chłoptasiu może kiedyś i ciebie wcisnę na barierkę albo słupek
Pozdrawiam.
-
Jeździłem po Niemczech. Byłem w Monachium , Berlinie. I nic mi się nie stało. i Nie widziałem tam, by ktoś próbowałby ,,wymuszać'' zmianę pasa. ,,Bo ja chcę i Basta''. Dotyczy to autostrad jak i miast.Gdyby chłopak jechał lewym pasem i w środku ( nie na martwym polu lub końcu strzałek informujących o końcu pasa)odpowiednim gestem czy migaczem dał znak że chcę jechać to ja bym go wpuścił i było by tak ładnie jak za Odrą u sąsiadów. Płynniej by to szło. Tam jest inna Mentalność i KULTURA prowadzenia. Bo kultura a cwaniactwo to zupełnie inne sprawy. Jak widzę takiego marudera który koniecznie chce być przede mną pcha się z lewego na prawy pas, przy tym niemal taranując moje auto to mnie krew zalewa pewnie innych kierowców również.
Eh, ale o to chodzi by jechać DO KOŃCA masa. Oczywiście nie do samych linii czy pola martwego, ale z metr dwa przed końcem należy zjeżdżać. A nie w połowie drogi.
b.b.
Ale co to da, że ogon korka będzie krótszy? Będzie krótszy ale będzie zajmował dwa pasy. będą dwa pasy zajęte i Ci, którzy chcę skręcić np. do jednostki wojskowej również będą stać w korku - taki będzie skutek! Na Wojska Polskiego w kierunku głębokiego - na wysokości jednostki wojskowej jest tyle miejsca, że normalnie cały korek mieści się na prawym pasie nie blokując poprzedniego skrzyżowania.
Hmm, może dlatego, że na tej ulicy nie ma zwężenia pasa tylko, jak sam zauważasz, lewoskręt? Więc gdzie tutaj praktykować jazdę na suwak?
Mickd:
Akurat w tym miejscu??????????
Skoro Ty tak uważasz to znaczy ze też cwaniaczek jesteś! Teraz juz wiem jakim kierowcą jestes! Cofam te "wpuszczenie " Ciebie
(http://zlybratblizniak.pl/wp-content/uploads/2011/03/Facepalm.jpg)
Jazda na suwak ma sens tylko na drogach dwujezdniowych ( autostrada) kiedy jest przewężenie. Szczególnie w krajach zachodniej europy U nas niestety nie jak beda tacy kierowcy jeździć o jakich wspomniałem i tacy co maja takie dziwne poglądy. Często jade do Berlina i Hanoweru wiec widzę jak kulturalnie jadą auta na zwężeniach.
Jest remont Szosa Polska wiec trzeba sie uzbroić w cierpliwość i nie stwarzać niebezpiecznych sytuacji.
Jazda na suwak ma sens wszędzie tam, gdzie są korki i jest końcówka jednego z pasów.
Eh, a miałem nadzieję, że moje wnuki już pojeżdżą normalnie.
-
Kierunek Szczecin ,Ul.Bogumińska obok stacji Orlen. Koniec przed barierka.
Widzę w lusterku jak od początku się pcha po prawym pasie ( nie wyjeżdżał ze stacji paliw)
No, ale skoro ma wolny pas to dlaczego ma z niego nie korzystać? To nie jest pas awaryjny na autostradzie, w przypadku korka wszyscy powinni z niego korzystać.
Ponieważ jest tam zakaz wyprzedzania, czyli jak nie wyjeżdżał z Orlenu, to go nie powinno na tym pasie być.
A wracając do remontu, nie doczytałem nic o budowie lewoskrętów, np. przy skrzyżowaniu z ul. Ogrodniczą. Sprawa teoretycznie prosta, wystarczy kawałek poszerzyć jezdnię, ale założę się, że leży to poza możliwościami zarządcy drogi.
-
Hmm, może dlatego, że na tej ulicy nie ma zwężenia pasa tylko, jak sam zauważasz, lewoskręt? Więc gdzie tutaj praktykować jazdę na suwak?
Lewoskręt jest dopiero na ostatnim odcinku tego pasa, teoretycznie można nim jechać i przed oznakowaniem o lewoskręcie zmienić pas (chociaż i tak 99% cwaniaków jedzie do martwego pola).
Jazda na suwak ma sens tylko na drogach dwujezdniowych ( autostrada) kiedy jest przewężenie.
Jazda na suwak ma sens wszędzie tam, gdzie są korki i jest końcówka jednego z pasów.
Eh, a miałem nadzieję, że moje wnuki już pojeżdżą normalnie.
Przestań ehać i wyjaśnij w końcu jaka to niby korzyść z tego suwaka. Pisałeś o skróceniu korka - i ok. to ma sens tam gdzie nie ma miejsca na długi korek na jednym pasie. Ale jeżeli jest miejsce i ten prawy pas nie blokuje żadnego wcześniejszego skrzyżowania?
P.S.
Naprawdę korek z Gontynki sięga już shella i Sczanieckiej ? :-O
-
Lewoskręt jest dopiero na ostatnim odcinku tego pasa, teoretycznie można nim jechać i przed oznakowaniem o lewoskręcie zmienić pas (chociaż i tak 99% cwaniaków jedzie do martwego pola).
Mówimy o tej samej drodze: klik (http://maps.google.com/maps?q=szczecin&hl=pl&ll=53.460867,14.498793&spn=0.000646,0.001206&sll=37.0625,-95.677068&sspn=55.586984,79.013672&vpsrc=6&hnear=Szczecin,+Zachodniopomorskie,+Polska&t=h&z=20) ?
Nie wiem jak tam praktykować jazdę na suwak skoro nie ma tam kończącego się pasa...
Przestań ehać i wyjaśnij w końcu jaka to niby korzyść z tego suwaka. Pisałeś o skróceniu korka - i ok. to ma sens tam gdzie nie ma miejsca na długi korek na jednym pasie. Ale jeżeli jest miejsce i ten prawy pas nie blokuje żadnego wcześniejszego skrzyżowania?
Pisałem już, ile można? Główny powód to rozładowanie korka i płynniejsza jazda z wykorzystaniem obu pasów. W końcu po to one są by się nimi poruszać.
Naprawdę korek z Gontynki sięga już shella i Sczanieckiej ? :-O
Nom, miałem już kilka razy takie sytuacje. Ludzie grzecznie stali aż po Shell, a lewy pusty. Cóż, jak chcą stać to ich wola, ja korzystam wówczas z lewego.
parian: zakaz jest, ale imo odwołuje go skrzyżowanie właśnie z wyjazdem z Orlenu.
P.S. Przypomniała mi się sytuacja nieco związana z tematem. Jechałem tutaj (http://maps.google.com/maps?q=szczecin&hl=pl&ll=53.424336,14.562611&spn=0.001293,0.002411&sll=37.0625,-95.677068&sspn=55.586984,79.013672&vpsrc=6&hnear=Szczecin,+Zachodniopomorskie,+Polska&t=h&z=19) w kierunku Mostu Długiego. Za mną i przede mną mega korek jak to zwykle w tym miejscu. Z Trasy Zamkowej po mojej prawej zjechała jakaś babka, dojechała do końca swojego pasa i wrzuciła kierunek. Korek ruszył to ją wpuściłem, a tu nagle za mną słyszę klaksony. Patrzę, a tam jakiś dziadek wymachuje rękami na mnie o coś krzyczy z pretensjami wielkimi.
Kretynów nie brakuje. :)
-
parian: zakaz jest, ale imo odwołuje go skrzyżowanie właśnie z wyjazdem z Orlenu.
50 m dalej zaczynają się strzałki nakazujące zmianę pasa, nie da rady wyprzedzić na takiej długości drogi normalnie jadące auto, nie powodując zagrożenia lub nie łamiąc przepisów.
-
Normalnie jadące auto nie bo po co wyprzedzać kogoś, kto jedzie przepisowo, tylko sami się narażamy na mandat za prędkość. ;P Ale jak ktoś się wlecze 30km/h to można.
-
parian: zakaz jest, ale imo odwołuje go skrzyżowanie właśnie z wyjazdem z Orlenu.
50 m dalej zaczynają się strzałki nakazujące zmianę pasa, nie da rady wyprzedzić na takiej długości drogi normalnie jadące auto, nie powodując zagrożenia lub nie łamiąc przepisów.
Bez znaczenia. Zakaz wyprzedzania obowiązuje. KrP, doucz się.
-
Obowiązuje do skrzyżowania. Myślałem, że znasz PoRD.
-
Owszem, do skrzyżowania. Owszem, znam. Więc - jak mówiłem - doucz się.
-
O moją naukę się nie martw, zacznij o swoją kierowco, który nie potrafi na rondzie w lewo skręcić. ;D
-
Nie martwię się o Ciebie, tylko o innych użytkowników dróg. Doucz się. Tego kawałka, gdzie napisali, co to jest skrzyżowanie. I nie marnuj czasu na szukanie "skrzyżowań o ruchu okrężnym", zdaje się, że nadal ich nie ma.
-
Tak tak, już dobrze, dobrze <głaszcze>. ;D
P.S. Wg Twojej teorii nie można by było wyjechać z Orlenu i zawrócić z powrotem na niego bo przecież jest zakaz wyprzedzania, a przez ten krótki odcinek może nam się udać kogoś wyprzedzić. ;D No chyba, że poczekamy aż wszystkie samochody sobie pojadą.
Nie wiem jak Ty się na drogach odnajdujesz. Idź ronda poćwicz.
-
Doucz się. Rond też. I pierwszeństwa na skrzyżowaniach z sygnalizacją świetlną...
Ps. Znudziłeś mnie. Wyjazd z Orlenu to nie jest skrzyżowanie, geniuszu kierownicy. Art 2 ust. 10 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
-
Spoko, znam przepisy, na skrzyżowaniach z sygnalizacją też potrafię jeździć.
Skoro to nie jest skrzyżowanie (a wg PoRD nie jest, wiem o tym, nie bój się) to tak jak pisałem - osoby wyjeżdżające z Orlenu i zawracające na niego łamią za każdym razem prawo gdy wyprzedzają jadące obok auta.
-
Spoko, znam przepisy.
...
zakaz jest, ale imo odwołuje go skrzyżowanie właśnie z wyjazdem z Orlenu.
...
Skoro to nie jest skrzyżowanie (a wg PoRD nie jest, wiem o tym, nie bój się)
Właśnie widać.
-
Spoko, znam przepisy.
Właśnie widać.
I vice versa panie Nie-Potrafię-Skręcać-Na-Rondach.
[ciach]
-
Muszę stwierdzić, że nasz system szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców zaczyna mnie przerażać. Prawo jazdy dostaje gostek święcie przekonany, że na jednokierunkowej nie wolno cofać, że objechanie ronda dookoła zewnętrznym pasem jest zakazane, że wyjazd ze stacji benzynowej odwołuje zakaz wyprzedzania...
Może jednak lepiej nie remontować dróg?
-
Nie twierdzę, że cofanie na jednokierunkowej jest niedozwolone, objechanie ronda zewnętrznym pasem jest złamaniem Art.22 ust.2 PoRD, wyjazd ze stacji nie odwołuje, ale zauważ, że tam jest również przecięcie na wyspie więc z GŁÓWNEJ drogi można również skręcić więc tu jest kwestia interpretacji przepisu. Gdyby droga nie była niczym rozdzielona to wtedy by nie było wątpliwości.
I twierdzisz, że Ty masz racje jedynie na podstawie "bo ja lepiej rozumiem PoRD, mam wykształcenie super-wyższe prawnicze więc japa".
P.S. Jeśli już sobie wypominamy brak wiedzy to mam nadzieję, że pamiętasz ten wątek (http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=8088&postdays=0&postorder=asc&start=60#top), w którym to wiedzą się nie popisałeś?
-
KrP oraz Wykidajło, proszę o zaprzestanie wykonywania "wycieczek osobistych" ;-)
-
Nie twierdzę, że cofanie na jednokierunkowej jest niedozwolone, objechanie ronda zewnętrznym pasem jest złamaniem Art.22 ust.2 PoRD, wyjazd ze stacji nie odwołuje,
Czyli czegoś się tu nauczyłeś. Fajnie.
ale zauważ, że tam jest również przecięcie na wyspie więc z GŁÓWNEJ drogi można również skręcić więc tu jest kwestia interpretacji przepisu. Gdyby droga nie była niczym rozdzielona to wtedy by nie było wątpliwości.
Nadal nie ma wątpliwości. Przecięcie wyspy też nie jest skrzyżowaniem, masz to napisane w przepisie, który wskazałem.
I twierdzisz, że Ty masz racje jedynie na podstawie "bo ja lepiej rozumiem PoRD, mam wykształcenie super-wyższe prawnicze więc japa".
Nie mam wykształcenia prawniczego. Ale gdy dyskutuję, to mam argumenty i używam logiki (tej zwykłej, nie typu "akwarium -> pedał").
P.S. Jeśli już sobie wypominamy brak wiedzy to mam nadzieję, że pamiętasz ten wątek (http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=8088&postdays=0&postorder=asc&start=60#top), w którym to wiedzą się nie popisałeś?
Masz na myśli wątek, w którym próbowałeś dowodzić, że "mają pierwszeństwo" oznacza "nie ma kolejności"? To Ty się nie popisałeś. Ja po prostu odpuściłem.
-
Nadal nie ma wątpliwości. Przecięcie wyspy też nie jest skrzyżowaniem, masz to napisane w przepisie, który wskazałem.
Masz rację, doczytałem i rzeczywiście nie można tego uznać za skrzyżowanie.
Nie mam wykształcenia prawniczego. Ale gdy dyskutuję, to mam argumenty i używam logiki (tej zwykłej, nie typu "akwarium -> pedał").
Tak jak we wspomnianym temacie (którego post z moim linkiem moderatorzy usunęli? chodzi o ten temat (http://forum.police.info.pl/viewtopic.php?t=8088&postdays=0&postorder=asc&start=60#top), niech ludzie widzą ;]), gdzie w ostatnim poście pięknie dajesz pokaz kompletnego braku argumentów i próby odwrócenia uwagi? ;]
Masz na myśli wątek, w którym próbowałeś dowodzić, że "mają pierwszeństwo" oznacza "nie ma kolejności"? To Ty się nie popisałeś. Ja po prostu odpuściłem.
Ciężko Ci przychodzi przyznanie się do błędu, nie? :) Wykazałem Ci tak szczegółowo, że już bardziej się nie da (i nie tylko ja), że masz w głowie jeszcze stare przepisy, ale cóż, twardo w swoje brniesz. Cóż, może kiedyś Ci duma odpuści i stwierdzisz, że nie jesteś wszechwiedzący.
-
Szkoda, że przy okazji remontu ul. Pokoju jakiś osioł zarządził wczoraj trzeźwy poranek na Dębogórskiej przed Lidlem od strony Polic. Żeby uniknąć koróków pojechałem Nad Odrą a tu korek od ul. Strzałowskiej bo trzeźwość sprawdza jeden Smerf, jednym alkomatem. Korek tak długi, że kto był wczorajszy to miał co najmniej dwie szanse odbicia z głównej w boczną jak gdyby nic. Po co taka akcja? Jaki ona ma sens. Bo nawet nie prewencyjny. Po prostu brak pomyślunku. Tylko wkurza to normalnych kierowców.
-
Wykazałem Ci tak szczegółowo, że już bardziej się nie da (i nie tylko ja), że masz w głowie jeszcze stare przepisy, ale cóż, twardo w swoje brniesz. Cóż, może kiedyś Ci duma odpuści i stwierdzisz, że nie jesteś wszechwiedzący.
Nie jestem wszechwiedzący.
Nie potrafię też nic poradzić na to, że nie rozumiesz nowego przepisu (i nie tylko Ty).
Zasada się nie zmieniła, została tylko doprecyzowana. Pewnie za dużo było mędrków dowodzących, że skoro światła są ważniejsze niż znaki, to zielone anuluje np. zakaz skrętu w lewo. Napisali więc, przed którymi znakami światła mają pierwszeństwo. Gdyby napisali jeszcze, że w sytuacjach konfliktu świateł zasady ogólne mają pierwszeństwo przed znakami, miałbyś rację. Ale nie napisali.
-
Żaby było miło, to stwierdzam, że rację macie oboje (KrP i Wykidajło).
Wyjazd ze stacji nie jest skrzyżowaniem, ale jednocześnie w tym (http://maps.google.pl/maps?hl=pl&ll=53.466042,14.578407&spn=0.000814,0.001859&t=h&z=19&vpsrc=6) miejscu znajduje się wjazd na ulicę Ostrowską. Czyli skrzyżowanie.
-
Wykazałem Ci tak szczegółowo, że już bardziej się nie da (i nie tylko ja), że masz w głowie jeszcze stare przepisy, ale cóż, twardo w swoje brniesz. Cóż, może kiedyś Ci duma odpuści i stwierdzisz, że nie jesteś wszechwiedzący.
Nie jestem wszechwiedzący.
Nie potrafię też nic poradzić na to, że nie rozumiesz nowego przepisu (i nie tylko Ty).
Zasada się nie zmieniła, została tylko doprecyzowana. Pewnie za dużo było mędrków dowodzących, że skoro światła są ważniejsze niż znaki, to zielone anuluje np. zakaz skrętu w lewo. Napisali więc, przed którymi znakami światła mają pierwszeństwo. Gdyby napisali jeszcze, że w sytuacjach konfliktu świateł zasady ogólne mają pierwszeństwo przed znakami, miałbyś rację. Ale nie napisali.
Oj nie ma się jednak odwagi przyznać do błędu, boli gdzieś w srodeczku, nie? ;]
Cóż, ja Cię nie przekonamy, masz w linkowanym temacie odpowiednie przepisy i komentarze, Twoja sprawa czy wierzysz czy nie. Dla mnie to nawet lepiej, że jezdzisz bez znajomości tak podstawowych przepisów. Jak kiedyś we mnie przydzwonisz to sobie zarobie. ;D
Nie no beka, jeden Wykidajlo na świecie rozumie przepis poprawnie, całą reszta się myli. Made my day.
-
Dla mnie to nawet lepiej, że jezdzisz bez znajomości tak podstawowych przepisów. Jak kiedyś we mnie przydzwonisz to sobie zarobie. ;D
Albo będziesz narzekał na sądy, co się na prawie nie znają...
Nie no beka, jeden Wykidajlo na świecie rozumie przepis poprawnie, całą reszta się myli.
KrP, a nie cała reszta.
Akurat w tej jednej kwestii (świateł) dopuszczam, że możesz mieć rację. Rzecz w tym, że nie potrafisz ani uzasadnić swojej interpretacji, ani obalić mojej. W rzucanie linkami możesz się bawić w sporach z chemtrailsowcami, ze mną sobie daruj, bo to na nic. Dla mnie jedyny link mający moc argumentu to jakieś sądowe orzeczenie (NSA albo wyżej).
-
w tym[/URL] miejscu znajduje się wjazd na ulicę Ostrowską. Czyli skrzyżowanie.
"nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną"
Na wszelki wypadek:
("Użyte w ustawie określenia oznaczają")
"droga twarda - drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi"
Przy okazji wyjaśniłem sobie wątpliwość dotyczącą wyjazdu z mojej ulicy w Morelową. Mam pierwszeństwo przed tymi z dołu ;)
-
"nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną"
Na wszelki wypadek:
("Użyte w ustawie określenia oznaczają")
"droga twarda - drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi"
No ale tam jest droga z płyt betonowych, czyli twarda. Dojazd do drogi to też dojazd do obiektu? Żeby być pewnym musielibyśmy wiedzieć, czy ten kawałek to też ul. Ostrowska.
Przy okazji wyjaśniłem sobie wątpliwość dotyczącą wyjazdu z mojej ulicy w Morelową. Mam pierwszeństwo przed tymi z dołu ;)
A to u Ciebie nie ma znaku ustąp pierwszeństwa?
Jak tak to fun :devil:
-
Albo będziesz narzekał na sądy, co się na prawie nie znają...
Spoko, sąd rozumie zmiany jakie zaszły w tych przepisach. ;]
Akurat w tej jednej kwestii (świateł) dopuszczam, że możesz mieć rację.
;D Ale duma jednak nie pozwala. ;]
Rzecz w tym, że nie potrafisz ani uzasadnić swojej interpretacji, ani obalić mojej. W rzucanie linkami możesz się bawić w sporach z chemtrailsowcami, ze mną sobie daruj, bo to na nic. Dla mnie jedyny link mający moc argumentu to jakieś sądowe orzeczenie (NSA albo wyżej).
W linkowanym temacie jest wszystko wyjaśnione, wystarczy poczytać. Poza tym uczą tego na kursach, Ty zdawałeś po staremu więc miałeś prawo nie wiedzieć jak jest teraz. To żaden wstyd, nie wiedzieć. :)
-
"nie dotyczy przecięcia, połączenia lub rozwidlenia drogi twardej z drogą gruntową, z drogą stanowiącą dojazd do obiektu znajdującego się przy drodze lub z drogą wewnętrzną"
Na wszelki wypadek:
("Użyte w ustawie określenia oznaczają")
"droga twarda - drogę z jezdnią o nawierzchni bitumicznej, betonowej, kostkowej, klinkierowej lub brukowcowej oraz z płyt betonowych lub kamienno-betonowych, jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi"
No ale tam jest droga z płyt betonowych, czyli twarda. Dojazd do drogi to też dojazd do obiektu? Żeby być pewnym musielibyśmy wiedzieć, czy ten kawałek to też ul. Ostrowska.
Jest tam na rogu znak z oznaczeniem nazwy ulicy więc wychodziłoby na to, że ten mały kawałeczek jest częścią tej ulicy. Więc jednak może być to skrzyżowanie.
-
jeżeli długość nawierzchni przekracza 20 m; inne drogi są drogami gruntowymi"
No ale tam jest droga z płyt betonowych, czyli twarda. Dojazd do drogi to też dojazd do obiektu? Żeby być pewnym musielibyśmy wiedzieć, czy ten kawałek to też ul. Ostrowska.
NIe musimy. Ten kawałek ma jakieś 10 m - dziś spojrzałem.
Przy okazji wyjaśniłem sobie wątpliwość dotyczącą wyjazdu z mojej ulicy w Morelową. Mam pierwszeństwo przed tymi z dołu ;)
A to u Ciebie nie ma znaku ustąp pierwszeństwa?
Jak tak to fun :devil:
Nie ma. Na Morelowej też jest tylko ostrzeżenie przed garbem i ograniczenie prędkości :)
Spoko, sąd rozumie zmiany jakie zaszły w tych przepisach. ;]
Chyba żeby orzekł inaczej niż sądzi KrP... :rotfl:
Rzecz w tym, że nie potrafisz ani uzasadnić swojej interpretacji, ani obalić mojej.
W linkowanym temacie jest wszystko wyjaśnione, wystarczy poczytać.
Czyli nadal nie potrafisz. Trudno.
Poza tym uczą tego na kursach,
Na tych samych, na których uczą, że cofanie na jednokierunkowej i objeżdżanie ronda dookoła zewnętrznym pasem jest zabronione? To by wiele wyjaśniało...
-
Czyli nadal nie potrafisz. Trudno.
Powiedz mi po jakiego grzyba mam się wysilać i przepisywać jeszcze raz to samo? Może Ty wysil swoje rączki i poklikaj w innym temacie, wysil mózg i poczytaj. A na końcu wysil samego siebie i naucz się przyznawać do błędu, nikt Cię za to nie wyśmieje, to nawet pożądana cecha w dzisiejszych czasach.
Na tych samych, na których uczą, że cofanie na jednokierunkowej i objeżdżanie ronda dookoła zewnętrznym pasem jest zabronione? To by wiele wyjaśniało...
Na jednokierunkowej można cofać, a za objeżdżanie ronda zewnętrznym pasem MOŻESZ zostać ukarany z tytułu art. który Ci już kilka razy przedstawiałem.
Dorośnij człowieku w końcu i spojrzyj na świat dalej niż poza czubek swojego nosa.
-
http://moto.onet.pl/10957209,29,4,filmy.html?node=29